Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Michel Delving
Temat: Boromir, mizianie i plecki
| Milo Goldworthy of Michel Delving :)))))))
To niesprawiedliwe, Twoje nazwisko jest najfajniejsze!
--
Wilibald Danderfluff
alez drogi wilibaldzie.....imie masz calkiem calkiem natomiast nazwisko cos
mi sie kojazy z łupiezem
ale wszak nazwisk sobie nie wybieramy :-)))))))))
mery....nie kuzyn:-)))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Srodziemie: gdybys byl/a elfem lub hobbitem
Jak wpisalam swoje dane jako kobieta to Primula Goldworthy of
Michel Delving ,
a jako facet to Reginard Goldworthy of
Michel Delving. Wiec sobie sama
przemienie i wezme imie od faceta hihi - Gina Goldworthy of
Michel Delving - i
tak niech zostanie. Juz jedna Primula byla hihi.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Srodziemie: gdybys byl/a elfem lub hobbitem
Gość portalu: krople_moich_dni napisał(a):
> Jak wpisalam swoje dane jako kobieta to Primula Goldworthy of
Michel
Delving ,
> a jako facet to Reginard Goldworthy of
Michel Delving. Wiec sobie sama
> przemienie i wezme imie od faceta hihi - Gina Goldworthy of
Michel Delving -
i
> tak niech zostanie. Juz jedna Primula byla hihi.
Hej, ja nazywam się podobnie: Ruby Goldworthy of
Michel Delving
A jako elf: Nessa Tasartir. :-))))))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Polska muzyka w internecie
Czesto muzykom publikujacym w internecie nie zalezy na wyplynieciu na
komercyjny rynek. Osobiscie, po wydaniu jednej komercyjnej plyty (1996, Wladca
Pierścieni - jako zespol
Michel Delving) wole zajac sie zupelnie
niekomercyjnymi projektami, zwiazanymi z demoscena (nie mylic ze scena demo).
Wiecej satysfakcji i swobody. Z drugiej strony szkoda ze z horyzontu nagle
zniknelo mp3.com.... wszak byl to jeszcze do niedawna najwieksyz projekt
zwiazany z darmowa muzyka
Zainteresowanych - zapraszam po porcje niczym nie skrepowanej elektroniki:
darklight.amiga.to.jest.to
darklight.mp3.com.pl
V0yager/Nah-Kolor^DarkLight^PicSaintLoup^Tropyx
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Władca przekładów
aga_11 napisała:
> Polecam link:
>
> <a href="http://www.republika.pl/tlumok/lozins1.htm"target="_blank">
www.republi
> ka.pl/tlumok/lozins1.htm</a>
No faktycznie, niezłe... :) Na szczęście wersja poprawiona jest bardziej
strawna, przywrócono Shire, krasnoludy, Bag End, Bagginsów,
Michel
Delving...No, ale fakt faktem, że do Skibniewskiej to mu baaaardzo daleko...
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
chatka_ napisała:
> ooooooooo bardzo mi sie podoba...w Krolestwie Hobbitow jesetm żona! :)))
> wyraznie jest powiedziane:
>
> Rubin Złotawarta żona Michała Szukały :))))
> (w orginale: Ruby Goldworthy of
Michel Delving)
>
> Ps. Aniu i Z_Koni, Wy jestescie rodzina!?
moze :) nigdy nie wiadomo z jakimi zakretasami drzewo genealogiczne roslo :)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
Gość portalu: anka1 napisał(a):
> chatka_ napisała:
>
> > ooooooooo bardzo mi sie podoba...w Krolestwie Hobbitow jesetm żona! :)))
> > wyraznie jest powiedziane:
> >
> > Rubin Złotawarta żona Michała Szukały :))))
> > (w orginale: Ruby Goldworthy of
Michel Delving)
> >
> > Ps. Aniu i Z_Koni, Wy jestescie rodzina!?
>
> moze :) nigdy nie wiadomo z jakimi zakretasami drzewo genealogiczne roslo :)
Mnie się nie pytajcie, wiem, że nic nie wiem.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
Gość portalu: Misia napisał(a):
> jestem z Bywatersów! Gdzie moi krewni?;))))
DELVING
Nazywam się :
Primula Goldworthy of
Michel Delving
a z elfów to
Ireth Tasartir
:))))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
lastka napisała:
> Gość portalu: Misia napisał(a):
>
> > jestem z Bywatersów! Gdzie moi krewni?;))))
>
>
DELVING
> Nazywam się :
> Primula Goldworthy of
Michel Delving
>
> a z elfów to
> Ireth Tasartir
>
> :))))
Misiu wychodzi na to ze jestesmy nie tylko hobbicka rodzina: zarowno w jezyku
hobbickim jak i elfickim mamy to samo nazwisko! Napisz prosze na
chatka_@gazeta.pl
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
Lastko!
To jakas najobka!!! Ja rowniez nazywalam sie Primula Goldworhy of
Michel
Delving. (sprawdzilam swoje panienskie nazwisko i tak mi wyszlo). A przeciez,
Lastko, chyba ja i Ty to nie jedna osoba, co?
lastka napisała:
> >
DELVING
> Nazywam się :
> Primula Goldworthy of
Michel Delving
>
> a z elfów to
> Ireth Tasartir
>
> :))))
>
>
>
>
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
Gość portalu: Oka napisał(a):
> To jakas najobka!!! Ja rowniez nazywalam sie Primula Goldworhy of
Michel
>
Delving. (sprawdzilam swoje panienskie nazwisko i tak mi wyszlo). A przeciez,
> Lastko, chyba ja i Ty to nie jedna osoba, co?
>
>
> lastka napisała:
>
> > >
DELVING
> > Nazywam się :
> > Primula Goldworthy of
Michel Delving
> >
> > a z elfów to
> > Ireth Tasartir
> >
> > :))))
> >
> >
> >
> >
No a ja po mężu wpisałam swoje nazwisko ale numer :))))
A może my jakieś krewniaczki jesteśmy co?
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
A ja nazywam sie teraz Primula Goodbody, ale przed slubem bylam Primula
Goldworthy of
Michel Delving.
Chatko, wyglada na to, ze jako panna bylam zona (!) wyzej wymienionego
Michala, podejrzewam tez, ze jest on bigamista skoro i Ty jestes jego
zona...??????
:)))))))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Boromir, mizianie i plecki
Użytkownik "Arkadiusz"
mnie wyszlo
MERIADOC SANDYBANKS OF FROGMORTON
no to wita Was:
Milo Goldworthy of Michel Delving :)))))))
P.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Boromir, mizianie i plecki
Witam,
no to wita Was:
Milo Goldworthy of Michel Delving :)))))))
To niesprawiedliwe, Twoje nazwisko jest najfajniejsze!
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Boromir, mizianie i plecki
no to wita Was:
Milo Goldworthy of Michel Delving :)))))))
P.
miÂło mi :-))))))
mery
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: A moze tak o najobciachowszych nazwiskach?
Rewelka!!! Jestem Till Goldworthy of
Michel Delving (Hobbit) i Elessar Tasartir
(Elf). Suuuuuuuuuuuuuuuuuuper!
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: A moze tak o najobciachowszych nazwiskach?
Ja też "rodzina" ;)) Gilraen Tasartir , a po hobbicku: Pansy Goldworthy of
Michel Delving (też juz ktos jest z takim 'nazwiskiem') ;)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Srodziemie: gdybys byl/a elfem lub hobbitem
hobbit - Pansy Goldworthy or
Michel Delving
elf - Girlaen Tasartir
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Srodziemie: gdybys byl/a elfem lub hobbitem
Hobbit - Primula Goldworthy of
Michel Delving zauważyłam, że już ktoś wcześniej
miał takie samo imię i nazwisko...!)
Elf - Ireth Tasartir (to mi się podoba!)
pozdro
katka
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Srodziemie: gdybys byl/a elfem lub hobbitem
hobbitka: Lila Knotwise of
Michel Delving
elfka: Linwë Ancalimë ;)
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Od dzisiaj mówcie do mnie:
pisze do Was:
Ireth Ancalimë
albo
Primula Knotwise of
Michel Delving
hmmmmm w życiu bym nie spamiętała jak się nazywam ))
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Twoje hobbickie imię
ooooooooo bardzo mi sie podoba...w Krolestwie Hobbitow jesetm żona! :)))
wyraznie jest powiedziane:
Rubin Złotawarta żona Michała Szukały :))))
(w orginale: Ruby Goldworthy of
Michel Delving)
Ps. Aniu i Z_Koni, Wy jestescie rodzina!?
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Dlaczego nie Łozińskiemu
Dlaczego nie Łozińskiemu
Do niedawna nie miałem za wiele przeciw przekładowi pana Łozińskiego. Sytuacja
zmieniła się ostatnio, kiedy przeczytałem „Listy” – czyli zbiór listów JRR
Tolkiena, zebranych przez H. Carpentera i opracowanych przez niego i syna
Tolkiena - Christophera.
Oto co pisał autor o przekładzie swojego dzieła:
List nr 217. (str. 446)
[W sprawie polskiego tłumaczenia „Władcy Pierścieni” – odpowiedź na pytanie p.
Skibniewskiej o tłumaczenie]
„(...) Powinna się kierować ogólną zasadą, by jak najmniej tłumaczyć czy
zmieniać nazwy. Jak sama zauważyła, jest to angielska książka i jej angielskość
nie powinna ulec zatarciu. (...) Moim zdaniem, nazwiska osób powinny pozostać
nietknięte. Wolałbym także nie ruszać nazw miejscowych, łącznie z Shire. Sądzę,
że najwłaściwszym wyjściem byłoby dołączenie na końcu książki listy nazw
mających jakieś znaczenie po angielsku z wyjaśnieniami po polsku.”
List nr 190. (str. 373)
[W sprawie holenderskiego tłumaczenia „Władcy Pierścieni”]
„(...) Sprawa jest (dla mnie) ważna; bardzo mnie zaniepokoiła i zirytowała oraz
przysporzyła mnóstwo niepotrzebnej pracy w niezwykle niedogodnej chwili.
Z zasady wyrażam absolutny sprzeciw co do „tłumaczenia” nazewnictwa (nawet
przez osobę kompetentną). Ciekawe dlaczego tłumacz miałby się czuć powołany czy
uprawniony do czegoś takiego. To,
że jest to świat „wymyślony”, nie daje mu żadnego prawa do przerabiania go
według swego widzimisię, nawet gdyby w kilka miesięcy potrafił stworzyć nową,
spójną strukturę, której opracowanie zajęło mi wiele lat.
(...) Przecież jest to książka angielska, napisał ją Anglik i prawdopodobnie
nawet ci, którzy chcieliby
ją przeczytać we własnej mowie, nie będą żądać od tłumacza, by celowo starał
się zniszczyć koloryt lokalny.
(...) Nie chciałbym napotkać w książce stanowiącej wymyślone, lustrzane odbicie
Holandii, „Żywopłotu”, „Książęcego Krzewu”, „Orlej Skały” czy „Jabłkociernia”,
nawet jeśli byłyby to „przekłady” nazw ‘sGravenHage, Hertogenbosch, Arnhem czy
Apeldoorn ! Te „przekłady” nie są angielskie, one są po prostu bezdomne.
(...) Właściwym sposobem potraktowania pierwszej mapy jest zmiana jej tytułu
na „Een Deel von >>The Shire<<” i nic ponadto; chociaż przypuszczam, że nie
zaszkodziłoby pisać naar zamiast „do” w takich wskazówkach jak „Do Wielkich
Rytów” [
Michel Delving].
(...) W każdym razie wiele z nich jest bezsensownych albo całkowicie błędnych,
co, jak przypuszczam, można porównać z takimi nazwami jak Kwitnienie,
Nowomiasto, jezioro Jak, Dokumenty, Bekonogród i Pąs, odkrywając potem, że
autor napisał Florencja, Neapol, (jezioro lub Lago di) Como, Chartes, Hamburg
i Flushing=Vlissingen!
(...) Jestem pewien, że właściwszym (oraz tak dla wydawcy jak i dla tłumacza
oszczędniejszym?) trybem postępowania jest jak najmniej ingerować w nazwy i
nazwewnictwo, a niektóre dodatki zastąpić słowniczkiem nazw (ze znaczeniami,
lecz bez odsyłaczy).
(...) Jeszcze raz chcę powiedzieć, że nie zamierzam tolerować jakiegokolwiek
podobnego majstrowania przy imionach.”
Jak wynika z powyższych cytatów, Tolkien nie zaakceptowałby przekładu pana
Łozińskiego. Ciekawe
czy wydawnictwo musi dostać zgodę na przekład ? tzn. czy syn Tolkiena widział
przekład pana Łozińskiego ?
Zresztą, pomyślmy jak wyglądałyby „Gwiezdne Wojny” po polsku ? – może zamiast
Luke Skywalker byłby Łukasz Podniebnyłaz, a zamiast Lorda Vadera byłby Pan
Wader ? albo jakby ktoś przetłumaczył ... itd.
Źródło:
J.R.R. Tolkien "Listy" pod redakcją H. Carpentera, przy współpracy Ch.
Tolkiena, wyd. Zysk i S-ka, wydanie I
P.S. mimo zamieszczonych powyżej treści, wydawnictwo Zysk i S-ka w
wydanych "Listach", konsekwentnie operuje cytatami i nazwami z przekładu pana
Łozińskiego (na zasadzie "trzeba popierać swoje").
Tek.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl