Nabyłem pod koniec października win2k server OEMplus CAL
dla dodatkowych 5 userów tudzież sprzęcik.
Mam fakturę, "gustowne" pudełeczko, książeczki, jakieś
nalepki na pudełku z barcodami, etc.
Niestety zdarłem i odruchowo wywaliłem idiotyczną folię z książki
i w ten oto prosty sposób pozbyłem się certyfikatu + key'a
jeszcze przed instalacją.
Napisałem do Microsoft Poland coś takiego:
"Taki idiotyzm mi sie przydarzył - nabyłem drogą kupna 29.10.2003
m.in. WINDOWS 2K SERVER plus CAL dla następnych 5 userów,
nadto OFFICE XP SBE OEM itd przy okazji nabywania sporej liczby
komponentów do zestawów komputerowych, z których jeden miał
właśnie pełnić funkcję serwera. Mam wszystko - fakturę, "śliczne"
tekturowe pudełeczko od WIN2K servera, książeczkę etc. Niestety,
o ile w OFFICE XP nalepka jest solidnie przylepiona do koperty z płytkami
to ta od 2K SERVER była przymocowana do folii od książeczki-manuala.
Problem taki, że tę folię wraz z nalepką mi "wcięło".
Ostał mi się jeno kwit z CALem i nalepka od Office'a
Cóż mam ci ja biedna myszka czynić, coby nie popaść w konflikt itd..
Nie mogę ludziom oddać serwerka, a naprawdę nie chcę korzystać
z keygenów, co jest aż nadto proste."
Odpowiedzieli mi telefonicznie, że mogę sobie nalepić jakiś stary
win2k server (skąd???) , a ewentualnej policji i BSA udokumentować
zakup fakturą, itp.
Dziadostwo Microsoftu przekroczyło wszelkie granice, gdyż po pierwsze:
1. Sposób mocowania ( umieszczenia) certyfikatu jest idiotyczny, winna to
być trwała forma - jak dawniej dla dos i win wręczano papierowy certificate,
nie zaś jakąś mini debilną naklejkę, od której wszystko zależy (legalność).
Każda szanująca się sprzątaczka może załatwić problem naklejki
na obudowie paroma zgrabnymi ruchami ścierki.
2. Dlaczego nie wygenerują mi numerka nowego unikalnego
( po sprawdzeniu dokumentów zakupu i innych
posiadanych dowodów legalności ( nietknięty nośnik - a właściwie dwa
bo mamy win2k preinstalation CD i właściwy CD z win2k Server)
3. Powiedziano mi że nie dostanę takiego wyż wym pozwolenia na piśmie,
ale mogę wygenerować sobie seriala do instalacji - a ja tego nie bardzo chcę
4. Powiedziano mi, że mogę nabyć za jedne 380 $ SOFTWARE ASSURANCE
i mieć spokój, potem mógłbym instalować 2003 servera i wszelkie inne
upgrady.
Problem, że niezbyt chętnie wydam na to $380, win2k server plus + 5CAL
kosztował juz ok 4000pln
Co ma zrobić ?? Najlepiej, jeśli ktoś z PT Kolegów opchnąłby mi niepotrzebną
starą nalepę od 2k server i byłoby OK. Szkoda, ale nie zdążyłem go nawet
ani razu zainstalować, miałbym przynajmniej wpisany numerek, psiamać.
Pollux
PS. Prosze darować sobie podejrzenia o machlojki. Problem jest serio,
podane fakty są faktami.
| A w ogóle czytałeś jakiekolwiek jego wypowiedzi? Ostatnio jakby zniknął.
| To nie ma akurat nic do rzeczy. _Pomawiasz_ czlowieka i tyle.
"Pomawiam"? Przypisałem mu jakąś wadę?
Eh, Message-ID: <3D32B686.B5C47@poczta.gazeta.pl
Pomowiles, go o
----------------
"nie lubi myśleć o komputerach" -"nie lubi myśleć w ogóle"
M-ID?
Często taką konstrukcję myślową wykazuje np. kapral Szychowski.
----------------
bez wykazanie gdzie tak twierdzi, mimo kilkakrotnych prosb z mojej
strony.
| Jesli zas sugerujesz ze twierdzi tak naokraglo(sic!!!)
Errrrm, ten sic to niby co ma oznaczać? Że ja napisalem "naokraglo"?
Zobacz w slowniku co oznacza slowko "Jesli". Poza tym dobrze
byloby abys zostawil to do czego sformulowalem "Jesli...".
| to pierwszy post z
| brzegu by wystarczyl.
Wstukaj to sobie do googla.
jakie slowa kluczowe, wstukam.
Pierwszy z brzegu jest na przykład taki:
| Wojciech Orlinski <i@gazeta.pl:
| : Generalnie, społeczność linuksiarska wybrała chakerski faszyn stejtment,
| : wysyłając w przestrzeń mnóstwo bardzo trwałych 'memów' takich jak 'linux
| : jest trudny', 'linux jest tylko dla hobbystów', 'linux nie jest dla ZU'.
| : Paradoksalnie, zaoszczędzili w ten sposób ładnych parę megabaksów Billowi,
| : który inaczej musiałby takie memy generować za pośrednictwem jakiejś
| : agencji reklamowej. Na miejscu Lecha czy Jubala domagałbym się za to
| : jakiejś premii od Microsoft Poland.
| Jak już wielokrotnie pisałem, statystyczny ZU raczej nie myśli i nie
| chce myśleć (bo myślenie boli, jest trudne i niepotrzebne),
Zwróć uwagę na to, że Lech ani tutaj (ani "jak wielokrotnie pisał") nie
dopuszcza takiej możliwości, że np. antropolog kulturowy piszący esej o
hermeneutyce właśnie myśli o Gadamerze. W związku z czym rzeczywiście
woli nie zaprzątać sobie umysłu komputerem, tylko po prostu pisać. Dla
Lecha to wszystko jest po kapralsku proste - nie myśli o grepach gzipów,
to znaczy, że nie myśli w ogóle.
Nie widze tam implikacji
"nie lubi myśleć o komputerach" -"nie lubi myśleć w ogóle"
Jesli juz to ZU -nie lubi myslec (wyrzucajac kontekst, "raczej",
"statystycznie", itp). A to jest cos innego, niz to o co Go
pomowiles i nie ma wiele wspolnego z okreslonym przez Ciebie folklorem.
| ps. Jak tniesz wers przy cytowaniu, to zostawiaj obcieta czesc u dolu
| poprzedzona '' (chodzi mi o ~glebokie przekonanie, ktore sie raptem
| zredukowalo).
Ale jak zostawię, to nie będzie wycięty?
Nie rozumiec. Jezeli na moje
AaBb
CcDd
odpowiesz
Aa
twoj tekst1
Bb
CcDd
twoj tekst2
to nie powinnienem widziec problemu. Jezeli zas wytniesz Bb, to zwykle sie
roznimy w intepretacji czy Bb bylo wazne.
Coz, musze przyznac, ze przy wyd. Software Microsoft Poland jest jedynie
pylkiem na wietrze.
Zygmunt Wereszczynski <zyga@ternet.pl wrote:
: "...jak używać laboratorium macierzowego (MatLab) z MathWorks..." - co
: to za laboratorium?
Coz... facet najwidocznie "strzelal". I nie trafil. Co prawda trafil blisko.
Nie wiem, ile jest slow w jez. angielskim zaczynajacych sie na 'Mat'. Facet
akurat trafil w "Matrix" zamiast "Mathematic", cieszmy sie, ze nie trafil
w cos jeszcze lepszego. Choc trzeba mu przyznac, ze i tak trafil dosc niezle.
: "Modelowanie odzyskiwania przez adresata sygnału straconego przez kabel.
: Zwykle osi ga się j dzięki korektorowi wewn trz adresata. Korektor
: wzmacnia płaski (ang. flat) pr d stały i czę ć sygnału o wysokiej
: częstotliwo ci." - czy "płaski (ang. flat) pr d stały to nowe,
: rewelacyjne odkrycie Wydawnictwa Software?
Coz, cytowania angielskich okreslen w tlumaczeniu, to na prawde wspanialy
pomysl. Zwlaszcza, jak sie bierze pierwsze lepsze znaczenie slowa ze slownika.
: "A dzięki temu, że jest rozszerzalny, możesz tworzyć własne funkcje
: lub/i kupne pudełka z narzędziami (ang. purchase toolboxes), które
: zawieraj uprzednio zakodowane funkcje." - moje zachowanie po
: przeczytaniu tego wywodu opiszę jednym angielskim skrótem: ROTFL (w
: pudełku)!
Coz, koduje juz od jakiegos czasu, ale w pudelku to jeszcze nigdy nie
kodowalem. Musze kiedys sprobowac, jak to jest.
: "We my na przykład 100 metrów kabla i zmierzmy sygnał na końcu adresata
: podczas, gdy sygnał nadawcy zmienia się ze stanu wysokiego utrudnienia
: (ang. high-impedance state) w stan logicznej 1, a następnie znowu w stan
: wysokiego utrudnienia.
Bezwzglenie ten termin przebija wszystko to co dotychczas slyszalem.
Nawet "jednostka przeplywajacego punktu" (ang. floating point unit).
: "Następn czę ci systemu, która powinna być wymodelowana jest korektor,
: który próbuje odzyskać sygnał stracony przez kabel. Korektor rozpada się
: na dwie czę ci - AGC (ang. automatic gain control), czyli automatycznej
: regulacji wzmocnienia ..."
Korektor rozpada sie na dwie czesci. Nie wiem... nawet nie mam slow, zeby
to komentowac.
: "Algorytm bada odebrane d więki pod k tem skrzyżowań zerowych (ang. zero
: crossing)." - po takim badaniu d więki stan się zapewne ultrad więkami,
: nieprawdaż?
Coz, jezeli algorytm bada cos i to jeszcze pod katem skrzyzowan zerowych,
to na pewno wyjdzie z tego jakas niezla krzyzowka.
: "Oznacza to w istocie mnożenie przez jeden nad funkcj przesyłania kabla
: (ang. multiplying by one over the transfer function of the cable)." -
: nieprawda, oznacza to w istocie, że lataj c nad lini wysokiego napięcia
: (ang. over the rainbow) tłumacz doznał wielokrotnej iluminacji!
Coz, kolejne objasnienie jak bylo w oryginale. Po cholere w takim razie
tlumaczyc. W tym momencie juz przechodzi mi ochota na zarty. Wiec powiem
troche inaczej: moze wydawnictwo nastepnym razem zamieci caly artykul po
angielsku i z boku polskie tlumaczenie ? Prawdopodobnie wszyscy duzo lepiej
by ten artykul zrozumieli (a przy okazji mieli wiekszy ubaw, jak to niektorzy
tlumacze tlumacza).
: Czy warto cytować dalej? Chyba nie, ponieważ już mi się nie chce. Nie
: czepiam się takich drobiazgów jak brak rysunków, pomylone podpisy i
: "literówki", wszakże to już chyba norma?! Wypowiadam tylko walkę
: niechlujstwu i ignorancji szerz cym się w Wydawnictwie Software! Koniec
: ze stanem wysokiego utrudnienia!
Nie ma sensu.
Jezeli wszystko bedzie podpadac pod prawa rynku, to przy istnieniu odpowiedniej
konkurencji samo padnie. Jednak w naszym kraju nic nie jest normalne niestety.
Podrawiam
Taki problem:
Nabyłem pod koniec października win2k server OEMplus CAL
dla dodatkowych 5 userów tudzież sprzęcik.
Mam fakturę, "gustowne" pudełeczko, książeczki, jakieś
nalepki na pudełku z barcodami, etc.
Niestety zdarłem i odruchowo wywaliłem idiotyczną folię z książki
i w ten oto prosty sposób pozbyłem się certyfikatu + key'a
jeszcze przed instalacją.
Napisałem do Microsoft Poland coś takiego:
"Taki idiotyzm mi sie przydarzył - nabyłem drogą kupna 29.10.2003
m.in. WINDOWS 2K SERVER plus CAL dla następnych 5 userów,
nadto OFFICE XP SBE OEM itd przy okazji nabywania sporej liczby
komponentów do zestawów komputerowych, z których jeden miał
właśnie pełnić funkcję serwera. Mam wszystko - fakturę, "śliczne"
tekturowe pudełeczko od WIN2K servera, książeczkę etc. Niestety,
o ile w OFFICE XP nalepka jest solidnie przylepiona do koperty z płytkami
to ta od 2K SERVER była przymocowana do folii od książeczki-manuala.
Problem taki, że tę folię wraz z nalepką mi "wcięło".
Ostał mi się jeno kwit z CALem i nalepka od Office'a
Cóż mam ci ja biedna myszka czynić, coby nie popaść w konflikt itd..
Nie mogę ludziom oddać serwerka, a naprawdę nie chcę korzystać
z keygenów, co jest aż nadto proste."
Odpowiedzieli mi telefonicznie, że mogę sobie nalepić jakiś stary
win2k server (skąd???) , a ewentualnej policji i BSA udokumentować
zakup fakturą, itp.
Dziadostwo Microsoftu przekroczyło wszelkie granice, gdyż po pierwsze:
1. Sposób mocowania ( umieszczenia) certyfikatu jest idiotyczny, winna to
być trwała forma - jak dawniej dla dos i win wręczano papierowy
certificate,
nie zaś jakąś mini debilną naklejkę, od której wszystko zależy
(legalność).
Każda szanująca się sprzątaczka może załatwić problem naklejki
na obudowie paroma zgrabnymi ruchami ścierki.
2. Dlaczego nie wygenerują mi numerka nowego unikalnego
( po sprawdzeniu dokumentów zakupu i innych
posiadanych dowodów legalności ( nietknięty nośnik - a właściwie dwa
bo mamy win2k preinstalation CD i właściwy CD z win2k Server)
3. Powiedziano mi że nie dostanę takiego wyż wym pozwolenia na piśmie,
ale mogę wygenerować sobie seriala do instalacji - a ja tego nie bardzo
chcę
4. Powiedziano mi, że mogę nabyć za jedne 380 $ SOFTWARE ASSURANCE
i mieć spokój, potem mógłbym instalować 2003 servera i wszelkie inne
upgrady.
Problem, że niezbyt chętnie wydam na to $380, win2k server plus + 5CAL
kosztował juz ok 4000pln
Co ma zrobić ?? Najlepiej, jeśli ktoś z PT Kolegów opchnąłby mi
niepotrzebną
starą nalepę od 2k server i byłoby OK. Szkoda, ale nie zdążyłem go nawet
ani razu zainstalować, miałbym przynajmniej wpisany numerek, psiamać.
Pollux
PS. Prosze darować sobie podejrzenia o machlojki. Problem jest serio,
podane fakty są faktami.
Siedzą tam może jacyś prawnicy z Microsoft-Poland ?
Czy prawnicy nie wiem, ale pracownicy.
| To przeczytaj ją przed zakupem i powiedz jak to zrobiłeś ;)
A dlaczego nie ? Jak nie wiesz co to OEM to idziesz na www.microsoft.pl
wstukujesz w pole "szukaj" słówko OEM i jako pierwsze znajduje Ci się
ten link: http://www.microsoft.com/poland/partner/oem/licencjonowanie.mspx
Masz tam do wglądu obie licencje OEM (ta na systemy operacyjne i na aplikacje).
LOL - właśnie rozdzieliłeś 2 zdania i udawadniasz coś co bez 2 części jest
prawdą, a w połączeniu z nią niestety nie. Przeczytasz to nie mając kompa,
internetu i nie wiedząc, że ktoś chce cię zrobić na szaro?
| Oczywiście z pozycji zwykłego ciemnego w tych sprawach kupca.
Powiedz mi też jakim cudem "zwykły ciemny w tych sprawach kupiec" ma
dostęp do systemu w wersji przeznaczonej WYŁĄCZNIE dla producentów
systemów komputerowych ? Bo jeśli ktoś jest idiotą i nie wie co kupuje
to trudno obwiniać za to Microsoft - pretencje raczej do sprzedawców zanoś.
Warunki sprzedaży są dosyć jasne i nie jest to złodziejstwo...
Jeśli ktoś bierze auto w leasing to chyba też musi wiedzieć co to leasing
a nie mieć potem pretencji np. do banku, ze każe autko ubezpieczać??? ;-)
Albo *kompletnie* nie masz pojęcia o polskich realiach, albo coś Ci się
pomyliło. Wersję OEM kupujesz w sklepie właśnie w połączeniu z jakimś -
cytując za M$ "urządzeniem nieperyferyjnym niezbędnym do pracy komputera"
i tu pierwszy zgrzyt - w/g informacji z Microsoft Poland może to być np.
klawiatura - czyli sami nie wiedzą co w licencji piszą. Użyszkodnik kupuje
system, żeby mieć legala (być uczciwym) i już na wstępie jest nabity w
bambuło. Jak? Proste - W licencji czytamy: "Licencjobiorca winien także
dokonać ponownej aktywacji jeśli zmianie uległ sprzęt." - ani słowa nie ma
o tym, że przy próbie takiej aktywacji firma M$ pokaże nam wała, bo
zmieniliśmy płytę główną choć system zakupiliśmy z klawiaturą.
Fakt, że równie winni są tu nieuczciwi sprzedawcy, bo nie informują o tych
kiksach potencjalnego klienta.
Z mojej strony to EOT, bo teksty tzw. NeoAmerykanów, którzy w czambuł i
bezkrytycznie zapatrzeni są w to co tam zastali z lekka mnie śmieszą (bez
urazy) podobnie jak zniemczeni polacy, którzy po 2 latach pobytu w
niemczech jadą pociągiem do Polski i udają, że języka ojczystego nie
znają. Teksty o nieznajomości realiów możesz sobie podarować, gdyż
sytuację i warunki życia zarówno w Stanach jak i w krajach UE znam b.
dobrze i wiem co tam jest dużo lepsze a co gorsze niż u nas w Kraju.
Wiem, że Ciebie nie przekonam, Ty mnie również - więc dyskusja bez sensu.
Dariusz wrote:
Czytam na temat tego sporu Departamentu of Justice z Microsoftem i
widze kilka problemow do rozwiazania :
1. W potocznym znaczeniu slowa Microsoft opanowujac 95% rynku systemow
operacyjnych dla PC jest niewatpliwie monopolista.
2. Ministerstwo Sprawiedliwosci USA wystepujac z pozwem przeciw
Microsoftowi niewatpliwie nie moze byc obiektywne, poniewaz , mozna
zalozyc, ze 90% komputerow w Ministerstwie, sadach innych organach DOJ
korzysta z systemu Win95, zatem obiektywnosc w ocenie problemu moze byc
watpliwa.
Przeciez kazdy administrator sieci komputerowej , pracujacy w agendzie
Ministerstwa jest zainteresowany zainstalowaniem nowej wersji WIN95
czyli WIN98 ( sprzecznosc interesow jest oczywista).
3. Teraz sprawa przegladarki a monopolizacja dostepu do Internetu
Oczywiscie, ze Microsoft zastosowal praktyki monopolistyczne -
Ikona w managerze Win95 pod nazwa Internet "The Internet" jest w
rzeczywistosci ikona przegladarki IE.
Aby ten problem rozwiazac trzeba odroznic przegladarke www
dzialajaca w systemie w charakterze file managera od przegladarki www
do wyjscia do Internetu.
I o ile ta pierwsza niech sie nazywa IE-File-Manager
to ta druga niech sie nazywa Internet i bedzie ok.
I nalezy wpisac do managera WIN95 2 ikony i ta druga z mozliwoscia
konfigurowania , tzn. z mozliwoscia wyboru przegladarki IE, Netscape lub
innej , do wyboru.
W obecnej sytuacji , gdy widze ikone The Internet i po jej wybraniu
uruchamia sie IE to praktyka monopolistyczna jest ewidentna.
To tak jak danie ikony : The TV - po wybraniu ktorej bedzie sie
wlaczal zawsze np. 1 program TVP,
2. Ikona The Phone - zawsze TPSA ( a nie TPSA, Netia, Centertel,. ERA ,
PLUS)
3. Ikona The Editor - zawsze Word ( bez mozliwosci konfigurowania).
Zatem problem jest oczywisty i banalnie prosty do rozwiazania.
Niemniej oczekuje na wniosek Urzedu Antymonopolowego o wylaczenie
Ministerstwa Sprawiedliwosci USA ze sprawy , z uwagi na osobiste
zainteresowanie przedmiotem sprawy , jako uzytkownika systemu
operacyjnego WIN95 , a wkrotce WIN98.
Niewatpliwie nalezaloby w tej sprawie powolac grupe niezaleznych
ekspertow, ktorzy by dzialali w charakterze sedziow przysieglych (
lawnikow), a ktorzy by nie byli uzytkownikami systemu WIN95 lub innego
produktu Microsoft, dla zapewnienia obiektywnosci wydanej oceny.
Dariusz
P.S. Interesuje mnie opinia kolegow z branzy komputerowej dzialajacych w
Stanach lub przedstawiciela Microsoft Poland.
Dariusz
Dla ulatwienia zamieszczam ponizsza ankiete , w celu wylonienia
grupy niezaleznych polskich ekspertow w sprawie Departament of Justice
USA vs. Microsoft :
1. Nazwisko i imie:
2. Wiek:
3. Wyksztalcenie:
4. Kwalifikacje :
5. e-mail:
6. Uzywam/ uzywalem systemu operacyjnego dla komputerow osobistych PC:
...........................................................
Oswiadczenie
Ja .................., oswiadczam niniejszym, ze nigdy nie uzywalem
systemu operacyjnego Microsoft WIN31 , WIN95, NT , innego , stanowiacego
produkt firmy Mircrosoft i dlatego uwazam, ze moge zostac obiektywnym,
niezaleznym ekspertem w przedmiocie sporu:
Department of Justice USA vs. Mircrosoft Inc.
o stosowanie lub niestosowanie praktyk monopolistycznych.
Korespondencje i komentarze prosze na liste .
Dariusz
Fri, 15 May 1998 09:45:50 GMT, Dariusz <gem@polbox.comnapisał(a):
2. Ministerstwo Sprawiedliwosci USA wystepujac z pozwem przeciw
Microsoftowi niewatpliwie nie moze byc obiektywne, poniewaz , mozna
zalozyc, ze 90% komputerow w Ministerstwie, sadach innych organach DOJ
korzysta z systemu Win95, zatem obiektywnosc w ocenie problemu moze byc
watpliwa.
Przeciez kazdy administrator sieci komputerowej , pracujacy w agendzie
Ministerstwa jest zainteresowany zainstalowaniem nowej wersji WIN95
czyli WIN98 ( sprzecznosc interesow jest oczywista).
Sądy nie mają udziałów w zyskach MS a do ich działania nie potrzeba
nowej wersji systemu.
3. Teraz sprawa przegladarki a monopolizacja dostepu do Internetu
Oczywiscie, ze Microsoft zastosowal praktyki monopolistyczne -
Ikona w managerze Win95 pod nazwa Internet "The Internet" jest w
rzeczywistosci ikona przegladarki IE.
Do czego jak nie do oglądania internetu służy IE ?
Aby ten problem rozwiazac trzeba odroznic przegladarke www
dzialajaca w systemie w charakterze file managera od przegladarki www
do wyjscia do Internetu.
Po jakiego głąba ?
I o ile ta pierwsza niech sie nazywa IE-File-Manager
to ta druga niech sie nazywa Internet i bedzie ok.
I nalezy wpisac do managera WIN95 2 ikony i ta druga z mozliwoscia
konfigurowania , tzn. z mozliwoscia wyboru przegladarki IE, Netscape lub
innej , do wyboru.
Bezsens totalny. Niech sobie netscape i inne firmy napiszą system
operacyjny albo uczepią się systemu jakiegoś innego producenta jak
chociażby ibm. Rynek jest bardzo duży i bez problemu pomieści kilka
nowych propozycji.
W obecnej sytuacji , gdy widze ikone The Internet i po jej wybraniu
uruchamia sie IE to praktyka monopolistyczna jest ewidentna.
To tak jak danie ikony : The TV - po wybraniu ktorej bedzie sie
wlaczal zawsze np. 1 program TVP,
Jeśli jest to jedyny program TVP to nie widzę powodu do niepokoju.
Będzie więcej Internetów to będziemy główkowali. Tyle, że nie będzie.
2. Ikona The Phone - zawsze TPSA ( a nie TPSA, Netia, Centertel,. ERA ,
PLUS)
3. Ikona The Editor - zawsze Word ( bez mozliwosci konfigurowania).
Wymyślasz, takich ikon nie ma a gdyby były wynikałyby najprędzej z
przewagi odpowiedniej firmy/narzędzia.
Zatem problem jest oczywisty i banalnie prosty do rozwiazania.
Konkretniej to go nie ma.
Niemniej oczekuje na wniosek Urzedu Antymonopolowego o wylaczenie
Ministerstwa Sprawiedliwosci USA ze sprawy , z uwagi na osobiste
zainteresowanie przedmiotem sprawy , jako uzytkownika systemu
operacyjnego WIN95 , a wkrotce WIN98.
Niewatpliwie nalezaloby w tej sprawie powolac grupe niezaleznych
ekspertow, ktorzy by dzialali w charakterze sedziow przysieglych (
lawnikow), a ktorzy by nie byli uzytkownikami systemu WIN95 lub innego
produktu Microsoft, dla zapewnienia obiektywnosci wydanej oceny.
A jakiego systemu używaliby ? Bo wiesz, bez komputera to jak bez ręki.
Chcesz się pytać stare babcie o zdanie aby było niezależne to już
lepiej zorganizować publiczne losowanie.
Dariusz
P.S. Interesuje mnie opinia kolegow z branzy komputerowej dzialajacych w
Stanach lub przedstawiciela Microsoft Poland.
Pomijając linuksiarzy jest taka jak powyżej napisałem.
TAKIE SAME ROZWIĄZANIA STOSUJE IBM W OS/2 I INNE FIRMY
Sądy nie mają udziałów w zyskach MS a do ich działania nie potrzeba
nowej wersji systemu.
Sady, DOJ jest takim samym klientem na rynku systemow operacyjnych jak
kazdy inny i tak jak kazdy inny klient ustawia sie w kolejce po nowy
system operacyjny Microsoft WIN98.
Czy uwazasz, ze gdy DOJ przegra sprawe to DOJ nie kupi WIN98 ?
Do czego jak nie do oglądania internetu służy IE ?
IE sluzy np. jako file manager lokalnego dysku i taka jest koncepcja
Microsoft i innych . Przegladarka www jako file manager i glowny
interface graficzny PC.
| Aby ten problem rozwiazac trzeba odroznic przegladarke www
| dzialajaca w systemie w charakterze file managera od przegladarki www
| do wyjscia do Internetu.
Po jakiego głąba ?
Aby uniknac zarzutu monopolizacji rynku w zakresie preinstalowanej
przegladarki IE piod ikona The Internet a nie IE.
Bezsens totalny. Niech sobie netscape i inne firmy napiszą system
operacyjny albo uczepią się systemu jakiegoś innego producenta jak
chociażby ibm. Rynek jest bardzo duży i bez problemu pomieści kilka
nowych propozycji.
Nie jest to bezsens lecz takie jest oczekiwanie DOJ, poczytaj sobie
pozew i inne materialy z Ministerstwa.
Netscape jest produktem i klient ma prawo opcji wyboru produktu, ktory
uzna za wlasciwy dla swoich potrzeb.
Pregladarka jest programem komunikacyjnym i podlega pod ustawe
Freedom of Telecommunication Act i wybor przegladarki jest w zasadzie
wyborem operatora telekomunikacyjnego, gdyz pewne serwisy sa dostepne
jedynie poprzez IE inne przez Netscape.
| 2. Ikona The Phone - zawsze TPSA ( a nie TPSA, Netia, Centertel,. ERA ,
| PLUS)
| 3. Ikona The Editor - zawsze Word ( bez mozliwosci konfigurowania).
Wymyślasz, takich ikon nie ma a gdyby były wynikałyby najprędzej z
przewagi odpowiedniej firmy/narzędzia.
No i taka przewaga , prekonfigurowana nazywa sie "stosowaniem praktyk
monopolistycznych".
Wybor narzedzia , programu powinien opierac sie na swiadomej ocenie
i wyborze uzytkownika , a nie Microsoftu.
I nic tu nie da statystyka, ze tyle i tyle osob korzysta z IE , a tyle z
Netscape.
Po prostu to nie jest wybor.
Klient kupujac PC z WIN95 ma IE zainstalowana i skonfigurowana i nawet
zanim ja skasuje ( dla odzyskania miejsca na dysku) to te kilka razy jej
uzyje i statystyka jedynie to zarejestruje.
| Zatem problem jest oczywisty i banalnie prosty do rozwiazania.
Konkretniej to go nie ma.
Wiesz, to nie moj problem, lecz Microsoftu.
Problem jest w ocenie DOJ i w uzusadnieniu pozwu. Proponuje sie zapoznac
z materialami zrodlowymi.
| Niemniej oczekuje na wniosek Urzedu Antymonopolowego o wylaczenie
| Ministerstwa Sprawiedliwosci USA ze sprawy , z uwagi na osobiste
| zainteresowanie przedmiotem sprawy , jako uzytkownika systemu
| operacyjnego WIN95 , a wkrotce WIN98.
| Niewatpliwie nalezaloby w tej sprawie powolac grupe niezaleznych
| ekspertow, ktorzy by dzialali w charakterze sedziow przysieglych (
| lawnikow), a ktorzy by nie byli uzytkownikami systemu WIN95 lub innego
| produktu Microsoft, dla zapewnienia obiektywnosci wydanej oceny.
A jakiego systemu używaliby ? Bo wiesz, bez komputera to jak bez ręki.
Chcesz się pytać stare babcie o zdanie aby było niezależne to już
lepiej zorganizować publiczne losowanie.
Wiesz, sedziowie przysiegli to nie zawsze sa eksperci .
To maja byc obiektywne osoby, bezstronne.
Moim zdaniem moga to byc i babcie ( wiek nie gra roli), byle bz
skrzywienia zawodowego na strone lub przeciw Microsoftowi.
| Dariusz
| P.S. Interesuje mnie opinia kolegow z branzy komputerowej dzialajacych w
| Stanach lub przedstawiciela Microsoft Poland.
Pomijając linuksiarzy jest taka jak powyżej napisałem.
Mysle zatem, ze jako eksperci moglyby tez wystapic osoby, ktore nie
uzywaja komputerow.
TAKIE SAME ROZWIĄZANIA STOSUJE IBM W OS/2 I INNE FIRMY
Ale wracajac to meritum. Przedmiotem pozwu sa praktyki monopolistyczne.
Z 5% udzialem w systemach operacyjnych na PC IBM, Linux i inni ,
trudno mowic o praktykach monopolistycznych.
Expert
Nie wiem co to sie podzialo, ale wyglada ze moje ostatnie listy tu nie
dotarly... Wysylam ponownie.
------- Forwarded Message Follows -------
Brrr... paskudnie powialo poprawnoscia polityczna za sprawa Microsoftu.
Ostatnio w prasie komputerowej (m.in. PCkurier, Enter itp.) ukazalo sie
nastepujace oswiadczenie firmy Microsoft:
"W zwiazku z publikacjami informujacymi o protestach, ktore pojawily sie w
Meksyku odnosnie niektorych zawartych w hiszpanskojezycznym slowniku wyrazow
bliskoznacznych (Tezaurus), dostarczanym z edytorami tekstu Microsoftu,
synonimow o rasistowskiej konotacji - firma postanowila przyjrzec sie pod tym
katem polskiej wersji slownika. Jednoczesnie Microsoft pragnie poinformowac,
ze zgodnie z praktyka stosowana przez firme na calym swiecie, slowniki
wyrazow bliskoznacznych sa licencjonowanymi produktami, pochodzacymi od
zewnetrznych dostawcow.
Dostawca polskiej wersji slownika jest firma TiP Sp.z o.o. z Katowic.
Opracowany przez TiP slownik zostal oparty na "Slowniku synonimow" Andrzeja
Dabrowki, Ewy Geller i Ryszarda Turczyna, wydanym w 1993 r. W tym slowniku
rowniez dostrzezono skojarzenia wyrazow, ktore moga byc odebrane jako
obrazliwe dla niektorych grup etnicznych czy narodowosci.
Microsoft oswiadcza, ze zarowno w Polsce, jak i na calym swiecie, zgodnie z
filozofia firmy, glosi otwartosc i tolerancje oraz przeciwstawia sie wszelkim
formom uprzedzen. Dlatego tez Microsoft dolozy wszelkich staran, aby w
rozpowszechnianych wraz z produktami firmy slownikach nie znalazly sie w
przyszlosci tresci mogace sugerowac rasizm czy nietolerancje.
Microsoft podjal juz dzialania, weryfikujace zawartosc oferowanego w Polsce
slownika wyrazow bliskoznacznych. Nowa wersja slownika, natychmiast po jego
przygotowaniu, zostanie udostepniona bezplatnie wszystkim uzytkownikom
dotychczasowej wersji Tezaurusa na stronie internetowej Microsoft pod adresem
http://www.Microsoft.com/Poland/. Microsoft bedzie na biezaco informowac o
podejmowanych krokach.
Jednoczesnie Microsoft goraco przeprasza wszystkich, ktorzy mogli poczuc sie
urazeni niektorymi z zawartych w slowniku synonimow."
W zasadzie nalezaloby to pozostawic bez komentarza, ale nie moge sie
powstrzymac. Zabrzmialo to okropnie i budzi jak najgorsze skojarzenia.
Usuwanie "niewlasciwych" slow... brrr... klania sie Orwell, Bradbury
("Fahrenheit 451" - tam to w ogole palono ksiazki) i wszystkie literackie
antyutopie. Inny aspekt sprawy: znowu od autorow publikacji, w tym przypadku
bylo nie bylo jezykoznawcow, ma "lepiej wiedziec" jakis urzednik, cenzor,
jakie slowo nadaje sie do opublikowania, a jakie nie. Kiedys to byl cenzor
panstwowy, teraz bedzie cenzor powolany przez firme, ale co za roznica.
Poza tym ciekawy jestem na jakiej zasadzie prawnej odbedzie sie to
"poprawianie" slownika. Czy wymienieni w powyzszej notatce z nazwiska autorzy
oryginalnego slownika wyrazili zgode na usuniecie pewnych slow lub
zastapienie ich innymi? Jezeli nie, to moga "poprawiacza" oskarzyc o
naruszenie praw autorskich. Prawo autorskie - o czym ostatnio u nas jakby sie
zapomina, eksponujac tylko jeden jego aspekt - chroni takze niematerialne
prawa tworcy, w tym m.in. integralnosc i nienaruszalnosc utworu. Oznacza
to, ze bez zgody autora nie wolno w jego dziele nic zmienic.
I ostatnia sprawa: co lub kto nakazuje redakcji publikowanie in extenso tego
typu oswiadczen? Wszak PCkurier, czy jakies tam inne pismo, nie jest organem
Microsoftu! Mozna przeciez zamiescic wlasne omowienie ww. oswiadczenia,
ktore po usunieciu calej dretwej mowy i frazesow z przytoczonego powyzej
tekstu daloby sie zmiescic w kilku zaledwie zdaniach, a nie zrobi tak
nieprzyjemnego "policyjnego" wrazenia na czytelniku.
A tak w ogole, to ciekawy jestem, czy ktos wie, o jakie tu konkretnie slowa
moze chodzic? O co ten caly szum?
Pozdrawiam zdegustowany,
Jaroslaw Rafa
r@inf.wsp.krakow.pl
Hm... Oczywista że "Gotfryd nie będzie definiował co znaczy hacker"
(czy jako tak (C) Dariusz) i kilkadziesiąt podobnych wystąpień
Dariusza znamy.
Oczywista czy nie oczywista.
Ja sie opieram na definicji Department of Justice i FBI , dostepnej w
internecie.
Jak macie Kolego Gotfrydzie lepsza, to chetnie posluchamy.
Ale my lę że splątało się kilka wątków:
A teraz cytam z zaufaniem wywody naszego grupowego psychoanalityka.
1. Czy "expert z Microsoftu" był wiadom, że mówi co wie. Można
podejrzewać że wła nie mówił co wie, a nie wiedział co mówi:
sam chciałem ci odpisać tylko Andrzej mnie ubiegł :)
Dobra psychoanaliza.
Ale moze wrocmy do rzeczywistosci.
Tak sie sklada ze Microsoft Poland zalozyl sobie tnelefony i uzywa
adresow e-mail i zamiast bawic sie Kolego Gotfrydzie w psychoanalize
dalej, moze zadzwonta do niego , e-mailnijcie go
i bedzie wiadomo co mial na mysli gdy myslal.
2. Czy Dariusz "zdaje sobie sprawę" - IMHO tak,
kolejna psychoanaliza jest bledna Kolego Gotfrydzie, poniewaz Dariusz
nie musi sobie zdawac sprawy nt. definiowania hackera,
gdyz jedynie powtarza jak papuga definicje okreslona przez Department of
Justice i FBI, dostepne na publicznych serwerach www w internecie dla
kazdego zainteresowanego.
tyle że za nic nie
przyzna się że gdzie popełnił błąd; co najmniej artykułu popular-
no-naukowe jednak czyta :) i *nie* można wszystkiego co pisze
zlekceważyć. Tyle, że je li w kolejnych postach coraz bardziej
zapieka się w jakim temacie - to ostrożnie... pewnie robi
testy psychologiczne... !
Drogi psychoanalityku, ja wbrew tobie nie zajmuje sie zadnymi testami
psychologicznymi, choc pewnie psychologia to interesujaca nauka, skoro i
ty dales sie wciagnac w jej sidla ;)
3. Komu można zarzucić że "nie ma pojęcia...": przyznaję, że byłem
zaskoczony listami ROTFLującymi (jakoby) z chipów wszczepianych
psom. Podejrzewam, że przyczyną że Krzysztof zarzucił s-f i bredzenie
było *tylko* to że autorem tekstu był Dariusz. Hm...
Wybaczcie Kolego, ale 90% postow na tej liscie to literatura i
bredzenie, ale taki wlasnie jest usenet.
Jasne, spotkałem się z Dariuszem na kilku grupach i wszędzie wy-
powiada się w "tym samym dobrze rozpoznawalnym stylu" (np. rowery:
"przerzutki Gripshift są do $%^&" - po czym z zeznań wynika, że
chyba po prostu nie umie nimi się posłużyć i tyle).
Falszujecie Kolego,
Gdyz nigdy nie pisalem o zadnych przerzutkach na usenecie.
Dowody prosze, data i numer postu i adres nadawcy.
Jezeli do jutro nie zobacze tego falszywego postu to rzucam na Kolege
dozywotnia klatwe i infamie na usenecie za pomawianie i przypisywanie
autorstwa falszywych postow.
Ja, ty, Andrzej i paru podobnych na ogół wie, że jak bierze młotek
w gar ć to trzeba README przeczytać[1] ;) ale większo ć tego nie
robi - i co będzie, jak zaczną klucze PGP trzymać gdzie popadnie ?
*Miejscami* Dariusz ma rację, a powszechno ć wirusów bazujących
na Ooopslooku ;to potwierdza.
Drogi Gotfrydzie.
Przyjmijmy na liscie, ze PGP is already dead
i zacznijmy pracowac nad nowym standardem.
Ja znam jedyny. Chipy identyfikacyjne wszczepiane pod skora, wprowadzone
ustawodawstwem Kanady i Ameryki.
W Kanadzie niektorzy Polonusi nawet sie obawiaja ze wkrotce wszczepianie
chipow z dobrowolnego zmieni sie w obowiazkowe i zamierzaja z tego
powodu opuscic piekna Kanade.
Pozdrawiam.
Macie Kolego czas do jutra
przedstawienia tego falszywego postu z data, numerem i pelnymi
naglowkami
w przeciwnym razie rzucam na Kolege dozywotnia klatwe na usenecie
za rozpowszechnianie falszywych informacji i pomowien
i Kolega z dniem nastepnym dla mnie nie istnieje, jako uzytkownik
usenetu, internetu, czy osoba fizyczna.
Dariusz
On Tue, 26 Oct 1999 14:06:24 -0500, Pszemol wrote:
| Tak, przeciętny Amerykanin pasjami używa spolszczonego oprogramowania, a
| wstawiane przez Outlooka Odp: praktycznie wyparło Re: w ichnich gałęziach
| Usenetu...
Niestety na odmianę tłumy Polaków używaja pirackich, amerykańskich Windows
E tam. Zaraz amerykańskich...
i amerykańskiego, niespolszczonego IE/OE.
To już prędzej, ze względu na jakość spolszczenia.
Oczywiście, powoduje to jesień średniowiecza w komunikatach systemu...
| Nie chodzi o uniwersalność, tylko o komsekwencję.
A co to takiego ta koMsekwencja? ;-)
Konsekwencja z literówką, panie spinacz spellchecker ;
| Jeśli IE/OE ulega
| spolszczeniu, to należałoby również domyślną konfigurację
| ustawić dla polskich warunków.
Oczywiście - dobrze byłoby... Czy Sylaba Comunicator tak robi?
Nie znam takiego programu. Jeżeli przypadkiem chodziło ci o program noszący
nazwę "Sylaba Komunikator", to AFAIR tak.
A co z Forte Agentem
Nie ma polskiej wersji, prawda?
lub innymi gnusami czy sralnami?
Jak admin ustawi, albo jak dystrybucja jest robiona w Polsce...
(zakładając *nixowe wersje tych czytników)
| Czyli domyślne kodowanie w ISO, a w Connection Wizardzie
| gotowe ustawienia dla 0202122.
No wiesz co! To by dopiero burzę wywołało wśród niezależnych od TPSA
providerów internetu... Microsoft Poland napewno nie chce wojny... :-)
Mają umowę o przyjaźni i współpracy...
| Ale wymagałoby to trochę pomyślunku, którym
| jak sam wiesz MS się nie wykazuje przy lokalizacji produktów.
Wiesz co... nie zdziwiłbym się wcale, gdyby to zostało ustawione
na CP-1250 zamiast ISO. W sumie to się ciesz, że tak nie jest... :-)
Kiedyś było. Zresztą, CP bez nagłówków wysłać można do dzisiaj, kto by się
przejmował tak trywialnymi rzeczami jak RFC, prawda?
| PS. Użyłbym do zakodowania tego posta zgodnego z Polską Normą kodowania
| amigapl, ale OE znowu dałby plamę...
Ja też mógłbym napisać coś cyrylicą a Twój srln i tak łacinę pokazałby...
Źle? A co zrobi OE jak wyślę post w Unikodzie po klingońsku? Pokaże krzaki,
zrobi transkrypcję czy zgłupieje kompletnie?
Nie, nie chce mi się sprawdzać. Za dużo roboty i nie lubię Star Treka.
Tylko po co? :-( A może jednak CP-1250 wolisz?
Mi to średnio przeszkadza, ale a) zaraz cię jakiś cancelbot trzepnie i znowu
polecisz ze skargą, b) masz kodowanie oznaczone niezgodnie z RFC.
Tarhimdugurth
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątkuKolego Alias Alias, w pewnych punktach zastosuje twoja
metode dyskusji, mam nadzieje, ze inni mi to wybacza.
At 03:28 05-16-98 +0200, you wrote:
| Do czego jak nie do oglądania internetu służy IE ?
| IE sluzy np. jako file manager lokalnego dysku i taka jest koncepcja
| Microsoft i innych . Przegladarka www jako file manager i glowny
| interface graficzny PC.
W ogóle nie rozumiem o co chodzi w powyższym, ale Internet Explorer
oznacza dokładnie to co oznacza i nie widzę potrzeby tworzenia żadnej
teorii do tej nazwy.
Jak nie rozumiesz to sie zamknij.
| | Aby ten problem rozwiazac trzeba odroznic przegladarke www
| | dzialajaca w systemie w charakterze file managera od przegladarki www
| | do wyjscia do Internetu.
| Po jakiego głąba ?
| Aby uniknac zarzutu monopolizacji rynku w zakresie preinstalowanej
| przegladarki IE piod ikona The Internet a nie IE.
O boziu, co mnie obchodzi nazwa tej ikony i ona sama? A niechże ją
wywalą!
No wiec, z analizy dalszej dyskusji wynika, ze chcesz tylko
dyskutowac i denerwowac innych.
Mnie jest potrzebne abym pisząc url'a otrzymał w oknie
odpowiedni dokument.
No, wiec, jak sobie w odpowiednim okienku jakiejkolwiek
przegladarki napiszesz url to dokument dostaniesz.
I chcę by było to zrealizowane w formie Shell
Extension tj. tak jak robi to Internet Explorer a nie robi Netscape
Communicator. Nie chcę nic dodatkowo instalować. Ma być w systemie bo
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
to dość niezbędna rzecz w tych czasach.
Naiwny jestes. Nawet jak wybierzesz system z IE wbudowanym
to za kilka miesiecy bedziesz musial cos nowego instalowac
bo beda poprawiac jakies bledy w systemie.
| Pregladarka jest programem komunikacyjnym i podlega pod ustawe
| Freedom of Telecommunication Act i wybor przegladarki jest w zasadzie
| wyborem operatora telekomunikacyjnego, gdyz pewne serwisy sa dostepne
| jedynie poprzez IE inne przez Netscape.
To jakieś bzdury. Wybór przeglądarki w żaden sposób nie zmusza mnie do
wyboru operatora. Standardowym wyposażeniem systemu jest możliwość
przeglądania zasobów http, ftp, gopher specyficznych dla całego
internetu a nie jakiegoś operatora.
Glupoty piszesz wykorzystujac fakt, ze twoj poprzednik nie
przypomnial, ze MicroSoft szantazowal prowajderow, ze jak
beda na swoich serwerach pokazywac linka i ikonke do Netscape
to nie bedzie z nimi robil interesow.
Wybor przegladarki, owszem, nie zmuszal do wyboru operatora
ale wybor prowajdera zmuszal, w ten sposob, do wyboru przegladarki.
...
Nie, nazywa się wyborem liczącej się firmy. Niech sobie firmy pozywają
ms do sądu kiedy chcą, ale jeśli ma to wpłynąć na pogorszenie pozycji
produktu (np. opóźnienie premiery) to jest to jawna MANIPULACJA.
To jest niedopuszczenie do przestepstwa.
| Wybor narzedzia , programu powinien opierac sie na swiadomej ocenie
| i wyborze uzytkownika , a nie Microsoftu.
Użytkownik kupuje taki produkt, który nazywa się windows. Nikt mu
niczego nie wciska. Jak mu się nie podoba jakiś jego element to niech
poszuka innego produktu, albo sam go wyprodukuje.
No i o to chodzi. Tylko, ze M$ scisle integrujac przegladarke
z systemem uniemozliwia wybor innej przegladarki bo IE nie mozna
bedzie w prosty sposob usunac.
BTW
Moi koledzy zazadali ode mnie zeby usunac im z desktopu ikone
"poczta przychodzaca" i zostawic tylko skroty do ich profili w Eudorze.
Ciekawe, czy jak usuniesz ikone "The Internet" to mozesz
zainstalowac inna przegladarke i klikanie na URL wywola Ci
te nowa przegladarke czy IEksplorera ????
| Problem jest w ocenie DOJ i w uzusadnieniu pozwu. Proponuje sie zapoznac
| z materialami zrodlowymi.
Nie chrzań łaskawie. Skoro nie umiesz przekonująco napisać tego co
jest w tych materiałach to widać NIE SĄ PRZEKONYWUJĄCE
Fuj, fuj. Argument ad personam ??
| TAKIE SAME ROZWIĄZANIA STOSUJE IBM W OS/2 I INNE FIRMY
| Ale wracajac to meritum. Przedmiotem pozwu sa praktyki monopolistyczne.
Chyba sobie jaja robisz. Nie jest monopolem zaoferowanie bardziej
funkcjonalnego produktu.
Nie o monopol tu chodzi ale
o wykorzystywanie pozycji monopolistycznej
| Z 5% udzialem w systemach operacyjnych na PC IBM, Linux i inni ,
| trudno mowic o praktykach monopolistycznych.
To Ty zdaje się mylisz pojęcia. Monopol nie polega na znacznej
przewadze tylko prawnie usankcjonowanej niemożności wyboru.
Drogi, chlopie. Pozwolenie na praktyki monopolistyczne teraz
moze doprowadzic w przyszlosci do sytuacji, gdy bedziemy
mieli niemoznosc wyboru. I M$ majac takich dobrze platnych
prawnikow doprowadzi do zrobienia precedensu, po ktorym nikt
nie bedzie mial moznosci wyboru w tej sprawie.
Abstrahuje od amerykanskiego prawa i wspomne o polskim prawie
autorskim dotyczacym programow komputerowych.
Czy mozesz zmieniac kod programu ?
Nie !
Co sie stanie jesli jakas firma np. MicroSoft Poland wstawi
nazwe pliku przegladarki do kodu systemu zamiast do plikow
rejestru albo innego pliku konfiguracyjnego ?
Kazdego, kto bedzie sprzedawal program patchujacy produkt
mikrego miekkiego bedzie mogl byc ciagany do sadu.
--
Romek
~~~~ PeCetologia to nauka doswiadczalna ~~~~
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
Ť°`°¤Ĺ,¸¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ąĹ¤Â¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸,Ť°`°¤Ĺ,¸¸ą
CONGRATULATION-WINNING NOTIFICATION
TOSHIBA-MICROSOFT POLAND
SWEEPSTAKES DIVISION.
4 NEW BALTAZAR I.T PARK,
WARSAW, POLAND.
Dear Winner,
Congratulations!
With utmost joy, we are pleased to inform you of the result of the
Toshiba-Microsoft promotional draws
held on the 6th April 2007 which drew a cash prize of $1,000,000.00.
Your e-mail address attached to
Ticket/Code number 0087411652337 with claim/reference number
085093785/06 drew these lucky
numbers 007-49746-041-764-64-2091, which consequently won in the 1st
category. You have been
approved to receive a cash prize of $1,000,000.00 (One million USD).
Be advised that due to incessant mix up in cash prize transfer to
previous winners, we advise that you
keep your winning information confidential until your claim has been
processed and released to you. This
security measure is crucial; its a measure put in place to avoid double
claims, transfer and unwarranted
abuse of this program by other participants.
METHOD OF SELECTING WINNERS:
participants were selected anonymously through a private ballot system
(computer
ballot) from over 35,000 companies and 70,000 individual e-mail
addresses all
over the world. At the final draw your e-mail address emerged as the
winner of
our last jackpot.This is promotional program takes place bi-annually as
a means of promoting our rapidly
growing computer software company and also to reward
some individuals and corporations who have devoted their time and resources
surfing the world wide web (www) with their email addresses.And it is
promoted and
sponsored by Microsft Inc.,Winning.com and the telecom giant O2.Hence
this sweepstake also serve as
promotion for the services offerred by all sponsors aforementioned.
Remember, all winnings must be claimed not later than 7 working days
from today.
After the expiration of that time frame, if your funds are unclaimed, it
will be
refunded to us and included in our next draws.
Lastly, in order to avoid unnecessary delays/complications with the
transfer of
your funds to you, please always remember to quote your Code number in all
correspondence with our paying agent.Furthermore,should there be any
change of your present address,
please notify us immediately so we can make the appropriate adjustment.
Congratulations from the management and staff of Toshiba-Microsoft,
Winning.com & O2
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Due to a complicated tax and legal and payout system here in Poland,the
approved paying agent for this
sweepstake is in Amsterdam,The Netherlands.So do kindly, immediately,
contact our approved Paying
Agent in The Netherlands for your payment advice.Send them following e-mail:
I ..................................
with e-mail address:...............
contact address:....................
Ticket and code number:................,..........................
the winner of the Toshiba-Microsoft Poland, Winning.com & O2 lottery
promotion
cash prize of $1,000,000.00. Kindly advise me with details of the
process of the
transfer of my cash prize within the next 7-working days.
Contact details of our Paying Agent:
BMB Finance Services,
E-mail: bmbfina@cbgb.net
Tele:+31-62-474-6942
Fax: +31-847-36-8943
Amsterdam, The Netherlands.
On reciept of this notification do endeavour to contact the approved and
authorised paying agent
indicated above as your lump sum cash winning,verification and payment
instructions have already been
forwarded to them.
Congratulations.
Yours in services,
Claudia Krzsyzstof.
(Lottery Coordinator)
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates