Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Mickiewicz To lubię
Temat: jak można nauczyć kochać??
Użyszkodnik ::Marcin .:: w module news:dv1vd7$brv$1@atlantis.news.tpi.pl
popelnil(a) nastepujacy błąd
| niech ktos zamówi mi bilet od jakiegos kraju gdzie moge mile sie
| zbiec ;-{ wiara, nadzieja matka glupich;-( czy ktos ma Mertola
| 1990??
Napij się wódki chłopie ;)
Tylko nie błagaj jej (tzn. tej dziewczyny, nie wódki) o miłość, proszę
Cię.
To sa Cierpienia Mlodego Wertera. JEszcze Mysli tak jak typowy Romantyk
....jak zakonczyc zycie skoro straciolo sens przez niespelniona Milosc.
Kurwa ...Pozytywizm i Mloda Polska to jest to ...Ferdydurke ...chociaz lubie
Mickiewicza apropopo Romanyzmu takie pozne `rokokoko' ;) w Baroku dla Mnie
porownujac z innymi Romantykami.
samotny ma problem sam ze soba ...uczepil sie laski, ktora do niego
zatrzepotala rzesami ...i czepil sie jak pies psiego ogona ...zamiast
walczyc sam ze soba ...zadbac o siebie a nie o kogos kto go zlewa
...."glupi" zakochany CYC! :)
Pozdr
al4e
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: rymy czy wiersze
Stefan Sokolowski <ste@iisDELETE-THIS-ANTISPAM-JUNK.pwsz.elblag.pl
napisał(a):
Rymy i rytm lubię. Mickiewicza o wiele mniej.
Tak, Wieszczu! Ty nad poziomy
wylatuj! Księżyca okiem
wód trupich mętne ogromy
przeniknij z chmury wysokiej.
Dręczyłeś nas, Panie Adam,
strofą straszyłeś niegiętką
więc teraz chętnie kopniakiem Ci nadam
kosmiczną prędkość.
Stefanie,
Gdyby menedżer futbolowej drużyny NASA czytał phpoe,
miałbyś zagwarantowany miejsce kopacza, najwyższą
pensję w historii a najładniejsze cziliderki
czyściłyby Ci buty.
Pozdrawiam,
jul
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: ciach go rymem
za to nie
lubie mickiewicza, a nawet .... innych ktorych oczywicie imienia
nie pamietam bo nie czytalem :)
ale to moje osobiste zboczenie
Ten rok pod rozpłakanym niebem przebiera czasu czapy złote
i ziemia płynie ciemnym żlebem jak czerw spłoszony kół łoskotem.
Tam chmur żurawie przez ostrowy rozbijać zwykły nieba lazur
Nad dom wynosząc siwe głowy omszałych podobieństwem głazów.
Tam noc nie kończy się o świcie śród piania kurów i skowytu
Szalonej sowy, co pod dachem przyzywa dawnych kanoników.
Za dnia z klekotem suchych głosek ni usnąć w ciszy ni przystanąć
Roztartym prochem, płochą pianą ? czas tu upływa choć dni stają.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Rosjanie ścigają prezydenta Czeczenii Asłana Ma...
Wiesz nie rozumiem twojego porównania do stalinowca bo nim nigdy nie byłem
co do tego utworu to nie wiem dlaczego ale mi sie barrrdzoooo podoba chociaż
generalnie
Mickiewicza nie
lubię ale wyjątki potwierdzają regułę.
a co do cytatu doskonale on pasuje do dzisiejszych czasów
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Rosjanie ścigają prezydenta Czeczenii Asłana Ma...
karrhe napisał:
> Wiesz nie rozumiem twojego porównania do stalinowca bo nim nigdy nie byłem
Orwell byl antystalinowcem (po swoich doswiadczeniach Hiszpanii, gdzie zreszta
ledwo uciekl NKWD). Wroc i przeczytaj jeszcze raz, ale ze zrozumieniem.
> co do tego utworu to nie wiem dlaczego ale mi sie barrrdzoooo podoba chociaż
> generalnie
Mickiewicza nie
lubię ale wyjątki potwierdzają regułę.
> a co do cytatu doskonale on pasuje do dzisiejszych czasów
Szczegolnie, ze i w Groznym bylo wiele przypadkow wysadzania sie wraz z
Moskalami.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Znamy tematy egzaminów maturalnych
Ja Lalka, bo w sumie jest to jedna z moich ulubionych lektur (co
wcale nie znaczy, że ulubiona książka). A Ty? Szczerze mówiąc to
ten drugi temat trochę mnie przerazil - o ile nawet
lubię
Mickiewicza, o tyle zupelnie nie przepadam za Tetmajerem.
Ja mogę powiedzieć, że mimo iż bylem a klasie matematyczno-
fizycznej, to mialem polonistkę, z którą lekcje byly czyms więcej
niż klepaniem lektur na maturę (ta Pani zawsze powatarzala, że chce
z nas zrobić erudytów i dobrych ludzi, że matura nie jest
najważniejsza i że liceum jest ostatnim momentem, w któym można
pewne rzeczy przeczytać i przemyśleć, bo jak się czegoś nie
przeczytalo to już potem raczej są male szanse, że się po to
sięgnie - to glównie w kontkeście literatury okresu II wojny
światowej), ja się ciesze z takiego podejścia, bo lekcje nie byly
nudnym wykladem z serii "jak dobrze napisać maturę"(co nie znaczy,
że przygotowania do matury nie bylo - bylo i to dużo!), po prostu
uczyly czegoś więcej... i tak sobie myślę, że na studiach chcialbym
mieć przynajmniej jeden polski w tygodniu, ale tylko pod warunkiem,
że bylby w tym samym wydaniu co w LO. ;)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Macie swój ulubiony wiersz/ulubionego poetę?
Z racji pierwszego kierunku studiów (zdaje sie mamy coś wspólnego Liisa :) )
Czasem chcąc a czasem niechcąc obcowałam z wieloma wierszami.
Kilku autorów, tytułów utkwiło mi w głowie, serduszku itp :)
Lubię wspomnianego tu Bursę, Pawlikowską, Szymborską,
Lubię Mickiewicza
(szczególnie Ballady i Romanse), a dla was mój ulubiony wiersz Leśmiana - Dwoje
ludzieńków
Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie,
O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie.
Lecz w ogrodzie szept pierwszego miłosnego wyznania
Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania.
Nie widzieli się długo z czyjejś woli i winy,
A czas ciągle upływał - bezpowrotny, jedyny.
A gdy zeszli się, dłonie wyciągając po kwiecie,
Zachorzeli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie!
Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie,
Pod jaworem ostatnie, beznadziejne spojrzenie.
I pomarli oboje bez pieszczoty, bez grzechu,
Bez łzy szczęścia na oczach, bez jednego uśmiechu.
Ust ich czerwień zagasła w zimnym śmierci fiolecie,
I pobledli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie!
Chcieli jeszcze się kochać poza własną mogiłą,
Ale miłość umarła, już miłości nie było.
I poklękli spóźnieni u niedoli swej proga,
By się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga.
Więc sił resztą dotrwali aż do wiosny, do lata,
By powrócić na ziemię - lecz nie było już świata.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: lepsza ekranizacja niż sama książka?
Ja sobie pozwolę nieśmiało zauważyć, że lekcje języka polskiego w szkole
średniej nie są po to, żeby zachęcić prawie dorosłych już ludzi do czytania
książek. To przedmiot o historii literatury polskiej i światowej. W kanonie
lektur znajdują się pozycje, które:
a) miały ogromny wpływ na literaturę danej epoki,
b) mówią dużo o realiach swojej epoki.
To, że nie
lubię Mickiewicza, nie zwalnia mnie od obowiązku przeczytania
"Dziadów". Interesowałam się kiedyś romantyzmem i okazuje się, że np. Słowacki
pisał piękne dramaty, które czyta się równie przyjemnie jak współczesne
opowiadania s-f.
Narzekaliśmy pewnie wszyscy na lektury, które nam nie przypadły do gustu. Moge
się założyć, że gdyby "Władca Pierścieni" znalazł się na spisie obowiązkowym,
90% ludzi psioczyłoby srodze na ten fakt :)))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Jest mi nienajlepiej :( No zły dzień mam jak nic
"Samotność - cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi?
Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha,
Obejmie okiem wszystkie promienie jej ducha?
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi:
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie;
Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,
A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą,
Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów dociek,
Gdzie pędzi, czy się domyślą? -"
Jak ja
lubię Mickiewicza...
Oż, cholercia, Potwór mode on :(
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Ranking lektur znienawidzonych
Znienawidziłam dziady, po tym, jak omawialiśmy je przez 8 kolejnych ćwiczeń.
Nie
lubię Mickiewicza, nie wprawiają mnie w zachwyt dramaty mistyczne
Słowackiego. Nie
lubię kronik średniowiecznych, powieści historycznych
Sienkiewicza. Zupełnie nie toleruję nowelek pozytywistycznych. Wymęczyłam się
strasznie przy powieściach sentymentalnych. Łączę pozdrowienia dla wszystkich
filologów;))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Niemizoginiczne aspekty kultury polskiej
Sens czego? że
lubię Mickiewicza i romantyzm a nie
lubię obrazu kobiet u
Pasikowskiego? tak mam i juz.
Czy sens tego ze ewentualny mizioginizm Pasikowskiego nie oznacza ze
Mickiewicz
tez był mizoginem?
Czy tez samo powiedzonko z genami nie ma sensu? moze i nie ma. jak wiele
powiedzonek, przysłów itp.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Udawanie
jakim cudem ? nie bardzo widze logiczny tok mysli ktory cie do tej konkluzji
doprowadzil ?
no i udawanie UCZUC ???? przed soba ?????
nic z tego nie rozumiem....
Czyzby " dzien dobry ladnie dzis wygladasz" bylo udawaniem UCZUC ?
nigdy nie udawalam ze
lubie mickiewicza a piatke i tak mialam
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Wolfi-prostak?
Laura dostrzega, że tak naprawdę, mimo zauroczenia Wolfim, niewiele o nim wie i
że być może nie są do siebie dopasowani.
Natomiast, i muszę to w końcu napisać, dla osoby nawet oczytanej i ze zdaną
maturą, zakres wiedzy o Mickiewiczu zaprezentowanej w CzP jest trochę zbyt
szeroki...
Ja na ten przykład :)
lubię Mickiewicza i zawsze
lubiłam. "Pan Tadeusz"
i "Dziady" stanowiły moje ulubione lektury. Zwłaszcza "Dziady". Ale, poza
fragmentami, bardziej cytatami, nie umiałabym tak z biegu przytoczyć takich
kawałów tekstu jak to czyni bez problemu żadnego Laura. Nie zainteresował mnie
też
Mickiewicz na tyle, żeby zapoznawać się szczegółowo z jego życiorysem.
Uwielbiam czytać, ale życiorysy nawet moich ukochanych pisarzy średnio mnie
pociągają. Koncentruję się na dziełach... I dlatego wiedza Laury na temat
Mickiewicza wydaje mi się naciągana. Nie wierzę, że ktoś kto nie poświęcił temu
tematowi wytężonej pracy i uwagi, tak świetnie by to wszystko wiedział, umiał i
pamiętał :)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Narzekam okropnie :(
mistamef napisał:
> zielone.ziolo napisała:
> >
> > :-):-):-):-)
> >
> > To
lubię....
> >
> > P.S.
> >
Mickiewicza też
lubię :DDDDD
>
> Dla mnie za romantyczny :(
> Narzekam
> bu bu bu
Się czepiasz Wilku Marudny!!!!!!!!!!!
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ;-(
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Narzekam okropnie :(
zielone.ziolo napisała:
> mistamef napisał:
>
> > zielone.ziolo napisała:
> > >
> > > :-):-):-):-)
> > >
> > > To
lubię....
> > >
> > > P.S.
> > >
Mickiewicza też
lubię :DDDDD
> >
> > Dla mnie za romantyczny :(
> > Narzekam
> > bu bu bu
>
> Się czepiasz Wilku Marudny!!!!!!!!!!!
> buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu ;-(
>
Marudzę i narzekam, bo Wilk Marudny Krakowski tak na mnie działa ;PPP
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Policja na rowerach
Policja na rowerach
Jechałem Bandurskiego od Dworca Łódź Kaliska i stanąłem na światłach przed
Włókniarzy Na lewym pasie (do skrętu). Z lewej po przejściu wzdłuż
Włókniarzy jedzie dwóch kolesi w niebieskich kurtałkach przez pasy. No nic -
myślę - kurierzy, jeden w kasku, drugi z kaskiem na kierownicy. Przejechali
pasy jedne i drugie (tuz przy mnie) i wjechali na chodnik. Kedy manewrowali
przed przejazdem przez następne pasy zauważyłem u jednego z nich napis na
plecach: "POLICJA"
Normalnie zmiękłem hehehe
Przejechali pasy wzdłuż
mickiewicza i zamiast na ścieżkę rowerową pojechali
do parku....
P.S. To nie był sen :]
P.S.2 Zawsze jadę z Bandurskiego w Kopernika żeby ominąć ścieżkę wzdłuż
Mickiewicza bo
lubię swój rower...
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Historia wymazana z cmentarza
jak nie placisz, to po co sie pytasz...?
chyba, ze ty z tych jestes, co nie placa, a pytaja....?
znaczy sie w polityce robic zaczynasz ...?
maureen2 napisała: (..)
> A kto opłaca miejsce takiego
Mickiewicza,albo jemu podobnych(...)
maureen2 napisała:
> oczywiście,że nie ja,bo
Mickiewicza nie
lubię i zawsze uważałem,
> że jest przereklamowany
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Najbardziej obłędne książki naszego dzieciństwa ;)
Zależy w jakim sensie obłędne.
Jedno z największych zaskoczeń - "Wiersze"
Mickiewicza - pierwszy tom takiego
czterotomowego wydania (dzięki temu
Mickiewicza bardzo
lubię, mimo iż wielkim
poetą był ).
Chyba najbardziej ulubiona lektura szkolna - "Dżuma" Camusa (czy to się jeszcze
w dzieciństwo wlicza, czy już w młodzieńczość?)
Ukochane komiksy - Baranowski i "Asterixy".
"Niewiarygodne przygody Marka Piegusa" - najbardziej wtedy zakręcona książka.
A poza tym cała litania, która sprawiła m.in., że robię to, co robię )
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Polski, ballada "To lubię" Mickiewicza
Potrzebuje opracowania tej ballady(główni chodzi o obraz natury w utworze). Szukałem już po necia ale nie moge nigdzie znaleźć.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: rymy czy wiersze
wawro@neostrada.pl:
Dlaczego z poezji znika jej podstawowy nośnik, jakim są rymy? Czy
ktoś wogóle pisze jeszcze poezję romantyczną? Gdzie się podziali
spadkobiercy Mickiewicza? Mam dwadzieścia lat i nie wciąga mnie inna
poezja niż poezja romantyków. Czy to znaczy, że jestem archaiczny?
Rymy i rytm lubię. Mickiewicza o wiele mniej.
Tak, Wieszczu! Ty nad poziomy
wylatuj! Księżyca okiem
wód trupich mętne ogromy
przeniknij z chmury wysokiej.
Dręczyłeś nas, Panie Adam,
strofą straszyłeś niegiętką
więc teraz chętnie kopniakiem Ci nadam
kosmiczną prędkość.
Jego konkurentów, powiedzmy Słowackiego czy Norwida, cenię znacznie
wyżej. Oni Cię powinni wciągnąć, jeśli jesteś istotnie romantykiem.
Ale spróbuj też coś bardziej współczesnego, mistrzów poezji śpiewanej,
np. Kaczmarskiego.
Szkoda łez, bracia, i czasu na żałość,
przed nami stoi zadanie nieproste,
bo w tym ognisku, co nam serca grzało
zgasł ogień, ale żar jeszcze pozostał.
Weźmy po iskrze, niech nas parzy w trzewiach,
niech nam nie daje zbyt spokojnie zasnąć.
Może z niej będzie przyszłości zarzewie?
Tyle możemy mieć z niego na własność.
I dalej idąc, po drogach swych marzeń,
baczmy, by śladów ciepła nie uronić.
Może się jeszcze okazja nadarzy
zebrać te iskry i rozdmuchać w płomień...
I nie zapomnij o kilku rosyjskich bardach, przede wszystkim o
Wysockim. Jeśli nie znajdziesz romantyzmu w Rosji, to już go nigdzie
nie znajdziesz.
- Stefan
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: polska wodka
JotDe wrote:
| Jasne. Lepiej dalej czytajmy wielkie dziela Wieszcza Mickiewicza,
| ktorego nikt na swiecie nie zna a taki Nicoll w Historii Dramatu
| wspomina chyba jednym zdaniem ;-))))
Ciekawe ilu i na ilu stronach wspomina dramaturgów chińskich,
koreańskich, hinduskich piszących 2000 lat przed Szekspirem i innymi?
Ale Ty nie zyjesz wsrod protoplastow Bruce'a Lee a w Jewropie :D
Na studiach mialem taki przedmiot jak historia dramatu. Oczywiscie
zaczalem szukac co w ksiazkach zagranicznych autorow napisano o
Polakach. O Mickiewiczu jedno zdanie, o Slowackim pol strony ... no,
troche sporo o Witkiewiczu.
Czemu sie uczepilem Mickiewicza? Ano dlatego ze Romantyzm nie byl
jedynie w Polsce. A Mickiewicz okazal sie tak hermetyczny ze nikt go nie
kuma. A takich niemieckich romantykow to jakos i owszem. Sztuka -
mniemam - powinna byc zrozumiala, Mickiewicz z jakichs tajemniczych
powodow zrozumialy nie jest bo nie rzucil na kolana Europy. A taki
Goethe i owszem. Ale ja rozumiem ze taki Niemiec, Anglik czy Francuz nie
musi sie fascynowac Litwa, Polska, Wilnem i Ostra Bramą. Lubie
Mickiewicza - bo jestem Polakiem ale daje mi do myslenia ze jakos poza
Polska nikt sie za bardzo na Mickiewiczu 'nie poznal'.
| Ciekawe kiedy nasz Narod zrozumie
| ze nie jest ani Narodem Wybranym, ani jakims wybitnym ponad srednią
| .... zeby tak tyle bylo w Polakach pracowitosci co dumy, moze nie
| trzeba by Jankesom wchodzic tam gdzie powiedziales ;-))))
Czy nasz naród uważa się za wybrany? Waszmość się na romantykach
zatrzymał w edukacji...
Hehe.... jeszcze sie nauczylem telefonowac z komorki i pic coca-cole
;-))) A serio - mialem na mysli to ze Polacy uwazaja sie za Bog wie co.
A tak na prawde - jestesmy narodem z wielkimi kompleksami...
Czy jest jakiś naród ponad średnią?
Czy jest jakaś kultura ponad średnią?
Moim zdaniem nie.
W tym sie zgadzamy. Ale zapytaj sie Zydow, czy tez nie sa narodem ponad
srednia to sie zdziwisz ;-)))
J.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Europa: nieprzerwana kaskada renesansów
Ojej... ja wiem, że to gusta i guściki.
Sam nie powiem, że
lubie Mickiewicza w całej jego rozciągłości, bardziej
podobają mi się te jego drobniejsze utwory typu ballady albo sonety... dramaty
już mniej, choć biorąc pod uwagę czasy, okoliczności i trendy romantyczne, ten
mesjanizm Adasia jest jakoś uzasadniony na owe czasy.
Słowackiego mniej
lubię, taki sobie był, ale za to Norwida więcej. CHoć jeszcze
bardziej wolę młoda polske.
Sienkiewicz nie był wieszczem czy geniuszem, ale był sprawny językowo i dobrze
się to czyta.
Są u niego dość proste podziały, choć są też niejednoznaczne postaci, być może
właśnie dlatego wydania powieści Sienkiewicza za granicą m. in. w Szwecji, w
USA cieszyły się dużą popularnością i nawet coś tam zekranizowano..
Więc nie ma o co kruszyć tych kopii.
Ja tylko w mojej nieskończonej małości chciałem powiedzieć, że sporo pracuję i
uważam ze mogłoby być więcej protestanckiego etosu pracy w Polsce, więc jestem
jak Wokulski, uczciwa praca zmienia świat i nasze życie, ale z drugiej strony
lubię pomachać szabelką w wolnym czasie (taka rekreacja) i poruszają mnie takie
historie jak pan Kmicic albo Jesus Christ Superstar.
Powiem wręcz, że ten romantyzm jest czasem potrzebny ludziom do życia, bo
pozytywistyczny człowiek, żyjący tylko i wyłącznie pracą jest w gruncie rzeczy
bardzo ubogi.
Na marginesie, antyromantyczni Japończycy pozytywistycznie pracujący ile wlezie
umierają z przepracowania, chyba to jest karoshi, setki takich przypadków.
Ale ja wiem, wiem, że to nam w Polsce jeszcze długo nie grozi.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Amerykańskie porty nie dla Arabów
Ja tylko powiedziałam, że wolę Norwida od
Mickiewicza.
Kilku
lubię najbardziej, w tym np. Tuwima.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Tomasz Lis ma szanse z Kwaśniewską
oczywiscie ze lisa bo
lubie mickiewicza, a czasy monarchii w polsce minely
wraz krolem stasiem
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Sami wybiorą, co przeczytają-czyli zmiany w lek...
Sami wybiorą, co przeczytają-czyli zmiany w lek...
Nie rozumiem głosów niektórych Forumowiczów.Czy specjalista
powiedzmy od elektroniki lub chemik nie powinien znać lektur?Czyż
nie powinien być wykształconym człowiekiem,który jest w stanie
uczestniczyć w kulturze swego kraju lub krajów ościennych?Na kulturę
składa się też literatura i sztuka. Czy nie powinien być
człowiekiem,który będzie w stanie wytłumaczyć swoim dzieciom
dlaczego można obserwować w naszym kraju pewne zjawiska i jakie one
mają podłoże?Czy nie powinien być w stanie wyjaśnić postępowanie
bohaterów powieści (nawet starych i niemodnych),odnieść go do
współczesności, ukazać wachlarz możliwości wyboru zachowań w
społeczeństwie,wobec najbliższych,wobec obcych?
Czy elektronik powinien być tego pozbawiony z powodu "naturalnych"
zdolności do przedmiotów ścisłych?Czy nie jest możliwym "otwieranie
ludzi" na inne niż wybrane przez nich możliwości?To tak jakby
powiedzieć,że informatyk w Wielkiej Brytanii nie czytał w szkole
Szekspira lub E.M.Forstera,bo wybrał ścieżkę matematyczną.
Przy czym, nie mówimy tylko o wykształceniu polegającym na
znajomości literatury.
Lektury szkolne to też ćwiczenie rozumienia tekstu,rozumienia
języka,w końcu zapośredniczone doświadczenie.To teksty,których
zrozumienie da w przyszłości młodemu człowiekowi umiejętność
rozumienia innych,prostszych tekstów i komunikatów.Wtedy instrukcja
obsługi maszyny,czy polecenia na stronie internetowej banku będą
zrozumiałe w kilka sekund,wystarczy rzut oka.Przecież strona
internetowa banku jest prostsza niż narracja Prusa.Szkoła oferuje
informacje do przyswojenia,umiejętności człowiek uczy się przez
obserwację,żyjąc.Po prostu.
Jeżeli uczeń nie radzi sobie w szkole z lekturami,może to nadrobić w
wakacje,może też zmienić szkołę,może w końcu więcej nad sobą
pracować.Nie wszyscy powinni i mogą być magistrami.
Jeżeli inżynier nie jest w stanie napisać pracy doktorskiej bez
błędów,to jak ma zamiar dokumentować swoje naukowe osiągnięcia,jak
nauczy się języka by konkurować z innymi naukowcami za granicą,jak
wygłosi referat,w którym przedstawi swoje eksperymenty?Będzie zatem
specjalistą analfabetą,którego w naukowym świecie szybko wyprą inni -
elokwentni.
Mniej lektur to mniejsza wiedza o świecie,o Polsce i języku
polskim.Nie twierdzę,że kanon jest zły albo dobry.Podkreślam,że musi
być i to obszerny.
PS.Też nie
lubię Mickiewicza ale czytałam go,stąd wiem dlaczego mi
się nie podoba.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Cztery miliony szkieletów w rosyjskiej szafie
Pogarda dla prawdy w Polsce istnieje od poczatku tego kraju.
Lubie polska muzyke i
Mickiewicza.
Nie
lubie Kaczynskiego.
he...he...
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Szybko pomóżcie prosze ! ustny polski :( 44-cyfra
PS. w ogole to nie
lubie mickiewicza ;) pozdrawiam
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: i gdzie kawa??
kawę fusiarę.wierszyk ładny.za co ja tak
lubie Mickiewicza?
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Szybka ankieta na temat wieszcza :D
Zawsze
lubiłam bardziej Julka i wiem kim była Salmonnella Becu ;))) nawet
kiedyś konkurs wygrałam z wiedzy o Słowackim.
Mickiewicza nie
lubię i już.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Co się teraz nosi w literaturze?
ja bardzo
lubię Mickiewicza. mniej jego twórczość, natomiast mocno
interesuje mnie jego życie.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Narzekam okropnie :(
mistamef napisał:
> >
> To bede ciszej buczal :)
> bu bu bu
:-):-):-):-)
To
lubię....
P.S.
Mickiewicza też
lubię :DDDDD
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Upper Silesia rules - autor elver.b
Ja tam
Mickiewicza nie
lubię specjalnie.
Romantycy byli nawiedzeni.
Niemcy o tym Eichendorffie nawet nie słyszeli. Musiał też być nawiedzony.
To nie zmienia tego, że Elwer mo cosikej z rozumym.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Akcja "Książki dodają skrzydeł"
Akcja "Książki dodają skrzydeł"
Jest pięknie. Sam miód i znani dziennikarze i aktorzy biorący udział w akcji.
Dodam do tego troche dziekciu.Ja swoją skromną biblioteką próbuję ofiarować
od 2 miesiecy. W chwili obecnej mam do przekazania ok. 75 pozycji zbliżonych
w tematyce do niżej przedstawionych 1. Henryk SIENKIEWICZ : W pustyni i
puszczy ; Ogniem i mieczem t. 1 i 2 ;Quo Vadis Potop t. 1, 2 i 3 ; Orso
Sachem ; 2. Adam
MICKIEWICZ : To
lubię …….; Dziady cz. II, III i IV; Pan
Tadeusz; Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego; Ballady i romanse
3. Stefan ŻEROMSKI: Ludzie bezdomni; Syzyfowe prace x2; Siłaczka x2;
Dzieje grzechu; Wybór opowiadań; Opowiadania 4. Zygmunt KRASIŃSKI: Nie-boska
komedia itp. itd.Będą następne. Liczyłem że otrzymam za całość symboliczną
złotówkę przyklejoną do kawałka dykty z pieczątką i podpisem. Obok słowo
dziękuję ! Do odebrania w domu ponieważ przez 3 lata byłem bezrobotnym a
teraz jestem skromnym rencistą.
Przez Internet także próbowałem się skontaktować z Gazetą Wrocławską, teraz
z biblioteką Gminnego Centrum Kultury w Św. Katarzynie, biorącą udział w
ogólnopolskiej akcji „Cała Polska czyta dzieciom”. Nie ma nawet
potwierdzenia że wiadomość została chociaż wyświetlona na komputerze.
Kontakty telefoniczne jeszcze bardziej napawają smutkiem.
Bo nie wiem komu „Książki dodają skrzydeł” ?. Po 2 miesiącach mam wrażenie,
że tylko organizatorom. Są mili i dobrzy dla znanych ludzi którzy chcą się
dzielić swoim „majątkiem”. Bo to dodaje splędoru, blichtru! A dzieci nadal
nie mają mocnych skrzydełek które zapewnią im dalekie loty. Do „Europa da się
lubić” i jeszcze dalej!
Nie będzie chętnych na książki, to też dobrze. Ładnie je rozłożę obok
śmietnika, zrobię zdjęcie na pamiątkę. Lecz serce i dusza będą krwawić bardzo
długo! Jasiek z Wrocławia.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Historia wymazana z cmentarza
oczywiście,że nie ja,bo
Mickiewicza nie
lubię i zawsze uważałem,
że jest przereklamowany
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: To przeze mnie... ja zacząłem... przepraszam!
nie
lubię mickiewicza. sienkiewicz lepszy.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: W Polsce nadal swietuje sie pamiec mordercow Powstan Slaskich
Gość portalu: JoTTE napisał(a):
> Otoz tak mi to opowiadal ojciec z relacji dziadka:
> moja miejscowosc lezy przy odrze, po jej lewej stronie,
> no i sie przypaletal jakis powsaniec bo slyszal ze za odra szczelaja
> no wiec poszedl w kierunku odry i zaczeli do niego strzelac,
> gosciu upadl i lezal tak do wieczora
> w nocy moj dziadek z sasiadem poszli po niego zeby go pochowac,
> a ten niczego sobie w juz w domu sie obudzil z wielkim kacem,
> po prostu sobie spal pijaczyna na miedzy
>
> a drugi przypadek to gostek z naszej wiochy,
> (no troche to sie z niego smiali pozniej,
> a jego 2 wnuczki sa oczywiscie gdzie????? w Niemczech!!!)
> otorz jako 16-to latek poszedl do powstania, tam dostal z bani bo byl za mlody
> przespal jedna noc w krzakach i wrocil do domu
> no ale emeryture powstancza mial do konca zycia!!!!
>
> MfG JoTTe
slazackie, bezczelne zaklamanie i oszustwo.
Kto placil temu slazakowi rente?
Jego szwabskie wnuki oddadza te pieniadze Narodowi Polskiemu?
a porównanie mnie z Mickiewiczem bylo sympatyczne.
Swoja droga wole jednak wiedenski realizm (Musil, Werfel),
Mickiewicza nie
lubie
A nie byla to inwokacja tylko piesni placzu czyli psalmy, w których powtorzenia
maja wywolac poprzez inspiracje akustyczna emocje
oskarzam was Slazakow
oskarzam wasze ziomkostwa
oskarzam faszyzm i komunizm
wyobrazacie sobie mnie na trybunie jak przemawiam i wszyscy krzycza
mesco, mesco
i ida na pagórek Anny i zawieszaja Polska, flage, Bialo-Czerwona z Orlem
Piastowskim, ach az mnie ciarki przechodza.....
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: zima jesienią
[to nie pisze mau, tylko autor komentowanego wiersza]
była pewna na liście Grażyna
co do której wciąż dręczy mnie wina
bo ją strasznie zmęczyłem
kiedy wiersz ułożyłem
co podobny był do Tuwima...
Korzystając gościnnie z komputera mojej lubej Mau, pozwolę sobie
odpowiedzieć na Pani list.
Grazyna Lesniak napisał(a) w wiadomości:
<7bfute$gs@sunsite.icm.edu.pl...
Bardzo mnie juz zmeczyly wiersze Twojego anonimowego przyjaciela
ukrytego jeszcze za anonimowa mau.
Bardzo mi przykro, iż moje wiersze (jeśli zasługują na takie miano) tak
szalenie Panią zmęczyły... Aczkolwiek nie potrafię zrozumieć czemu wobec
tego Pani je czyta? :)
Zmeczyly mnie, bo kazdy kusi, zeby
sprawdzac w czyims - a to Galczynskiego, a to Tuwima, a to Mickiewicza
tomiku, czy to ich, czy tylko parafraza.
Zaręczam słowem moim honorowym, a ma ów honor dla mnie jeszcze jakies
znaczenie, że Gałczyńskiego, Tuwima i Mickiewicza zbyt lubię i poważam by od
nich nędznie ściągać lub, o zgrozo, przepisywać. Jednocześnie twórczość tych
panów poznałem zbyt pobieżnie by kusić się o jakoweś parafrazy,
naśladownictwa ich stylu lub cokolwiek podobnego.
poeci polscy. Twierdze, ze te teksty sa nasladownictwem, stylizacja.
Chcialam w koncu prosic, abys spytala, czy on to robi swiadomie i dla
zabawy, czy niechcaco przemieszcza sie po konwencjach i epokach.
Aby zaspokoić Pani ciekawość odpowiem osobiście - jesli jest tak, jak Pani
sądzi - to czynię to w całkowitej i niewinnej nieświadomości. Niewinnej -
gdyż wynikającej z kompletnej mej ignorancji na polu poezji zarówno
wspołczesnej jak i odleglejszej w czasie. Wstyd się do tego przyznawać, lecz
poezję czytam stanowczo zbyt rzadko...
Zeby bylo jasne : dla mnie wszystkie te teksty sa epigonskie,
tworzone dzis maja wartosc tylko jako zabawa, cwiczenie warsztatowe,
powtorka z motywow i stylistyk. Galanteria poetycka, po prostu. Mile , ale
powielane do bolu.
Owszem, traktuję pisanie jak zabawę, ćwiczenie. Jednak zawsze chęć do tej
zabawy wynika zjakichś głębszych pobudek - zwanych pospolicie uczuciami. A
posiadam takowe jak każdy człowiek, każdy ludzki egzemplarz powielony do
bólu w tylu miliardach istnień.
Proszę się nie gniewać, jeśli uraziłem Panią trochę zbyt ostrym tonem mojej
wypowiedzi. O moich rymotworach gotów jestem usłyszeć wiele złego -
zrozumiem to całkowicie, gdyż jestem, jak już wspomniałem ignorantem (i to w
dodatku pozbawionym bożego daru, jakim jest talent). Jednak oskarżenia o
naśladownictwo lub kopiowanie - to mnie ugodziło do żywego.
Specjalnie dla Pani zatem porzuciłem moją pretensjonalną stylistykę i
napisałem poniższe coś:
bezwiersz powstaje
bezwierszem się staje
bezrytmu orgią i beztalencia
wstaje niemrawo
z pokładów chęci
chorej i pustej
bezwiersz powstaje
kartka się boi
tych bezwyrazów
płaskich jak dłonie
bladych jak ona
pustych bezsensem
pełnych bezpustką
boi się kartka
trzęsą się ściany
pod bezspojrzeniami
wzroku bezmądrego
z ciała spragnionego
bezradnie i wiecznie
swej wartości bezzwykłej
trzęsą się ściany
pośród ścian
stoi ktoś
niewspomniany
leży ktoś
utracony
bezzyskany
Dziękuję za krytykę. W przyszłości postaram się być zarówno w formie jak i
treści bardziej nowatorski i odkrywczy.
pozostaję z poważaniem:
apond@pol.pl
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Kurioza muzyczne
Ni chuchu - wystarczy sobie przeglądnąć archiwa etnograficzne polskich nagrań (nawet, dośc krótko, takie cuda były wydawane), czasem pojawiające się na dwójce w późnonocnych audycjach, by po wysłuchaniu parunastu tradiszionali z różnych regionów odkryć, że naród polski gust swój ma taki sam od wieków, czyli zawsze wielbił chujowe, topornie prostackie kawałki, na raz, dwa, trzy, cztery. Uwielbienie do białychmisiów nie bierze się znikąd, ono jest w genach, w ziemi (tej, kurwa, ziemi, że cytatom polecę) i totalnym braku szaleństwa muzycznego u Słowian środkowo-europejskich. Czesi mają to samo, jak chodzi o klasyczny folk - pitolenie na piszczołkach, czasem jakieś bum-bum na tarabanie, jeśli akurat turecki oddział taki zagubił w polu paląc i gwałącąc, jakaś pinda śpiewająca o darciu pierza i tym podobne. Nie potrafiliśmy sobie wytworzyć orginalnej muzyki w żadnym zakątku kraju i byliśmy totalnie odporni na wpływy z zewnątrz - a jeśli już coś przejmowaliśmy i dodawaliśmy do weselno -pogrzebowego repertuaru, to były najbardziej prostackie elementy muzyki kultur sąsiednich - okrojone harmonie wokalne ze wschodu, prostackie rytmy z zachodu i chóralne kiwanko za stołem - generalnie żenua. Jak nie
lubię Mickiewicza, jak każdy, kto przetrwał żywym polską edukację szkolną na wszystkich poziomach, to tak się chłopu w potopie bełkotu rymowanego kiedyś trafiło parę wersów w pełni podsumowujących polską muzykę ludową na przestrzeni dziejów:
Nasz naród się prostotą, gościnnością chlubi,
Nasz naród scen okropnych, gwałtownych nie
lubi;
Śpiewać, na przykład, wiejskich chłopców zalecanki,
Trzody, cienie - Sławianie, my lubim sielanki.
I to własnie jest w tych ludowych pieśniach - zero szaleństwa, zero uczuć innych niz pierdolenie o ptaszkach, kwiatkach i tęsknocie za jebanym Janickiem, co na saksy do Niemca pojechał, generalnie die goldene hitparade, jak to kurwać w Polsze ładnie...
Albo odchył w drugą stronę i jakieś osrane gorzkie żale martyrologiczne. Nic - zero abstrakcji.
Jedyne, co nam czasem wychodziło, to były totalnie pijackie oberki, tyle, że rzadko bardzo, bo to trzeba wypić na tyle w punkt, żeby przestać kontrolowac uczucia i pójśc na żywioł a jednocześnie potrafic jeszce kontrolowac instrument. A wypośrodkowanie w piciu, to nie jest cecha narodowa, co ją mamy:)
O KzWW się nie wypowiem, bo zasnąłem z nudów na pierwszej płycie, która jest dokładnie taka jak wszystkie znane mi polskie płyty folkowe, czyli nudna, nadmiernie rzewna i wypstrykana z pomysłow po 15 minutach. Jedyna kapela, której oprócz Karpat Magicznych, którzy coraz dalej zaczynają uciekac od folka mejd in poland, jakiej zdarzyło mi się posłuchać z zainteresowaniema nazywa się Łąka, ale od czasu jak gdzies posiałem walkmana z ich kaseta w środku, mój kontakt z polskim folkiem umrał na zawsze.
P:)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: to takie romantyczne
31 Jan 2005 11:42:47 +0100, na pl.hum.polszczyzna, Stefan Sokolowski
napisał(a):
Stefan:
uznaję fachowca.
Fachowcy to JPSŻPKBigt. Ja się tylko na nich powołuję:)
Jednak wbrew JPSŻPKBigt faktem pozostaje, że dzieła ob. Mickiewicza
Adama nie zachwycają i czyta się je z musu.
To prawda, z zastrzeżeniem, że nie mówisz o całej populacji. Są tacy,
których zachwycał i nadal zachwyca. Zapewne to garstka w porównaniu z
liczbą tych, którzy czytają z musu, ale jednak są.
Mickiewicz zresztą nigdy nie zachwycał wszystkich. Za życia był
właściwie poetą regionalnym, trudno nawet przypuszczać, by wiedziano o
nim tyle, ile współcześnie. Jego wiersze ukazywały się drukiem w małych
nakładach i krążyły głównie wśród przyjaciół i znajomych, w kręgach,
powiedzmy - postępowych, programowo buntujących się przeciwko
literackiemu prymatowi "starych". Ci z kolei traktowali go jak cały ruch
romantyczny młodych, górnych i durnych, którzy wierzyli, że zdołają
ruszyć z posad bryłę świata i chcieli mierzyć siły na zamiary. I nawet
nie śniło im się, że w poważnych salonach literackich może zagościć
poezja gminu, brudnych, wiejskich pomywaczek, którym wydaje się, że
widują duchy i upiory. Jeśli więc zachwycał, to tylko garstkę ludzi, a
jeśli na salonach, podczas pobytu w Rosji, to głównie wierszykami
okolicznościowymi, niefrasobliwymi erotykami i sposobem bycia, bo
pojawiał się nie ogolony, palił śmierdzące cygara i potrafił odstawić
szklankę zaparzonej mu przez hrabinę herbaty mówiąc: "za gorzka". Nie
zachwycał też Słowackiego, do tego stopnia, że ten próbował na własną
rękę Mickiewicza poprawiać. Mało kto wie, że zachowały się fragmenty
"Dziadów" i "Pana Tadeusza" w wersji Słowackiego ? widocznie uznał, że
da się to napisać lepiej. No i nosił koronkowy kołnierzyk, poprawiany
"zmanikiurowanymi" palcami.
Właściwie rozgłos przyniosły Mickiewiczowi dopiero wykłady w College de
France, udział w ruchu towianistycznym (wiadomo, w wyższych sferach to,
co z jakąkolwiek masonerią związane, budzi zainteresowanie) i późniejsza
działalność w okresie Wiosny Ludów, z literaturą mało mająca wspólnego.
No i "Pan Tadeusz" ? zachwycał emigrację.
Najwięcej sławy i szkody przyniosło Mickiewiczowi wprowadzenie jego pism
do szkolnego programu nauczania. Stał się sławny i przestał zachwycać na
dobre ? to Gombrowicz bodaj jako pierwszy odważył się publicznie
stwierdzić "jak zachwyca, skoro nie zachwyca?" Co najgorsze, to do tego
szkoła właściwie usiłuje przekonać, że zachwycać powinien.
Rozpaczliwie próbowałem znaleźć wyjaśnienie rozziewu między
subiektywnie odczuwaną miernością jego płodów a fanfarami zachwytów,
jakie wokół niego rozbrzmiewają. Widać to jest złe wyjaśnienie i
muszę szukać lepszego.
To akurat nic dziwnego i nie wymaga szczególnego wyjaśniania. Mnie też
wielu poetów nie przekonuje, także tych romantycznych. Kwestia gustu.
Mickiewicza też lubię "na wyrywki".
P.S. Czy ta ,,Romantyczność'' Tobie się podoba? Ale nie pytam o
Wartości (przez duże ,,W'') ani o Podwaliny (przez duże ,,P''). Odłóż
mikroskop i pincetkę, z jaką specjaliści zwykli podchodzić do
literatury i powiedz, czy coś w tym wierszu chwyta Cię za serce
powodując, że bije ono szybciej?
Żądasz rzeczy niemożliwej ? nie ze względu na "zawodowy obowiązek", ale
dlatego, że wszystko, co czytamy, czytamy przez pryzmat związków
intertekstualnych, zawsze zresztą wychodzących daleko poza słowo pisane.
Nie da się pozbyć tła innych lektur, wiadomości o epoce, własnych
poglądów i upodobań. Nie ma też dla poezji absolutnej miary wielkości,
która pozwalałaby jednoznacznie uznać coś za arcydzieło lub odrzucić
jako knot tylko na podstawie użytych w danym utworze słów i ich
kombinacji. Jeśli idzie o "Romantyczność" powiem tak ? gdybym nie
wiedział nic o romantyzmie, gdyby tekst nie odwoływał się do określonego
światopoglądu ? gdybym przeczytał go bez tego bagażu doświadczeń, pewnie
uznałbym go za rymowankę, jakich wiele. Traf chciał, że Mickiewiczowi
spodobało się użyć tam kilku kluczowych dla epoki* słów (czucie, wiara,
lud, serce, sen itd.), które automatycznie odblokowują całe pokłady
skojarzeń. To, co mnie w "Romantyczności" zachwyca, leży właściwie poza
samym tekstem.
Pozdrawiam
Adam
* jej wczesnej fazy ? nie wolno zapominać, że romantyzm nie był
wewnętrznie jednolity i nie sprowadzał się do kwestii
narodowo-wyzwoleńczych. W szkole łatwiej zrobić z tego właściwie epizodu
temat zasadniczy, niż zagłębiać się w kwestie mistycyzmu, bo to wymaga
akurat solidnej podbudowy filozoficznej, której nauczycielom najczęściej
brakuje, a uczniom nie chciałoby się tym zawracać głowy. Mi się nie
chciało. I nie nadawałoby się to do współczesnych testów z polskiego ?
trudno streścić temat w dwóch zdaniach i maks. 34 wyrazach.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl