| Ej. To u ciebie są takie kolejki do ksero? U mnie trzeba co najwyżej kilka
| minut poczekać. W każdym razie ja nigdy nie miałem z tym problemów (bo jak
| nie na samoobsługowym ksero w bibliotece, to zawsze można w którymś z
| kilku[nastu] punktów w promieniu 100 metrów od wydziału).
Stop! Stop! Ty wstretny studencie, gdzie z ta ksiazka, kradniemy, tak?
Co ty, zostawiasz indeks, legitymacje, dowód osobisty i bez
kłopotu dają ci książkę na godzinę.
Heh... w bibliotece PG ksiazka umiarkowanie nowa to taka z poznych lat
70-tych. Dla informatykow siec jest jedynym sensownym zrodlem
dokumentacji, opisow, specyfikacji. Tania ksiazka na dobrym poziomie
(informatyczna) kosztuje 50-200 zl (Polska), ew. 100 - 1000 zl (Microsoft
Press czy inne powszechnie dostepne), 500-2000 zl (cos sciagane na
zamowienie).
No nie wiem. Ostatnio nie zauważyłem żadnej nowej książki z inÂ
formatyki która byłaby polecana studentom (tzn. są z takich
dziedzin jak sieci neuronowe, algorytmy genetyczne czy wnioskowaÂ
nie rozmyte ale je można bez kłopoty kupić za 30-40 zł lub
porzyczyć). Cała literatura to klasyka z lat 70-80 .
Bo oczywiście nie mówimy tu o książkach typu programowanie w ViÂ
sual C++ dla Windows 2000 tylko o The Art of Computer
Programming.
Zatem, darujmy sobie argumenty, ze zawsze mozna pojsc do biblioteki.
Owszem, mozna, jak jest okienko, w Kwadratowej piwo sie skonczylo, a na
korytarzu zimno...
Musisz studiować na nienajlepszej uczelni.
Grzesiek
ps.
Co do sieci to masz rację, ale niektóre materiały (np. publikoÂ
wane w Theoretical Computer Science lub w European Journal of
Operational Research) łatwiej dostać w bibliotece lub od autora
(!!) niż z sieci.
on Fri, 23 Oct 1998 12:37:16 GMT, Marcin Wieczorek wrote:
|Dawid Kuroczko <d@PLEASE--REMOVE--THIS.ssw.krakow.plnapisał(a):
|Pine zaś jedynie zaznacza wiadomości do skasowania przy najbliższej
|okazji.
|
|Podejrzewam, że OE też fizycznie nie nadpisuje postów ale zaznacza
|jako skasowane.
Podejrzewasz? Aha, czyli jak zwykle nie wiadomo...
Można to dość prostym sposobem sprawdzić, oczywiście jak się ma Outlooka ;))
(ja sprawdziłem). Niestety w dokumentacji o tym ani słowa, podobnie jak o
innych ważnych rzeczach. Po prosty Outlook jest "za darmo", ale żeby się coś
na jego temat dowiedzieć to już trzeba na wiadomą książkę (Microsoft Press)
wydać 40 zł.
Nb. Właśnie przyjrzałem się Outlookowi 98 - to klient poczty i PIM następca
Outlooka z Office 97. Prawdę mówiąc byłem zaskoczony, i to raczej na plus -
zpełnie inne podejście do użytkownika, staranniejsze dopracowanie, niezłe
tłumaczenie, żadnego "kompaktowania", możliwość automatycznej archiwizacji
poczty, import z wielu skrzynek pocztowych, tak na oko lepsza implementacja
standardów, możliwość definiowania i wyboru kilku sygnaturek. No i domyślna
czcionka - courier i przy edycji wiadomości i przy ich przegladaniu (warto
sobie przypomnieć deklaracje MS odnośnie ascii-artu)
Wadą są "asystenci" (a właściwie jeden asystent), których trzeba wyłaczac
osobno dla każdego okna :(. Program jest też koszmarnie zasobożerny
(zdarzyło mu się połknąć 20 MB RAM na dzień dobry). Brak jest obsługi
newsów - uruchamiany jest do tego Outlook Express (czyli ten co z IE4). Nie
sprawdziłem jakości pomocy - jakoś się nie zainstalowała w posiadanej przeze
mnie (darmowej lub "darmowej" nie doczytałem jeszcze licencji - była w
koszmarnie małym okienku - tak 20 znaków na 5 wierszy :((( )wersji. Możliwe,
że podobnie jak wybór asystentów i kilka dodatkowych opcji, jest po prostu
niedostępna.
Wygląda na to, że MS dzieli klientów na tych "pop" - czyli Windows 98 i
Outlook Express + bajery, oraz tych prawdziwych - NT i Office. Obu wmusza
IE4 ;).
Pierwszą grupę MS traktuje na odwal się - "łykną bo muszą". Drugą traktuje
poważnie. Nie ma się czemu dziwić, bo w tym drugim przypadku ma konkurencję
:((.
Pozdrawiam -
On Thu, 25 Mar 2004 12:15:37 +0100, Wojtek Piszczek wrote:
Bronek Kozicki wrote:
| | to chyba przestrzeń adresowa do której nie mają dostępu programy
| | użytkowników, a jedynie podstawowe działania jądra (np. przełączanie
| | procesów itp).
| I procesy mają dostęp do tej przestrzeni w win9x?
| mają, właśnie o tym pisałem.
Jakieś źródełko tej informacji, albo coś bliżej chociaż?
"Inside Microsoft Windows 2000, Third Edition" Solomon, Russinovich,
Microsoft Press 2000.
Rozdział 7: Memory Management
Protecting Memory
As explained in Chapter 1, Windows 2000 provides memory protection so
that no suer process can inadvertently or deliberately corrupt the
address space of another process or the operating system itself.
First, all systemwide data structures and memory pools used by
kernel-mode system components can be accessed only while in kernel mode
- user-mode threads can't access these pages. If they attempt to do so,
the hardware generates a fault, which in turn the memory manager reports
to the thread as an access violation.
NOTE In contrast, Microsoft Windows 95, Microsoft Windows 98, and
Microsoft Windows Millenium Edition have some pages in system address
space that are writable from user mode, thus allowing an errant
application to corrupt key system data structures and crash the system
Ponadto w rozdziale 2 jest krótkie porównanie architektury Windows 2000
u Windows 9x - z którego wynika że istotne części (m.in. GDI i USER)
systemów z rodziny Windows 9x są nie-wielozadaniowe (nonreentrant).
B.
Radosław Gancarz <N0Spam_rad@hell.plwrote:
Ależ ja tego nie neguję. Tylko nie poprawia to w żadnym wypadku sytuacji
Linuksa w stosunku do innych platform bo nawet Mac miażdży go ilością gier...
Nie no Linux do gier to żart jakis i jak ktos mi wyjeżdza z jakimiś gierkami
to smiać mi się chce.
| albo ktore gry maja dodatki na wylacznosc na xa (fallout, gta itp).
A co jest w F3 na wyłączność na Xbox-a? Szybki gugiel ujawnił tylko:
July 14, 2008 - At the Microsoft Press Conference here at E3 2008, Todd
Howard of Bethesda demoed Fallout 3 and mentioned that the game would
have "extensive" downloadable content, exclusively for Xbox 360 and
Games For Windows.
Służę. Na początek:
http://archiwum.polygamia.pl/dodatki-do-fallout-3-w-drodze
Faktycznie nie doczytałem o wyłączności (albo się cośzmieniło z czasem, nie
śledzę rynku pc w ogóle).
Za to GTA4 jest już tylko na xboksa:
http://polygamia.pl/Polygamia/1,95334,6063312,Trailer__GTA_IV__The_Lo...
Plotki mówią, że MS zaplacił za wyłaczność dodatków 50 baniek USD.
Mnie to tam właściwie grzeje, chociaż fajnie, że gry są wspierane. Ideałem
jest Burnout paradise, do którego Criterion wypuścił już masę dodatków
zupelnie za friko (ponad 800MB, motory, itp) mimo, że gra ma z rok czasu.
Akurat dla polskich użytkowników to żadne pocieszenie bo Live nie
obejmuje Polski. :(
E tam, tylko teoretycznie. Ja akurat zarejestrowany jestem na USA, bo nam
najkorzystniejszy kurs w stosunku do mojej waluty. I tak bym sie na Polskę
czy kraj w którym mieszkam nie rejestrował. Co ciekawe dashboard xa i
wszystkie gry wydane przez studio MS sa po polsku.
Możliwe. Jestem w tej dobrej sytuacji, że grywam prawie wyłącznie
w cRPG a te raczej wychodzą na PC bez opóźnień (choćby Oblivion
czy Fallout 3) i mają kilka fajnych cech, których nie ma na konsolach
(konsola, nieoficjalne mody, texture packi etc.).
To też mój ulubiony gatunek i wpełni się zgadzam co do modów. textture packi
mnie nie interesują, bo grafika konsola wystarcza mi w zupełności.
Może nawet zaczął bym grac na pc w crpg, których nie ma na konsoli, ale
jedyna gra jaka mnie kręci a jej nie ma (jeszcze) to wiedźmin.
| Łomatko. Jak ktoś się bierze za coś, czego nie umie to nie moja
| wina. Jak ktoś chce, to się i tępym nożem potnie.
Ale tu chodzi o to - jeżeli guru tego nie może, to co dopiero
ZU???
Guru z jakiego zakresu? Wiesz, można umieć świetnie dobierać
środowisko pracy i nie znać się zupełnie na kompilacji. Można być
ekspertem od administracji siecią i nie znać się na kompilacji. W końcu
można być rewelacyjnie pisać w PHP i korzystać z baz danych i nadal nie
znać się na kompilacji...
Ale jeśli chcesz za guru uważać każdego, kto się zna (whatever), to
proszę:
'System operacyjny Windows był projektowany z myślą o języku C.
Ostatecznie powstał z niego cieżki i trochę nierozgarnięty model tylko
dla najodważniejszych i najwytrwalszych programistów. Po drodze, choć
niespecjalnie szybko, firma Microsoft zdała sobie sprawę z tego, że
musi istnieć lepszy sposób wykonywania tych samych funkcji.'
Napisał to Dino Esposito w książce 'Tworzenie aplikacji za pomocą
ASP.NET oraz ADO.NET' wydanej w oryginale przez Microsoft Press. Znaczy
guru MS twierdzi (whatever), że model Windows jest/był OKDR?
| Ponadto nie sądzę, aby w przypadku wystąpienia konieczności
| zmodyfikowania jakiegoś kawałka Gnome konieczne było
| rekompilowanie i reinstalacja całego środowiska.
No patrz pan - niemal jak w CS :) W win sobie wymieniłem całkiem
spory kawalek OS (głównie UI + drobiazgi) :)) Na tej samej
zasadzie...
Znaczy skórki? To i w OS można. :-)
A czy masz możliwość używać wszystkich aplikacji w wersji
zoptymalizowanej pod swój procesor?
| Tym, że tu mogę zrobić samemu coś, czego nie mogę zrobić w CS.
No możesz jeżeli jesteś specjalistą lub takowemu zapłacisz...
Jak jesteś ZU - padasz....
ZU ma możliwość wyboru supportera (tego, który mu żądane poprawki
naniesie). Nie jest zdany na łaskę producenta i dyktowane przez niego
warunki.
No ale Artur już powiedział że to nie dostępność kodu i możliwość
modyfikacji stanowi o wartości OS. Więc co?
Wolność, a dokłanie większe możliwości wyboru.
On Tue, 08 Jun 2004 12:12:39 +0200, Paweł 'Róża' Różański wrote:
'System operacyjny Windows był projektowany z myślą o języku C.
Ostatecznie powstał z niego cieżki i trochę nierozgarnięty model tylko
dla najodważniejszych i najwytrwalszych programistów. Po drodze, choć
niespecjalnie szybko, firma Microsoft zdała sobie sprawę z tego, że
musi istnieć lepszy sposób wykonywania tych samych funkcji.'
Napisał to Dino Esposito w książce 'Tworzenie aplikacji za pomocą
ASP.NET oraz ADO.NET' wydanej w oryginale przez Microsoft Press. Znaczy
guru MS twierdzi (whatever), że model Windows jest/był OKDR?
A ty się z tym nie zgodzisz? Patrząc po API Win32?
Analogicznie jak w przypadku *nixa itp.
Tylko - że jak powstawało dany produkt - to po prostu tak się pisało..
Znaczy skórki? To i w OS można. :-)
E skórki - wiesz - tu są zdefiniowane API łączące różne elementy...
A czy masz możliwość używać wszystkich aplikacji w wersji
zoptymalizowanej pod swój procesor?
Wszystkich to nie mam na SUSE bo się połowa nie chce skompilować - a szkoda
mi czasu na ręczne dłubanie
| Tym, że tu mogę zrobić samemu coś, czego nie mogę zrobić w CS.
| No możesz jeżeli jesteś specjalistą lub takowemu zapłacisz...
| Jak jesteś ZU - padasz....
ZU ma możliwość wyboru supportera (tego, który mu żądane poprawki
naniesie). Nie jest zdany na łaskę producenta i dyktowane przez niego
warunki.
| No ale Artur już powiedział że to nie dostępność kodu i możliwość
| modyfikacji stanowi o wartości OS. Więc co?
Wolność, a dokłanie większe możliwości wyboru.
Przepraszam - hasło wolność jest wspaniałym hasłem - ale z niego nic nie
wynika. Chodzi o praktyczne skutki wolności.. Kod już nie, teraz została
jakaś "wolność" Ja wiem że potencjalnie można wiele - chodzi o praktykę
(wiesz - potencjalnie to mogę wykupić PSS chyba w poziomie "średnim" i
żądać poprawki od MS jak jest mi potrzebna...)
Marek Piasecki wrote:
Ten adresik juz zwiedziliscie?
http://www.microsoft.com/ntserver/nts/exec/compares/ntlinux.asp
Jak czytam cos takiego to rosnie we mnie ochota aby
przeprowadzic sobie takie testy samemu.
A ja zacytuje cos takiego, dotyczy instalacji wspoldzielonych
windows95 na serwerach:
"In fact, to balance the network load (siec w sensie kable + serwery,
moj przypis), you might prefer to designate specific servers to maintain
the Windows95 source files, and other servers to contain the machine
directories and login scripts.
Typically, you need to make Windows95 source files available
from multiple servers, both to provide fault tolerance and to
reduce network traffic"
ciekawe rzeczy dla mnie wynikaja, ktorych sie domyslam miedzy wierszami:
1.windows95 raczej cienko sobie radzi jesli jest uruchamiane z serwera.
2.microsoft promuje swoje rozwiazania, stad wnioskuje ze instalacje
wspoldzielone windows95 potrafia skutecznie zatykac inny firmowy
wynalazek pod tytulem "windows NT", zeby to zredukowac trzeba
instalowac
kilka serwerow. ciekawe....... a netware sobie radzi :)
aaa. zeby nie bylo ze leje wode. cytat pochodzi z:
str. 111 wersy 4-8 od dolu,
"Microsoft Windows95 Resource Kit" Microsoft Press,
Redmond, Washington 98052-6399
btw. tak potwornie wodnistej ksiazki dawno nie czytalem. ta cegla
ma az 1348str + potezny spis tresci. jak na moj gust po odparowaniu
wody zostaloby 1/3 lub mniej. czlowiek tylko czas marnuje, ale czasami
musi :( dopiero po przeczytaniu takiego poTFora czlowiek zaczyna
doceniac linuxowe manuale, howto, faq itp. tam sa przynajmniej same
konkrety.
Juz sie nawet umowilem ze znajomym NT'kowcem na probe sil
ale raczej nie zdobedziemy do tego 4procesorowej maszyny
i skonczy sie na 2 prockach.
I prosze nie zyczyc mi szczescia tylko wiedzy :-))
zbyt czesto w takich przypadkach wiedza niewiele daje. wiec na wszelki
wypadek zarznij w ofierze na rytualnym pniaku kilka kogutow :))))))
przy okazji rosol bedzie :))))))))
Marek
--
/=================================== oOOo W temperaturze zera
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ ===\__/== bezwzglednego swiatlo
| Grzegorz Szyszlo mailto:z@wbc.lublin.pl | zmienia postac
==============================================/ alotropowa (by Znik)
W sklepie :)
np z Microsoft press
Enif
Czy ktoś może zna jakąś księgarnie internetową sprzedającą książki
Microsoft Press ?
Bardzo proszę o odpowiedź na adres
net@friko.onet.pl
Gdzie jest w 3miescie ksiagarnia sprzedajaca ksiazki Microsoft Press ?
Pozdrowienia....
"Krzysztof Gil" <k@post.plwrote in message
| |
| ale przeciez nie zaakceptowal, odsprzedaje wiec.
No i zgoda, może to czynić...
| jak widać sam tytuł darmowego egzaminu on-line nie wystarcza :)
| "podzespół z wnętrza komputera" jest niewłaściwą definicją.
To nie był darmowy egzamin on-line, tylko poprzedzony szkoleniem w realu,
nie w Matrixie ;-) Wcześniejsze wersje OEM Windowsa (3.x, 95, 98 bez 98SE
i
ME, NT 3.x, 4.x) można było odsprzedawać z dowolnym nowym podzespołem
komputerowym, takim jak np. myszka. Uaktualniona (obecna) wersja licencji
na
Windowsy mówi wyraźnie, że wersja OEM może być odsprzedana z dowolnym
podzespołem, który montowany jest wewnątrz komputera. Np. taśma od HDD,
CD-ROM itp. Jak chcesz, mogę przeszukać szpargały i zacytować odpowiedni
podpunkt z dość obszernej książki, którą otrzymałem w trakcie kursu, a
wabi
się ona "Microsoft Software Licencing Q&A" - wydana przez Microsoft Press
;-)
4. DYSTRYBUCJA OPROGRAMOWANIA
4.1 Jeśli w zestawie producenta systemów OEM znajduje się jednostka
oprogramowania będąca komputerowym system operacyjny Microsoft, Microsoft
niniejszym udziela Licencjobiorcy niewyłączne prawo do dystrybucji każdej
takiej jednostki oprogramowania wyłącznie pod warunkiem, że jest ona
rozprowadzana albo razem z całkowicie zmontowanym systemem komputerowym,
albo ze składnikiem sprzętu komputerowego, niebędącym urządzeniem
peryferyjnym (tj. składnik ten ma być integralną częścią komputera, na
którym zostanie zainstalowana jednostka oprogramowania). W rozumieniu
niniejszej umowy, całkowicie zmontowany system komputerowy powinien składać
się przynajmniej z procesora, płyty głównej, dysku twardego, zasilacza i
obudowy.
------------------------
podsumowując,
1. Umowa OEM jest zawierana pomiędzy MS a dystrybutorem (producentem
komputera).
2. Aplikacje OEM (np. office) mogą być przez PRODUCENTA KOMPUTERA
sprzedawane wyłącznie z całkowicie zmontowanym systemem komputerowym.
3. Systemy OEM (windows) mogą być przez PRODUCENTA KOMPUTERA
sprzedawane ze składnikiem sprzętu komputerowego, niebędącym urządzeniem
peryferyjnym (tj. składnik ten ma być integralną częścią komputera, na
którym zostanie zainstalowana jednostka oprogramowania).
4. Umowa OEM nie dotyczy osoby która dane oprogramowanie nabyła.
a zarazem powołując się na biuletyn informacyjny MS (z przed około
miesiąca):
poprzez składnik sprzętu komputerowego, niebędącym urządzeniem peryferyjnym
rozumie się np. dysk twardy, pamięć, myszkę, klawiaturę,
gdyż nie są to urządzenia peryferyjne, a składniki które stanowią integralną
część komputera!
urządzeniami peryferyjnymi są np. skaner, drukarka.
gdyż nie są to elementy stanowiące integralnej części komputera.
|
(...)
|
| ' Resets the Autonumber field counter.
| ' Requires ADODB library (MS Access 2000)
| ' Records will NOT be deleted!!!
| Public Sub funcResetAutonumber2(TableName As String, AutoNumberFieldName
| As String, Start As Long, step As Variant)
| Dim cnn As ADODB.Connection
| Dim str As String
|
| Set cnn = CurrentProject.Connection
| str = "ALTER TABLE " & TableName & " ALTER COLUMN " &
AutoNumberFieldName
| & " Identity (" & Start & "," & step & ")"
| cnn.Execute str
| End Sub
|
|
| Funkcja ma raczej resetować wartooć autonumeru, ale pozwala też
| ustawić dowolny krok, o jaki będzie zwiększany (lub zmiejszany)
| autonumer.
| Funkcji należy użyć zaraz po utworzeniu tabeli.
|
|
| Witam. Sorry, ze zawracam znowu glowe:
|
| Mam A2K, utworzylem tabele, potrenowałem sobie trochę z ta funkcja i
obawiam
| sie, ze moja wiedza jest niewystarczajaca do jej przerobienia.
| Nie bardzo wiem, jak mam przerobić ta funkcje, aby liczyla w dol, scislej
| mowiac mam problem z wyrazeniem " Identity (" & Start & "," & step & ")"
| , gdyz nie wiem co moze oznaczac slowo identity(tutaj oczywiscie).
|
| Dane pomocnicze:
| Moj plik nazywa sie: Adresy.mdb
| Moja tabela nazywa sie: Spis_firm
| Kolumna nazywa sie: Lp (Do tej pory bylo proste, ale teraz nie wiem, czy
| kolumna ta ma miec ustawiony jakis konkretny typ danych, ja mam ustawione
na
| Autonumer)
|
(...)
Cos mi się nie wydaje aby trzeba ją było przerabiać ...
Może spróbuj po prostu ją uruchomić ?
;-)
np. tak:
funcResetAutonumber2 "Spis_Firm", "Lp", -1, -1
gdzie ?
gdziekolwiek, a najprościej wprost w oknie Immediate:
? funcResetAutonumber2 "Spis_Firm", "Lp", -1, -1
można też w makrze, w akcji "UruchomKod"
itd, itp...
Zdaje się, że tablica musi byc pusta, czyli nie zawierać danych.
KN
P.S.
Książek do A2k nie potrafię polecić - wszystko zależy od poziomu
zaawansowania ...
Swego czasu "MS Access 97, Arkana" zawierała dość sporo treści (nie tylko
obrazków ;-)
Przechodziła systematycznie przez wszystkie zagadnienia - więc
niezawansowani tez mogli wiele się z niej nauczyć (a raczej odwrotnie:
zaawansowani mogli coś się dowiedzieć nowego ;-)
Dobrze prowadzony wykład o SQL ...
Jak to jest z wersją dla A2k - nie weryfikowałem ...
Access 2000 Biblia - ja osobiście uważam tamte pieniądze za wyrzucone w
błoto.
(ale to subiektywne odczucie - myślałem, ze dowiem się z niej dużo więcej o
nowościach w stosunku do poprzedniej wersji, podczas gdy 99% zawartości to
nic nowego dla tych, którzy znają A'97)
Dla tych co wiedzy jeszcze nie usystematyzowali - może byc pomocna
(ale coś mi mówi, że jak kupisz "Arkana" będziesz miał 2 w 1)
Bardzo dobra pozycja to "Programowanie MS Access 2000"
(Microsoft Press, Rick Dobson)
ale nie wydaje się aby od niej należało zaczynać ....
| Zaczne od tylu:
|
| Sorry za głupawodowcipne odpowiedzi, ale zadajesz bardzo ogólne pytania.
| Może spróbuj je przeformułować? A może poczekaj na post kogoś mniej
| złośliwego? :)
|
|
| Nie ma na co czekac :)
|
| 1) Jak przejsc i uzywac kreatora?
| Najlepiej wcale. Kod jest zaśmiecony zbędnościami. Zresztą, zależy
| którego
| kreatora, jest ich mnóstwo.
|
|
| To jakbys podal nazwy (i skad sciagnac je, jezeli daloby rade) tych
| kreatorow. no i wedlug Ciebie, ktory jest najlepszy, chodziaz wiem, ze
| jestes przeciwny tym kreatorom, no ale mi moze sie spodobac, chce
| sprobowac.
|
| Przegapilem pytanie 2 i bo narazie chchialbym sie dowedziec cos wiecej o
| tych kreaotarach.
|
| To aż trzy pytania, i nawet są trzy znaki zapytania, tyle że umieszczone
| wsadowo :)
|
| Racja to az trzy pytania,ale znaki "?" sie zgadzaja :)
|
| dobra,zadam teraz zapewne smieszne pytanie, ale musze :)
| jak przejsc i uzywac kreatora, czy automatycznie po jakis (jakich???)
| przejsciach ten kod powstaje, czy mozna decydowac kiedy go uzywac
|
| pozdrawiam
Ejże! Czy nie za bardzo sobie komplikujesz życie?
Kreatory są po to, żeby ktoś, kto zna trochę Access'a, ale nie zna i nie
chce i nie musi znać VBA (Visual Basic for Applications) mógł utworzyć kod
do najprostszych zdarzeń w swojej bazie. Czyli przyciski zamykające
formularz i takie tam bajery.
Nie ma "najlepszego" kreatora. Jak poznasz VBA to zobaczysz, że każdy
kreator jest do dupy. Dlaczego? Piotr już napisał - kreator produkuje kupę
niepotrzebnego kodu. Poza tym np. kreator tworzy obiekty (np. przyciski na
formularzu) o debilnych nazwach, np. Polecenie123. Jak będziesz miał na
formularzu 10 przycisków, to przestaniesz się orientować, który ma jaki
numer.
Kreator tworzy taki kod, jaki programistom z M$ w momencie tworzenia którejś
(zazwyczaj jakiejś wczesnej) wersji Access'a wydawał się właściwy. Od tego
czasu mogło zmienić się wiele - pojawiły się nowe sposoby i mądrzejsi ludzie
opublikowali w necie wiele przykładów, z których możemy korzystać.
Mnie się kiedyś kreatory zwyczajnie rozsypały (przestały działać) więc
musiałem chcąc nie chcąc nauczyć się cokolwiek ręcznie pisać. Dobrą do nauki
podstaw książką jest "MS Access Visual Basic krok po kroku" wyd. Microsoft
Press.
Najlepiej powiedz jasno, co chcesz zrobić, a my Ci napiszemy jak, albo gdzie
szukać odpowiedzi. I używaj kreatorów bez zrozumienia (ale wtedy nie pytaj,
dlaczego coś nie działa!), albo zrozum kod i wtedy szukaj rozwiązania.
Pozdrawiam,
Krzysiek
aktualna oferta książek w cenie 5zł za sztukę:
minimalne zamówienie 20 zł !!!!
koszt przesyłki zależny od wagi i wartosci paczki od 12zł do 20 zł
aktualizacja wykazu 03.03.2000
książki z * cena 2zł
NAUCZANIE INFORMATYKI
1.Komputer w edukacji (kwartalnik) roczniki 1994 - 95- 96 10 zł całość
4.Elementy informatyki pod red. Sysly t1.podrecznik + dyskietka
5.Elementy informatyki pod red. Sysly t2.rozw. zadan + dyskietka
6.Elementy informatyki pod red. Sysly t3.porad. metod. + dyskietka
7.Płoszejski elementy informatyki + dyskietka
8.Pielesiak leksykon Logo*
INTERNET:
1.A.Dornfest Tworzenie stron www za pomocą WORDA
2.Clark Internet w szkole
3.Pfafenberger Internet Eksplorer 4pl +CD-ROM Microsoft Press
MICROSOFT:
1.M. Czajkowski Power Point 7
2.S.Klik Excel 5*
3.D.Bancler Windows 3.0*
4.J.Korol Budujemy systemy pomocy dla Windows
6.T.Kandzia S.Klik Excel 95
7. Dos 5 command reference po polsku
8.M.Harczylczak Excel 5.0*
11.F.Hoffman Excel 95
12.Wiśniewski WORD 95 dla Windows
15. Praca zbiorowa Dźwięk w Windows
16.PC Learning uczy MS Oficce pl dla Windows 95
18.HARVEY Windows 31 dla opornych
19.Zieliński Word 6.0 pl dla Windows
20. Tracąc czas z Windows
24.Szafrański Windows 95 opis wersji polskiej
26.Zieliński Kaleta Windows 3.1*
27.Harvey DOS dla opornych sciąga
PROGRAMOWANIE:
1.R.Zamora i in. Visual Basic dla MSDOS
2.L.Wisniewski Visual Basic dla DOS
3.Kott Fortran 77 ppp
5.Kamiński Turbo Pascal 5.0 ppp
4.Koronkiewicz Accsess 2.0
5.G.Perry QBasic nie tylko dla orłów
HARDWARE:
1.Sosal Układy scalone serii UCR64/UCY74 parametry i zastosowania
2.A.Rydzewski Mikrokomputery jednoukładowe rodziny MCS-48*
3.Goszyński Mikroprocesory 80286, 80386, i486
4.Szyler Wprowadzenie do użytkowania IBM PC
5.Gorsline mikrokomputery 16-bitowe rodzina intel 8086
6. Frelek Mikrokomputer IBM PC i podobne
SOFTWARE:
1.Bonclar Framework III*
2.Reinisch Norton Comander 3.0*
3.P.Górski Lantastik
4.K.Świerkosz TAG iTIG dobrana para*
5.A.Marciniak ChiWriter*
6.J.Gosling Word Perfect5 t1przewodnik t2ćwiczenia
7.A.Kohuan dbase5 dla Windows
8.Reinisch Norton Comander bez tajemnic
9.Glupe Lotus 1-2-3 v3 dla początkujących*
10.R.Lipski Ami Pro 3.0 PL
11. Rocbe Lotys 123 makroinstrukcje
12.Pr.zb. dBase IV
13.G.Harrey 1-2-3 dla opornych
14.Arciszewski Ćwiczenia z lotus 123*
15.Miś Derive 2.06*
16.Klik Quatro Pro 5.0
17.Simpson opanuj dBase IV t.1
18.Simpson opanuj dBase IV t.2
INNE:
1.Ligoniere Prehistoria i historia komputerów
2.W.Rosch Multimedia od Ado Z
3.Tadeusiewicz Informatyka ależ to bardzo proste
4.Claybourn Słownik komputerowy dla poczatkujacych (ilustrowany)
A zreszta, chceliscie to macie.
Jost Hochuli, Projektowanie książki w Szwajcarii,
Wydawnictwo
Baran i Suszyński, Kraków 1995
===============================
PROJEKTOWANIE
===============================
# L. Koren, R.W. Meckler
# Graphic Design Cookbook
# San Francisco, Chronicle Books, 1989
Książka z pomysłami. Zebrane w jednym miejscu
schematyczne propozycje organizacji i podziału stron,
elementów stron (nagłówków, wyliczeń, pagin itp.),
ułożenia tekstu na stronie, hierarchizowania infromacji
na stronie i sposobów traktowania ilustracji. Ze
wstępu: "Każdego dnia tysiące projektantów i dyrektorów
artystycznych staje przed zadaniem o nazwie nowy
projekt. Przeważnie ich pierwszym odruchem jest
przeglądanie stosów książek, czasopism czy czegokolwiek
innego, wszystko w celu przełamania przyzwyczajeń i
schematów przy podejmowaniu tych pierwszych,
najważniejszych decyzji dotyczących kształtu projektu.
Graphic Design Cookbook oferuje stumulującą a, przy tym
ekonomiczną wycieczkę przez tysiące graficznych
archetypów, stylów i rozwiązań. Schematy, ktore
przedstwia książka zostały wyekstrahowane z bardzo
wielu źródeł. Nigdy dotąd nie zrebrano takiego
materiału w jednym miejscu. Dlatego, dzięki tej
książce, łatwo jest przeglądać, porównywać i łączyć
wizualne pomysły. Skaraca do minut to, co kiedyś
zajmowało godziny".
# R. Shushan, D. Wright
# Desktop Publishing by Design
# Redmond, Microsoft Press, 1989
Książka składa się z trzech bardzo różnych części:
1. Elementy projektowania. Omówienie projektowania jako
tworzenia formy przekazu osadzonego w pewnym
kontekście, podstawy typografii (amerykańskiej),
tworzenie i rodzaje siatek, etapy projektowania i ich
filozofia. Wszystko to przedstawione raczej pobieżnie.
Jedynie rodzaje siatek z przykładami implementacji są
warte uwagi.
2. Projekty. Dużo zrealizowanych projektów wraz z
dokładnymi omówieniami przyczyn wyboru takich a nie
innych elementów i ich parametrów. Jedyna naprawdę
warta uwagi część książki (dla której warto ją kupić).
3. Wykonanie konkretnego projektu w konkretnym
programie. Książka jest sprzedawana w dwóch wersjach:
PageMaker i QuarkXPress. Ponieważ pozycja ma już kilka
lat, przedstawione metody są już trochę przestarzałe.
# A. Jute
# Grids: the Structure of Graphic Design
# Crans-Pres-Celigny, RotoVision, 1998
Książka dogłębnie referuje koncepcje siatek jako
sposobu i metody projektowania.
# Designer's Guide to Color
# San Francisco, Chronicle Books (tomy 1-5)
Doskonała pomoc w wyręczaniu wyobraźni przy doborze
zestawień barw. Seria zawiera tysiące przykładowych
zestawień dwu-, trzy-, cztero- i wielobarwnych,
posegregowanych według różnych kryteriów.
===================================
BARWA I REPRODUKCJA
===================================
# A. Zausznica
# Nauka o barwie
# Warszawa, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1959
Monografia o barwie. Książka ma ponad 600 stron.
# R.W.G. Hunt
# The Reproduction of Colour
# Tolworth, Fountain Press, 1987
Bardzo teoretyczne (przez to wciąż aktualne) omówienie
zagadnień związanych z reprodukcją barwną.
# B. Kamiński
# Prepress i barwy
# Warszawa, Translator, 1997
Najlepsza książka tego autora na temat prepress (a
popełnił ich kilka). Zawiera omówienia zagadnień takich
jak: teoria barwy, reprodukcja rastrowa, parametry
PS. Chcialbym podkreslic, ze plik ten zostal pobrany jakis czas temu a grupy
i nie jaj jestem jego autorem.
Ja mysle, nie chodzi o to czy ksiazka jest na czasie czy nie. Tutaj nie
zgodzę
się, ponieważ zachodnie przekłady trafiają do Polski czasem nawet pare
lat po ich premierze. Owszem co innego napisac ksiazke a co innego
przetlumaczyc.
Tak, zle sie wyrazilem. Chodzilo mi o to, ze czesto trudno byc
konkurencyjnym
polskim autorom, dla wydawnictw zachodnich, sciaganych ostatnio nagminnie.
A prawda jest ze wiekszosc O'Reilly czy Microsoft Press nie trafia do
Polakow.
Sciagaja teraz np. slynne black booki, ktora dla Perla ma ponad 1200 stron w
wydaniu angielskim.
Koszt ksiazki to dajmy na to 150,00-200,00, a tresc czesto powierzchowna.
Faktycznie trudno sie rozwijac, ale na szczescie jest juz internet :-)))
Mam na HD ponad 300 e-ksiazek, tutoriali, manuali i mimo to czesto kupuje
ksiazki
bo po prostu chce sie czegos z nich na- lub douczyc [lepiej sie czyta
drukowane, i po polsku
nawet jesli z anglikiem nie ma problemu :)].
Zabierajac sie za ksiazke na jakis temat [jako autor], jest sie zarzuconym
konkurencyjnymi tytulami
tlumaczonymi ekspresowo i na chybcika. Na szczescie sa i dobre ksiazki.
No i dobra ksiazka sama sie utrzymuje.
Nie mniej jednak, zgadzam sie, ze czynnikiem destrukcyjnym jest komercja.
W wiekszosci przypadkow ksiazki sa pisane na sztuke (zreszta wystarczy
spojrzec na spisy tresci, praktycznie sa takie same dla ksiazek z danej
dziedziny, zreszta zawartosci rozdzialow tez wiele od siebie nie
odbiegaja). Mysle, ze doskonalym przykladem sa ksiazki Bileckiego.
Fakt. Pan Prof. Bielecki mial chyba sporo czasu w pracy na uczelni, skoro
wydal
ponad 100 ksiazek jesli wierzyc tekstowi na ktorejs z jego publikacji o
Javie.
Z autopsji wiem, ze pracujac i jednoczesnie piszac ksiazki b. ciezko
jest wyjsc poza margines 3-4 tytulow [ok. 300 stron/szt.] na rok a to i tak
w pocie czola.
Jeden jest plus ja jako konsument nie musze niczego kupowac, ale do
cholery jak tu sie rozwijac, skoro na rynku praktycznie nie ma literatury.
Owszem czasem gdzies sie dobre ksiazki zdarzaja, ale lokalne wydawnictwa
nie sa zainteresowane tymi publikacjami, z przyczyn oczywistych mianowicie
zawsze wiecej jest amatorów niz profesjonalistow:)
Fakt. na szczescie jest juz necik :)
jedna z lepszych ksiazek tlumaczonych jaka kupilem jest np. 'Java 2', chyba
'Helpa'
Przeczytalem i zrobilem [przepisalem] przyklady w ciagu jednego dnia
bedac wczesniej kompletnym 'betonem' z javy, i choc to dotyczylo tylko
apletow
to i tak ciesze sie, ze ja kupilem, bo cos mi z tego zostalo :)
no i jak czytalem, to nie mialem dziwnego wrazenia, ze ktos mnie zwodzi,
a tak jest w wiekszosci przypadkow ze slynnymi ceglami
p.Adam
Programowanie Windows - Charles Petzold
Książka zawiera dosyć dokładny opis zagadnień dotyczących programowania
Windows.
Niewątpliwą zaletą książki są umieszczone w niej przykłady.
Wszystkie przykłady zostały zawarte na płycie CD dołączonej do ksiązki.
Programiści DELPHI mogą na jej podstawie dowiedzieć się
wielu ciekawych rzeczy o API, jak to miało miejsce w moim przypadku.
Książkę wydano pierwotnie w języku angielskim. Poźniej
przellumaczono ją na język Polski. Istnieje kilka wydań
aktualizowanych (ponoć) w miarę powstawania nowych wersji
JAK ZDOBYĆ KSIĄŻKĘ ? Niby nic trudnego !
Jednak zdobycie ksiązki okazało sie nie lada wyczynem.
PODEJŚCIE 1
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było wykonanie telefony do
wydawnictwa Microsoft Press w Polsce.
Odesłano mnie do jakijś formy, która jest dystrybutorem
wydawnictwa Microsoft Press w Polsce.
W firmie zapytałem o "Programowanie Windows" Charlesa
Petzolda po czym uzyskałem następującą odpowiedź:
"Mamy, Proszę Pana, ksiązkę Programowanie Windows
95/98 dla Windows NT ale to chyba nie jest ta
książka, o którą Panu chodzi"
Pomyślałem sobie, że Pani która udzieliła mi informacji nie
bardzo wie o co chodzi !!! "Programowanie Windows 95/98
dla Windows NT" - CIEKAWA SPRAWA.
Dałem sobie spokój !!!
PODEJŚCIE 2
Ktoś powiedział mi, że widział książkę w EMPIKU w
Katowicach. Wybrałem się tam i .....
Takiego CHLEWA jeszcze nie widziałem !!!!
Pan w informacji, nrewowo klikając po klaiwturze, stwierdził,
że nie może mi podiedzieć czy książkę znajdę w EMPIKU.
"Proszę poszukać na półce" - poradził.
Cóż, prewnie Pan miał problem z napisaniem słowa
WINDOWS, bo to faktycznie nie wiadomo czy pisać prze Ł
czu przez Ó !!!
Na półce bajzel. Co mnie specjalnie nie zdziwoło, gdyż
klienci odesłani przez Pana z informacji na półkę nerwowo
przerzucają wszystkie tytuły.
Znowu musiałem się poddać !!!
PODEJŚCIE 3
Opisując komuś całą sytucaję usłyszałem: "Przecież możesz
książkę zamówić przez Internet na stronie EMPIKU".
Niezły pomysł .....
Szybko znalazłem stronę EMPIKU. Znalazłem też książkę.
Formularz zamówienia umożliwiał jedynie zamówienie
książki przez indywidualną osobę a ja chciałem zamówić
książkę na firmę.
Zadzwoniłem do EMPIKU (numer ze strony WWW).
Dzwoniłem z miejsca na miejśce, gdyż podawano mi coraz to
nowsze numery telefonów.
Zachaczyłem nawet o jakąś .... KUCHNIĘ - dziwne bardzo.
W końcu trafiłem do jakiejś miłej Pani, która zobowiązała sie
załatwić moja sprawę i oddzwonić do mnie z informacją.
Pani faktycznie sprawę załatwiła a okazało się, że EMPIK
zasadniczo nie realizuje zamówień na firmy.
Wszyskie składanie zamówienia muszą być imienne.
Jednak w moim przypadku zrobiono wyjątek.
Musiałem jeszcze (dla pewności) podać dane firmy i wypełnic
w odpowiedni sposób formularz zamówienia na WWW,
wpisując nazwę firmy jako nazwisko.
PAGNĘ JESZCZE ZAAPELOWAĆ DO
EMPIK'u i Microsoft PRESS Polska.
Drodzy Państwo nie odstawiajcie amatorszczyzny!
Weźcie przykład z jakiegoś POWAŻNEGO
wydawnictwa / księgarni.
Jako przykład polecam wydawnictwo HELION,
gdzie: informacje o książkach na stronie WWW są
wyczerpujące (nie to co u WAS) i zamawianie
książek na firmę nie stanowi żadnego problemu.
Ponadto zawsze mogę się zwrócić z prośba
o dokładniejsze informacje o książce.
Państwa wydawnictwo / księgarnia nie posiada
tych jakże użytecznych cech.
Na mojej stronie http://tb.silesianet.pl Delphi Literatura
ProgramowanieWindows
Zamiescilem wersje elektroniczną ksiazki Programowanie Windows (ang) tzn.
umiescilem tam linki do 6 czesciowego - samorozpakowujacego sie archiwum.
Mialem troche problemow z tak duzym archiwum ale miejmy nadzieje ze teraz
bedzie dzialalo.
Zapraszam do posluchania mojej muzyczki:
http://strefa.wp.pl/instrumentalne/t/tomasz_bednarz/209.mp3
Tytul utworu to Dla3 !!
-------------------------------
Tomasz Bednarz
t@internet.pl
t@silesianet.pl
-------------------------------
----------------------------------------------------------------------------
-----
Zapraszam na moja strone: http://tb.silesianet.pl
Access, Delphi, Programy, Muzyka, Grafika ......
----------------------------------------------------------------------------
-----
Tomasz Bednarz wrote:
o pewnej dobrej książce, której zdobycie graniczy z cudem !!!
Programowanie Windows - Charles Petzold
Książka zawiera dosyć dokładny opis zagadnień dotyczących programowania
Windows.
Niewątpliwą zaletą książki są umieszczone w niej przykłady.
Wszystkie przykłady zostały zawarte na płycie CD dołączonej do ksiązki.
Programiści DELPHI mogą na jej podstawie dowiedzieć się
wielu ciekawych rzeczy o API, jak to miało miejsce w moim przypadku.
Książkę wydano pierwotnie w języku angielskim. Poźniej
przellumaczono ją na język Polski. Istnieje kilka wydań
aktualizowanych (ponoć) w miarę powstawania nowych wersji
JAK ZDOBYĆ KSIĄŻKĘ ? Niby nic trudnego !
Jednak zdobycie ksiązki okazało sie nie lada wyczynem.
PODEJŚCIE 1
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było wykonanie telefony do
wydawnictwa Microsoft Press w Polsce.
Odesłano mnie do jakijś formy, która jest dystrybutorem
wydawnictwa Microsoft Press w Polsce.
W firmie zapytałem o "Programowanie Windows" Charlesa
Petzolda po czym uzyskałem następującą odpowiedź:
"Mamy, Proszę Pana, ksiązkę Programowanie Windows
95/98 dla Windows NT ale to chyba nie jest ta
książka, o którą Panu chodzi"
Pomyślałem sobie, że Pani która udzieliła mi informacji nie
bardzo wie o co chodzi !!! "Programowanie Windows 95/98
dla Windows NT" - CIEKAWA SPRAWA.
Dałem sobie spokój !!!
PODEJŚCIE 2
Ktoś powiedział mi, że widział książkę w EMPIKU w
Katowicach. Wybrałem się tam i .....
Takiego CHLEWA jeszcze nie widziałem !!!!
Pan w informacji, nrewowo klikając po klaiwturze, stwierdził,
że nie może mi podiedzieć czy książkę znajdę w EMPIKU.
"Proszę poszukać na półce" - poradził.
Cóż, prewnie Pan miał problem z napisaniem słowa
WINDOWS, bo to faktycznie nie wiadomo czy pisać prze Ł
czu przez Ó !!!
Na półce bajzel. Co mnie specjalnie nie zdziwoło, gdyż
klienci odesłani przez Pana z informacji na półkę nerwowo
przerzucają wszystkie tytuły.
Znowu musiałem się poddać !!!
PODEJŚCIE 3
Opisując komuś całą sytucaję usłyszałem: "Przecież możesz
książkę zamówić przez Internet na stronie EMPIKU".
Niezły pomysł .....
Szybko znalazłem stronę EMPIKU. Znalazłem też książkę.
Formularz zamówienia umożliwiał jedynie zamówienie
książki przez indywidualną osobę a ja chciałem zamówić
książkę na firmę.
Zadzwoniłem do EMPIKU (numer ze strony WWW).
Dzwoniłem z miejsca na miejśce, gdyż podawano mi coraz to
nowsze numery telefonów.
Zachaczyłem nawet o jakąś .... KUCHNIĘ - dziwne bardzo.
W końcu trafiłem do jakiejś miłej Pani, która zobowiązała sie
załatwić moja sprawę i oddzwonić do mnie z informacją.
Pani faktycznie sprawę załatwiła a okazało się, że EMPIK
zasadniczo nie realizuje zamówień na firmy.
Wszyskie składanie zamówienia muszą być imienne.
Jednak w moim przypadku zrobiono wyjątek.
Musiałem jeszcze (dla pewności) podać dane firmy i wypełnic
w odpowiedni sposób formularz zamówienia na WWW,
wpisując nazwę firmy jako nazwisko.
PAGNĘ JESZCZE ZAAPELOWAĆ DO
EMPIK'u i Microsoft PRESS Polska.
Drodzy Państwo nie odstawiajcie amatorszczyzny!
Weźcie przykład z jakiegoś POWAŻNEGO
wydawnictwa / księgarni.
Jako przykład polecam wydawnictwo HELION,
gdzie: informacje o książkach na stronie WWW są
wyczerpujące (nie to co u WAS) i zamawianie
książek na firmę nie stanowi żadnego problemu.
Ponadto zawsze mogę się zwrócić z prośba
o dokładniejsze informacje o książce.
Państwa wydawnictwo / księgarnia nie posiada
tych jakże użytecznych cech.
Miales rzeczywiscie duzego pecha. Ja juz dwa razy potknalem sie o nia w
Empiku. Mowisz, ze warto?
pozdrowienia
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
- gdyby koledzy raczyli przynajmniej wymienić zagadnienia tam poruszane
Bo ja wiem?
- model proesów i wątków
- procesy
- wątki
- synchrnizacja
- sprawy związane z uprawnieniami i prawami procesu
- elementy zabezpieczeń
- prawa do zasobów
- uprawnienia ogólnosystemowe,
- sposób sterowania w.w. elementami
- zasoby:
w tym w szczególności:
- systemy plików
- gniazda sieciowe
- może jakieś książki ( np. MS Press ) na ten temat są warte przeczytania
?
( bo wolę książki od monitora, i to na na białym tle )
Ponieważ MSDN jest poruszony niżej, to jako uzupełnienie rozszerzenie
polecam książki:
1. "Oprogramowanie użytkowe w systemie Linux" Michael K. Johnson, Erik
W.Troan - wyd. Wydawnictow Naukowo-Techniczne
2. "Windows NT 4.0 - Zabezpieczenia, inspekcja i sterowanie systemem -
przewodnik techniczny" James Jumes, Neil Cooper, Paula Chamoun, Todd
Feinman - Microsoft Press wyd.APN Promise
3. na witrynie Linux Documentation Project znajdzie Pan "The Kernel Hacker's
Guide"
Nie oczekuję odpowiedzi w stylu msdn.microsoft.com, bo zajmuje to u mnie
~1.3GB. Poza tym jeśli jest taki przedmiot jak w tytule jest w programie
studiów, to założę się że nie przerabia się na nim wszystkiego, co dot.
tego
tematu z MSDN'e, tylko przedmiot ten daje podstawy do dalszych
samodzielnych
studiów z np. MSDN'u.
Bez MSDNu się nie obejdzie, na pewno.
Nie odbierajcie tej szansy osobom, których tego na
studiach nie uczono.
Nie rozumiem tego, pardonez moi, bełkotu. MSDN to MSDN, szanse to szanse, a
My to My. Może Pan korzystać, może Pan nie korzystać i tyle. Ze swojej
strony: radzę korzystać.
OT: Co do wątku parę postów wyżej o wyborze podyplomowe/uzupełniające to
wybieram zdecydowanie uzupełniające : trwają 2x dłużej, ale dają one tytuł
mgr inż. informatyki. Idę tam przede wszystkim dla potwierdzenia swoich
umiejętności tytułem,
To po co Pan pyta o książki, skoro tylko "dla potwierdzenia"?
aby w przyszłości uniknąć wyzwisk od "samouków,
amatorów i dyletantów"
Bywa różnie. Niektóre zakłady pracy po prostu wymagają tytułu inżyniera
informatyka, ponieważ tak im każą instrukcje wewnętrzne (instytucje
finansowe i inne, gdzie obowiązuje zasada minimalizacji ryzyka). Natomiast z
moich obserwacji wielu pracodawców nawet woli bardziej amatorów od ludzi z
tzw. "papierem", ponieważ wychodzą z założenia, że ludzie Ci wkładają więcej
serca w to, czym się zajmują.
aby w przyszłości uniknąć wyzwisk od "samouków,
amatorów i dyletantów"
Jak pisałem wyżej - to jest sprawa tego, kto wypowiada te wyzwiska.
od, oczywiście nielicznych, informatyków z np.
PJWSTK.
( wątek na pl.comp.programming )
Hi, hi ... a to dobre. w tym roku miałem tam zacząć studia, nawet się
dostałem bez egzaminów i w ogóle. Niestety muszę zacząć dopiero od tego
roku. Nie będę się nad kwestią jakości tamtejszego nauczania rozwodził
rozleglej, powiem tylko, że decyzję o wybraniu PJWSTK podjąłem świadomie i
jej nie żałuję. Co do plotek o niskim poziomie nauczania to już to
przerabiałem - zdobyłem tytuł magistra ekonomii na Prywatnej Wyższej Szkole
Businessu I Administracji i nie żąłuję. Miałem nieraz okazję skonfrontować
moją wiedzę z wiedzą moich kolegów z namaszczonych uczelni wydziałów w
rodzaju Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego czy Szkoły Głównej
Handlowej i ... cóż, miałem nie komentować. Z uczelniami prywatnymi *jest*
tak, że każdy sobie taką uczelnię wybiera i za nią płąci, jak również *bywa*
tak, że jak chce to się na niej bardzo dużo nauczy. I tyle, Panie, jak tam
Pan się raczył określić, Dżej Ar. No, to będzie se Pan mógłe mnie powyzywać
od "informatyków po PJWSTK", hi, hi ... Ja się Panu nawet nie będę
odwdzięczał, Pan zapewne będzie po prostu wąchał moje spaliny - tak sądzę,
skoro Pan zadaje takie pytania, a traktuje "informatyka po PJWSTK" jako
zamiennik "dyletanta".
Hi!
Fakty na temat COMa sa nastepujace:
Nie pracuję dla M$ ale
a) nie jest to standard
jest, jest otwarty, jest dostępna pełna specyfikacja, czego Ci jeszcze
brakuje?
Byc moze inaczej rozumiemy pojecie "standard", ale dla mnie "standard"
wspierany przez jedna firme, to troche malo. Jezeli mozesz podac jakies
dokument ISO, ANSI, IEEE, albo przynajmniej Polskiego Komitetu Miar i
Wag na temat COM, to bede wdzieczny.
b) z poziomu C++ jest bardzo skomplikowany
Prosty, wymaga przyzwyczajenia się
Robert:
Mysle, ze mozna z tym polemizowac. Nie jest to bardziej skomplikowane, niz
oprogramowanie jakiegokolwiek nietrywialnego zagadnienia pod Win32. Wynika
to z faktu, ze C++ jest jezykiem ogolnego przeznaczenia i jako taki zawsze
bedzie przegrywal pod wzgledem latwosci obslugi z narzedziami
specjalizowanymi tj. Delphi, czy VB.
Wielu programistow C++ zostalo "przyzwyczajonych" do tego, ze 90% kodu,
ktory pisza, nie ma nic wspolnego z rozwiazywanym problemem, a stanowi
jakis dodatek. Przyklad: jakies dziwne AddRef, opakowywanie argumentow w
VARIANTARG i tego typu rzeczy. Jezeli to uznamy za "normalnosc" i
"prostote", to ja dziekuje, postoje.
Sam Microsoft w artykule o COM+ zamieszczonym w grudniowym MSJ wiesza
psy na stosowaniu COMa z poziomu C++. Mysle, ze nie ma potrzeby bycia
plus catholique que le pape (chyba tak to sie pisze...).
c) z poziomu VB jest trywialny
Czasem aż za bardzo bo pewnych rzeczy zrobić się nie da
Wszystko sie da. Polecam ksiazek "Hardcore Visual Basic", Bruce
McKinney, Microsoft Press.
d) jest czesciowo zalezny od jezyka programowania
Hmmm, w którym miejscu? Jest niezależny od używanego języka bo jest to
standard binarny
Robert:
Nie wiem co masz na mysli. COM to standard binarny i jako taki jest
niezalezny od jezyka programowania.
Polecam proste cwiczenie:
1) Napisac ActiveX DLL w Visual Basicu
2) Wciagnac go dyrektywa #import do Visual C++
3) Probowac wolac metody komponentu z C++
Rezultat, ze boki zrywac. Gdyby COM byl niezalezny od jezyka, dzialaloby
jak ulal.
f) nie wspiera dziedziczenia interfejsu ani implementacji
Zgadza się, ale nadchodzący COM+ ma to zmienić
Robert:
Co rozumiesz, przez "nie wspiera dziedziczenia interfejsu"? Jedna z
podstawowych regul COM jest fakt, ze wszystkie interfejsy dziedzicza z
IUnknown.
I na tym koniec. Nie moge zdeklarowac sobie jednym ruchem, ze chce, aby
moj nowy interfejs posiadal wszystkie metody wskazanego interfejsu, plus
cos jeszcze.
Bardzo rozmieszylo mnie, jak przeczytalem w ksiazce "Inside COM" z
Microsoft Press, ze wlasciwie to dobrze, ze dziedziczenie implementacji
nie ma, bo to wprowadza "silne, a niepozadane zaleznoci miedzy
komponenami". Tymaczasem masz babo placek - COM+ ma zawierac
dziedziczenie implementacji. Caly pogrzeb na nic!
Dla wyjasnienia, duzo ostatnio robie w COMie, a coraz mniej w CORBA-ie.
Zniecheca mnie do CORBY brak serwisow: kolekcji, transankcji, trwalosci,
etc. Bez tego trudno zrobic cokolwiek sensownego.
Pozdrawiam,
Kuba
Czy zdarzylo Wam sie kiedys spedzic bez sensu kilka godzin na tropieniu
bledu, ktorego mozna bylo w latwo sposob uniknac, gdyby poswiecic
kilkanascie sekund na kontrole poprawnosci parametrow metody? Czy
zdarzylo sie Wam, ze program przestawal dzialac po przeniesieniu na
nieco inny sprzet lub po drobnej zmianie konfiguracji? Czy zdarzylo Wam
sie tworzyc od nowa jakas istniejaco wczesniej funkcjonalnosc, bo
stwierdziliscie, ze lepiej ta funkcjonalnosc zaprogramowac od nowa, niz
zglebiac kod autora wersji istniejacej w poszukiwaniu zlosliwego bledu?
Czy zdarzylo sie Wam swiecic oczami przed klientem lub szefem, bo cos,
co bylo przetestowane "na mur" nagle sie sypie, a w kodzie widac blad,
ktory az krzyczy swoja oczywistoscia?
Jezeli odpowiedz na ktores z tych, lub podobne, pytanie brzmi "tak", to
"Writing Solid Code" napisane przez Steve'a Maguire jest ksiazka dla
Was. Wlasciwie jest to ksiazka nawet dla osob, ktore jeszcze nie
zetknely sie z takimi problemami, ale na pewno sie zetkna i to raczej
bolesnie - np. studentow.
Ksiazka ta jest bowiem ksiazka pisana przez praktyka programowania o
praktyce programowania. Na 240 stronach Steve Maguire podaje zasady,
nawyki i praktyki, ktore stosowane konsekwentnie, pozwola stworzyc
sensowny program w zaplanowanym czasie, przy rozsadnej liczbie bledow
(cokolwiek mialoby to oznaczac).
Ksiazka podzielona jest na osiem rozdzialow:
1. A hypothetical compiler
2. Assert youself
3. Fortify your subsystems
4. Step through your code
5. Candy-machine interfaces
6. Risky business
7. Treacheries of trade
8. The rest is attitude
Nie potrafilbym w niej wskazac choc jednego, ktory bylby mniej ciekawy
od pozostalych. Wlasciwie calosc jest bardzo dobra, wrecz fascynujaca.
Maguire podaje mnostwo przykladow na to, jak kawalki kodu, wydawaloby
sie, prawidlowe, tak naprawde sa pelne bledow. A potem pokazuje, jak
kilka prostych rzeczy (assert, wykonanie krokowe, unikanie funkcji "do
wszystkiego", etc.) pozwalaja zmniejszyc ryzyko do minimum.
Z pozoru wada ksiazki jest to, ze napisana jest w oparciu o C. Zalecenia
tam podane mozna jednak, w znakomitej wiekszosci, stosowac rowniez w
innych jezykach, nawet odleglych od C. Wlasciwie dziwi mnie, ze opisane
przez Maguire rzeczy nie sa elementem kursow. Nie wiem, jak to jest
gdzie indziej, ale na moich studiach nawet nie powiedziano mi, jakie
zalety moga plynac z prostego wykonania krokowego albo walidacji
argumentow.
Ksiazke chcialbym szczegolnie polecic amatorom tzw. perelek
oprogramowania oraz gorliwym optymalizatorom. Po jej lekturze chyba nie
beda rownie ochoczo stosowac pol bitowych, przesuwania bitow zamiast
mnozenia i dzielenia, oraz pisac "odjazdowo optymalne" algorytmy, ktore
wygladaja calkowicie nieczytelnie.
W skali od 1 do 10 daje ksiazce 9.5.
Pozdrowienia,
Kuba
Steve Maguire
"Writing Solid Code.
Microsoft's Techniques for Developing Bug-Free C Programs"
Microsoft Press 1993
ISBN 1-55615-551-4
Co ty, zostawiasz indeks, legitymacje, dowód osobisty i bez
kłopotu dają ci książkę na godzinę.
myslisz? jakos nie bardzo...
| Heh... w bibliotece PG ksiazka umiarkowanie nowa to taka z poznych lat
| 70-tych. Dla informatykow siec jest jedynym sensownym zrodlem
| dokumentacji, opisow, specyfikacji. Tania ksiazka na dobrym poziomie
| (informatyczna) kosztuje 50-200 zl (Polska), ew. 100 - 1000 zl (Microsoft
| Press czy inne powszechnie dostepne), 500-2000 zl (cos sciagane na
| zamowienie).
No nie wiem. Ostatnio nie zauważyłem żadnej nowej książki z inÂ
formatyki która byłaby polecana studentom (tzn. są z takich
dziedzin jak sieci neuronowe, algorytmy genetyczne czy wnioskowaÂ
nie rozmyte ale je można bez kłopoty kupić za 30-40 zł lub
porzyczyć). Cała literatura to klasyka z lat 70-80 .
Jedruch (Sieci Neuronowe) to cos kolo 70 zl. Przetwarzanie Dzwieku, tego,
no, na 7 pietrze siedzi, cos kolo 120 zl. Ladne lakierowane okladki itd.
Marciniak - Programowanie w BP 7.0 (3 tomy - za moich czasow to byl top) -
150 zl. Seria ze zwierzakami (Pajak, Pancernik, itd) - 60 - 100 zl.
Na jeden semestr, poza bardzo scislymi, a do niczego niepotrzebnymi
ksiazkami, takimi jak Trajdos, "Uklady nieliniowe" itd, zeby sie nieco
rozwijac, musialem kupowac ok. 10 takich ksiazek. A np. "Components
Writer's Guide" (a skad niby mialem wiedziec, co to jest ergonomia, tego
nie ucza) - 150 zl + wycieczka do Warszawy (ksiegarnia Tomik)
Przy czym 10 to bylo absolutne minimum. Za jednym podejsciem potrafilem
kupowac "Rzecz o istocie informatyki - algorytmika", "Strategie
klient-serwer", "Programowanie ukladow serii 8051/52", "ABC programowania
w Windows", "Kinematyka" czy "Wstep do fizyki laserow". Ciezko sie szlo do
domu, lekko sie robilo w portfelu... Bylo co czytac przez miesiac...
Taaa... piekne czasy... potem sie czlowiek ozenil i koniec.
A wez sobie dobry katalog zachodni, albo chocby www.amazon.com... ksiazka
za 50 USD to niedroga ksiazka, a niektore wartosciowe to i po pareset :(
Kurcze, mogliby oprocz serii lakierowanej tluc serie studencka o jakosci
skryptu z drukarni politechnicznej. A tez trudno miec za zle profesorom,
ze sprzedaja prawa autorskie do np. Helionu, a nie angazuja sie w
sporzadzanie pomocy naukowych.
Z drugiej strony pisza oni w koncu te ksiazki w godzinach pracy,
oplaconych przez uczelnie. A uczelnia nie chce wydac... i to jest chore.
Bo oczywiście nie mówimy tu o książkach typu programowanie w ViÂ
sual C++ dla Windows 2000 tylko o The Art of Computer
Programming.
Stroustroup tez nie byl tani, a trylogia
"Analiza/Projektowanie/Programowanie obiektowe" do dzis straszy mnie
cena... choc wiele tez Coada/Yourdana upadlo i sie zdezaktualizowalo,
A jakis spis funkcji API czlowiek musial miec, zeby programowanie w
Windows zaliczyc. A jak napisac oslawiona wypozyczalnie samochodow bez
Turbo Vision i jakiejs dokumentacji? (Turbo Vision v 2.0)?
Tak btw: kiedys niejaki Bowisz wymyslil potencjalny temat pracy
dyplomowej:
"Zastosowanie funkcji Search/Replace jako narzedzia CASE na przykladzie
przerabiania projektu "Wypozyczalnia ksiazek" na "Wypozyczalnia
samochodow" w ramach studenckich zajec z Technik Programowania" :)
| Zatem, darujmy sobie argumenty, ze zawsze mozna pojsc do biblioteki.
| Owszem, mozna, jak jest okienko, w Kwadratowej piwo sie skonczylo, a na
| korytarzu zimno...
Musisz studiować na nienajlepszej uczelni.
Z drugiej strony: ETI PG ma cos po 400 ludzi na roku. 5 lat. 2 000 ludzi
na wydziale. Skad maja brac pieniadze w bibliotece?
A poza tym Linuxa, gcc, perla i reszte zabawek bierze sie z sieci, a nie z
biblioteki :)
Co do sieci to masz rację, ale niektóre materiały (np. publikoÂ
wane w Theoretical Computer Science lub w European Journal of
Operational Research) łatwiej dostać w bibliotece lub od autora
(!!) niż z sieci.
No tak. IEEE Transactions musisz sobie kupic za grube pieniadze. Czego sie
spodziewasz?
Z drugiej strony: sprobuj cos w ww. periodyku znalezc, jak nie masz
dokladnej wskazowki pt. rocznik/nr/strona...
On Wed, 15 Sep 2004 07:30:12 +0200, Tristan Alder wrote:
| To zobacz, co się uruchamia na starcie Win.
Jak?
Nie wiesz? A mówiłeś, że administrujesz. Nieważne, odpal
msconfig.exe, ostatnia zakładka.
BTW: Już przeinstalowałem system, więc nie zobaczę. Ale tak z
ciekawości....
OK.
| I mówisz, że w trybie awaryjnym (bez obsługi sieci) też tak się
| dzieje?
Niestety tak. Próbowałem różne tryby awaryjne. Tekstowy działa,
owszem, ale graficzny umierał.
Skoro tak, to na Twoim miejscu zablokował tę zainstalowaną aplikację.
| mówiąc, nie umiem z tego nic sensownego wywnioskować.
| Co wywnioskować? Że zainicjował urządzenia poprawnie? Nie po polsku
| napisane, czy jak?
Oh, ale ponoć to miało mówić, gdzie się wywala. Przecie to mu
zarzucałem -- niekomunikatywność i ciężkie diagnozowanie
czegokolwiek.
A w dmesg znajdziesz komunikaty KDE? To tylko rejestr inicjowania
urządzeń. Skoro tam jest ok, to trzeba szukać dalej. Na przykład co
się uruchamia na starcie GUI.
| Na tym kończy
| się diagnostyka tego przemilego systemu, który umiera sobie ot tak
| bez słowa narzekania.
| Sprawdź wiatraczki, że tak powiem.
Ty mnie nie denerwuj ani.
Nie mam takiego zamiaru.
Jakie metody diagnozy radzisz? Ani puścić to z konsoli ani sprawdzić
jakimi błędami sypie... Działało i zdechło. Nikt nic nie instalował.
Skaner mksa nie wykazuje wirusów. Dysk testowałem. Dzisiaj zapuszczę
memtesta, ale jak to nic nie da, to sam nie wiem :(
Nie wiem.
| Proszę bardzo, masz wyżej.
| No to tak, jak napisałem, coś musi sypać się na starcie, zobacz co w
| systemie się uruchamia poza zadaniami windows.
Tylko jak to należało było zrobić bez GUI?
Obejrzeć pliki konfiguracyjne, ew. wyeksportować sobie kawałek rejestru
do pliku i obejrzeć odpowiednie wpisy.
| | sprawdź w dokumentacji do tych paczek, jakich parametrów CLI
| | wymagają, i odpowiednio skomfiguruj.
| To są paczki robione przeze mnie, bo niestety (jak już ustalalono w
| innym wątku), natywnych paczek praktycznie nie ma.
| Jeżeli sam przygotowywujesz paczki, a one nie działają, to jest wina
| Windows?
Skoro na części idenytycznych kompów zadziałały?
Widocznie nie identycznych.
I wina polega na
tym, że to się instaluje magicznie. Podpinam pod domenę i nie wiem co
się z tym dzieje.
To już nie moja wina, że nie wiesz.
| instalować i ustawiać prawa. Zero automatyzacji, zero pewności.
| Jakoś nie mam takich problemów. Może powinieneś jakąś książkę o
| tym przeczytać?
Ciekawe jaką....
Jakąś fajną z Microsoft Press.
| To zobacz, co się uruchamia na starcie Win.
| Jak?
Nie wiesz? A mówiłeś, że administrujesz.
Nie mówiłem, że administruję. Nigdy nie podawałem się za admina. Od zawsze
mówię, że jestem ZU (no może ZU++) i w tym momencie mi umarł Windows, ten
jakże przyjazny dla ZU system.
Nieważne, odpal
msconfig.exe, ostatnia zakładka.
Niestety nie wiem co mówi ostatnia zakładka, bo program odpala się
komunikatem ,,Cannot be run in DOS mode'' czy coś w ten deseń. Należy go
odpalić z jakimś parametrem?
| I mówisz, że w trybie awaryjnym (bez obsługi sieci) też tak się
| dzieje?
| Niestety tak. Próbowałem różne tryby awaryjne. Tekstowy działa,
| owszem, ale graficzny umierał.
Skoro tak, to na Twoim miejscu zablokował tę zainstalowaną aplikację.
Ale jak? Nie wiem co zainstalowała, nie wiem co skopała.
| mówiąc, nie umiem z tego nic sensownego wywnioskować.
| Co wywnioskować? Że zainicjował urządzenia poprawnie? Nie po polsku
| napisane, czy jak?
| Oh, ale ponoć to miało mówić, gdzie się wywala. Przecie to mu
| zarzucałem -- niekomunikatywność i ciężkie diagnozowanie
| czegokolwiek.
A w dmesg znajdziesz komunikaty KDE?
Nie, bo tam są komunikaty jądra.
To tylko rejestr inicjowania
urządzeń. Skoro tam jest ok, to trzeba szukać dalej. Na przykład co
się uruchamia na starcie GUI.
Owszem, ale jak? Jakimi narzędziami? W Linuksie znajdę wszystko z
kompletnymi logami i różnymi poziomami odpluskwiania. Mogę odpalić nawet
system z Knoppiksa i pozmieniać coś na dysku w skryptach startowych.
| Proszę bardzo, masz wyżej.
| No to tak, jak napisałem, coś musi sypać się na starcie, zobacz co w
| systemie się uruchamia poza zadaniami windows.
| Tylko jak to należało było zrobić bez GUI?
Obejrzeć pliki konfiguracyjne,
Jakie?
ew. wyeksportować sobie kawałek rejestru
do pliku i obejrzeć odpowiednie wpisy.
Tzn? jak?
| | sprawdź w dokumentacji do tych paczek, jakich parametrów CLI
| | wymagają, i odpowiednio skomfiguruj.
| To są paczki robione przeze mnie, bo niestety (jak już ustalalono w
| innym wątku), natywnych paczek praktycznie nie ma.
| Jeżeli sam przygotowywujesz paczki, a one nie działają, to jest wina
| Windows?
| Skoro na części idenytycznych kompów zadziałały?
Widocznie nie identycznych.
Identyczne identyczne. To jest kwestia jakiegoś popsucia się w czasie. Te,
co szły razem jakoś poszły. A dwa robiłęm potem i już klęska. No i nowe
paczki od pewnego czasu nie działają.
| I wina polega na
| tym, że to się instaluje magicznie. Podpinam pod domenę i nie wiem co
| się z tym dzieje.
To już nie moja wina, że nie wiesz.
No nie, ale Windowsa.
| instalować i ustawiać prawa. Zero automatyzacji, zero pewności.
| Jakoś nie mam takich problemów. Może powinieneś jakąś książkę o
| tym przeczytać?
| Ciekawe jaką....
Jakąś fajną z Microsoft Press.
Ciekawe jaką....
Tristan Alder wrote:
| Nie mówiłem, że administruję. Nigdy nie podawałem się za admina. Od
| zawsze mówię, że jestem ZU (no może ZU++) i w tym momencie mi umarł
| Windows, ten jakże przyjazny dla ZU system.
| ZU dzwoni po pomoc w takich sytuacjach.
Nie mam Twojej komórki, możesz podać numer?
A stać Cię?
| Niestety nie wiem co mówi ostatnia zakładka, bo program odpala się
| komunikatem ,,Cannot be run in DOS mode'' czy coś w ten deseń. Należy
| go odpalić z jakimś parametrem?
| Nie wymaga żadnych parametrów.
No to nie wiem. U mnie się nie odpala.
A u mnie się odpala. Ciekawe tylko, czy ten komunikat może mieć coś z
tym wspólnego, czy to raczej tylko taki "welcome screen".
| | Oh, ale ponoć to miało mówić, gdzie się wywala. Przecie to mu
| | zarzucałem -- niekomunikatywność i ciężkie diagnozowanie
| | czegokolwiek.
| | A w dmesg znajdziesz komunikaty KDE?
| Nie, bo tam są komunikaty jądra.
| Właśnie. A bootlog to komunikaty odnośnie inicjowania urządzeń.
No więc po co mi go kazałeś włączać, skoro zepsuło się po instalacji
programu, nie urządzenia?
Napisałeś "nie startuje GUI, jest bluskrin". Czyli wniosek jest taki, że
któryś sterownik nawala.
| | To tylko rejestr inicjowania
| | urządzeń. Skoro tam jest ok, to trzeba szukać dalej. Na przykład co
| | się uruchamia na starcie GUI.
| Owszem, ale jak?
| Normalnie. "Copy %windir%/win.ini | more" takoż z sys.ini (spuścizna po
| win 3.X), sprawdzić czy nie ma winstart.bat, potem rejestr w
| odpowiednich kluczach.
I znanie się na rejestrze i dziwnych narzędziach do niego to takie proste
Och, nikt nie powiedział, że administrowanie jest proste.
| | ew. wyeksportować sobie kawałek rejestru do pliku i obejrzeć
| | odpowiednie wpisy.
| Tzn? jak?
| regedit /?
Ale jakie są odpowiednie?
msdn.microsoft.com
| | Widocznie nie identycznych.
| Identyczne identyczne.
| Z definicji, skoro to samo na tym samym nie działa, znaczy albo nie to
| samo, albo nie takie same.
Nie. Czynnik czasu dla Windowsa może grać rolę. On lubi sobie odstawiać
magię.
A, jak ktoś wierzy w magię, to ja przepraszam.
| | To już nie moja wina, że nie wiesz.
| No nie, ale Windowsa.
| Nie, Twoja, bo dużo można się dowiedzieć jeżeli cokolwiek o systemie
| się wie.
Cokolwiek wiem. Mam nawet dyplom za trzystopniowy kurs administratora
pracowni szkolnej :)
No widzisz. Gdzie mnie się mierzyć do certyfikowanego administratora
pracowni szkolnej, skoro ja nie mam żadnego kursu odnośnie Windows.
| A Ty chwytasz się za zadania administracyjne,
Niestety nie mam wyjścia.
Masz wyjście. Możesz tego nie robić. Większość normalnych ludzi w
sytuacji, w której wie, że sobie z czymś nie poradzi, po prostu się tego
nie podejmuje.
| a potem z głupia
| frant zapodajesz teksty, że nie administrujesz. Albo rybki albo akwarium.
W każdym razie, obalam mit, jak to Windows jest przyjazny i nawet ZU sobie
radzi.
Nie. Jak na razie bardzo ładnie dowodzisz, że istnieję ludzie, którzy
podejmują sie zadań, których rozwiązanie przerasta ich poziom wiedzy.
| | Jakąś fajną z Microsoft Press.
| Ciekawe jaką....
| Może zacznij od tej broszurki co przychodzi z Windows.
Tej 5 kartkowej ,,Naciśnij start''?
Na przykład.
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates