Przede wszystkim serdecznie dziekuje za cieple listy i slowa otuchy na
grupie oraz na priv. Przepraszam, ze nie odpisywalem w tej materii -
nawal zajec w poprzednim tygodniu (uff wreszcie sie skoczyl, choć ten
obecny nie zapowiada sie lepiej :-(
Szczegolnie dziekuje Grey'owi za ciekawe linki na temat wiadomego
narzedzia.
Zakonczylem glowne prace nad stronami, tzn. umiescilem na nich to, co na
poczatek chcialem umiescic (moze o czyms zapomnialem, no wlasnie, co
jeszcze chcialem umiescic? ;-). Nie ukrywam, ze nadal licze na pomoc w
tworzeniu witryny. Dla zachety zmienilem tytul glownej strony ;-)
Pozwolilem sobie jednak w nieco poprawionych "Kilka slow o witrynie"
oraz na stronie
http://web.pertus.com.pl/~stanley/o_witrynie_prosby.htm
zamiescic kilka uwag i propozycji, ktore jak sadze usprawnia
(ewentualna) wspolprace.
Pozdrawiam -
Stanley
witrynka o Accessie:
http://web.pertus.com.pl/~stanley
PS. Troche off-topic, ale skoro przy www: czy ktos wie jak zmusic Front
Page'98 do sprawdzania polskiej pisowni? Porada, ktora znalazlem na
microsoft/poland jakos nie bardzo chce dzialac, zreszta tyczy sie FP'97
:-(
Witek Kaczmarowicz
wit@kki.net.pl
Paweł Wasilewski napisał(a) w wiadomości: ...
| Ile kosztuje legalna wersja j.w.
Ja z tym samym pytaniem + czy ma kto? może sprzedac wersje standard z
możliwoscia komercyjnej dystrybicji binariow (slyszalem ze LE nie ma takiej
mozliwosci w licencji -true or not)
Piotr^ wrote:
Witam !
Mam takie skromne pytanko, czy ktoś wie kiedy ukaże się Windows 98 po Polsku
?
Z góry dziękuję
Pozdrawiam
Piotr^
kacz@alpha.net.pl
ICQ 2451897
Microsoft Poland wspominal cos o polowie wrzesnia jako terminie premiery
polskiej wersji. Wczesniej mieli udostepnic bete ale na razie nic nie slychac
Ireneusz Kutrzuba napisał(a) w wiadomości:
<35C598C9.2CE05@umt.ipl.net...
Piotr^ wrote:
| Witam !
| Mam takie skromne pytanko, czy ktoś wie kiedy ukaże się Windows 98 po
Polsku
| ?
| Z góry dziękuję
| Pozdrawiam
| Piotr^
| kacz@alpha.net.pl
| ICQ 2451897
Microsoft Poland wspominal cos o polowie wrzesnia jako terminie premiery
polskiej wersji. Wczesniej mieli udostepnic bete ale na razie nic nie
slychac
Andrzej pisze:
chodzi mi o programy typowo windowsowe
(MS Office) a podmienianie fontow nic nie daje
wydaje mi sie ze windows sprawdza wersje jezykowa fontu
gdy chce zmienic font dla menu a wczesniej podmienilem
font (MS Sans Serif) z wersji polskiej windows, to nie mam
go pozniej do wyboru.
Andrzeju,
Mam ten sam problem - jak pisac po polsku na US Windows, zeby bylo to
czytelne w Polsce. Wiem, ze code page musi byc 1250, ale skad ka wziac i
jak zainstalowac pod US Windows 95. Pisalem dwa miesiace temu do MICROSOFT
POLAND, ale zednej odpowiedzi, oczywiscie. Moze ktos wie o co tu chodzi i
co z tym zrobic
Jan Ski
ZmieńNa_trzci@us.edu.pl (Piotr Trzcionkowski) writes:
Facet nie piernicz, nie pisałem o żadnym M$ tylko o MS Poland. Chcesz
cytaty ?
A chętnie :)
O ile sobie dobrze przypominam najpierw było o firmach w ogóle :) na
co ja zahaczyłem o M$ - bez żadnego M$ Polska (chyba że mi cytat
znajdziesz ;)
Identiko jak w win.
"zysk < 0" za opłacenie licencji.. to po co w takim razie toto
kupować?
No właśnie. Brak znajomości rynku. Firma "Microsoft Poland" to nie
"Microsoft Corp".
A kto mówił o M$ Poland? Bo ja ani słowa!
Nie zachwalam niczego od M$
Nie?? To o czym tak ciągle piszesz? A choćby tę bibliotekę do HTTP :)
Bilbo
PS. Choć trochę konsekwencji ;)
15 Dec 1997 20:21:23 +0100, bi@sun1000.pwr.wroc.pl (Waldemar
Żurowski) napisał(a):
| Facet nie piernicz, nie pisałem o żadnym M$ tylko o MS Poland. Chcesz
| cytaty ?
A chętnie :)
O ile sobie dobrze przypominam najpierw było o firmach w ogóle :) na
co ja zahaczyłem o M$ - bez żadnego M$ Polska (chyba że mi cytat
znajdziesz ;)
CAŁY artykuł sprzed jakiegoś czasu
-------
| Nie wiedziałem, że oddziały firm zajmują się produkcją oprogramowania.
No _chyba_ M$ to produkuje i sprzedaje, no nie? I też "nie wie" co się
dzieje i jak by co to radzi "często resetować komputer".
-----------
Nie widzę abyś stwierdził, że nie chodzi o polski oddział MS. Za to
widzę, że bardzo sprawnie podjąłeś wątek na temat oddziałów MS w
domyśle polskiego.
| No właśnie. Brak znajomości rynku. Firma "Microsoft Poland" to nie
| "Microsoft Corp".
A kto mówił o M$ Poland? Bo ja ani słowa!
Widocznie z kim innym polemizowałeś odpisując na moje wypociny.
| Nie zachwalam niczego od M$
Nie?? To o czym tak ciągle piszesz? A choćby tę bibliotekę do HTTP :)
A ona jest produkcji Microsoft (MS) (a nawet NetManage) a nie M$ !
:-=)
PS. Choć trochę konsekwencji ;)
PT: http://www.cto.us.edu.pl/~trzcionk/
: Generalnie, społeczność linuksiarska wybrała chakerski faszyn stejtment,
: wysyłając w przestrzeń mnóstwo bardzo trwałych 'memów' takich jak 'linux
: jest trudny', 'linux jest tylko dla hobbystów', 'linux nie jest dla ZU'.
: Paradoksalnie, zaoszczędzili w ten sposób ładnych parę megabaksów Billowi,
: który inaczej musiałby takie memy generować za pośrednictwem jakiejś
: agencji reklamowej. Na miejscu Lecha czy Jubala domagałbym się za to
: jakiejś premii od Microsoft Poland.
Jak już wielokrotnie pisałem, statystyczny ZU raczej nie myśli i nie
chce myśleć (bo myślenie boli, jest trudne i niepotrzebne), a ja w takim
razie nie będę się martwił, że ów ZU nie chce używać Linuksa - nie
pracuję w marketingi, i nie zależy mi na samej ilości, tylko na przede
wszystkim na jakości.
Widze że sięgnąłeś jakichś dziwnych źródeł, trudno.
Może by tak jednak zasięgnąć informacji bezpośrednio w
Microsoft Poland, taka propozycja mi się nieśmiało nasunęła
Założyłem z własnej głupoty :-), że 'przejęty kolega' alias Znajomy
<lateta nie jest debilem i kupił odpowiednią wersję.
Jeżeli nie to masz rację...!;-)
a z drugiej strony jesli zestawem legalizacyjnym mozna zalegalizowac
pirackiego vulume licence i micorosftowy podmnieniac kluczy nie zmienia przy
okaji volume licence w oema wlaczajac aktywacje to nalezy pogratulowac
mikremu glupoty... w ten sposob za 600 zl z kawalkiem dostaje sie legalnego
boxa... ale chyba az takimi debilami nie sa... chociaz ten zestaw
legalizacyjny to pewnie inicjatywa microsoft poland, wiec kto ich tam wie,
moze nie wpadli na to ze ktos moze sobie vl'a zalegalizowac.
| Założyłem z własnej głupoty :-), że 'przejęty kolega' alias Znajomy
| <lateta nie jest debilem i kupił odpowiednią wersję.
| Jeżeli nie to masz rację...!;-)
a z drugiej strony jesli zestawem legalizacyjnym mozna zalegalizowac
pirackiego vulume licence i micorosftowy podmnieniac kluczy nie zmienia
przy okaji volume licence w oema wlaczajac aktywacje to nalezy
pogratulowac mikremu glupoty... w ten sposob za 600 zl z kawalkiem
dostaje sie legalnego boxa... ale chyba az takimi debilami nie sa...
chociaz ten zestaw legalizacyjny to pewnie inicjatywa microsoft poland,
wiec kto ich tam wie, moze nie wpadli na to ze ktos moze sobie vl'a
zalegalizowac.
No cóż, jak to w 'praniu' - w życiu różnie bywa, nie wszystko 'wypierze się'
na biel ...!-)
... no i IMHO mylisz się uważając ich za 'debili'. Potencjalna strata zwróci
im się w przyszłości (z sowitą nawiązką), bo użytkownicy mając już ich
(Win)OS niechętnie zmienią go w przyszłości na inny pex. , SUN, Linux, etc.
Wymienia go na new zaoferowany prtzez M$ pex. XP na Vista :-)
Witam Szanownych Grupowiczow,
Mam pytanie, czy mozna wykorzystac wersje darmowa windowsa 2000 server w
celach komercyjnych?
Oczywiscie, ze mozna. Mam to nawet w mailu od konsultanta
Microsoft Poland. O to samo pytalem.
Dokladnie pytalem, czy mozna uzywac TRIALa w srodowisku
produkcyjnym jako serwer podstawowy z zaznaczeniem, ze
bedzie sluzyc 'przynoszeniu korzysci materialnych'...
Jakby cos to moge przeforwardowac maila :)
Pozdrowka
Raff
Rozmawiałem z Microsoft Poland, nie ma żadnych przeciwwskazań
licencyjnych by wykorzystywac xpeka pro jako serwer dla 10 użytkowników
Tę część debaty mam z głowy, sądzę że Panowie takoż.
Proszę o odpowiedź merytoryczną na zadane pytanie
Wyjątkowo serdecznie pozdrawiam
Pollux
"Pollux" <s@nopasaran.comwrote in message
Użytkownik "maruda - Ryszard" <maruda_smurf@#gdynia.mm.plnapisał w
wiadomości (..)
Rozmawiałem z Microsoft Poland, nie ma żadnych przeciwwskazań
licencyjnych by wykorzystywac xpeka pro jako serwer dla 10 użytkowników
Tę część debaty mam z głowy, sądzę że Panowie takoż.
Proszę o odpowiedź merytoryczną na zadane pytanie
Wyjątkowo serdecznie pozdrawiam
no to jak XP mozna wykorzystywac jako serwer baz danych to chyba nie ma
sensu w Twoim przypadku kupowac W2k Server.
Akurat ostatnio ustawialem taka mala siec na W2k Pro (wlasnie z Symfonia
:))) ) i odpukac od dwoch m-cy nie ma zadnych problemow z dzialaniem
Tylko troche jest roboty ze skryptami logowania i duplikatami kont
uzytkownikow na maszynach z NT/2k/XP- ale przy malej ilosci stacji to tez
jest do ptrzejscia
Użytkownik "maruda - Ryszard" <maruda_smurf@#gdynia.mm.plnapisał w
wiadomości (..)
Rozmawiałem z Microsoft Poland, nie ma żadnych przeciwwskazań
licencyjnych by wykorzystywac xpeka pro jako serwer dla 10 użytkowników
No coż, jakiś czas temu mieli nieco inne zdanie na temat stacji
roboczej w roli serwera. Treść licencji się zmieniła, jednak nie
spotkałem się z oficjalnym stanowiskiem MS w tej sprawie. Ale nie będę
się upierał, tym bardziej, że zywotnie jestem zainteresowny tanimi i
legalnymi rozwiązanimi.
Tę część debaty mam z głowy, sądzę że Panowie takoż.
Proszę o odpowiedź merytoryczną na zadane pytanie
Co do wykorzystania XP jako serwera, to sprawuje się całkiem zacnie.
Pozostaje kwestia granicznej wartości 10 użytkowników, którą
osiągnąłeś na dzień dobry. I tu mogą wystąpić problemy, opisywane juz
na tej grupie. Problemy z ilością połączeń.
R.
| dokupic licencje do SBS na dyskietkach ... licencje do NT sa w przybadku
SBS
| bezuzyteczne...
Jak to, dlaczego bezuzyteczne. Zgodnie z tym co podaje M$
majac BackOffice Server nie musze kupowac CAL'i do BackOffice
A masz BackOffice'a??? Przecież masz SBS - a to coś innego...
tylko do tych serwerow, ktore potrzeboje. A ja wlasnie nie potrzebuje
wiecej Exchange'ow, SQL'i, i innych, chce miec poprostu dostep
do serwera.
Tak czy inaczej, nawet jesli kupilbym CAL'e do SBS w MOLP'ie
to i tak dostane tylko papier a nie dyskietki. A musi byc przeciez
jakis sposob, zeby serwerowi powiedziec, ze kupilem te CAL'e.
A może zapytaj w Microsoft Poland - jak to zrobić? To jeden telefon...
A może zapytaj w Microsoft Poland - jak to zrobić? To jeden telefon...
Witam,
Mialem opor przed telefonem do M$ bo jak tylko slysza tam
NT Server, SBS itp. to odrazu chca dawac telefon do platnej
pomocy technicznej. Natomiast informacje, ktore uzyskuje w
Infoserwisie czesto sa ze soba sprzeczne dlatego uznalem,
ze ta grupa bedzie bardziej wiarygodna :-)
No ale zadzwonilem sobie jednak dzisiaj i rzeczywiscie,
w przypadku SBS'a nie mozna dokupowywac licencji do
poszczegolnych serwerow tylko specjalne CAL'e SBS'owe.
I podobno nawet kupujac w MOLP'ie dostaje sie do nich
dyskietki. Troche mnie to zbilo z nog bo roznica w cenie
pomiedzy CAL'em do NT a CAL'em do SBS'a jest niemala
(115 vs 800 PLN!).
Dlatego wpadlem na pomysl jak ta sprawe zalatwic. Otoz wg
Infoserwisu M$ jesli w jednej sieci (domenie) mam dwa serwery -
SBS'a i NT, to chcac zwiekszyc ilosc licencji dostepu do domeny
wystarczy, ze dokupie CAL'e do NT (ktory moze byc np. BDC).
W moim przypadku, kiedy potrzebuje 20 licencji, rachunek jest
b. prosty: NT Server OEM + 20 CAL NT = 4700 PLN zamiast
20 x SBS CAL = 16000 :-)
Jezeli moj (i panienki z Infoserwisu) tok rozumowania jest bledny,
to prosze o informacje, zanim popelnie kolejne nieudane zakupy ;-)
Pzdr,
DV
| A może zapytaj w Microsoft Poland - jak to zrobić? To jeden telefon...
No ale zadzwonilem sobie jednak dzisiaj i rzeczywiscie,
w przypadku SBS'a nie mozna dokupowywac licencji do
poszczegolnych serwerow tylko specjalne CAL'e SBS'owe.
I podobno nawet kupujac w MOLP'ie dostaje sie do nich
dyskietki. Troche mnie to zbilo z nog bo roznica w cenie
pomiedzy CAL'em do NT a CAL'em do SBS'a jest niemala
(115 vs 800 PLN!).
To oczywiste. W licencji do SBS zawiera się licencja do calego szeregu
serwerów (Exch. SQL, NT, Proxy, itd.) a w CAL'u do NT - tylko NT.
Dlatego wpadlem na pomysl jak ta sprawe zalatwic. Otoz wg
Infoserwisu M$ jesli w jednej sieci (domenie) mam dwa serwery -
SBS'a i NT, to chcac zwiekszyc ilosc licencji dostepu do domeny
wystarczy, ze dokupie CAL'e do NT (ktory moze byc np. BDC).
W moim przypadku, kiedy potrzebuje 20 licencji, rachunek jest
b. prosty: NT Server OEM + 20 CAL NT = 4700 PLN zamiast
20 x SBS CAL = 16000 :-)
Wygląda to spójnie i logicznie. Zaś serwer NT - w domenie SBS - może być
tylko BDC lub Stand Alone.
Jezeli moj (i panienki z Infoserwisu) tok rozumowania jest bledny,
to prosze o informacje, zanim popelnie kolejne nieudane zakupy ;-)
Moim zdaniem oboje macie rację. Nie wiem tylko, czy zdanie to podzieli z
nami serwer SBS... ;-) Ale są duże szanse, że tak...
"Lord Vader" <pvrfvhyn+RO@interia.plwrote in message | Bzdura... System operacyjny OEM przywiązany jest do całego komputera.
To ciekawe - zupełnie inne informacje poparte doświadczeniami możesz
znaleźć np. na grupie ms-news.pl.windowsxp
Siedzą tam może jacyś prawnicy z Microsoft-Poland ?
| Przeczytaj ze zrozumieniem licencję. Jeśli się z nią nie zgadzasz
| to kup sobie wersję retail.
To przeczytaj ją przed zakupem i powiedz jak to zrobiłeś ;)
A dlaczego nie ? Jak nie wiesz co to OEM to idziesz na www.microsoft.pl
wstukujesz w pole "szukaj" słówko OEM i jako pierwsze znajduje Ci się
ten link: http://www.microsoft.com/poland/partner/oem/licencjonowanie.mspx
Masz tam do wglądu obie licencje OEM (ta na systemy operacyjne i na aplikacje).
Oczywiście z pozycji zwykłego ciemnego w tych sprawach kupca.
Powiedz mi też jakim cudem "zwykły ciemny w tych sprawach kupiec" ma
dostęp do systemu w wersji przeznaczonej WYŁĄCZNIE dla producentów
systemów komputerowych ? Bo jeśli ktoś jest idiotą i nie wie co kupuje
to trudno obwiniać za to Microsoft - pretencje raczej do sprzedawców zanoś.
Warunki sprzedaży są dosyć jasne i nie jest to złodziejstwo...
Jeśli ktoś bierze auto w leasing to chyba też musi wiedzieć co to leasing
a nie mieć potem pretencji np. do banku, ze każe autko ubezpieczać??? ;-)
| kto popelnia wykroczenie nie wiem ale kiedys znajomy mi mowil jak chieli do
| firmy kupic 10 licenjonowanych Windowsow - przyjechal pan z kartonem OEM'ow
| , skasowal kase i pojechal i teraz sami nie wiedza co zrobic
| generalnie do domu to wyglada tak :
| -nikt nie karze ci trzymac f-re iles tam lat - ma prawo sie zawiruszyc, wiec
| kto ci udowodni ze kupiles sam czy z peryferiami ??? i kiedy
faktury musisz przez 5 lat trzymać, ZTCP.
kupienie samych OEMow bez niczego w sumie nie jest problemem. Nie
wnikam czy to legalne czy nie - kupic sie tak da, sprawdzilem.
Niemniej w madrej gazecie Chip napisali ze po zmianie jakichs tam
przepisow MS mozna teraz zakupic legalnie OEM z np. myszka to
posiadanego juz zestawu komputerowego. Chyba w ostatnim numerze byl o
tym artykul.
a nie prościej zadzwonić na infolinię do Microsoft Poland? Oni to
zmieniają co pewien czas, więc czasem nawet dystrybutorzy się nie
orientują. Jak kupowałem, to dzwoniłem.
BTW, nie wiem, czy wiecie, jak się kupuje komputer z preinstalowanym
Windows (OEM), to podobno w licencji jest zapis, że nie można na tym
komputerze instalować innego Windows (czyli np. upgradeować). To jest
chore. Niedawno była dyskusja na liście dyskusyjnej PTI. Nie sprawdzałem,
bo sam mam składany komputer i licencję zakupowaną osobno.
pozdrawiam,
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Masz w wiekszosci racje ale nie mozesz poddawac w watpliwosc
obiektywnosci sedziow. Natomiast strona skarzaca w procesie
nie musi byc obiektywna ;-)
Tutaj chodzi o instytucje pozywajaca.
Instytucja ta uzywa systemu operacyjnego Microsoft WIN95 na tysiacach
komputerow
a wlasciwie dlaczego ma zadac aby WIN98 pojawil sie na rynku z
opoznieniem.
Przedmiot nie dotyczy obiektywnosci sedziow, ktorzy sa obiektywni.
Niemniej gdyby to byl proces z lawa przysieglych to nalezaloby powolac
sedziow przysieglych, ktorzy nie uzywaja produktow Microsoftu dla
unikniecia konfuzji.
Nic ci Microsoft Poland nie powie bo by z roboty wyrzucili.
Wrecz przeciwnie, uwazam, ze Microsoft Poland podzieli sie opinia w tej
sprawie z przyczyn technicznych.
Po prostu uzytkownicy powinni wiedziec jak obslugiwac Internet przez
WIN98 i czy sie teraz przesiasc z WIN95 na WIN98 czy czekac na
orzeczenie DOJ.
Expert
In pl.comp.networking Dariusz K. Ladziak <la@ite.waw.plwrote:
: Normalnie. Albo jawna postac skryptu, albo program na interpreter
: zwykle funkcjonujacy w danym systemie (niech to bedzie np. qbasic), w
: kazdym razie kod jawny wykonywany przez MOJE narzedzie. A listing do
: reki poprosze i poczytam co robi zanim go odpalimy... bo inaczej to
: panowie z BSA wypisza na karteczce nazwy plikow i sygnaturki
: wewnetrzne ktorych szukamy, po czym WYJDA ZA DRZWI! A kontrole
: prowadzil bedzie FUNKCJONARIUSZ. Koniec, kropka. I pod moim stalym
: nadzorem...
I tu sie mylisz, bo jak sam pisales policja moze sobie do pomocy dobrac
fachowca. Co prawda nie powinien on byc strona w sporze.
A moze i lepiej dopuscic BSA - potem sprytny adwokat udowodni ze biegly
byl jednoczesnie strona w sprawie i nie ma dowodow :-)
Co prawda kamere video za plecami warto postawic, i potem zaskarzyc
kogo trzeba np za nieautoryzowane udostepnienie informacji.
: Ano moga, maja prawo! A nakaz wydawany jest na podstawie UZASADNIONYCH
: PODEJRZEN! I ciekawe kiedy BSA bedzie mialo pierwszy proces o
: pomowienie - wszak jesli uzyskaja nakaz przeszukania komputrow i g...o
: znajda, to ewidentnie pomowili firme o dzialanie niezgodne z prawem! A
: za to sie czasami straszne pieniadze placi...
W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic nielegalnego nie znajdzie?
No, Microsoft Poland :-)
J.
13 Jan 1998 09:49:40 GMT, Jaroslaw Lis na pl.comp.networking napisał:
W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic nielegalnego nie znajdzie?
No, Microsoft Poland :-)
jest kilka które używają tylko linuxa i to w odmianach
niekomercyjnych ;-)
"Jaroslaw Lis" <l@papuga.ict.pwr.wroc.plwrites:
W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic nielegalnego nie znajdzie?
No, Microsoft Poland :-)
Tam to nie wiem, ale znam kilka takich. Np. w mojej firmie - tylko ze
programow komercyjnych mam chyba 3, nie liczac tych, ktore dostalem
ze sprzetem (a ktorych nie uzywam, bo mi nie sa potrzebne).
Jak sie naucze w koncu jakiegos TeXa (co pewnie nigdy nie nastapi),
to w ogole przestane uzywac komercyjnego oprogramowania.
In pl.comp.pecet Krzysztof Halasa <k@intrepid.pm.waw.plwrote:
: "Jaroslaw Lis" <l@papuga.ict.pwr.wroc.plwrites:
: W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic nielegalnego nie znajdzie?
: No, Microsoft Poland :-)
: Tam to nie wiem, ale znam kilka takich. Np. w mojej firmie - tylko ze
: programow komercyjnych mam chyba 3, nie liczac tych, ktore dostalem
: ze sprzetem (a ktorych nie uzywam, bo mi nie sa potrzebne).
Twoja firma to:
: Network Administrator of The Palace of Youth in Warsaw ?
A ile tam stoi komputerow, bo jestem prawie pewien ze nawet nie masz
pojecia co mlodziez na polowe wgrywa. A mlodziez lubi ladne okienka :-)
J.
On 13 Jan 1998 09:49:40 GMT, "Jaroslaw Lis"
<l@papuga.ict.pwr.wroc.plwrote:
Ciach!
: Ano moga, maja prawo! A nakaz wydawany jest na podstawie UZASADNIONYCH
: PODEJRZEN! I ciekawe kiedy BSA bedzie mialo pierwszy proces o
: pomowienie - wszak jesli uzyskaja nakaz przeszukania komputrow i g...o
: znajda, to ewidentnie pomowili firme o dzialanie niezgodne z prawem! A
: za to sie czasami straszne pieniadze placi...
W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic nielegalnego nie znajdzie?
No, Microsoft Poland :-)
_zaloze_sie_ ze przynajmniej pare "nortonkow" bez problemu by sie
znalazlo - w koncu nawet pracownicy M$ nie moga byc takimi
masochistami, zeby na wlasnym managerze plikow pracowac :-)
Ziemek Borowski wrote:
13 Jan 1998 09:49:40 GMT, Jaroslaw Lis na pl.comp.networking napisał:
| W Polsce nieszybko. Znasz firme gdzie sie nic
| nielegalnego nie znajdzie?
| No, Microsoft Poland :-)
jest kilka które używają tylko linuxa i to w odmianach
niekomercyjnych ;-)
BTW:
JAK bed szukac nielegalnego softu na systemie, ktorego nie znaja,
badz znaja slabo, badz tez ...sam system jest slabowity ?
Bo mozna np. miec nielegalne kopie Worda trzymane w filesystemie
Linuxa.
A co do "slabowitych" systemow dotknalem kiedys konsoli
serwera NW3.11, przelaczylem screen na monitor (byl juz
wczesniej odpalony) i chcialem zobaczyc connection in use,
a serwer rzucil ze dwa komunikaty i zdechl. Podniesc sie
nie dal, bo sie EISA rozkonfigurowala...
Aha, na tym pracowal oddzial pewnego banku, litosciwie
pomine nazwe :-)))
Tylko KTO wtedy odpowiada za przestoj i placi za fachowca ?
Czy bylby ktos tak uprzejmy i podeslal na moj e-mailowy adres 23 dysk
instalacyjny z Office for Win95. Wczoraj kupilem pakiet
Office-Professional wraz z Pentium166 i okazalo sie ze dysk jest nie
do odczytania - (bledy nosnika). Powiedziano mi, ze musze reklamowac
caly pakiet. Nie wymienia mi w sklepie gdyz byl specjalnie sprowadzany
dla mojego zestawu i innych nie maja. Reklamacja potrwa pare dni
(tygodni?), a Microsoft Poland nie przesle jednego pliku przez
internet z Warszawy do Krakowa - nie wiadomo dlaczego. Mam
licencjonowany towar, a innym i tak jeden plik wyrwany z calosci sie
nie przyda. Tak wiec jakby komus z was nie sprawilo to zbytniego
klopotu to oczekuje na przesylke
pozdrawiam cieplo
Z jakiego zrodla masz te informacje?
Z autopsji.
Gdy chciałem przenieść XP Pro z SP2
na inny PC (nie ma opcji: "podłącz się na stronę
Microsoft i powiedz, że przenosisz system BOX na inny
komputer"), to po wykasowaniu na poprzednim PC i zainstalowaniu
na następnym, przy próbie legalizacji, otrzymałem
komunikat, że ten 'key' jest już wykorzystywany.
No i ?????
Znowu dzwonienie do Pani z Microsoft Poland, tłumaczenie
w czym rzecz, przesyłanie kopii faktury - by wreszcie
otrzymać kod, który podczas aktywacji (inna opcja aktywacji
- gdzie nie podaję 'key'-a ale kod) zostaje przyjęty.
Kiedyś tak nie było (mam na myśli np. Win95)
Bo szukałem po stronach Microsoftu, ale nic nie znalazłem...
Czesc.
Slabo szukales.
Skrot jest dostepny na stronie startowej Microsoft/Poland
https://www.msinfo.pl/vst/login.aspx?ReturnUrl=/vst/vst1.aspx
Nie mozesz sciagnac.
Mozesz zamowic, placac za przesylke 15PLN.
Pawel
__
"Tanio, szybko, dobrze: wybierz dwa."
Benjamin Amsaleg <benj@worldnet.frwrote:
(Aren't the new G3 cool!) The thing is that here in France, I can not find
Polish add-on to Office 98. Is there something like this? Does it include a
grammar checker? How much and where could he buy this?
Sorry dude, no chance, I'm searching for one as well and there was a big
discussion as to why Microsoft Poland makes no Polish version of
spelling and thesaurus :(. There were no constructive (as usual...)
results of this discussion.
nie rozumiem tej logiki. Ale w sprzedawaniu sprzętu do Polski im to nie
przeszkadza.
Pozatym do tłumaczenia nie trzeba żadnego Apple Poland.
Tłumaczenia Windows też nie robi Microsoft. Ale Microsoft Poland
świadczy serwis.
Nie twierdzę, że oficjalne tłumaczenia będzie robił Apple Poland, ale
zwróć uwagę, że za obecną polonizację ponosi odpowiedzialność (i
serwisuję ją) jedynie SAD. Dla Apple ta lokalizacja oficjalnie nie
istnieje. To wynika z Client Service Policy.
Sprzedawanie sprzętu i oprogramowania nie ma tutaj nic do rzeczy.
Oficjalnym dystrybutorem jest SAD i to on bierze na siebie support itd, itp.
Ja wiem, że logika polityki korporacyjnej może budzić pewną
konsternację, ale taka ona jest i koniec. Zwłaszcza w przypadku spółek
giełdowych.
Flockhart wrote:
Tłumaczenia Windows też nie robi Microsoft. Ale Microsoft Poland
świadczy serwis.
I tu się mylisz, grucha. Microsoft na podstawie zapotrzebowania na danej
linii produktów... sama zleca tłumaczenia swojemu własnemu oddziałowi,
najczęściej w Irlandii, który zajmuje się lokalizacją wszystkiego co m$.
A tamci mają swoich podwykonawców - w przypadku m$ jest to najczęściej IT
Moravia.
[I po co mi ta wiedza? :]
Co do polonizacji OSx to temat jest... bezcelowy. Najlepiej założyć, że
jej nie ma. Nie dość, że nie jest robiona profesjonalnie, to wygląda na
to, że ktoś zapomniał o lokalizowalności na sensownym poziomie (albo
właściwie źle ją zaprojektował). Co za bzdura, że zmiana plików
wykonywalnych powoduje pojawianie się tłumaczeń nie tam gdzie trzeba...
po prosut powinny być alob ingorowane pliki tłumaczeń, albo
nieprzetłumaczone ciągi pojawiać się w oryginalne. Ale to co jest teraz
to po prosut boli.
Jakub
Flockhart wrote:
| Tłumaczenia Windows też nie robi Microsoft. Ale Microsoft Poland
| świadczy serwis.
I tu się mylisz, grucha. Microsoft na podstawie zapotrzebowania na danej
linii produktów... sama zleca tłumaczenia swojemu własnemu oddziałowi,
najczęściej w Irlandii, który zajmuje się lokalizacją wszystkiego co m$.
A tamci mają swoich podwykonawców - w przypadku m$ jest to najczęściej IT
Moravia.
No i gdzie się mylę? Fizycznie tłumaczenie robi zewnętrzny podwykonawca.
Chodziło mi o to, że MS nie ma w swojej strukturze działu robiącego
tłumaczenia od A do Z. A już na pweno nie robią tego oddziały
regionalne/lokalne. Zajmują się one natomiast sprzedażą i serwisem.
Polityka korporacji jest taka: tylko regionalne/lokalne oddziały firmy
są w stanie zapewnić support NA TYM SAMYM POZIOMIE we wszystkich
miejscach działania. Chytra sztuczka z IMC polega na tym, że tam gdzie
korporacji z różnych względów nie do końca opłaca się otwierać oddział,
to IMC biorą na siebie całą odpowiedzialność za sprzedaż i serwis. Jak
myślisz, dlaczego SAD nie chce uznawać gwarancji na sprzęt sprowadzony
poza "oficjalnym kanałem"?
Zakładam, że do celów praktycznych, nie tylko dla wywołania fermentu
(czasem zdrowego). Przy mało znanych najlepiej, moim zdaniem,
kierować się tym, jakiego rodzaju gramatycznego byłoby takie słowo,
gdyby wystąpiło
w polszczyznie. Bo dla czytelnika, który nie zna rozwinięcia
skrótowca,
tak się on właśnie będzie przedstawiał - jako zlepek liter, bez
szczególnego znaczenia w języku. Najczęściej więc wyjdzie nam rodzaj
męski: IBM wprowadził
UNICEF stwierdził
PIN zaginął
NASK zażądał
CERT ogłosił
UKDFL wycofał się
Pozostaje jednak pewien "niesmak" potencjalnej niepoprawności...
Na szczęście język polski jest jeszcze całkiem bogaty i zawsze można
tę "żabę" ominąć:
Firma IBM wprowadziła...
Organizacja UNICEF stwierdziła...
Numer PIN zaginął...
Przedstawiciele Microsoft Poland, jak zwykle, pomylili się twierdząc,
że ich produkty mają najwyższą jakość... ;)
itd...
"kret" <k@kret.kretwrote in message | a może "Pod kontrolą"
Ta wersja chyba jest najlepsza dla moich kontekstów.
Ciekawym, czy nie wywazasz otwartych drzwi bo wierzyc mi sie nie chce ze Microsoft
Poland tego haselka reklamowego nie spolszczyl...
<Uklony<eM eL<
"kret" <k@kret.kretwrote in message
| a może "Pod kontrolą"
| Ta wersja chyba jest najlepsza dla moich kontekstów.
Ciekawym, czy nie wywazasz otwartych drzwi bo wierzyc mi sie nie chce ze Microsoft
Poland tego haselka reklamowego nie spolszczyl...
Zrobił to ktoś inny.
"Pracujący w środowisku W..."
pozdr. Jerzy
On Sun, 07 Mar 1999 02:02:46 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
On Fri, 05 Mar 1999 21:01:16 GMT, j@friko6.onet.pl (J.F.) wrote:
| Nie zawsze mozesz. Czasem mozesz i sam zaplacic za sprzet i za
| instalacje, i nawet ten kanal oplacac, ale terminal musi od strony
| formalnej "postawic" operator posiadajacy koncesje na miedzynarodowa
| transmisje danych. Czyli TPSA, chyba NASK, Telbank i moze by sie paru
| znalazlo...
No wiek Jarku wlasnie o to chodzi ze tu nie jest ptrzebna koncesja
wydawana w trybie przetargu a tylko normalne zezwolenie
telekomunikacyjne wydawane na wniosek zainteresowanego - i ty mozesz
byc operatorem takiej transmisji (chyba ze UOP stwierdzi ze byloby to
zagrozeniem dla bezpieczenstwa panstwa).
Ja moge. Microsoft Poland sp. z o.o. nie. No chyba ze MS nie ma w niej
wiekszosci kapitalu. I zeby laczyc sie z centrala przez satelite, musi
poprosic _polskiego_ operatora o taka usluge ...
Idziesz, skladasz papiery, lpacisz, spelniasz warunki techniczne -
masz.
Nie spelniasz - jestes "obcy" ..
J.
| Oj, żeby ktoś ci nie wysłał po kawałeczku Alien v Predator....
Pytanie do ciebie całkiem poza konkursem.
Ale wygram może choćby 300 litrów Multivity? ;-)
ponieważ jesteś taki przy
kasie to czy całe oprogramowanie jakie masz na dysku jest legalne?
Przyznaję się, że mam trochę piratów, do których należy mój Windows 95.
Mam też parę legalnych gier, za które zabuliłem jak za zboże, ale mam też parę takich
oryginałów kupionych "w promocji", na Wolumenie za 20 złotych.
;-)))
No ciekawe, oj ciekawe... Brak odpowiedzi na tego posta uważam za
odpowiedź pozytywną (to znaczy że używasz 'piratów').
Jasne, że używam i powiem Ci więcej:
Na stronie Microsoft Poland, jest specjalny dział poświęcony walce z piractwem.
Podają tam adres e-mailowy tzw. Gorącej, antypirackiej linii, gdzie możesz anonimowo
zakapować gościa za handel, czy posiadanie piratów.
Wiesz co zrobiłem?
Napisałem tam list, że otwarcie przyznaję się do posiadania po koleji wszystkich
wersji Windozy po piracku oraz, że wielu moich kumpli przyłazi do mnie kopiować W
2000 i różne gry.
Dodałem zdania:
"I co mi zrobicie???
Pozdrowienia dla Pana Gatesa!"
He, do dziś żadnego odzewu a minęło już parę miesięcy, odkąd zakapowałem samego
siebie ;-
Rico.
warsc@post.pl
Żółte ogłoszenia zostały rozwieszone na drzwiach w kilku blokach
osiedlowych i zawierały następującą treść: "W dniach 16-26.01.2007
odbędzie się kontrola legalności systemu Microsoft Windows w Państwa
mieszkaniach, oraz innych produktów firmy Microsoft i Adobe. Zespół
Microsoft Poland". Na karteczkach widniały loga m.in. firm Microsoft,
Adobe oraz TP.
http://www.centrumxp.pl/Aktualnosci/3372.aspx
Mieszkającym lub wybierającym się do Bielska Białej zalecamy chodzenie
wyłącznie z otwartym parasolem. Będą wyrzucać kompy przez okna...
To pierwsze zdanie jest chyba niezupelnie poprawnie napisane.
Jacys
pierwszoklasisci sie bawia.
Właśnie! Przed 'oraz' nie stawiamy przecinka i z odmianą coś nie
bałdzo, powinno być "w Państwa mieszkaniach oraz innych
produktach [...]" ;-
J.
W biurze, bez podlaczenia zadnych obciazajacych siec klientow to mozna
miec
na pokaz WSZYSTKO.
bardzo fajne lacza, eg.
wykupujesz 256KBit, a masz transfery dochodzace do 600kB (<-bajtow)
w Polsce
Fakt ze maja malo klientow i wlasnie dlatego maja "czyste" lacza.
A ile razy wiecej klientow podpietych do sieci ma Polpak ?
Dlatego zyje, a formus zdycha.
ale nie zdechnie ;-)
ktos wykupi chociazby infrastrukture swiatlowodowa aby
oszczedzic sobie wielomilionowych inwestycji.
Najwezsze gardlo tej infrastruktury to 34Mb/sec i zgadnijcie
gdzie ?.... na wejsciu na routery TPSA ;-)
BTW Formus nie jest firma polska tylko US. Fakt ze jest dokladnie
tak samo jak z Microsoft-POLAND, czyli maja forme sp.z o.o..
On Fri, 13 Apr 2001, Tomasz Jaskowiec wrote:
ale nie zdechnie ;-)
ktos wykupi chociazby infrastrukture swiatlowodowa aby
oszczedzic sobie wielomilionowych inwestycji.
Najwezsze gardlo tej infrastruktury to 34Mb/sec i zgadnijcie
gdzie ?.... na wejsciu na routery TPSA ;-)
BTW Formus nie jest firma polska tylko US. Fakt ze jest dokladnie
tak samo jak z Microsoft-POLAND, czyli maja forme sp.z o.o..
Formus postanowil sie wycofac z Europy i tyle. Infrastrukture (i firme)
kupi inna duza firma.
On Thu, 4 Nov 1999, Marzena wrote:
Zadzwon do Infoservisu Microsoft, moze tam ci pomoga
865 99 33
Ha - Microsoft Poland sie nie zajmuje dystrybucja oprogramowania :)
Dealerzy biora je z M$ z Irlandii.
A dealerow juz tez obdzwonilem wszystkich w W-wie ...
Nikt nie ma ...
:(
Przemyslaw Maciuszko
Administrator
Multinet S.A. O/Warszawa
ab@multinet.pl
boukun wrote:
To prawda, zawsze byłem przeciwko rasistom spod znaku gwiazdy Dawida.
gwiazda showbusinessu, david copperfield jest rasista? a to ci dopiero
nowinka.
btw, pracujesz w microsofcie i wyglaszasz swoje opinie z domeny
firmowej? nie wiem czy dzial bezpieczenstwa Microsoft Poland
pozostawi tak sobie fakt, ze ktos sie podszywa pod ich pracownikow.
Zbigniew Lewandowski wrote:
Witam!
- W listopadzie 2000 roku Microsoft ogłosił konkurs dla programistów Outlook
2000.
CO ROBIĆ?
Kto oglosil ten konkurs
Microsoft Poland Sp. z o.o.
czy Microsoft Redmonton , US ?
Ten pierwszy to chyba nie jest wlasnoscia tego drugiego.
Bo jezeli konkurs oglosil ten drugi, to faktycznie, jezeli na calym
swiecie wplynely 3 zgloszenia, to jest to troche malo.
Ale ten drugi, chyba nie mialby problemow z przyznaniem nagrody.
Napisz jak to wlasciwie jest.
D.
Jeszcze jestem w pracy.
| - W listopadzie 2000 roku Microsoft ogłosił konkurs dla programistów
Outlook
| 2000.
| CO ROBIC?
Kto oglosil ten konkurs
Microsoft Poland Sp. z o.o.
czy Microsoft Redmonton , US ?
Microsoft Poland Sp. z o.o.
Inna sprawa jest, ze to nie pierwsza ich próba
zakonczenia konkursu w podobny sposób.
Tylko, ze wtedy (XII 1998) regulamin dopuszczal mozliwosc
nierozstrzygniecia konkursu ze wzgledu na mala liczbe prac.
Aktualnie takiego zapisu w regulaminie nie ma!
Wrecz mozna wyczytac, iz organizator wreczy nagrody
"w kazdym wypadku" wg zalaczonej do regulaminu
listy.
O ile troszke znam prawo - to ogloszenie
konkursu jest oswiadczeniem woli. Natomiast
zgloszenie prac na konkurs jest przystapieniem
do umowy (z warunkami opisanymi w regulaminie).
Wiec uczestnicy (to nie wazne ze 3) wywiazali
sie z umowy. Pozostaje fakt rozstrzygniecia konkursu
bez wzgledu na liczbe zgloszonych prac.
Pozdrowienia
Zbigniew Lewandowski
Witam!
Jeszcze jestem w pracy.
| - W listopadzie 2000 roku Microsoft ogłosił konkurs dla programistów
Outlook
| 2000.
| CO ROBIC?
| Kto oglosil ten konkurs
| Microsoft Poland Sp. z o.o.
| czy Microsoft Redmonton , US ?
Microsoft Poland Sp. z o.o.
Inna sprawa jest, ze to nie pierwsza ich próba
zakonczenia konkursu w podobny sposób.
Tylko, ze wtedy (XII 1998) regulamin dopuszczal mozliwosc
nierozstrzygniecia konkursu ze wzgledu na mala liczbe prac.
Aktualnie takiego zapisu w regulaminie nie ma!
no to pisz do Redmonton
dla nich pakiet Visual Studio to pryszcz ;)
D.
12 Dec 1997 12:23:37 +0100, bi@sun1000.pwr.wroc.pl (Waldemar
Żurowski) napisał(a):
ZmieńNa_trzci@us.edu.pl (Piotr Trzcionkowski) writes:
| No _chyba_ M$ to produkuje
| Nie
Poraziłeś mnie - powaga!
Piszę - ciągle porażony - co w tej chwili rozumiem - MicroSoft _NIE_
produkuje MS Windows.
Facet nie piernicz, nie pisałem o żadnym M$ tylko o MS Poland. Chcesz
cytaty ?
| Przecie nie będzie dochodził co użytkownik namieszał. Za to już nikt
| mu nie płacił.
Aha - znaczy się, że pomocy technicznej nie ma.... no fajnie - a taki
"przestarzały" i darmowy Linux ma :) całe mnóstwo ochotników, z
których ktoś coś może pomóc. Bez płacenia.
Jeśli nawet NIKT by nie pomógł - to już trudno - widziały gały co
brały. Ale mi się jeszcze nie zdażyło, żeby ktoś nie pomógł.
Identiko jak w win.
| Śmieszna jest twoja naiwność. Że firma ma podobną nazwę to jeszcze nie
| powód by uważać ją za producenta.
*hahahaha*
Powalasz mnie na kolana. To KTO do licha produkuje te M$ Win???
No właśnie. Brak znajomości rynku. Firma "Microsoft Poland" to nie
"Microsoft Corp".
Bilbo
PS. I tak właśnie wyglądają Twoje konkrety - ja piszę i daję przykłady
taaaakich buraków w Okienkach, a Ty "zmieniasz temat" :)
A potem się dziwisz się, że ktoś się z Ciebie śmieje jak
zachwalasz coś od M$.
Nie zachwalam niczego od M$
PT: http://www.cto.us.edu.pl/~trzcionk/
Arkadiusz Kindziuk wrote:
| A w ogóle czytałeś jakiekolwiek jego wypowiedzi? Ostatnio jakby zniknął.
To nie ma akurat nic do rzeczy. _Pomawiasz_ czlowieka i tyle.
"Pomawiam"? Przypisałem mu jakąś wadę?
Jesli zas sugerujesz ze twierdzi tak naokraglo(sic!!!)
Errrrm, ten sic to niby co ma oznaczać? Że ja napisalem "naokraglo"?
to pierwszy post z
brzegu by wystarczyl.
Wstukaj to sobie do googla. Pierwszy z brzegu jest na przykład taki:
Wojciech Orlinski <i@gazeta.pl:
: Generalnie, społeczność linuksiarska wybrała chakerski faszyn stejtment,
: wysyłając w przestrzeń mnóstwo bardzo trwałych 'memów' takich jak 'linux
: jest trudny', 'linux jest tylko dla hobbystów', 'linux nie jest dla ZU'.
: Paradoksalnie, zaoszczędzili w ten sposób ładnych parę megabaksów Billowi,
: który inaczej musiałby takie memy generować za pośrednictwem jakiejś
: agencji reklamowej. Na miejscu Lecha czy Jubala domagałbym się za to
: jakiejś premii od Microsoft Poland.
Jak już wielokrotnie pisałem, statystyczny ZU raczej nie myśli i nie
chce myśleć (bo myślenie boli, jest trudne i niepotrzebne),
Zwróć uwagę na to, że Lech ani tutaj (ani "jak wielokrotnie pisał") nie
dopuszcza takiej możliwości, że np. antropolog kulturowy piszący esej o
hermeneutyce właśnie myśli o Gadamerze. W związku z czym rzeczywiście
woli nie zaprzątać sobie umysłu komputerem, tylko po prostu pisać. Dla
Lecha to wszystko jest po kapralsku proste - nie myśli o grepach gzipów,
to znaczy, że nie myśli w ogóle.
ps. Jak tniesz wers przy cytowaniu, to zostawiaj obcieta czesc u dolu
poprzedzona '' (chodzi mi o ~glebokie przekonanie, ktore sie raptem
zredukowalo).
Ale jak zostawię, to nie będzie wycięty?
Tomasz Pyra wrote:
Wiecie dlaczego ktos moze nie potrafic zainstalowac RedHat-a pomimo ze ten
proces instalacji wymaga mniejszej wiedzy i umiejetnosci niz instalacja
Windowsa?
Bo wlasnie usiadl z takim nastawieniem do komputera.
Telewizor i gazety wmowily mu ze Windowsa nawet malpa umie obslugiwac i
dzieki temu i on go umie obslugiwac. Natomiast te same zrodla go przekonaly
ze Linux to tylko dla chakierow.
W tym wielką zasługę mają sami linuksiarze! Jak myślisz, jaka jest
pierwsza reakcja totalnego ZU, który z linuksiarstwem styka się tylko na
newsach, na tekst typu 's/foo/shmoo'? Pierwsza reakcja jest mniej więcej
taka: 'rany boskie, oni używają edytora tekstu, w którym najprostsze
search/replace wymaga wpisania kryptycznego polecenia w CLI!'. Teraz już
też wiem, że Linux nie musi być tak strasznie nieprzyjazny
użytkownikowi, niż mi się to wydawało 2-3 lata temu - no ale obraz
'niesłychanie trudnego w użyciu Linuksa' wykreowali właśnie usenetowi linuksiarze!
Nie można osiągnąć dwóch celów jednocześnie - chwalić się swoim
mastahakerstwem i jednocześnie zagrozić desktopowej dominacji
Microsoftu. Albo albo. Generalnie, społeczność linuksiarska wybrała
chakerski faszyn stejtment, wysyłając w przestrzeń mnóstwo bardzo
trwałych 'memów' takich jak 'linux jest trudny', 'linux jest tylko dla
hobbystów', 'linux nie jest dla ZU'. Paradoksalnie, zaoszczędzili w ten
sposób ładnych parę megabaksów Billowi, który inaczej musiałby takie
memy generować za pośrednictwem jakiejś agencji reklamowej. Na miejscu
Lecha czy Jubala domagałbym się za to jakiejś premii od Microsoft Poland.
Wojciech Orlinski wrote:
Tomasz Pyra wrote:
| użytkownikowi, niż mi się to wydawało 2-3 lata temu - no ale obraz
| 'niesłychanie trudnego w użyciu Linuksa' wykreowali właśnie usenetowi
| linuksiarze!
| To nie do konca tak - uzywajac Linuxa masz wybor.
Moment - kiedy się dyskutuje o 'brand recognition', trzeba odróżniać
reala od wirtuala. Nie mówię w tej chwili o tym, jak jest naprawdę.
Mówię w tej chwili o tym, jakie postrzeganie marki zostało wykreowane.
Nie wyjaśniaj mi teraz, że w Linuksie jest wybór, bo z grubsza to
rozumiem; chodzi mi tylko o to, że przez kreowanie się na '3l337
mastahaka' linuksiarze zrazili do Linuksa przeciętnych ZU.
Skąd Ty możesz wiedzieć, że postrzegana przez Ciebie "marka" jest
absolutna i powszechna. Nie uważasz, że są ludzie, który może spodobać
się ten "surowy" linux (nie twierdze, że od razu będą się w nim czuli
jak w domu).
| sposób ładnych parę megabaksów Billowi, który inaczej musiałby takie
| memy generować za pośrednictwem jakiejś agencji reklamowej. Na miejscu
| Lecha czy Jubala domagałbym się za to jakiejś premii od Microsoft Poland.
| Z ta trudnoscia to tez jest roznie.
Możliwe - ale znowu dyskutujesz o tym 'jak jest', a ja piszę tylko, jaki
obraz Linuksa został wytworzony.
| 1) Czesc uzytkownikow nie potrafi zainstalowac i tego i tego. Co wiecej
| nawt jak ma instrukcje do gry w ktorej pisze lopatologicznie co robic (wloz
| plyte do napedu, nacisnij instaluj, wybierz dysk twardy
To już instalator sam nie może na to wpaść, że ma zainstalować na
twardym dysku?
| Rownie dobrze mogli by sie nauczyc obslugi kazdego innego systemu.
| (poprzednie ich poklenie "mieszalo" w config.sys dosowym tak zeby sie
| gierki uruchamialy itp). Po prostu korzystaja z tego co jest - z tego co ma
| akurat kolega. Jezeli Linux zdobedzie jeszcze troche popularnosci tez
| zaczna z niego korzystac.
Nic nie wskazuje na to, żeby miał ją zdobywać. Bez względu na to, czy
przyjmiemy te 0.25%, które podaje Web Side Story za dobry szacunek
liczebności linuksiarzy - ważniejsze jest to, że im się ta liczba nie
zmienia od paru lat. Linux miał swoją bańkę mydlaną w 1999 roku i jego
popularność od tego czasu nie wzrasta (w każdym razie, nic o tym nie świadczy).
--
/* $Id: sygnaturka.txt,v 0.1 2002/02/03 19:02:10 Exp $ */
/* (C) Copyright 2002 Lucifer. Released under GPL license. */
Dnia 30 Jan 1998 10:26:49 GMT, Michal Malecki
<sek@zly.kis.p.lodz.pl napisał(a):
Coz, musze przyznac, ze przy wyd. Software Microsoft Poland jest jedynie
pylkiem na wietrze.
Zygmunt Wereszczynski <zyga@ternet.pl wrote:
: "...jak używać laboratorium macierzowego (MatLab) z MathWorks..." - co
: to za laboratorium?
Coz... facet najwidocznie "strzelal". I nie trafil. Co prawda trafil blisko.
Nie wiem, ile jest slow w jez. angielskim zaczynajacych sie na 'Mat'. Facet
akurat trafil w "Matrix" zamiast "Mathematic", cieszmy sie, ze nie trafil
w cos jeszcze lepszego. Choc trzeba mu przyznac, ze i tak trafil dosc niezle.
Jeśli strzelał, to trafił bardzo dobrze - MatLab to rzeczywiście skrót
od Matrix Laboratory... A Matrix dlatego, że macierz jest tu jedynym
typem danych i do operacji na macierzach został on pierwotnie
stworzony. Cytuję za www.mathowrks.com/products/matlab/ :
"The name MATLAB stands for matrix laboratory. MATLAB was originally
written to provide easy access to matrix software developed by the
LINPACK and EISPACK projects, which together represent the state of
the art in software for matrix computation".
Piotr Ingling
e-mail: pingl@elka.pw.edu.pl
www: http://home.elka.pw.edu.pl/~pingling/index.html
------------------------------------------------------------
Ceny na gieldzie komputerowej w Warszawie:
http://home.elka.pw.edu.pl/~pingling/ceny-pl.html
(..)
| Wiec realnie posiadana plyta nie ma znaczenia jesli chodzi o legalnosc
| os'a, w zasadzie po instalacji sytemu nie musze posiadac plyty.
(..)
Widze że sięgnąłeś jakichś dziwnych źródeł, trudno.
Może by tak jednak zasięgnąć informacji bezpośrednio w
Microsoft Poland, taka propozycja mi się nieśmiało nasunęła
Żartujesz czy trollujesz? Może by tak uznać, że jedyne źródło
informacji na temat tego, co stanowi o legalności, jest umowa
licencyjna, a nie to, co sobie prywatnie powie jakaś blondynka w MS? A
co do interpretacji zapisów umowy licencyjnej to raczej udałbym się do
prawnika.
I mam nadzieję zakończyć raz na zawsze te głupie dyskusje następującymi
tezami:
1. Osoba prywatna nie musi przechowywać oryginałów faktur. Nie ma
takiego prawa. Jeżeli umowa licencyjna wyraźnie nie stwierdza, że
licencja jest ważna łącznie z fakturą, to nikt nie może podważać
legalności Windowsa na podstawie braku faktury.
2. Płyta ma to do siebie, że może ulec zniszczeniu lub zgubieniu. O ile
w umowie licencyjnej nie ma wyraźnego zapisu o tym, że użytkownik w
momencie utraty płyty traci licencję, to można mieć legalnego Windowsa
nie mając płyty instalacyjnej. Mało tego, zwracam uwagę na to, że umowa
licencyjna pozwala na zrobienie jednej kopii płyty instalacyjnej do
celów archiwalnych lub jako zabezpieczenie przed uszkodzeniem czy
utratą oryginalnego nośnika. To stoi w jaskrawej sprzeczności z niby
wymaganiem posiadania oryginału instalki.
3. Osoby chcące polemizować z ww. proszone są o dostarczenie sygnatury
prawomocnego wyroku skazującego kogokolwiek za posiadanie
nielicencjonowanego Windowsa mimo tego, że posiadał autentyczny, ważny
hologram czy nalepkę z numerem licencji, a nie posiadał faktury na
zakup lub nie posiadał oryginału dysku instalacyjnego.
Czytam na temat tego sporu Departamentu of Justice z Microsoftem i
widze kilka problemow do rozwiazania :
1. W potocznym znaczeniu slowa Microsoft opanowujac 95% rynku systemow
operacyjnych dla PC jest niewatpliwie monopolista.
2. Ministerstwo Sprawiedliwosci USA wystepujac z pozwem przeciw
Microsoftowi niewatpliwie nie moze byc obiektywne, poniewaz , mozna
zalozyc, ze 90% komputerow w Ministerstwie, sadach innych organach DOJ
korzysta z systemu Win95, zatem obiektywnosc w ocenie problemu moze byc
watpliwa.
Przeciez kazdy administrator sieci komputerowej , pracujacy w agendzie
Ministerstwa jest zainteresowany zainstalowaniem nowej wersji WIN95
czyli WIN98 ( sprzecznosc interesow jest oczywista).
3. Teraz sprawa przegladarki a monopolizacja dostepu do Internetu
Oczywiscie, ze Microsoft zastosowal praktyki monopolistyczne -
Ikona w managerze Win95 pod nazwa Internet "The Internet" jest w
rzeczywistosci ikona przegladarki IE.
Aby ten problem rozwiazac trzeba odroznic przegladarke www
dzialajaca w systemie w charakterze file managera od przegladarki www
do wyjscia do Internetu.
I o ile ta pierwsza niech sie nazywa IE-File-Manager
to ta druga niech sie nazywa Internet i bedzie ok.
I nalezy wpisac do managera WIN95 2 ikony i ta druga z mozliwoscia
konfigurowania , tzn. z mozliwoscia wyboru przegladarki IE, Netscape lub
innej , do wyboru.
W obecnej sytuacji , gdy widze ikone The Internet i po jej wybraniu
uruchamia sie IE to praktyka monopolistyczna jest ewidentna.
To tak jak danie ikony : The TV - po wybraniu ktorej bedzie sie
wlaczal zawsze np. 1 program TVP,
2. Ikona The Phone - zawsze TPSA ( a nie TPSA, Netia, Centertel,. ERA ,
PLUS)
3. Ikona The Editor - zawsze Word ( bez mozliwosci konfigurowania).
Zatem problem jest oczywisty i banalnie prosty do rozwiazania.
Niemniej oczekuje na wniosek Urzedu Antymonopolowego o wylaczenie
Ministerstwa Sprawiedliwosci USA ze sprawy , z uwagi na osobiste
zainteresowanie przedmiotem sprawy , jako uzytkownika systemu
operacyjnego WIN95 , a wkrotce WIN98.
Niewatpliwie nalezaloby w tej sprawie powolac grupe niezaleznych
ekspertow, ktorzy by dzialali w charakterze sedziow przysieglych (
lawnikow), a ktorzy by nie byli uzytkownikami systemu WIN95 lub innego
produktu Microsoft, dla zapewnienia obiektywnosci wydanej oceny.
Dariusz
P.S. Interesuje mnie opinia kolegow z branzy komputerowej dzialajacych w
Stanach lub przedstawiciela Microsoft Poland.
Dariusz
At 11:47 05-15-98 +0200, you wrote:
2. Ministerstwo Sprawiedliwosci USA wystepujac z pozwem przeciw
Microsoftowi niewatpliwie nie moze byc obiektywne, poniewaz , mozna
zalozyc, ze 90% komputerow w Ministerstwie, sadach innych organach DOJ
korzysta z systemu Win95, zatem obiektywnosc w ocenie problemu moze byc
watpliwa.
..
Niemniej oczekuje na wniosek Urzedu Antymonopolowego o wylaczenie
Ministerstwa Sprawiedliwosci USA ze sprawy, z uwagi na osobiste
zainteresowanie przedmiotem sprawy, jako uzytkownika systemu
operacyjnego WIN95, a wkrotce WIN98.
Niewatpliwie nalezaloby w tej sprawie powolac grupe niezaleznych
ekspertow, ktorzy by dzialali w charakterze sedziow przysieglych (
lawnikow), a ktorzy by nie byli uzytkownikami systemu WIN95 lub innego
produktu Microsoft, dla zapewnienia obiektywnosci wydanej oceny.
Masz w wiekszosci racje ale nie mozesz poddawac w watpliwosc
obiektywnosci sedziow. Natomiast strona skarzaca w procesie
nie musi byc obiektywna ;-)
A sedziowie wcale moga byc uzytkownikami i nie zmniejsza
to ich wiarygodnosci.
Zaprzeczanie ich wiarygodnosci przypomina mi sugestie,
ze sedzia-czlowiek nie moze byc sedzia w procesie innego
czlowieka gdyz bedac czlowiekiem nie bedzie obiektywny.
Cala zasada sprawiedliwosci opiera sie na znajomosci nie
tylko litery prawa ale zwyczajow danej grupy spolecznej.
Dariusz
P.S. Interesuje mnie opinia kolegow z branzy komputerowej
dzialajacych w Stanach lub przedstawiciela Microsoft Poland.
Nic ci Microsoft Poland nie powie bo by z roboty wyrzucili.
Dariusz
--
Romek
~~~~ PeCetologia to nauka doswiadczalna ~~~~
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
At 14:29 05-15-98 +0200, you wrote:
| Masz w wiekszosci racje ale nie mozesz poddawac w watpliwosc
| obiektywnosci sedziow. Natomiast strona skarzaca w procesie
| nie musi byc obiektywna ;-)
Tutaj chodzi o instytucje pozywajaca.
Instytucja jest strona w tym pozwie.
Nie jest oczywiscie oskarzycielem publicznym itd.
W popularnym jezyku jakiego uzylem "strona skarzaca"
to w precyzyjnym jezyku prawiczym "strona pozywajaca"
Instytucja ta uzywa systemu operacyjnego Microsoft WIN95 na
tysiacach komputerow a wlasciwie dlaczego ma zadac aby WIN98
pojawil sie na rynku z opoznieniem.
Ano dlatego, ze uniknie sie kolejnej fali szkolen,
ktore to szkolenia sa najdrozszym fragmentem wprowadzania
nowych programow do uzytku.
Przedmiot nie dotyczy obiektywnosci sedziow, ktorzy sa obiektywni.
Niemniej gdyby to byl proces z lawa przysieglych to nalezaloby
powolac sedziow przysieglych, ktorzy nie uzywaja produktow
Microsoftu dla unikniecia konfuzji.
A jak Murzyna oskarzaja to w lawie przysieglych takze
Murzyni musza byc reprezentowani. To zapewni bardziej
uczciwy proces.
Gdyby twoje zastrzezenia brac powaznie to do lawy przysieglych
w sprawie M$ trzeba by brac idiotow, ktorzy komputera na oczy
nie widzieli.
| Nic ci Microsoft Poland nie powie bo by z roboty wyrzucili.
Wrecz przeciwnie, uwazam, ze Microsoft Poland podzieli
sie opinia w tej sprawie z przyczyn technicznych.
Czekam na pierwszego ptaka, co wlasne gniazdo kala.
Po prostu uzytkownicy powinni wiedziec jak obslugiwac Internet
przez WIN98 i czy sie teraz przesiasc z WIN95 na WIN98
czy czekac na orzeczenie DOJ.
To akurat nie ma nic do rzeczy. Jesli WIN98 jest juz na rynku
to kazda zakupiona kopia/licencja nie moze utracic waznosci
gdyz prawo nie dziala wstecz. (to byl skrot myslowy)
Expert
--
Romek
~~~~ PeCetologia to nauka doswiadczalna ~~~~
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
[...]
| No właśnie. A w pro (na PC) jest baza danych. W macoffice jej nie ma. Więc
| uczciwiej byłoby jednak porównywać do standard ;)
W Office:mac v. X jest Entourage, MSN Messenger, PowerPoint, Excel i Word. W
Office XP STandard mizerniutka namiastka Entourage jest Outlook Express
(ktory na Maka jest wszak do sciagniecia luzem).
I juz nieprawda. W XP Standard jest (cytuje za strona Microsoft Poland):
Word, Excel, Outlook, PowerPoint
Outlook to nie Outlook Express (nawiasem mowiac pecetowa wersja Expressa
tez jest do sciagniecia za darmo). Outlook - choc przyznaje, zrobiony duzo
pokraczniej niz Entourage - ma wszystkie cechy tego ostatniego: obsluga
poczty, newsow, PIM itd.
Jurek, porownojac te dwa pakiety nie musisz niczego przekrecac - i tak
wyjdzie ze Office na Maca jest lepsze bo ma Entourage, a gorsze, bo nie ma
polskiego slownika (w standardzie).
Dlatego uwazam, ze "cos za
cos" - wole zaplacic za FileMakera na Maca czy zostac przy bazie z AW6 niz
dostac jakiegos Accessa "za darmo" w zamian za Entourage.
No to dolicz koszt File Makera i wtedy porownoj cene takiego zestawu z
Office XP Pro.
Wlasnie
"przesiadlem na maca" znajomego redaktora naczelnego, i po miesiacu uzywania
twierdzi, ze najbardziej go wkurza mysl, ze my juz od dawna mielismy
Entourage, kiedy on swiata poza OE nie widzial. Mam troche za swoje, bo
przeczytal trzy razy manual do Ent i teraz uzywa takich zaawansowanych
funkcji Ent, ktore poza nim zna chyba tylko Kevin Browne... ;-)
No szok.
Przyznam ci medal z kartofla jak "przesiadziesz na maka" mojego naczelnego.
Slowo *
Pozdrawiam
dac
.....................
Unfortunately, no one can be told what the Mac is like. You have to see it
for yourself.
* Hint. Musialbys go w ogole przesiasc na komputer :))))))
Zajrzyjcie sobie na http://www.microsoft.com.poland/
Co widac ? Nic , bo panowie z M$ nie wiedzia, ze komentarz konczy sie
--, a nie --!
Marcin
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątkuMozliwosci masz 4:
- zmienic przegladarke na inna niz IE 4.0/5.0 (jest to bug tylko w tych
przegladarkach)
- wywalic sekwencje <META HTTP-EQUIV="Content-type" CONTENT="text/html;
charset=iso-8859-2"z naglowka
- zmienic przesylanie formularza metoda POST na GET
- albo na samym poczatku skryptu umiescic:
Header ("Content-Type: text/html; charset=iso-8859-2");
Ostatnia metoda w przypadku wiekszych formularzy wydaje sie najlepsza -
niestety niejako przy okazji spowoduje ona inny bug w IE 4.0/5.0 polegajacy
na tym ze wszystie obrazki na stronie (nawet te ktore byly wczesniej
zaladowane na poprzednich stronach i sa w cache) zostana calkowicie
zaladowane od nowa z serwera...
Ten blad w IE 4.0/5.0 jest dobrze znany w Polsce (gdzie czesto uzywa sie sie
charsetu iso-8859-2 w formularzach) i dotyczy wszystkich obiektow (skryptow)
wczytanych POST'em...
PS. Moze ktos zna ludzi z Microsoft Poland odpowiedzialnych za produktu
internetowe - mogli by ten bug poprawic w ie 5.0.
Pozdrawiam
Stefan Jurczyk
Rafal Platek <zamien_na_plat@chimera.ae.krakow.plwrote in message
36c753f@news.vogel.pl...
Witam,
Korzystajac z okazji, ze moj ISP oferuje mozliwosc uruchamiania
PHP3 eksperymentuje z tym jezykiem. Mam jednak problem
z wyswietlaniem grafiki. W PHP generuje strone z grafika,
gdzie w znaczniku IMG podaje sciezke do grafiki lub URLa.
Niestety w obu przypadkach grafika nie jest wyswietlana. Pomaga
dopiero odswiezenie strony. Mozna to sprawdzic na moim nowym
skrypcie do zamowien pod adresem:
http://www.creamsoft.com.pl/order/
Sprobujcie zaakceptowac formularz bez podania danych. Wyswietlona zostanie
strona bledu wlasnie z brakujaca grafika. Dopiero odswiezenie strony
powoduje wyswietlenie grafiki. Czy
ktos juz to przerabial ? Prosze o jakas pomoc.
Grafike wstawiam do generowanej strony przez:
echo "<IMG SRC="blad.gif" HEIGHT="125" WIDTH="171" BORDER="0"
ALT="Blad!"<BR CLEAR="ALL"
";
Pozdrawiam,
Rafal.
Krzysztof Zietara <tar@studio.net.plwrote in message On Tue, 26 Oct 1999 12:02:43 -0500, Pszemol wrote:
| aby nie przeszkadzać innym. Gdyby nie piractwo potęga MS nie
| byłaby tak wielka i mielibyśmy w Polsce wiele POLSKICH
| programów, równiez tych do news, ustawionych na potrzeby
| polskiego użytkownika. Niestety tak nie jest i musimy
| używac czytników ustawionych domyślnie na potrzeby Amerykanina
| i dlatego do nas, Polaczków, należy przestawienie sobie tych
| ustawień według naszych potrzeb.
Tak, przeciętny Amerykanin pasjami używa spolszczonego oprogramowania, a
wstawiane przez Outlooka Odp: praktycznie wyparło Re: w ichnich gałęziach
Usenetu...
Niestety na odmianę tłumy Polaków używaja pirackich, amerykańskich Windows
i amerykańskiego, niespolszczonego IE/OE.
Nie chodzi o uniwersalność, tylko o komsekwencję.
A co to takiego ta koMsekwencja? ;-)
Jeśli IE/OE ulega
spolszczeniu, to należałoby również domyślną konfigurację
ustawić dla polskich warunków.
Oczywiście - dobrze byłoby... Czy Sylaba Comunicator tak robi?
A co z Forte Agentem lub innymi gnusami czy sralnami?
Czyli domyślne kodowanie w ISO, a w Connection Wizardzie
gotowe ustawienia dla 0202122.
No wiesz co! To by dopiero burzę wywołało wśród niezależnych od TPSA
providerów internetu... Microsoft Poland napewno nie chce wojny... :-)
Ale wymagałoby to trochę pomyślunku, którym
jak sam wiesz MS się nie wykazuje przy lokalizacji produktów.
Wiesz co... nie zdziwiłbym się wcale, gdyby to zostało ustawione
na CP-1250 zamiast ISO. W sumie to się ciesz, że tak nie jest... :-)
PS. Użyłbym do zakodowania tego posta zgodnego z Polską Normą kodowania
amigapl, ale OE znowu dałby plamę...
Ja też mógłbym napisać coś cyrylicą a Twój srln i tak łacinę pokazałby...
Tylko po co? :-( A może jednak CP-1250 wolisz?
Witam kupiłem używanego kompa z Win98 płytka,ksiązka ,numery niby wszystko
OK.
0 801 308 801 Microsoft Poland <<- tu zapytaj.
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates