Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Michel nostradaus
Temat: Nostradamus po polsku
Nostradamus po polsku
Informuję ewentualnych zainteresowanych, ze udalo mi sie wreszcie wydac moje
tlumaczenie Centurii
Nostradamusa w calosci + Wrozby (presages). O ile wiem to
taka pierwsza proba tlumaczenia calosci z francuskiego. Sa komentarze, tyle
ile zdolalam ustalic informacji, interpretacji i uwag.
Tytul "Proroctwa Mistrza
Michela Nostradamusa", str. 398, cena 39,50 zl +
koszt przesylki, u mnie (mozna pisac na e-mail ewasey@go2.pl , w księgarniach
trudno powiedziec, ale pewnie w okolicach 40-42 zl.
Przy okazji, pracuje nad tym tematem dalej i przygotowuje zbior wybranych
tekstow almanachow, prognostykow, listow do waznych osobistosci i utworow
proza
Nostradamusa. Wbrew pozorom traktuja one glownie o naszych czasach! sa
ciekawym uzupelnieniem Centurii, i jest tam mnostwo zagadek i ciekawostek
astrologicznych, wartych rozwazenia.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa Seydlitz
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: Pytanie nie retoryczne ...
Rzecz nie jest ani niewiadoma, ani szczególnie skomplikowana, problem wyłącznie w tym, żeby wszystko zebrać w całość. Spróbuję.
Z jednej strony, cytowany Jurij Bogomołow sprawę odbioru postaci Jana Pawła II i jego wpływu na rzeczywistość widzi tak:
„Gigantyczna skala pielgrzymek chrześcijan całego świata do Watykanu, jakie mamy możliwość oglądać w tych dniach w telewizji, przez naszych polityków i politologów z przyzwyczajenia wyjaśnia się dobrze zorganizowanym PR, do tego jeszcze zagrażającym naszej duchowej suwerenności.
Jest taki apokryf: kiedy po wojnie na jednym z koncertów wyszła na scenę Anna Achmatowa, i cała sala powstała, to Stalin, któremu o tym doniesiono, zapytał krótko: «Kto organizował wstawanie?».
I dziś słychać głosy: «Kto organizował hołd?».
Rzecz w tym, że uwierzyć w niekontrolowany żywiołowy wybuch nienawiści i złości – jeszcze było można, a wyobrazić sobie, że miłość i dobro mogą ponieść się na kraj naszego zreglamentowanego i hiperzracjonalizowanego świata – niemal nie sposób.”
A oto odpowiedź wprost na pytanie przez Ciebie zadane:
„…Jan Paweł II bardzo chciał przyjechać do Rosji. Ale już nigdy nie przyjedzie. Nie raz zapraszały go władze świeckie (Gorbaczow, Jelcyn i Putin), ale nie wpuścili hierarchowie rosyjskiej prawosławnej cerkwii. Cerkwii, która w ostatnich czasach korzysta z coraz bardziej otwartego poparcia państwa. I która, nawet posiłkując się tym poparciem (a może akurat z jego powodu?), w żaden sposób nie jest w stanie odbudować moralnego i duchowego wpływu na społeczeństwo, zespolić się z jego życiem i zacząć rozmawiać z wiernymi na interesujące ich tematy i, co najważniejsze, nie w martwym, a w zrozumiałym dla nich języku.”
Może się to wydać nazbyt patetyczne, ale Bogomołow dodaje jeszcze:
„Z pewnością, właśnie w tym tkwią przyczyny zagrożeń, które powodowały tymi, którzy występowali przeciwko pielgrzymce papieża do Rosji: ci ludzie bali się, że sila jego ducha może poddać w wątpliwość siłę ich władzy.”
A o różnicach pomiędzy, powierzchownie, tożsamymi wydarzeniami, pisze:
„… W XXI wieku znani ludzi chorują i umierają on-line. A później z uroczystości pogrzebowych prowadzi się bezpośrednią transmisję. W końcu ubiegłego roku tak było z Arafatem. Tak umierał i będzie jutro pochowany Papież.
Tak, a nie tak. […]”
Można, całkiem zasadnie, utrzymywać, że Bogomołow jest nie tyle beznamiętnym obserwatorem, co gorącym uczestnikiem wydarzenia, dlatego przytoczę jeszcze jeden głos, gorącego rzecznika Cerkwii Prawosławnej, deputowanego ŁDPR, być może nacjonalisty, Aleksieja Mitrofanowa:
„Cały pierwszy tydzień kwietnia państwowa (!) telewizja Rosji zmuszała cały kraj żyć nowinkami z życia papieża. Wszystko zaczęło się 1 kwietnia od nadzwyczajnych emisji relacji o stanie zdrowia papieża (na tę okoliczność nie jeden raz przerywano zaplanowane transmisje), a później wiadomości z Rzymu zaczęły płynąć jak lawina…
Wszystko to było szokujące. Można zrozumieć, na przykład, przewodniczącego Euriokomisji JMB, który nazwał Jana Pawła II ojcem założycielem jednej Europy i w oficjalnym liście stwierdził, że ze śmiercią papieża «nie tylko kościół katolicki, ale cały świat utracił duchowego przywódcę».
Ale dlaczego to w naszych programach zaczęto histerycznie rozprawiać o duchowym przywództwie papieża dla całej Rosji (na okrągło mówiono o całej!) i całego (na okrągło całego!) świata?
Kto, powiedzmy, zmusił główny państwowy kanał «Rosja», żeby wstrzymując oddech cytować przepowiednie
Nostradamusa: «Uważa się, że właśnie o tym człowieku w 1558 roku znany astrolog i wieszcz
Michel Nostradamus powiedział, że «z rodu tych, którzy długi czas pozostawali bezpłodnymi z szerokości 50 (Krakowa) pojawi się mąż, który przyniesi odnowę całego kościoła. Nastanie wielki pokój i zgoda pomiędzy niektórymi z dzieci z różnych państw, świat na tyle trwały, że podżegacze do wojen, wykorzystujący różne religie jako pretekst do wzniecania wojen, okażą się w odtrąceni w głęboką otchłań».
O kim to, o czym? I o jakim to «świecie na tyle trwałym»? Czy też po prostu kicz, szmira?
To, że Karol Wojtyła był człowiekiem ponadprzeciętnym i osobowością światowego formatu, nie budzi wątpliwości. A dla katolików z samego tylko stanowiska, nie mówiąc o zasługach, jest «ponad wszystko». Trudno się dziwić, że dla wielu katolików (ale, należy zauważyć, nie dla wszystkich – trzeba wiedzieć, że znaczna ich część wewnątrz kościoła katolickiego ostro krytykowała politykę 264 papieża) szacunek dla niego będzie tylko rósł. A przywódca katolików w Rosji metropolita Tadeusz Kondrusewicz przypuszcza nawet, że Papież Jan Paweł II będzie zaliczony do świętych i całkiem niedługo rozpocznie się proces o zaliczenie go do grona błogosławionych (beatyfikacja).
Ale skąd w Rosyjskiej Federacji taki ażiotaż? Ale dlaczego i po co w kilka dni po pogrzebie zaczynać reportaż z Rzymu od uniesionego powtórzenia: «Już święty!» – tak wołają pielgrzymi na Placu Świętego Piotra…»?”
Dla krótkości nie będę cytował całej wypowiedzi Mitrofanowa, przytoczę jej skrót:
Po pierwsze, całkowita uległość wobec Ameryki i Europy, „rozwiniętego Zachodu”, po drugie „wykrzywienie całego spektrum typowych humanistycznych reakcji”. „Po trzecie, jaskiniowy antykomunizm. Ile świńskiego kwiku było padających w tych dniach z ekranu słowach o tym, że „Papież wniósł największy wkład w «zniszczenie komunizmu». Po czwarte, transformacja kulturowo-historycznego genotypu.”
„Ile było warte wielokrotne pokazywanie w kanale «Rosja» tryumfującego Michaiła Sergiejewicza Gorbaczowa, który nazwał Papieża «humanistą numer jeden» i napomykał i na swoją niemal papieską światową rolę («humanisty numer dwa»? czy jednak numer trzy, po Reaganie?), o której, w szczególności, biograf Papieża George Waagel pisał: «Wizyta Gorbaczowa (1 grudnia 1989 roku) stała się aktem kapitulacji ateistycznego humanizmu jako alternatywy rozwoju ludzkości».”
Tyle Aleksiej Mitrofanow. Także jego wypowiedzi nie wymagają komentarza. Dodajmy, skrajnie przeciwstawny stosunek do zachodzących wydarzeń, same wydarzenia relacjonowane podobnie, co dowodzi uczciwości obydwu autorów. Oczywiście, w innych kręgach kulturowych, w Indiach czy Chinach, czy krajach islamskich nie było mowy o choćby trochę zbliżonym podejściu sprawy. Może nie 4/5, ale ok. 70% ludzi na świecie "nawet nie wiedziało o istnieniu takiego człowieka" - z tym się zgadzam.
Pozdrowienia
buldog.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl