| | Dla masochistów to jest TeX. LyX jest dla nie znających LaTeXa,
| | wygodnych i klikaczy.
| | A czy nie lepiej jest takim używać na przykład Open Office?
| To zależy czy wolą mozolnie ślęczeć nad formatowaniem tekstu i w efekcie
| dostać tak zwany "średni efekt", czy w ogóle nie zawracać sobie głowy
| formatowaniem i szybko dostać ładny wynik.
| Ale jeśli nie chcą ślęczeć i zawracać sobie głowy, to przecież używają TeXa.
| Chyba, że nie znają (La)TeXa.
Jak nie znają, to tym bardziej nie ślęczą i nie zawracają sobie głowy,
za to szybko dostają wynik. A co w takim razie mają robić tacy, co nie
znają LyXa?
A co mają robić tacy, co nie znają Open Office, Microsoft Office i innego
Office?
A co mają robić tacy, co nie znają Open Office, Microsoft Office
i innego Office?
To już zostało powiedziane u samego początku niniejszej analizy.
och.karol napisał(a):
| Nie róbcie ludzim wody z mózgu i nie traktujcie ich swoją miarą. Nie każdy
| musi się na linuksie znać - a sądząc po treści posta raczej daxad7'owi to nie
| grozi.
Na linuksie jako takim zna sie pewnie nie wielu. Ale na obsludze dystrybucji
linuksowej (a konkretniej programow, ktore dostarcza) kazdy uzytkownik
powinien znac sie chociaz troche. Inaczej przybywa takich "znawcow", jak w
Windowsie, ktorym marketing zrobil wode z mozgu - ikona na pulpicie im sie
schowa i juz do ciebie po pomoc biegna.
Nie podoba mi sie lansowanie podejscia, ze nie trzeba znac narzedzi
komputerowych, zeby ich uzywac. Trzeba - niewazne, jak bardzo sa kolorowe i
ile maja migajacych przyciskow.
Powinien oczywiście. Tylko, że ludzie oczekują narzędzi "dla blondynek".
Niewielu jest (choć zapewne na tej grupie jest odwrotnie) świadomych
uzytkowników OS'ów.
| Moim zdaniem (popartym wieloma artykułami w necie) najłatwiejsze (nie mylic z
| najlepsze) są:
| - Mandriva
| - Aurox
A nie wydaje ci sie, ze Aurox to malo pewna dystrybucja o ktorej wielu mowi,
ze to taka Fedora, tylko dodatkowo popsuli pare pakietow? Do Fedory chyba jest
wiecej materialow, a jej braki w obsludze roznych multimediow podobno (nie
sprawdzalem - uzywam PLD) mozna nadrobic w kilka minut.
A pomysl na Ubuntu jest calkiem niezlym wyjsciem dla poczatkujacych
uzytkownikow. Inna sprawa, ze na razie proby jego odpalania u mnie nie
konczyly sie zbyt szczesliwie.
To moje wrażenia (zaintresowałem się linuxem (!) w tym roku). Mam dość świeże
podejście do tematu, jestem raczej odporny na zabiego marketingowe i
propagandowe. Chodzi mi o to, że zaczynając przygodę z systemami unixowymi od
zbyt trudnych w obsłudze mozna się do nich zrazić.
Fedora faktycznie ma problem z multimediami a i Aurox nie spodobał mi się.
| A dlaczego - bo dla nowicjuszy mają dużo prostych w obsłudze narzędzi
| graficznych.
| Mnie osobiście najlepiej pasował Suse 9.3 .
Mnie też. Najszybciej "chodził" ze wszytskich linuxów (Fedora, Aurox, Madnrake,
Suse) i w jako jedyny samodzielnie ustawił dysk na UDMA5 (w pozostałych trzeba
było używać hdparm'a). Po za tym tylko do niego znalazłem stery do Fritz!Card
PCMCIA do ISDNu.
I chyba Suse tez jest niezle dla poczatkujacych. A dodatkowo ma niezle "plecy"
(Novell).
Zgadzam się.
| Po za tym linuks na stacji roboczej mi się nie podoba (na serwer to co
| innego) - ale to juz moja prywatna opinia (tak marginesie).
Moze Ci sie nie podobac, ale jego ekspansja takze w tym sektorze rynku jest
faktem. Mi sie nie podoba system, ktory domyslnie jest tak skonfigurowany, ze
przypadkowe nacisniecie przycisku Power znajdujacego sie na klawiaturze tuz
nad strzalkami (w niektorych modelach) konczy sie natychmiastowym (bez
potwierdzenia) zamknieciem wszystkich programow i wylaczeniem komputera.
Bo do tego przycisk ten służy :-)
Uzytkownik u ktorego to widzialem sie do tego po prostu przyzwyczail (!) i
przy trzecim wylaczeniu komputera w ciagu 2 godzin oswiadczyl tylko, ze
stoickim spokojem, "no, tak mi sie dzieje czasami". A jakie rady znalazlem
przeszukujac grupy dyskusyjne? Wiekszosc typu "rozkrec klawiature i wylutuj
kabelki".
Porady i ich trafność na grupach to juz zupełnie inny temat.
I nie "linuks" tylko "Linux".
OK. Żartowałem.
Ps. Nie odbieraj tego, jako ataku. To bylo raczej post, ktory raczej luzno
nawiazuje do twoich wypowiedzi. Nie chcialbym, zeby sie z tego jakis flame war
zrobil.
Spoko.
Nie uważam windy za syf (jak to bardzo wielu "linuxowców" nazywa) - bo ma swoje
zalety. Linux tez swoje ma i fajnie, że każdy może sobie cos wybrać.
Chociaż dopóki nie będzie tak dobrego wsparcia dla linuxa (soft, stery) jak dla
windy to często wybór jest mocno ograniczony. Po za tym, szczerze powiem, te
dystrybucje, które testowałem pracowały "wolniej" (np. czas upływający od
kliknięcia ikony do uruchomienia sie programu) od windy na tym samym sprzęcie. I
dla linuksa nie ma, niestety, tak dobrego i szybkiego pakietu jak Microsoft
Office. Open Office'owi jeszcze dużo brakuje do tej funkcjonalności (choc
przyznam, ze dużo potrafi). Sprawę ceny zostawiam na boku, bo tu korzyść na
stronę Open Office'a jest oczywista.
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates