Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: michelian Via
Temat: Urlop w Orebiciu(Peljesac) - wrażenia
Urlop w Orebiciu(Peljesac) - wrażenia
Zakochałem się w tym miejscu!
Ale po kolei:
1./Trasa:najszybsza proponowana przez
via Michelin lub Automapę jest
ryzykowna w weekendy z powodu korków na autostradzie w
Chorwacji.Korki te mogą być wielogodzinne!!(tak!)szczególnie na
dojeździe do 10km tunelu Sveti Rok z powodu remontu jednej nitki(do
2009r) i na dojeździe do południowego końca autostrady - często
policja nie wpuszcza i nakazuje jechać przez Split.Reasumując
w "niedobry' weekend można stracić do 6 godzin na tej trasie!Można
też jechać przez HercegBośnię(tak też jechałem "tam").Trasa czasowo
niby dłuższa ale jeśli odliczyć w/w korki,jest szybsza, a poza tym
przepiękna-dolina Neretwy!Kontrole graniczne symboliczne,sprawdzają
tylko paszporty i to nie na każdej granicy.Uwaga: na
trasie "szybkiej" przez Słowenię jest ok. 10-15km autostrady
(przedłużenie tejże z Austrii).W związku z tym bez sensu jest
kupować winietę,którą to Słoweńcy sprzedają po złodziejsku na 6
mies. - najkrótszy czas!Trzeba po prostu przeprogramować urządzenie
nawigacyjne parę km przed Słowenią aby ominąć tę autostradę(winieta
ta kosztuje ok 35EURO - wyrzucone w błoto).Po drodze z wyjątkiem
Austrii łatwo dostępny LPG na wielu stacjach.Wszędzie poza Bośnią
działają polskie karty płatnicze.Uwaga na Słowacji za LPG należy
płacić gotówką(najczęściej) natomiast za benzynę można płacić kartą
(niezrozumiałe!)
2.Na miejscu:Standart apartamentów w Orebiciu na ogół bardzo
dobry.Niestety w wyżej położonych budynkach są kłopoty z wodą
(okresowo brak!)Najwygodniej i najkorzystniej jest płacić gdzie
tylko można kartą a EURO mieć niewielka sumę na jakieś małe
płatności np na Słowenii lub HercegBośni(tam można płacić EURO tak
jak miejscowa walutą.Marek bośniackich trzeba się pozbyć przed
granicą bo potem nikt nie chce ich odkupić w Chorwacji).Większe
sklepy bez problemu przyjmują płatności kartą.
Koszty "życia" są w Chorwacji wysokie i bardzo wysokie.Wędliny w
porównaniu z Polską w bardzo małym wyborze i drogie
(najpopularniejsze różne rodzaje mortadel,pasztetowych.jest też
szynka westfalska ale cena horendalna) - zwykle 50 do 100%
droższe.Nabiał droższy około 50% - wybór mniejszy ale różnica nie
jest tak dramatyczna jak w przypadku wędlin.Restauracje(częsta nazwa
miejscowa to "konoba")proponują uboższą kartę niż np podobne gospody
nad polskim morzem i ceny sa bardzo wysokie.Zupa 15kun(najczęściej w
karcie jedna),2-gie danie(frytki,mięso i śladowa jarzynka a raczej
jakiś miejscowy dresing w małej ilości) 85-100kun.Pizza porcja dla 1
osoby 45kun,spagetti bolonese 35kun(mała porcja,przeciętny mężczyzna
jest głodny po 1 godzinie).Smaczne pieczywo i ciastka.Zadziwiły mnie
bazary a to dlatego,że ceny miejscowych
owoców:arbuzy,brzoskwinie,nektarynki są wyższe od 50 do 100% w
porównaniu do cen w hipermaketach i marketach.Co prawda są one na
ogół smaczniejsze( z wyjątkiem arbuzów,bo te kupione w hipermarkecie
samkują równie dobrze)ale różnica jest bardzo duża.Podobnie z
jarzynami.Wspaniałe surowe figi dostępne tylko na bazarach.Bardzo
smaczne mule robione na ciepło - porcja w gospodzie 45-50kun(1 kg
muli a w nich ok. 25-30dkg samych mięczaków)
3./Morze i krajobrazy przecudowne.Uwaga na jeżowce!Zranienie nimi
może być szlenie niebezpieczne i zmarnować cały urlop(obrzęk nogi,
zakażenie bakteryjne,leczenie antybiotykiem a leki są w Chorwacji
bardzo drogie).Wbicie kolca bolesne i potem trudne do usunięcia(mają
minihaczyki!).Chyba wydzielają też jakieś substacje toksyczne bo
miejsce wbicia(miałem tę nieprzyjemność) boli zdecydowanie bardziej
niż np miejsce wbicia podobnej wielkości drzazgi.Na miejscu można
wszędzie kupić obuwie serfingowe(właściwie są to "kapcie" - cienka
gumka i materiał na wierzchu),które przybysze z północy powszechnie
nabywają(50kun)ale niestety one przed jeżowcami w ogóle nie
chronią,natomiast sa przydatne do chodzenia po kamieniach,bo jak
wiadomo dno przy brzegu jest kamieniste.
5./Zwiedzanie:Wspaniały Dubrownik i trasy prowadzące do
niego.Oszałamiające widoki.Wspaniała Korczula z przeuroczym starym
miastem.Ale też mniej znane miejsca jak np Loviste - urocza,trochę
senna,trochę baśniowa wioska na końcu półwyspu Peljesac z przuroczą
zatoczką z bardzo ciepłą wodą; no i trasa do niej prowadząca -
zapiera dech w piersiach!
GORĄCO POLECAM!
DOBREGO WYPOCZYNKU WSZYSTKIM WYBIERAJĄCYM SIĘ DO CHORWACJI!
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl
Strona
2 z
2 • Zostało wyszukane 121 wypowiedzi •
1,
2