Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Mickiewicz GRAŻYNA
Temat: samotrzeć-co to?
Tak, samotrzeć znaczy w trzy osoby.
W "Grażynie" Mickiewicza: samotrzeć pędzą z bojowiska.
Czczony na Górze Św. Anny wizerunek "Świętej Anny Samotrzeciej"
to figurka, przedstawiająca św. Annę z dwojgiem dzieci na rękach:
Maryją (jej córką) i Jezusem (Wnukiem), którzy oczywiście
nie byli dziećmi równocześnie, ale oboje mogła wychowywać,
więc tak ją ktoś symbolicznie wyrzeźbił.
Inne tego rodzaju słowa:
Samowtór (w dwie osoby, czyli sam z kimś "wtórym"),
samoczwart, samopięt. Dalej nie wiem.
Pozdrawiam samopas,
Leszek.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: samotrzeć-co to?
Leszek L. wrote:
Tak, samotrzeć znaczy w trzy osoby.
W "Grażynie" Mickiewicza: samotrzeć pędzą z bojowiska.
Czczony na Górze Św. Anny wizerunek "Świętej Anny Samotrzeciej"
to figurka, przedstawiająca św. Annę z dwojgiem dzieci na rękach:
Maryją (jej córką) i Jezusem (Wnukiem), którzy oczywiście
nie byli dziećmi równocześnie, ale oboje mogła wychowywać,
więc tak ją ktoś symbolicznie wyrzeźbił.
Inne tego rodzaju słowa:
Samowtór (w dwie osoby, czyli sam z kimś "wtórym"),
samoczwart, samopięt. Dalej nie wiem.
samoszóst, zresztą google, było.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Disce puella latine...
Jak wiadomo, polski należy do grupy jęz. słowiańskich (a ścislej
zachodniosłowiańskich). Języki te są niezależne od łaciny czy greki. Silniejsze
były ich związki z jęz. bałtyckimi. Wpływ łaciny na nasz język zaczął się
dopiero z przyjeciem chrześcijaństwa.
Może ktoś cos tu uzupełni, poprawi mnie, ale ja nie bardzo widzę wpływ łaciny na
polską gramatykę. Owszem, istniała podobno w polskim łacińska konstrukcja
Accusativus cum infinitivo, ostatnie jej wystąpienie ponoć jest w '
Grażynie'
Mickiewicza. Z kolei w angielskim ta konstrukcja jest żywa.
Sladowo występuje w polskim czas zaprzeszły, ale nie wiem, czy to jest wpływ
łaciny, może to jest niezależne.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Disce puella latine...
piscina:
> Owszem, istniała podobno w polskim łacińska konstrukcja
> Accusativus cum infinitivo, ostatnie jej wystąpienie ponoć jest w
> '
Grażynie'
Mickiewicza.
Testis incredibilis. Żeby dowiedzieć się, jak wyglądała XIX-wieczna
polszczyzna, lepiej pytać zwolenników szkiełka i oka a nie ich
tępicieli.
Mickiewicz napisał np. coś, co rozreklamował jako
heksametr i co przy odrobinie dobrej woli dawało się skandować z
sześcioma akcentami w wierszu (,,Skąd Litwini wracają...''). Ale z
tego, że on to napisał, nie wynika jeszcze, że w XIX-wiecznej
polszczyźnie żywy był iloczas. Ot, taki siups znudzonego poety.
piscina:
> Sladowo występuje w polskim czas zaprzeszły, ale nie wiem, czy to
> jest wpływ łaciny, może to jest niezależne.
Żeby dowieść, czy jakaś cecha nie jest ,,swojska'' tylko ,,z łaciny'',
należałoby dobrze znać polszczyznę przedłacińską i wiedzieć, że w niej
NA PEWNO nie było zadatków na jakiś sposób mówienia, a był on w
łacinie i jest w polszczyźnie połacińskiej. Ale to są zbyt dawne
czasy, żeby wiedzieć na pewno, że czegoś nie było w jakichś
regionalizmach, z których mogło potem się upowszechnić. Zawsze
łatwiej wykazać, że coś było, niż że czegoś nie było.
Jedna z hipotez mówi, że Słowianie znikąd nie przywędrowali, tylko
wykształcili się na dalekich obrzeżach Imperium Rzymskiego z różnych
mieszkających tam i intensywnie wędrujących ludów. Jeśli ta hipoteza
jest prawdziwa, to pytanie o polszczyznę przedłacińską w ogóle nie ma
sensu, bo już w momencie narodzin polszczyzna była ogarnięta wpływami
łacińskimi. Ale są też inne hipotezy...
Masz rację, że accusativus cum infinitivo jest dobrym przykładem
konstrukcji, która być może pochodzi z łaciny, bo dawne języki
słowiańskie w ogóle były niechętne bezokolicznikowi. Niektóre, jak
bułgarski, do dzisiaj. ,,Daj ać ja pobruszę'' a nie ,,daj mi
pobruszyć''.
Ja zaryzykuję jeszcze tryb rozkazujący. W liczbie mnogiej słowiańska
końcówka jest jakby wprost wzięta z łaciny: ,,laudate''
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl