Dnia Fri, 18 Feb 2005 19:30:14 +0100, BraZby napisał(a):
Sprawdziłem to i owo, męcząc z swoją ubogą wiedzą na temat ACC VBA i
doszedłem do następującego wniosku:
1)
| 'Wartość 0 (domyślna) oznacza porównanie binarne
Wartość 0 nie jest domyślna! Domyślna wartość jest określona OPTION
COMPARE
i zazwyczaj jest określona jako DATABASE!
[...]
<cyt
'W programie Microsoft Access wszystkie moduły zawierają
'domyślnie w sekcji deklaracji instrukcję Option Compare Database.
'Instrukcja ta ustawia metodę porównywania ciągów znaków dla modułu
'na metodę określoną dla całej bazy danych.
'Metodę porównywania ciągów znaków można zmienić dla wszystkich
'nowych baz danych klikając polecenie Opcje w menu Narzędzia
'i zmieniając wartość pola Domyślny porządek sortowania baz
'danych na karcie Ogólne okna dialogowego Opcje.
'Wartością domyślną tego pola jest wartość "Ogólny",
'określająca sortowanie według alfabetu angielskiego '
'bez rozróżniania wielkich i małych liter.
</cyt
Zmieniam opcje, zamykam, tworze nową bazę.
Sprawdzam opcje - jest "Ogólne" a nie Polski =OK.
Wklejam kod - testuję: i to samo.
Restartuje system, tworze nową bazę =to samo.
Remuję 'Option Compare Database =tonący brzydko się chwyta...
To samo.
Więc rezygnuję.
...
1. Zawsze będę wpisywał argumenty opcjonalne.
Nawet jeżeli wartość domyślna znaczy porównanie binarne
to i tak wpiszę *vbBinaryCompare*
2. Prawie zawsze będę zmienną fAA typu Boolean przyrównywał
If fAA = True Then...
a nie:
If fAA Then...
3. Zawsze będę ujmował w nawiasy If (A Or B) itp.
4. Zawsze piszę: rst.Fields("[MojePole]")
5.Zawsze .....
6. Zawsze .....
Śmiejcie się ze mnie, ale jak Szkot sparzył się bigosem, to potem na zagon
kapusty dmuchał ;-)
On Fri, 21 Jan 2000 20:01:32 GMT, Stanley P <stan@pertus.com.pl
wrote:
| ser@il.pw.edu.pl napisał(a):
| Witam,
| mam w sieci zainstalowanego MSOffice'a 97 - chodzi, lepiej lub gorzej,
| wszystko, poza accessem.
<...
| Może troche konkretniej?
| 1. "mam w sieci zainstalowanego..." - czy to oznacza, że ciągniesz
| całego Accessa przez sieć?
caly przez siec - lokalnie program instalacyjny accessa zainstalowal
pare plikow w 'program files/microsoft office
Jasne. No coż, szczerze pisząc nie mam żadnych doswiadczeń jesli chodzi
o instalację/pracę sieciową Accessa/Office'a (tzn. w sytuacji gdy
(prawie) wszystko jest na serwerze; wiemy o co chodzi).
i dodal skroty
(odnoszace sie do dysku sieciowego)
Może tu jest pies pogrzebany? Może lepiej jest instalować korzystając z
nazewnictwa UNC, niż literki zamapowanego dysku? (gdybam)
| 2. Co daje się uruchomić tylko na jednym z 70 kompów: Access :-o czy
| baza, która ma być wpółużytkowana?
access.. do otwierania baz jeszcze nie dotarlem :(((
Hm, dziwne to... Tym bardziej, że jak piszesz wyżej, reszta Office'a
jakoś biega...
Tak z czystej ciekawości: jak to wszystko u Ciebie hula? Czy w trakcie
uruchamiania np. Worda nie trzeba przymusowo parzyć dużej kawy?
(zwłaszcza rano, gdy wszyscy coś uruchamiają ;-) Bo IHMO lepiej byłoby
jednak zainstalować oprogramowanie na stanowiskach w całości lokalnie -
zmniejszone obciążenie serwera i sieci, szybsze odpalanie aplikacji, a i
Access prawdopodobnie bez problemów się uruchomi. No chyba, że masz na
serwerze kilka sztuk P-100GHz, LAN 10 Gbit/s, a końcówki z HD jedynie
40MB ;-)
Pozdrawiam -
Stanley
juz lepiej niz w programie microsoft windows :)
T.
"InDesign Scripts" <indesignscri@wp.pl
Twoje zdrowie (i innych) prawnicy maja w glebokim powazaniu ;)))
Tu akurat nie mogę się zgodzić. Microsoft wydał na stworzenie samych tylko
krojów Verdana i Georgia co najmniej kilkaset tysięcy dolarów, jeśli nie
więcej. Efektem pracy znakomitego typografa Matthew Cartera, eksperta od
hintingu Toma Ricknera i programistów z Microsoft Typography są fonty o
bodaj najlepszej możliwej jakości ekranowej, zoptymalizowane pod kątem
czytelności w małych stopniach pisma, i w istocie, na ekranie dających
komfort nie spotykane w czasach, gdy fonty te nie istniały.
Przez ponad pięć lat Microsoft te fonty rozprowadzał bezpłatnie (na licencji
zezwalającej dystrybucję, ale oczywiście w postaci niezmienionej) -- i to
nie tylko dla systemu Windows, ale i MacOS i Linux. W zeszłym roku Microsoft
zaniechał bezpłatnego rozprowadzania, ale font te nadal mogą rozprowadzać
np. środowiska linuxowe (
W firmie Microsoft istnieje Advanced Reading Group, grupa składająca się z
naukowców i programistów, zajmująca się czytaniem na ekranie. Efektem ich
pracy jest m.in. nowatorski sposób wygładzania fontów ClearType, tryb
"Reading View" w programie Microsoft Word 2003, nowe fonty ekranowe, które
pojawią się w następnej wersji Windows. Ludzie z grupy ARG bardzo dużą uwagę
zwracają na wpływ czytania ekranowego na zdrowie, przeprowadzają regularne
badania naukowe.
Na konferencji typograficznej międzynarodowego stowarzyszenia
typograficznego ATypI w Vancouver we wrześniu 2003 z referatem wystąpił dr
Kevin Larson, szef grupy badawczej Microsoft ARG. Przedstawił on wyniki
swoich badań nad psychologią czytania. Referat ten był hitem konferencji --
wzbudził ogromne zainteresowanie, wywołał bardzo intensywną dyskusję, która
odbywała się na konferencji, a także długo po niej na liście dyskusyjnej
członków stowarzyszenia ATypI.
Może akurat prawnicy firmy Microsoft nie troszczą się tak bardzo o zdrowie
użytkowników, ale na szczęście firma ta zatrudnia bardzo kompetentny zespół
ludzi, którzy takim troszczeniem zarabiają na życie. I mają bardzo wymierne
efekty.
Ale tak ogólnie, to oczywiście Bill Gates jest największym wrogiem
ludzkości.
Pozdrawiam,
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Nierozdzielajacej to znaczy jakiej???
[ciach wykład...]
Może tego nie dostrzegłeś, ale nie dyskutujemy tu o teorii typografii,
tylko o jej _implementacjach_. Konkretnych. Wykonywanych przy użyciu
takich narzędzi, które nazywają się komputery, programy i fonty. W tym
szczególnym wypadku - o programie Microsoft Word.
A skoro w pliku zrodlowym zroznicowania nie bylo to pozostaje albo
A nie zauważyłeś, że ten plik "źródłowy" jest zarazem plikiem
_docelowym_? Że nie ma mowy o przenoszeniu dokumentu do jakiegokolwiek
innego narzędzia?
recznie spacje powymieniac albo przepuscic przez filtr rozpoznajacy
skladnie i stosownie spacje wordoowe niedzielace zamieniajacy na
wlasciwe niedzielace - gdzie trzeba rozciagliwe, gdzie trzeba -
nierozciagliwe...
No to powiedz mi, jak wstawić spację "rozciągliwą". W Wordzie, bo cały
czas o tym mowa.
Zresztą, jeśli powiesz, jak to zrobić w jakimkolwiek innym programie
(właśnie _wstawić_, a nie przypisać _zwykłej_ spacji odpowiedni
atrybut - bo to akurat wiem i potrafię - tam, gdzie takowy atrybut w
ogóle może być zdefiniowany) - to zapewne społeczność Cię ozłoci.
Przepis, proszę...
Najlepiej kod znaku "spacji rozciągliwej".
Tyle ze ktos kto dla jezyka polskiego wraz ze
wszystkimi obocznosciami, staropolszczyzna, zargonem technicznym i
wtretami niemieckimi, francuskimi, wloskimi, angielskimi i w
starozytnej grece cos takiego opracuje to bedzie naprawde bogatym
czlowiekiem...
A tu to już całkiem Cię pokręciło... Co ma odmiana i oboczności do
rozmiarów _odstępów pomiędzy wyrazami?_
Czy ja czegoś nie rozumiem?
Pozdrawiam,
Marek W.
Polecam dosc znany program firmy Microsoft, nazywa sie Windows XP.
Nie instaluję wirusów ;-)
Pozdrowienia
Ogi
Marcin 'Qrczak' Kowalczyk <qrc@knm.org.plwrote:
| Podsekretarz Stanu w MEN Hanna Kuzi?ska nie rozr??nia poj?cia kod?w
| ?r?d?owych od kod?w dost?pu do konkretnych baz danych, j?zyka
| programowania od pakietu biurowego, dost?pu do specyfikacji od dost?pu
| do programu u?ywaj?cego tej specyfikacji, programu przeno?nego od
| nieprzeno?nego.
A, zapomniales jeszcze dodac: programu biurowego od systemu operacyjnego
(ale to juz wlasciwie pikus :)
--
1 6 1 7 4 4 2 548 g4bc7a4 66z 3xt7w v1y z9p1 120 32
(( Michal "Sektor" Malecki w4 66 64 73 7564 24 5 v 34 4
)) ektor van Skijlen 1 5 5 1 844 a v r z 4
Software engineer, Motorola GSG Poland 1 2 2a 1 4
WARNING: Opinions presented by me on usenet groups are my personal
opinions
ONLY and are not connected to the employer.
<tomasz@poczta.onet.plwrote:
Użytkownik "Tomasz 'Merlin' Kolinko" <t@px.qs.plnapisał
| Poszukaj w sieci narzedzi kompresujacych pliki wykonywalne, upx czy cos w
| tym stylu. Na stronie binboya (google:binboy) bylo niegdys tego troche.
W tym rzecz że już spakowany setup.exe ma 2.3 MB i tego bardziej nie
spakujesz. Spakowany program wykonywalny ma tylko 800 KB.
Moje pytanie brzmi jak pozbyc sie 1,5 MB spakowanych plikow
oprocz programu.
Czy nie mozna zrobic takiego programu EXE do ktorego nie trzeba by dolaczac
jeszcze 1,5 MB smieci.
Kurde a możesz nie przynudzać. Wyślij temu komuś wszystko na CD a
dołącz jeszcze instrukcję obsługi, tudzisz sytem help, dema innyc
twoich dzieł (albo sprzedawanych przez ciebie). I tyle!
Kto teraz walczy o bajty skoro teraz programiści mają od 256MB RAM do
jakichś 2GB RAM to za rok może dwa zwykli użytkownicy kupując komputer
będą mieli 1GB RAM-u.
Jak chcesz optymalizować i walczyć o poszczególne bajty to rób sobie
to i nie zawracja innym głowy ale ostrzegam, że zostaniesz z ręką w
nocniku bo stracisz czas na coś czego nikt nie doceni. Podstawowe
kryteria jakimi powinien się kierować programista to czas pisania
programu i jego niezawodność (i to nawet często kosztem
funkcjonalności) a to wszystko kłuci się z oszczędzaniem RAM-u.
Natomiast wielkością wersji instalacyjnej to już nikt się nie
kłopocze. Zauważyłes może jakie wielkości przybierają ostatnio
service-pack'i do produktów (20MB 150MB), których notabene nik ci
skwapliwie nie przysyła e-mail'em , tylko sam musisz sobie sciągnąć.
Zrób tak samo! Przecież jest to możliwe, że użytkownik ma już BDE
tudzież ADO, więc po co mu to słać przez internet (przypominam, że co
innego CD), niech sobie sam ściągnie z Twojej (lub innej bardziej
zaufanej:) strony w razie takiej konieczności (może to zrobić program
instalacyjny).
Microsoft nawet zaleca (czasem nawet nakazuje) takie postępowanie
bowiem skoro oni są producentem tych komponentów to też oni będą mieli
ich najnowszą wersję - myślę że w przypadku BDE też tak powinno być (i
jest tylko programiści jeszcze nie mają odpowiednich nawyków i
wiedzy).
Prosze mnie źle nie zrozumieć np. że namawiam do marnotrawienia
pamięci. Ja raczej wyznaję zasadę, że należy stosować wszelkie
techniki zmniejszające jej konsumpcję tak dalece jak to nie stoi w
sprzeczności z obiema na wstępie wymienionymi zasadami (kryteriami),
może przypomnę, jest to czas programisty oraz niezawodność aplikacji.
nie oto chodzi, ja mam win xp i tam nie ma winipcfg i dlatego pisalem
program
Microsoft wypuścił winipcfg dla NTeków. Tylko że nazywa się wntipcfg.
Jak odwolac sie do DLL napisanego w Delphi z Accessa ?
[...]
Witam!
To znalazłem w pomocy do Accessa:
<Access Help
W programie Microsoft Access można użyć instrukcji Declare na poziomie
modułu w module standardowym, aby zadeklarować odwołanie do zewnętrznej
procedury w bibliotece dołączanej dynamicznie (DLL). Domyślnie instrukcja
Declare jest publiczna. Umieszczając instrukcję Declare w module klasy,
należy ją poprzedzić słowem kluczowym Private.
W poniższym przykładzie najpierw deklaruje się procedurę z biblioteki DLL, a
następnie wywołuje ją z języka Visual Basic.
' In standard module.
Declare Sub MessageBeep Lib "User32" (ByVal intN As Integer)
' In class module.
Private Declare Sub MessageBeep Lib "User32" (ByVal intN As Integer)
' Once you have referenced procedure in DLL with Declare
' statement, you can call that procedure normally from code.
Sub SystemBeep(intBeeps As Integer, sngPause As Single)
Dim intI As Integer
Dim sngStart As Single
For intI = 1 To intBeeps
' Call system function.
Call MessageBeep(intBeeps)
' Get start time.
sngStart = Timer
' Pause between beeps.
Do While Timer < sngStart + sngPause
' Return control to operating system.
DoEvents
Loop
Next intI
End Sub
</Access Help
Pozdrawiam,
Marek Janaszewski
"Szafranr" <szafr@poczta.onet.plwrote in message
(...)
otóż zainstalowałem sobie na laptopie MSDE i zadziwiająca sprawa, że mogę
ustawić ODBC do tej bazy tylko wtedy, gdy jest laptop podpięty do jakiej
kolwiek sieci :-O
a jak ty ustawiasz to odbc ? jaki adres serwera podajesz ?
Korzystałem już wcześniej z MSDE i nie miałem takich problemów
Sprawdzałem, ping działa na 127.0.0.1 i na localhost
zupełnie jakby MSDE działał tylko i wyłącznie po sieci.
Co zrobiłem źle?
może trzeba było zainstalować MSDE w momencie gdy komputer jest odłączony?
ale robiłem reinstalacje, odinstalowanie i zainstalowanie ponownie - nie
pomogło :-(
przyczytałeś Ty cokolwiek na temat sql servera zanim wziałeś się do jego
użytkowania ?
może ma coś z tym wspólnego moje kłopoty ze sterownikami ODBC (pisałem o
tym
na grupie jakiś czas temu)
a z czego ty się łączysz do MSDE, że ci są potrzebne sterwoniki ODBC ? do
łączenia się z SQL serverem z aplikacji windows trzeba wykorzystywać
OLEDB(ADO);
(...)
może ktoś wie czy gdzie się konfiguruje sterowniki ODBC?
w panelu sterowania windows jest coś co nazywać się może ODBC Data Source
Administrator; tam przy tworzeniu połączenia do SQL servera(MSDE) wybierasz
sposób ( protokołu ) w jaki sterownik ODBC ma się łączyć z bazą, podajesz
także lokalizację serwera w zależności od wybranego protokołu;
ponadto razem z instalacją MSDE (jeśli to jest MSDE2000) dostępny jest
programik [svrnetcn.exe] znajdujący się zwykle w katalogu
<%program files%Microsoft SQL Server80ToolsBinn
służący do określenia dostępnych dla klientów protokołów komunikacyjnych
(SQL server network utility);
(...)
podsumowując
musisz uporządkować swoją wiedzę w temacie database connectivity, bo
wszystko robisz bardzo chaotycznie
KRH
dddaz <dd@kki.net.plnapisał(a) w artykule <000d01be9790$7c617880$c261cdc3@q8c9c3...
| Hi !!!
| Mam taki problem : otoz napisalem nakis program pod VB. Programy te wymagaja
| windozy. Utworzylem plik DOS.BAT :
| call win.com
| call program.exe
| No i uruchamia sie windoza, ale nie wiem czemu nie uruchamia sie plik
| program.exe. Dlaczego !!!!!! Przeciez jest CALL Jak mozna ten plik
| przerobic, aby uruchamial windoze i plik EXE ??? Jezyk nie stanowi
| przeszkody znam :
| - Pascala
| - pliki wsadowe BAT
| - QBasic, Turbo Basic
| - asembler (troszeczke)
| - i legendarnego Zdzicha
| Prosze o pomoc. Jest mi to potrzebne do nastepnego numeru VBM (zaden tips,
| probuje napisac jeden ciekawy art i to by sie mi przydalo)
Ja tam kiedyś zauważyłem, że gdy spod DOS-a chciałem wywołać
swój program napisany w VB (podówczas jeszcze w VB 3.0) to
zamiast komunkatu "This program requires Microsoft Windows"
kompek odpalił Windę a Winda odpaliła mój program.
Nie sprawdzałem tego pod VB5 ale myślę, że też powinno być
podobnie. Co ciekawe programy typu Word, Excel czy Corel
wywalały pod DOS-em powyższy komunikat. Czyżby znowy wyższość
VB nad innymi językami ?
Pozdrowka.
Artur.
No, może raczej stuba do EXE dołączanego przez VB3.0. Nagłówki EXE
dos-owe i Win16 były podobne, a wiec zwykle linker dołaczał stuba,
który wolany był tylko w dosie i np. albo wyświetlał komunikat albo
odpalał win!
Czy możliwe jest ustawianie w programie Microsoft Outlook
tożsamości oraz zabezpiecznie wejścia do nich hasłami, tak jak w programie
OE ?
Nie znalazłam takiej opcji.
Pozdrawiam
ostewka
Mam pytanie czy znacie inny program niz microsoft outlook , który obsługuje
kontakty z telefonu.
Najlepiej darmowy.
Tomek
Lwiczek wrote:
Witam
Znalazlem sie w posiadaniu Niemieckich slownikow do Worda
Gratuluję zaradności ;-)
(pisownia,
tezaurus, dzielenie wyrazow i gramatyka). Po przekopiowaniu wszystkich
plikow jakie dostalem:
- hy_ge.lex
- msgr_ge.lex
- mshy_ge.lex
- mssp2_ge.lex
- msth_ge.lex
- msgrge32.dll
do c:program [...]Proof i urchomieniu Worda wszystko dziala... oprocz
sprawdzania gramatyki. Przy probie uruchomienia modulu do sprawdzania
gramatyki pojawaia sie komunikat, ze nie mozna odnalezc pliku regul
gramatycznych c:program [...]Proofmsgr_ge.lex jesli jezyk zdefiniowany
jest jako Niemiecki (standardowy). Niby nic dziwnego, ale ten plik jest w
podanm katalogu (c:program [...]Proof) na 200%.
Ech, możliwości:
1. Ten plik (albo DLLek) jest walnięty - ponów ściaganie (jeżeli ściągałeś
z internetu) i zobacz jeszcze raz;
2. Może zainstaluj dodatkowe pliki - MSWDS_GE.LEX (on wymaga rejestracji w
rejestrze:
===
REGEDIT4
[HKEY_LOCAL_MACHINESOFTWAREMicrosoftShared ToolsProofing ToolsWord
Forms1031Normal]
"Dictionary"="C:\Program Files\Common Files\Microsoft
Shared\PROOF\MSWDS_GE.LEX"
"Engine"="C:\Program Files\Common Files\Microsoft
Shared\PROOF\MSWDS_GE.LEX"
[HKEY_LOCAL_MACHINESOFTWAREMicrosoftShared ToolsProofing ToolsWord
Forms1031NormalClients]
"C:\Program Files\Microsoft Office\Office\WINWORD.EXE"=""
[HKEY_LOCAL_MACHINESOFTWAREMicrosoftShared ToolsProofing ToolsWord
Forms1031NormalClients]
"C:\Program Files\Microsoft Office\Office\WINWORD.EXE"=""
===
wtge61ge.adv, wtge61ge.hlp i wtge61ge.rul - pliki te (i inne do
niemieckiego, co już masz) są dostępne z
www.supaero.fr_ukośnik_page-perso_ukośnik_promo_00_ukośnik_lesecq (adres
zabezpieczony przed namierzeniem przez M$ - zastąpić _ukośnik_ przez /
Te pliki mam u siebie i wszystko (chyba) działa - chyba, bo niemiecki znam
już tylko biernie :-(
Pozdrawiam,
Jakim programem najlepiej sie poslugiwac
przy wysylaniu i odbieraniu faxu ?
Prosze napiszcie !!!
----------------------------------------
A może ktos wie jak odebrac fax, w programie
Microsoft Exchange ?
Nie mam żadnej ikony Fax na pasku zadań !
pozdr
Darek
| Kumpel ma płytę główną z kartą dźwiękową Realteka na pokładzie, dodatkowo
| wstawionego Audigy 2 ZS. I też pod Windows analogiczna konfiguracja Skype'a
| działa mu bez najmniejszego problemu. Czego o Kubuntu powiedzieć nie można,
| bo tam - jak na razie - w ogóle nawet Amarok nie jest w stanie odtwarzać
| dźwięku. Znaczy się - udaje, że odtwarza, tylko w głośnikach głucha cisza
| (tak - są włączone i prawidłowo podłączone).
No i? Bo do czegoś na pewno zmierzasz.
Tylko do tego, że na mój skromny gust to z tym działaniem Linuksa
out-of-the-box to wcale tak różowo nie jest.
| Coś mam takie niejasne podejrzenie, że po włączeniu tego typu programu do -
| jak to nazywasz - dystrybucji Windows, Microsoft miałby kolejny cyrk podobny
| do tego z Windows Media Playerem.
Niby dlaczego?
Bo taki program dałby Microsoft. Wystarczyłoby.
To, że Apple na dzień dobry do Mac OS daje QuickTime'a jakoś u nikogo nie
powoduje chęci do wytaczania procesów o praktyki monopolistyczne.
Ostatecznie system operacyjny służy *przede wszystkim* do
obsługi sprzętu.
Moim zdaniem też takie narzędzie powinno się w systemie znaleźć.
| Fakt. Na Kubuntu współlokatora problem ze zbyt głośno odtwarzanym dźwiękiem
| nie istnieje, bo Amarok generuje po prostu ciszę. :)
| Niech zainstaluje Winodws.
| Ma - XP. Dźwięk działa bez problemów. Łącznie z tym, że jak ma fantazję
| taką, to Skype korzysta z innej karty dźwiękowej, niż domyślna ustawiona w
| systemie.
| Na Windows wszystkie aplikacje zawsze
| działają i nigdy nie mają błędów.
| Argument klasy "a u Was biją Murzynów".
Jak się takie argumenty nie podobają, to ich nie używaj.
Przepraszam - to ja użyłem argumentów klasy "linuks jest do chrzanu bo jest
do chrzanu"? Jakoś nie wydaje mi się...
Dnia Mon, 3 Nov 2008 16:21:09 +0100, Andrzej Rosa napisał(a):
| No i? Bo do czegoś na pewno zmierzasz.
Tylko do tego, że na mój skromny gust to z tym działaniem Linuksa
out-of-the-box to wcale tak różowo nie jest.
A jak jest? Załóżmy, że kupujesz Lenovo z Linuksem. No i? Nie działa?
| Coś mam takie niejasne podejrzenie, że po włączeniu tego typu programu do -
| jak to nazywasz - dystrybucji Windows, Microsoft miałby kolejny cyrk podobny
| do tego z Windows Media Playerem.
| Niby dlaczego?
Bo taki program dałby Microsoft. Wystarczyłoby.
Zaraz, to MS nie wolno włączać do systemu narzędzi *systemowych*?
Możesz podać jakikolwiek przykład gdy MS miał problemy z tego powodu?
To, że Apple na dzień dobry do Mac OS daje QuickTime'a jakoś u nikogo nie
powoduje chęci do wytaczania procesów o praktyki monopolistyczne.
Apple nie jest podmiotem dominującym na rynku, więc włączanie do
domyślnej instalacji aplikacji użytkowych w ich przypadku nie stanowi
problemu.
| Ostatecznie system operacyjny służy *przede wszystkim* do
| obsługi sprzętu.
Moim zdaniem też takie narzędzie powinno się w systemie znaleźć.
I sterowniki napisane przez producenta sprzętu, i userland do tych
sterowników działający tak jak to sobie producent systemu wyobraża, nie
producent jakiegoś bździdełka w pudełku, i system automatycznej
instalacji i aktualizacji całości softu, i możliwość łatwego
dostosowania systemu do danego zadania, itp, itd.
[...]
| Na Windows wszystkie aplikacje zawsze
| działają i nigdy nie mają błędów.
| Argument klasy "a u Was biją Murzynów".
| Jak się takie argumenty nie podobają, to ich nie używaj.
Przepraszam - to ja użyłem argumentów klasy "linuks jest do chrzanu bo jest
do chrzanu"? Jakoś nie wydaje mi się...
Użyłeś argumentu typu "Na Linuksie aplikacja niedostępna pod Windows ma
błędy, więc Linux jest do chrzanu". Argument zupełnie bez sensu, bo w
drugą stronę działa to o wiele gorzej.
Pszemol wrote:
| Dlaczego? A dlatego bo to ukończony program.
| Firma Microsoft ma cywilną odwagę powiedzieć, że program
| jest ukończony i wziąć pełną odpowiedzialność za ewentualne
| błędy a producenci softu do Linuxa ciągle nieambitnie zasłaniają
| się faktem, że to rzekomo tylko "beta"... Fałszywa skromność. :-(
| A mógłbyś mi wskazać odpowiedni fragment licencji
| w której Microsoft bieże na siebie tę odpowialność?
Nie ma tego w licencji? No to jeszcze lepiej świadczy o Microsoft!
Firma ta bowiem wystawia bezpłatne poprawki do zauważonych błędów
na stronie www.microsoft.com/security zapewniając bezpieczeństwo
swoich użytkowników mimo iż się nie zobowiązuje do tego na piśmie.
Ja, jako użytkownik jestem bardzo zadowolony a o cóż innego jak
nie o zadowolenie użytkowników tu chodzi? (to było retoryczne pytanie...)
najpierw twierdzisz, że Microsoft bierze "pełną odpowiedzialność" a zaraz
potem piszesz, że "nie zobowiązuje się do tego na piśmie"
argument, że Microsoft udostępnia bezpłatne poprawki jest naprawdę
żałosny (dosłownie WSZYSTKIE programy, jakich używam pod Linuxem co
jakiś czas mają swoje nowe wersje, które mogę za darmo ściągnąć)
zapewnia bezpieczeństwo użytkowników? czy możesz mi powiedzieć w jaki sposób?
niedawno na jednej grupie czytałem, że Outlook co prawda czasami
nagle kasuje _kilka_tysięcy_ postów, ale tak poza tym, to jest zupełnie
w porządku i wystarczy poczekać, na nowszą wersję (bo _nic_innego_ nie
da się zrobić) - Qrczak może zaświadczyć ;-)
| To ja jeszcze doleję oliwy do ognia (kryptoreklama mode):
| http://windows2003.pl/insideMicrosoft_det.aspx?id=23&m=c - wywiad z polskim
| Security Program Managerem Microsoft Polska.
Właśnie ktoś podrzucił. Jeśli Security Program Manager Microsoft Polska
(cokolwiek ten tytuł znaczy po przetłumaczeniu go na polski) naprawdę
ma takie kwalifikacje, jak wynika z tego wywiadu... Cóż, w takim razie
albo Microsoft, albo tylko Microsoft Polska ma duży problem z
zatrudnianiem profesjonalistów.
#v+
No to jeszcze jedna "armata" ;) Jak przekonałby Pan, że serwery oparte o Windows Server mogą być bezpieczniejsze od serwerów linuksowych?
Przede wszystkim tak, że my mamy specjalne programy na to, aby każdy mógł zadbać o bezpieczeństwo swojego systemu. Linux niestety - jako platforma niekomercyjna - nie ma nikogo kto by się czymś takim zajął. Linux nie jest "jako taki" w żaden sposób bezpieczniejszy niż Windows - piszą go tacy sami programiści jak nasi. Ale to my mamy mechanizmy i narzędzia do tego aby dotrzeć z odpowiednią informacją, która może pomóc naszym klientom. To my mamy bazy wiedzy suportowej dostępne za darmo dla naszych klientów. My mamy dosłownie tony materiałów nt bezpieczeństwa w naszych systemach dostępne od ręki w Internecie. To my mamy sprawdzone mechanizmy pomocy odpłatnej dla klientów korporacyjnych, które zapewniają im praktycznie 100% bezpieczeństwa (no - może 99% ;). Pamiętajmy, że zakup systemu to pierwszy krok - później trzeba go używać - a tu - moim zdaniem MS ma o wiele lepszą i tańszą ofertę.
#v-
przechodzę na windows xp.
linux sucks!!!
To ja jeszcze doleję oliwy do ognia (kryptoreklama mode):
http://windows2003.pl/insideMicrosoft_det.aspx?id=23&m=c - wywiad z polskim
Security Program Managerem Microsoft Polska.
Witka, tu jeden z lurkerów... ten artykuł spowodował że nie wytrzymałem
i poczułem nagłą chęć skomentowania artykulu. Odniosę się tu do paru
rzeczy na podstawie mojej skromnej wiedzy. :]
"tak - tak właśnie wygląda Windows od strony kodowania - wiecie że
kompilacja kodu Windows trwa na farmie komputerów ponad 12 godzin?
Czyli jak programista zrobi mała poprawkę w 3 linijkach kodu to musi
czekać do następnego dnia żeby sprawdzić czy to działa!!)"
Tak, tak... Po co kompilować jednego DLLka (i zresetować kompa ;) ).
"Ad.2. zapora ogniowa jest w Windows XP wbudowana"
Opinie niektórych o tym firewallu skromnie przemilczę.
"Prawda jest taka, że jeżeli podłączymy komputer bez żadnego patcha do
Internetu (po prostu np. wdzwonimy się do TPSA) to w ciągu 1-2 min mamy
wirusa (zwykle Blastera) na swoim komputerze. Nie trzeba wchodzić na
żadną stronę ani nic robić - to dzieje się "samo"."
Jak ktoś wcześniej napisał - jedyny system na świecie, który wywala się
w minutę po podłączeniu do netu bez żadnych patche czy osłon. :)
"No cóż - tu mam prywatne zdanie - że czym coś jest tajniejsze tym jest
bezpieczniejsze"
Minister Łybacka ma się od kogo uczyć...
" - nikt nie może obejrzeć jak nasz soft wygląda od środka i to
dodatkowo go chroni."
Biorąc pod uwagę wyciek kodów źródłowych proponuję CHWP. Chowaj Windows
Do Piwnicy. Tym razme nie z powodu brygad antyterrorystycznych i ubecji
stukajacej do domu, ale gwałtownej utraty bezpieczeństwa przez Windows
2000. No bo przecież ci, co argumentowali, że ukryty kod jest
bezpieczniejszy, nie zaczną chyba nagle twierdzić, że po wycieku to w
sumie nic się nie stalo? ;)
"chyba co najwyżej tak, że więcej osób znajduje w nim dziury i można
wypuścić więcej łatek... Ale to chyba nie do końca o to chodzi..."
Ależ doładnie o to chodzi w interesie zwanym open source. :)
"Linux niestety - jako platforma niekomercyjna"
Uhhhhh?? Jako CO?
" - nie ma nikogo kto by się czymś takim zajął."
Rozumiem, że Red Hat, Suse, etc. + kupa wielkich i małych firm
oferujacych wdrażanie, support, szkolenia etc, to mi się po prostu
przyśniło.
"My - ponieważ mieliśmy lepszą infrastrukturę (Windows! :)"
Nie, proszę pana. Akamai. Jak pan myśli, na jakim systemie?
Pozdrawiam:)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
| A na mojej (AGH) nie. W ubiegłym semestrze na przedmiocie 'Języki
| Programowania II' miałem do napisania projekt w Visual dowolny;
| przyznałem się, że piszę tylko pod Linuksa, to 'za karę' miałem napisać
| coś na windowsy z okienkami. Na stwierdzenie, że nie mam windowsów
| i żadnego visuala mgr Jacek Dańda odpowiedział, że mogę korzystać
| w pracowni - owszem, są tam poinstalowane jakieś w2k, ale visuali nie.
| Jak się później dowiedziałem, na KT nie ma po prostu żadnej licencji
| i instaluje się _kradziony_ soft, gdy jest potrzebny.
To jest bzdura. Od ponad roku uczelnie, w tym AGH, są w programie Microsoft
Academic Alliance i mają oprogramowanie MS, łącznie z visualami.
Nie pamiętam już, od kogo mam te informacje, prawdopodobne też, że są
one starsze niż rok (tego posta pisałem z pół roku temu, wtedy ów
informator musiał już skończyć zajęcia, czyli minimum kolejny semestr do
tyłu). Niemniej jednak nie tłumaczy to faktu, iż:
1. nie zainstalowano mi MSVC++ na żadnym komputerze (skoro są licencje
to co za problem?),
2. osoby przynoszące programy (w tym i ja) napotykały barierę braku
bibliotek - trzeba było kompilować statycznie. Nawet na Pańskim (jak
dobrze rozumiem, rozmawiamy właśnie?) komputerze występował ten problem
(skoro są licencje, to co za problem?).
Nie znam szczegółów Microsoft Academic Alliance, zatem nie mam pojęcia,
czy licencją objęte są wszystkie katedry i instytuty, nie znam limitów
(rozumiem, że nieprawdą jest, jakoby licencje na MSVC++ posiadała tylko
KI EAIiE?). Wiem jedynie, że KT posiada subskrypcję biuletynów MS (czy
jak to się nazywa).
Sprawę będę miał okazję wyjaśnić w poniedziałek. Mam nadzieję zobaczyć
licencję. Przy okazji, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości, zamierzam
wystąpić do władz AGH z inicjatywą podobną do sprawy Sergiusza i PWr.
A, i jeszcze jedno - jeśli rzeczywiście są papiery na to oprogramowanie,
to jego niezainstalowanie jest objawem lenistwa Prowadzącego, czy może
jego złośliwości? Proszę o publiczną odpowiedź; jest to dla mnie ważne z
powodów, które powinny być Panu doskonale znane.
| Jak się później dowiedziałem, na KT nie ma po prostu żadnej licencji
| i instaluje się _kradziony_ soft, gdy jest potrzebny.
| To jest bzdura. Od ponad roku uczelnie, w tym AGH, są w programie Microsoft
| Academic Alliance i mają oprogramowanie MS, łącznie z visualami.
Sprawę będę miał okazję wyjaśnić w poniedziałek. Mam nadzieję zobaczyć
licencję.
[...]
Byłem i zobaczyłem. Mgr inż. Dańda poświęcił dziś czas na wyjaśnienie mi
wszelkich wątpliwości, jakie mnie nachodziły w tej sprawie, zatem należy
się sprostowanie (i to niemałe). W szczególności:
1. okazano mi dokumenty licencyjne potwierdzające, iż KT AGH legalnie
posiada oprogramowaniem MS i posiadało je w czasie, w którym myślałem,
że nie posiadało,
2. przejżano całe oprogramowanie komputerów w laboratoriach pod kątem
oprogramowania o niejasnym pochodzeniu (które mogło ewentualnie zostać
przyniesione i zainstalowane przez studentów) - obecności takiego nie
stwierdzono,
3. wyjaśniono, iż MSVC++ zostały zainstalowane w kwietniu/maju, gdyż
dopiero wtedy administrator otrzymał dostęp do odpowiednich kluczy
produktów MS, niezbędnych do zgodnej z wiążącymi umowami instalacji,
4. okazała się nieporozumieniem uzgodniona forma realizacji mojego
projektu, zaś wybór platformy był podyktowany zmianą planu studiów.
Zatem podstawność mojej argumentacji została nie tyle podważona, co
zupełnie obalona (1, 2), zaś atak ad personam (3, 4) jawi się jako
wybitnie jednostronny (nie znałem rzeczywistych przyczyn opóźnienia) i w
kontekście przedstawionych faktów - chamski, tak jak i wnioski z tego
wypływające - fałszywe. W świetle powyższego poczuwam się do zwrócenia
honoru wszelkim osobom (mgr Dańda) jak i instytucjom (KT), dla których
moja wypowiedź była krzywdząca i których wizerunek mógł na tym ucierpieć.
Tym razem sobie życzę więcej konsekwencji w poszukiwaniu racjonalności.
People inside Microsoft know it's a bad operating system and they still
continue obviously working on it because they want to get the next version
out because they want to have all these new features to sell more copies of
the system.
The problem with that is that over time, when you have this kind of
approach, and because nobody understands it, because nobody REALLY fixes
bugs (other than when they're really obvious), the end result is really
messy. You can't trust it because under certain circumstances it just
spontaneously reboots or just halts in the middle of something that
shouldn't be strange. Normally it works fine and then once in a blue moon
for some completely unknown reason, it's dead, and nobody knows why. Not
Microsoft, not the experienced user and certainly not the completely
clueless user who probably sits there shivering thinking "What did I do
wrong?" when they didn't do anything wrong at all.
That's what's really irritating to me."
-- Linus Torvalds, from an interview with BOOT Magazine, Sept 1998
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates