ale największy problem jest w tym że robi się parodie kontroli
antypirackich.
Gdyby przez max 3 lata egzekwować karanie piractwa microsoft straciłby 99%
klientów (choć w pierwszej chwili by zarobił po kontrolach)
On Mon, 10 Jun 2002 14:20:54 +0000, <ro@silesia.pik-net.plwrote:
Podstawowe nieporozumienie: piractwo _pomaga_ Microsoftowi - jest _darmową_
promocją produktów.
Piractwo mu pomaga, jak piratuje ktos kto by i tak nie kupil. Jak
firma piratuje to MS na tym traci ..
Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
sukcesu jaki osiągnął. Skuteczna walka z piractwem zniszczyłaby rynek
natychmiast. Tylko i wyłącznie piractwu zawdzięcza Microsoft zmonopolizowanie
rynku: użytkownicy mając do wyboru spiracenie MS Office za 20 PLN czy instalację
Monopolizacja byc moze zostala zakonczona, bo np piracenie XP jest ciut
trudniejsze :-)
Co do tego, czy chciałbym być Billem Gatesem... Nie chciałbym - sumienie nie
dałoby mi żyć.
No przeciez dostarczasz najlepsze oprogramowanie ludziom ktorzy tego
chca, za niewielka kwote :-)
J.
On Mon, 10 Jun 2002 14:20:54 +0000, <ro@silesia.pik-net.plwrote:
| Podstawowe nieporozumienie: piractwo _pomaga_ Microsoftowi - jest
_darmową_
| promocją produktów.
Piractwo mu pomaga, jak piratuje ktos kto by i tak nie kupil. Jak
firma piratuje to MS na tym traci ..
| Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
| sukcesu jaki osiągnął. Skuteczna walka z piractwem zniszczyłaby rynek
| natychmiast. Tylko i wyłącznie piractwu zawdzięcza Microsoft
zmonopolizowanie
| rynku: użytkownicy mając do wyboru spiracenie MS Office za 20 PLN czy
instalację
Monopolizacja byc moze zostala zakonczona, bo np piracenie XP jest ciut
trudniejsze :-)
Otóz nie jest nic trudniejsze - po prostu jest na plytce XP, który nie wola
o klucz rejestracyjny. Oczywiscie office tak samo, tyle ze trzeba wgrac
krack. Chlopcy raz dwa rozwiazali sobie problem.
Teraz maja zagwozdke z seca2 (czy jakos tak) czyli z cyfra +.
Podstawowe nieporozumienie: piractwo _pomaga_ Microsoftowi - jest _darmową_
promocją produktów. Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
sukcesu jaki osiągnął. (...) I to wystarczy, żeby Bill Gates pozostawał
najbogatszym człowiekiem. Reszta i tak nie kupi - cena jest zdecydowanie za
wysoka. I nie można mówić tutaj o kradzieży - nikt nie ponosi straty z tego
powodu. Twierdzę wręcz, że jest zupełnie przeciwnie.
NIe twierdze, ze jest inaczej. Niezle zaoszczedzili na kosztach reklamy :-)
Jeśli zrozumiałeś mój wcześniejszy post jako nawoływania do robinhoodzkiego
zachowania i okradania bogatych, to chyba przeceniłem Twoją inteligencję :-(
No nie odebralem tego tak jak sugerujesz. Jestem w stanie zrozumiec niektore
sytuacje, ale nie moze byc tutaj usprawiedliwieniem ze M$ to bogata firma a
Gates ma kasy jak lodu
Pozdrawiam
J.F. wrote:
| Podstawowe nieporozumienie: piractwo _pomaga_ Microsoftowi - jest _darmową_
| promocją produktów.
JFPiractwo mu pomaga, jak piratuje ktos kto by i tak nie kupil. Jak
JFfirma piratuje to MS na tym traci ..
Oczywiście - tyle tylko, że piszemy tu w kontekście szerszym. A firmy należą do
tego kręgu piratów, które prędzej czy później kupią produkty MS.
Poza tym - nie znajduję jakiegokolwiek uzasadnienia dla piracenia przez firmy.
Jestem w stanie zrozumieć ucznia czy studenta, który piraci bo musi zaliczyć
przedmiot. Nie jestem w stanie zrozumieć właściciela firmy, który uzywa
pirackiego softu do zarabiania pieniędzy. A już człowiek, który handluje
pirackim oprogramowaniem jest u mnie poza wszelką tolerancją.
| Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
| sukcesu jaki osiągnął. Skuteczna walka z piractwem zniszczyłaby rynek
| natychmiast. Tylko i wyłącznie piractwu zawdzięcza Microsoft
| zmonopolizowanie rynku: użytkownicy mając do wyboru spiracenie MS Office za
| 20 PLN czy instalację
JFMonopolizacja byc moze zostala zakonczona, bo np piracenie XP jest
JFciut trudniejsze :-)
Doprawdy? Rynek nie znosi próźni - założę sie, że już są cracki.
| Co do tego, czy chciałbym być Billem Gatesem... Nie chciałbym - sumienie
| nie dałoby mi żyć.
JFNo przeciez dostarczasz najlepsze oprogramowanie ludziom ktorzy tego
JFchca, za niewielka kwote :-)
Niewielką?
On Tue, 11 Jun 2002 14:41:44 +0000, <ro@silesia.pik-net.plwrote:
Poza tym - nie znajduję jakiegokolwiek uzasadnienia dla piracenia przez firmy.
Jestem w stanie zrozumieć ucznia czy studenta, który piraci bo musi zaliczyć
przedmiot. Nie jestem w stanie zrozumieć właściciela firmy, który uzywa
pirackiego softu do zarabiania pieniędzy.
Ale wiesz - jak piraci to zarabia, jak by nie piracil .. to niekoniecznie
by zarobil :-) A darmowego excela zeby fakture wystawic chyba nie ma :-)
A już człowiek, który handluje
pirackim oprogramowaniem jest u mnie poza wszelką tolerancją.
A skad ten uczen ma ukrasc oprogramowanie ? :-)
| Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
| sukcesu jaki osiągnął. Skuteczna walka z piractwem zniszczyłaby rynek
JFMonopolizacja byc moze zostala zakonczona, bo np piracenie XP jest
JFciut trudniejsze :-)
Doprawdy? Rynek nie znosi próźni - założę sie, że już są cracki.
Sa. Ale sam fakt o czyms swiadczy - MS ocenia ze juz piractwa nie potrzebuje.
| Co do tego, czy chciałbym być Billem Gatesem... Nie chciałbym - sumienie
| nie dałoby mi żyć.
JFNo przeciez dostarczasz najlepsze oprogramowanie ludziom ktorzy tego
JFchca, za niewielka kwote :-)
Niewielką?
Niewielka. Coz to jest te 500$ w hameryce :-)
I pamietaj ze to MS zaczal wprowadzac _tanie_ oprogramowanie :-)
J.
"Artur" == "Artur" writes:
ArturWydaje mi sie ze sytulacja amigi nie jest zbyt dobra z powodu
Arturze ludzie ktorzy mieli amigi nie kupowali legalnego
Arturoprogramowania tylko zadawali sie pirackim
Największa bzdura jaką czytałem od ... wczoraj ;)
W czasach świetności amigi rynek był tak ogromny że nawet 70%
piractwo nie spowodowało by upadku amigi. Najlepszym tego dowodem
jest przykład obecnego rynku PC. Obecne piractwo jest jeszcze większe
niż to amigowe. Dostępność oprogramowania poprzez internet , łatwość
kopiowania całych kompaktów .... to wszystko powinno twoim zdaniem
spowodować upadek PCtów. Tak się jednak nie stanie bo poprostu
producenci oprogramowania są i tak na dużym PLUSIE !!! Tak samo byli
na dużym plusie produceci Amigowego softu.
Pozatym Piractwo poza granicami Polski i tak było marginalne. Dla
Niemca czy Anglika nie było problemem kupoienie nowej gry a
Specjalistyczne drogie oprogramowanie kupowały firmy (i dla nich było
ono kierowane).
Obecnie chyba najczęściej piraconym oprogramowaniem jest Windows
Microsoftu .... i tak jest od czasu kiedy windows stał się standardem
(wcześniej był tymbardziej piracony bo kto - w polsce - kupi orginał
dla ciekawości :) Pomimo tak ogromnego piractwa Microsoft jest
monopolistą na rynku a Bill Gates najbogatszym na swiecie (tak
naprawde nie wiadomo czy on czy jakis tam szejk:). Akcje Antypirackie
microsoftu nie wynikają z tego że firma ma problem związać koniec z
końcem ale z tego że Bill jest chytry i każdy grosz który mu pirat
ukradnie bardzo go boli.
Z jednym się zgodzę ... żeby amiga jeszcze przez jakiś czas
egzystowała należało by się pozbyć piractwa .. bo przy tak małym
rynku jest ono wręcz zabójcze. Nawet Hyperion w końcu zrezygnuje.
Na odbudowę rynku bez wsparcia wielkich firm bym nie liczył. bez
kapitału inwestycyjnego nikt nie zachamuje zmniejszania się grona
amigowców a zatem i rynku. jedynie potentat który wydał by dużą ilość
oprogramowania mógłby postawić amigę na nogi. Miejmy nadzieję że
Pegasos lub A1 będą tymi komputerami dla których wreszcie będzie
pożądny soft biurowy , internetowy, multimedialny ... i także gry
(chociaż te wcale nie muszą być w tak wielkich ilościach).
Wtedy znowu będziemy mieli co piracić ;)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
qwert10@poczta.onet.pl wrote:
[...]
qJedno usprawiedliwienie to takie, ze przeciez firma bogata i nic jej sie
qnie stanie, a drugie usprawiedliwienie to czesto takie rozumowanie: to
qprzeciez niczyje. Microsoft mozna okradac bo to przeciez bogata firma, a
qjej szef to najbogatszy gosc na swiecie. CIekawe czy tez bys tak myslal
qgdybys sie nazywal Bill Gates ???
Podstawowe nieporozumienie: piractwo _pomaga_ Microsoftowi - jest _darmową_
promocją produktów. Bez piractwa Microsoft _nigdy_ nie osiągnąłby takiego
sukcesu jaki osiągnął. Skuteczna walka z piractwem zniszczyłaby rynek
natychmiast. Tylko i wyłącznie piractwu zawdzięcza Microsoft zmonopolizowanie
rynku: użytkownicy mając do wyboru spiracenie MS Office za 20 PLN czy instalację
darmowego softu wybiorą piracki MS Office bo przez lata utrwalił się 'standard'.
'Dzięki' temu nawet darmowy soft nie ma szans przebicia się na rynku. Część
(niewielka) użytkowników pirackiego MS Office w końcu kupuje legalny - za cenę
przyprawiającą o ból głowy. I to wystarczy, żeby Bill Gates pozostawał
najbogatszym człowiekiem.
Reszta i tak nie kupi - cena jest zdecydowanie za wysoka. I nie można mówić
tutaj o kradzieży - nikt nie ponosi straty z tego powodu. Twierdzę wręcz, że
jest zupełnie przeciwnie.
Jeśli zrozumiałeś mój wcześniejszy post jako nawoływania do robinhoodzkiego
zachowania i okradania bogatych, to chyba przeceniłem Twoją inteligencję :-(
Powtarzam po raz kolejny: jestem przeciwnikiem piractwa. Stwierdzam tylko
istnienie warunków ułatwiających a często wręcz zmuszających do piractwa.
Twierdze również uparcie, że publicznie ogłaszane straty spowodowane piractwem
komputerowym są zdecydowanie zawyżane.
Co do tego, czy chciałbym być Billem Gatesem... Nie chciałbym - sumienie nie
dałoby mi żyć.
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates