Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Michel Rocard





Temat: W prawo zwrot
W prawo zwrot
we francuskich wyborach.

Sluzby informacyjne (renseignement généraux) przeprowadzily ponoc ankiety
wsrod 15 000 osobo i wyniki sa jednoznaczne: Sarkozy na czele a tuz za nim Le Pen.

tinyurl.com/3xlk8x
Mme Royal sie do finalu wyborow nie zakwalifikuje.

Nastepuje silny zwrot na prawo spoleczenstwa francuskiego i niektorzy politycy
socjalistyczni, jak Michel Rocard, sugeruja natychmiastowa koalicje Bayrou z
Royal, czyli centro-lewicy, bo moc pobic Sarkozy'ego.

Wielu ludzi wstrzuje oddech, zatrzymuje zamowienia, i oczekuje rezultatow wyborow.

Grozi nma bowiem taka czy inna ale prawdziwa rewolucja. Jutrzejsza Francja nie
bedzie taka jak dzisiejsza.

PF

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Michel Rocard: Pojednanie Europy z USA może doj...
Michel Rocard: Pojednanie Europy z USA może doj...
Wydaje mi sie, ze ten facet cos bredzi, bez ladu i skladu. Czyzby rzeczywiscie Niemcy "obnazyly zbrodniczy rezim Husajna"?
Dlaczego zatem nie chca poprzec akcji USA? Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Egoizm i innowacja
>> zaden rzad na swiecie dobrowolnie nie chce przyjac dodatkowego obowiazku jakim
>> jest ochrona wlasnosci intelektualnej prywatnych obywateli, jest to poprostu
>> dodatkowy obowiazek nie dajacy rzadom zadnej szansy na jakikolwiek wplyw na
>> zycie obywateli,
>>
>> dlatego rzad Niemiec, Francji czy Chin bedzie sie opieral przed tym,
>>
>> tylko naciski ludzi takich jak min. p.Gadomski czy inni moga tu cos pomuc
>> indywidualnemu czlowiekowi,

Cytat:
"W ogóle nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka z przedstawicielami koncernów,
szczególnie Microsoftu. Mówić im o wolności myśli, swobodzie dostępu do wiedzy
to tak jak zwracać się do nich po chińsku. W ich rozumieniu to co nie daje
szybkiego zysku się nie liczy. Oni nie są w stanie zrozumieć, że wynalazek,
który jest czytą kreacja myśli nie może być patentowalny. To jest wprost coś
strasznego. Wielu z nas w Parlamencie zgodzi się z tezą, że nigdy nie byliśmy
poddani takiej presji i takiej werbalnej agresji w całej swej karierze
parlamentarnej. To była wielka batalia. [Jakie były skutki tej presji?] 18 maja
2004 Komisja przedstawiła nowy tekst, nawet bardziej liberalny niż pierwotny.
Kontrofensywa była wyjątkowo brutalna. Rada ministrów przemysłu nie zajmowała
się nim nawet godziny. Usunięto prawie wszystkie poprawki przegłosowane w 2003".
- Michel Rocard, sprawozdawca dyrektywy dot. patentowania oprogramowania i były
premier Francji w wywiadzie dla Le Monde (17 lutego 2005).

za: www.vagla.pl/ Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Egoizm i innowacja
> Cytat:
> "W ogóle nie mogliśmy znaleźć wspólnego języka z przedstawicielami koncernów,
> szczególnie Microsoftu. Mówić im o wolności myśli, swobodzie dostępu do wiedzy
> to tak jak zwracać się do nich po chińsku.


...kazdy ma dowolny dostep do wiedzy publikowanej, wielu jest programistow za
darmo publikujacych, nie ma obowiazku patentowania,
poprostu ci co nie chca patentowac nie beda musieli patentowac i nie beda
zmuszani do pobierania zadnych pieniedzy,
a ci co beda chcieli patentowac, beda mogli patentowac i beda mogli pobierac
oplaty,

dla kazde wg jego uznania....to sie nazywa wolnosc, w tym wolnosc mysli
(wlasnej),

co tu jest takiego trudnego do zrozumienia, kazdy ma wolnosc do wlasnej mysli i
prywatnej wlasnosci,
chyba nie chcesz zmuszac innych do dzielenia sie swoja wlasnoscia,

to bylo we wspolnocie pierwotnej,


W ich rozumieniu to co nie daje
> szybkiego zysku się nie liczy.

jesli tak uwazaja to jest to ich swiete prawo, w koncu mowia o swoich
pieniadzach a nie moich czy twoich, no nie?

Oni nie są w stanie zrozumieć, że wynalazek,
> który jest czytą kreacja myśli nie może być patentowalny.

dokladnie odrotnie, patentuje sie tylko czysta mysl,
boze kto to pisal?
jakis dzieciak czy pismak z Le Monde?, co zreszta na to samo wychodzi,

To jest wprost coś
> strasznego. Wielu z nas w Parlamencie zgodzi się z tezą, że nigdy nie byliśmy
> poddani takiej presji i takiej werbalnej agresji w całej swej karierze
> parlamentarnej. To była wielka batalia. [Jakie były skutki tej presji?] 18
maja
> 2004 Komisja przedstawiła nowy tekst, nawet bardziej liberalny niż pierwotny.
> Kontrofensywa była wyjątkowo brutalna. Rada ministrów przemysłu nie zajmowała
> się nim nawet godziny. Usunięto prawie wszystkie poprawki przegłosowane w
2003"
> .
> - Michel Rocard, sprawozdawca dyrektywy dot. patentowania oprogramowania i
były
> premier Francji w wywiadzie dla Le Monde (17 lutego 2005).


totalny belkot,

dopiero na koniec zobaczylem, ze to z Le Monde,.....smiech na sali,

zacytowalbys cos powaznego.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: W Stoczni Gdańskiej pracują niewolnicy z Korei
wlodeusz napisał:

> to jest to sprawa haniebna!.Pracują od roku,a więc sprowadzono ich tutej za
> wszechwładności komuny.Skandal na skalę niespotykaną,tolerowanie niewolnictwa
w
> naszym cywilizowanym kraju.Mam nadzieję,że władze PiS zajmą się tym
> dogłębnie.Tym biedakom trzeba dać azyl,pracę legalną i kwaterę,wtedy na pewno
> zechcą wystąpić o prawo pobytu.Ich rodziny tak czy inaczej skazane są na
> zagładę,Przynajmniej im przywrócimy godność i wolność.


Byly premier Francji Michel Rocard powiedzial kiedys ze,"Francja nie jest w
stanie przyjac nedzy z calego swiata"-komentujac w ten sposob krytyke panstwa
fransuskiego,ktore zaczelo
stawiac trudnosci arabom i murzynom przy nielegalnch przyjazdach do Francji.
Jego slowa okazaly sie prorocze, bo 17 lat po tej wypowiedzi okazalo sie ,ze
liczne tabuny arabow i murzynow sa w stanie spalic i nawet wysadzic w powietrze
cala Francje.
Dlatego ,zeby nie powtarzac bledu Europy zachodniej ze sprowadzaniem
zoologicznych tabunow obcych nalezy zajac sie troska o wlasnych rodakow
w mysl starego polskiego przyslowia "Blizsza cialu koszula niz sukmana".
W koncu nam Polakom nikt nie pomogl - to sami kamyk po kamieniu
doprowadzilismy do zawalenie sie komunizmu i odzyskalismy wolnosc.
Niech inni ida naszym przykladem i sami wybija sie na niepodleglosc.
Polska znajdujac sie miedzy rosyjskim mlotem a niemieckim kowadlem ,musi
pozostac narodem etnicznie jednolitym bez zadnych mniejszosci
murzynskich,arabskich,wietnamskich czy koreanskich,bo to wlasnie istnienie zbyt
wielkich mniejszosci:ukrainskich,bialoruskich,zydowskich,niemieckich itd
doprowadzilo I Rzeczpospolita do kompletnego rozbioru i upadku Panstwa
Polskiego w 1795 roku.I oby nigdy wiecej. Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Będą patenty komputerowe?
Do zwycięstwa DŁUGA DROGA ale jeszcze warto iść
Łukaszu! Redagując info na 7thguard korzystałeś też pewnie z
'Greensource', w którym czytamy, że "After a heated debate the committee adopted
the proposal by Green MEPs Lichtenberger and Frassoni to apply article 55.1 and
restart the procedure.", jednak już w Twoim komunikacie nic na temat Zielonych
nie było. Szkoda. Obaj wiemy, że niezwykła sytuacja na obecnym etapie jest
wynikiem wpólnej precy zarówno FFII, ISOC-PL, Zielonych w PE (w tym polskich)
oraz całej plejady polskich polityków "przysposobionych" do tematu dzięki tylu
wysiłkom. Dobrze byłoby aby i Twoi i Gazety czytelnicy mieli tę jasność.

Robert Jezierski
ZIELONI 2004

Info z wewnętrznej listy:

"The legal affairs committee tonight decided by a large majority to ask a
restart of the procedure on the directive on Computer implemented
Inventions.

The new Commissionner McCreevy had previously attended this meeting and
failed to answered MEP's precise questions on the state of affairs and
on the steps that the Commission could take - the directive is blocked
in Council for a few month. The Commissionner just said that all
possibilities were opened and that the most important question for him
was whether the directive made sense in the context of the Lisbon
strategy.

Most MEPs showed critical of the current text of the directive as it
does not take into account the position adopted by the EP in first
reading, and a quasi concensus on a restart made its way in the meeting.
The former rapporteur Mrs McCarthy said that "nobody wants to patent
innovation" (sic) - the current rapporteur Michel Rocard expressed his
doubts that a new first reading will bring as good amendments as the 1st
one. After a heated debate the committee adopted the proposal by Green
MEPs Lichtenberger and Frassoni to apply article 55.1 and restart the
procedure.

The ball is now in the camp of the Commission that is expected to come
up with a better proposal that will really bring legal clarity and allow
patents on inventions while putting an end to the EPO's illegal
practise." Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Prorocy neoliberalizmu
Prorocy neoliberalizmu c.d.
- Kiedyś zaliczano nas do skrajnej prawicy, dziś nasze idee dominują -
zwierzał się jeden z pracowników fundacji. O tej dominacji świadczy
ośmiopiętrowa siedziba fundacji znajdująca się nieopodal Kapitolu. Od tych
instytucji odstaje nieco libertariański Cato Institute, założony w 1977 r. w
San Francisco. Na początku zmarginalizowany z powodu radykalnych haseł
(zniesienie połowy ministerstw, wyjście USA z NATO, prywatyzacja poczty,
likwidacja podatku dochodowego), od 1993 zajmuje on supernowoczesny wieżowiec
wart 13 milionów dolarów. Wspiera go m.in. Coca-Cola, Citibank, Shell Oil,
Philip Morris i Toyota. Na ironię przy takich sponsorach zakrawają słowa
Davida Boaza, wiceprzewodniczącego instytutu: - Z zasady nie akceptujemy
państwowych pieniędzy. Instytut yuppies, liberalny w kwestii rozwodów,
narkotyków czy przestępczości, z neokonserwatystami ma jednak wspólne pole
działania: ekonomię.

Przypadek z boku

Z europejskiego punktu widzenia (może poza Wielką Brytanią) idee amerykańskich
think tanks są zbyt radykalne, a przede wszystkim niezbyt akceptowalne
społecznie. Na Starym Kontynencie wciąż nie wypada mówić, że bezrobotny sam
jest sobie winien, czy że dzięki zniesieniu pomocy społecznej można ograniczyć
podatki. Tu trzeba mieś nieco więcej finezji... jak francuska Fundacja Saint-
Simona. W grudniu 1982 r. w paryskim hotelu „Lutetia” spotkali się
przedstawiciele francuskich elit finansowych i intelektualnych. Roger Fauroux
opowiadał: - Uważaliśmy, że w końcu światy przedsiębiorstw i Uniwersytetu
powinny się spotkać.

Te dwa światy ściśle się zresztą przenikały: inicjatorzy spotkania, Francois
Furet i Pierre Rosanvallon byli członkami rad nadzorczych filii Saint-Gobain.
Chodziło jednak o ekumeniczne połączenie wewnątrz „ideologicznej płaszczyzny
wszystkiego co mieści się między inteligentną prawicą a inteligentną lewicą”.
I oczywiście wspólny punkt tego typu inicjatyw: z dumą podkreślano
niezależność od państwowego sponsora (To był nasz punkt wyjścia: nie
akceptujemy państwowych pieniędzy - mówił Fauroux), poprzestając na pomocy od
wielkich przedsiębiorstw prywatnych: Suez, Sema, Saint-Gobain, Danone.

Comiesięczne obiady w siedzibie fundacji gromadziły elitę polityczną nie tylko
Francji. Bywa na nich Jacques Chirac, Laurent Fabius, Raymond Barre, Michel
Rocard, ale też Helmut Schmidt, czy kardynał Lustiger. Tytuły broszur
wydawanych przez fundację mówią same za siebie: „Wybiórcze państwo
socjalne”, „Płace, czy miejsca pracy?”.

Oficjalnie fundacja nie angażuje się w politykę, ale jej przedstawicieli
trudno nie znaleźć przy przygotowywaniu reform francuskich rządów tak
lewicowych, jak i prawicowych, które miały jeden cel: liberalizację
społeczeństwa na modłę amerykańską (np. plan reformy ubezpieczeń Juppe,
reformy szkolnictwa Fauroux). A to wszystko odbywałoby się nadal pod
płaszczykiem nauki (a nawet lewicy), gdyby właśnie we Francji nie przypięto
dominującemu neoliberalizmowi łatkę „pensee unique”, „myśl jedynie słuszna”.

Daniel Zaremba



Artykuł ukazał się w „Robotniku Śląskim” (obecnie „Nowym Robotniku")



Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Polska-Turcja odwieczni rywale-sojusznicy?
Polska-Turcja odwieczni rywale-sojusznicy?
Sława!
Czy przyjmować Turcję do Europy?
serwisy.gazeta.pl/ue/1,36136,2277351.html


ZOBACZ TAKŻE


• Rząd Turcji chce kary więzienia za cudzołóstwo (09-09-04, 17:24)


Robert Sołtyk 09-09-2004 , ostatnia aktualizacja 09-09-2004 17:39

Jeśli Europa powie Turcji "nie", to nowej wojny trojańskiej może nie będzie,
ale świat nie stanie się przez to bezpieczniejszy. Jeśli powie "tak", to nasz
kontynent czeka fascynująca wyprawa w nieznane. Polska powinna gorąco
wspierać przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej

Od tureckich polityków w Ankarze można usłyszeć ponoć taki dowcip: "Podczas
rozszerzania Unii kandydatom zrobiono egzamin. Polskę spytano, kiedy
spuszczono bombę atomową na Hiroszimę. Odpowiedź była poprawna i Polska
weszła do wspólnoty. Bułgarię zapytano, ile osób zginęło - także zdała ten
test. A od Turcji zażądano, by podała nazwiska wszystkich ofiar wraz z ich
adresami".

Nieśmieszne? Bo tureckim politykom nie jest do śmiechu. Już 45 lat dobijają
się bezskutecznie do drzwi jednoczącej się Europy. Choć od lat tureccy
piłkarze grają, rzecz jasna, w mistrzostwach naszego kontynentu, a Turcję
przyjęto już do wszystkich zachodnich organizacji włącznie ze stojącą na
straży praw człowieka Radą Europy, to do najważniejszej z nich - Unii
Europejskiej - nadal nie może się dostać. Turcy mają wrażenie, że gdy są tuż-
tuż, na kilka miesięcy przed historyczną decyzją, stawia im się nowe
przeszkody.

- Oczywiście, że nie będzie dodatkowych warunków - oświadczył niedawno w
Izmirze komisarz UE ds. rozszerzania Günter Verheugen, ten sam, któremu
Polska tyle zawdzięcza na drodze do Unii. Raport Niemca, który Bruksela ma
przyjąć 6 października, ma być dla Turcji pozytywny, ma docenić ogrom
dokonanych ostatnio reform, zachęcać do ich kontynuacji, bo do zrobienia jest
jeszcze wiele. Na podstawie tego raportu przywódcy Unii powinni zdecydować o
starcie negocjacji z Ankarą, zapewne wiosną 2005 r. Rośnie jednak presja, by
odłożyli decyzję na później.

Nie wszyscy w Brukseli podzielają proturecki entuzjazm Verheugena.
Holenderski komisarz ds. jednolitego rynku Frits Bolkestein w kasandrycznym
tonie ostrzega przed próbami odwracania historii, która za sprawą Jana III
Sobieskiego i bitwy pod Wiedniem wypycha Turków z naszego kontynentu. Zdaniem
Bolkesteina wejście Turcji spowoduje „implozję" UE, zmusi do radykalnych
zmian w jej polityce rolnej i regionalnej. Bolkestein w odczycie na
uniwersytecie Leiden mówił: „ktokolwiek przyjmie Turcję, będzie musiał też
zaakceptować Ukrainę i Białoruś. Te kraje są bardziej »europejskie «. Za 15-
20 lat możemy mieć w Unii do 40 członków".

Federalistów taka perspektywa poraża, choć dla Polski wydaje się to czymś
normalnym, a nawet pożądanym. - Moje marzenie przegrało, nie wierzę już w
projekt federalny. Mit Europy karolińskiej ograniczonej do kilku państw wokół
Francji i Niemiec jako przeciwwagi dla USA umarł - odpowiada na to były
premier Francji Michel Rocard. - Jeśli jestem za przyjęciem Turcji do Unii,
to dlatego, że dzięki temu Europa będzie więcej znaczyć na świecie. A w Unii
mamy masę rzeczy do zrobienia razem bez zabierania się za stosunki z USA, co
nas nieuchronnie podzieli.

Rocard mówi językiem realisty, a raczej pesymisty. Uważając, że plusy wejścia
Turcji do Unii przeważają nad minusami, stawia diagnozę: "nie można budować
Europy na umarłych mitach". Polemizuje z nim prof. Bronisław Geremek,
skądinąd także wielki zwolennik członkostwa Turcji. "Nie można także budować
zjednoczonej Europy bez marzeń. Pokój już jest naszym osiągnięciem, ale
potrzebujemy wizji, co chcemy robić razem".

Turecki dylemat jest realny. Można próbować sobie wyobrazić, choć z trudem,
Europę bez Turcji, ale bez islamu już nie sposób. To druga religia naszego
kontynentu, wyznaje ją 20 mln Europejczyków, liczba ta szybko rośnie. Ich za
nawias wyrzucić się nie da, tak jak nie da się usunąć z historii wieków,
którymi jesteśmy spleceni.

Choć geograficznie zaledwie 3 proc. terytorium Turcji leży w Europie, to
zamieszkuje je aż 11 proc. mieszkańców Turcji i ta liczba także rośnie, wraz
z migracją z Anatolii do Istambułu. Kolejne 3 mln żyje w Niemczech, Francji,
Holandii, Austrii, Belgii itd. Mają takie same unijne paszporty jak Polacy.
Istambuł jest niemniej europejski niż Bukareszt, nawet jeśli był, jest i
będzie wrotami Europy do Azji.

Przez Turcję wiodą nie tylko ścieżki przemytników imigrantów, którymi chętnie
się na Zachodzie straszy, ale i alternatywne wobec Rosji szlaki dostaw
surowców energetycznych znad Morza Kaspijskiego. Wielka i potężna turecka
armia oraz samoloty amerykańskie w Incirlik chronią Europę przed zalewem
niestabilności z Azji. Laicka, demokratyczna Turcja to może być także wzór
dla innych państw islamskich.

No dobrze, mówią na to przeciwnicy Turcji w Unii, ale co z naszymi
pieniędzmi? Czy naprawdę chcemy je topić w autostradach wiodących do granicy
z Irakiem, wspierać tureckie rolnictwo, zacofane i mało produktywne? Dla
Polski to poważne wyzwanie - bogate kraje Europy więcej pieniędzy na Unię nie
wyłożą, więc trzeba się będzie z biednymi Turkami podzielić. Może właśnie
dlatego na Polsce w debacie o przyjęciu Turcji do Unii ciąży szczególna
odpowiedzialność. Możemy bronić mitu Europy jednorodnej, w który nie wierzą
już nawet federaliści, za czym kryć się będzie tak naprawdę egoizm, niechęć
do dzielenia się z jeszcze biedniejszymi od nas pomocą z Brukseli. Możemy
przy tym do woli szermować argumentami o łamaniu w Turcji praw człowieka, nie
zwracając uwagi na głos ich tureckich obrońców, którzy błagają o rychły start
negocjacji, bo dzięki temu sytuacja radykalnie się poprawia.

Choć Sobieski pobił Turków pod Wiedniem, to historia uczy, że dla Polski
Turcja zwykle była w Europie sojusznikiem, bo mieliśmy tych samych wrogów. W
Unii też tak będzie, tylko musimy jej drzwi Turkom otworzyć.


Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl
  • © 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates