Bendin wrote:
| | Niemniej Niemiecki dowodca nie dostal jednego (jesli nie najwyzszego)
| | odznaczenia za sukces, prawda?
| | Anglicy szacowali, ze potrzebuja 15 (pietnascie) czolgow przeciw 1
| | Tygrysowi, a sama przewaga technologiczna tego nie wytlumaczysz.
| | Poza tym 17-funtowka byla calkowicie wystarczajaca na Tygrysa.
| Z odpowiedzia na to poczekam, az dogrzebie sie do materialow ktorych
| kiedys dotarlem.. Z tymi pietnastoma czolgami zaszlo jakies
| nieporozumienie - nie bede odpisywal teraz konkretnie bo nie pamietam,
| ale zaklepuje :) temat i odpisze za pare dni.
| Troche odkopalem, ale to jeszcze nie jest to czego szukalem, na poczatek
| jednak powinno wystarzyc mysle :)
Wszystko b. sluszne i prawdziwe. Tylko jak wyjasnic "sukcesy" Montiego?
Inna sprawa. Tu zawalilo planowanie. Wiesz zapewne, ze tak naprawde,
to alianci nie mieli *zadnych* planow poza kilkoma pierwszymi dniami
ataku. Nie bylo ani jednego, generalnego nawet planu wyzwolenia Francji
i podboju Niemiec. Jedynym generalem ktory mial plan byl ten, o ktorym
mowiono, ze nie lubil planowac... Patton. Jeszcze w Anglii, kiedy
"dowodzil" operacja Fortitude zaplanowal swoj pochod. W archiwum
Pattona jest mapa Michelin na ktorej wyrysowal swoj plan i zostawil
notatke dla przyszlego biografa opisujac co robi i dlaczego.
Druga sprawa, wiazaca sie zreszta z pierwsza, to byl brak przygotowania
na walki prowadzone we francuskim bocage. To znowu sie wydaje az
nieprawdopodobne, ale NIKT nie pomyslal o tym aby sie do tego w jakis
sposob przygotowac. Ani Anglicy, ktorzy przeciez we Francji troche
walczyli w obu wojnach, ani sami Francuzi nie raczyli sie przygotowac na
walki w "zywoplotach" (nawet Patton o tym nic nie wspomina, co jest
dziwne bo on znal te okolice bardzo dobrze, tam wlasnie formowal w
czasie IWS pierwszy amerykanski korpus pancerny).
Witam,
Niestety jestem zmuszony skorzystać z innego adresu mailowego, ale mam
pytanie.
Planuję urlop i podróż do Portugalii być może lipcu. Czy ktoś z Was miał
doświadczenia odnośnie takiej podróży?
Owszem. W lipcu bardzo upalnie!! Od Francji musisz liczyć się z temp. 40 w
cieniu przez większą część dnia, a w nocy nierzadko 25-30. Klimatyzatory są
zwykle w Formula 1, ale działają dość głośno, więc też się nie wyśpisz;
niektóre hotele Etapu i Formuły klimy nie mają wcale. Uwaga na kradzieże,
szczególnie na południu - żadnych torebek lub ciuchów nie zostawiać na
widoku = zbicie szyby + straty gwarantowane i to w biały dzień. W P dość
dużo żuli, którzy za niewielką opłatą "zaopiekują" się samochodem.
Tłumy nieprzebrane. Znośnie dopiero od połowy września, klimat lepszy i
nikogusieńko, w Cannes można wtedy iść samemu na plażę, nic to wtedy nie
kosztuje, morze jeszcze ciepłe, w Hiszpanii znośniej, bo poniżej 35 st, w P
jest przyjemnie praktycznie do końca września, choć bywają dni chłodniejsze;
Atlantyk bywa chłodniejszy, uwaga! niebezpieczeństwo uczulenia po kąpieli w
pobliżu Porto i Lizbony. Jedzenie w P zdrowe i tanie, smakuje jak w PL,
dobry chleb i bułki, sporo sklepów osiedlowych jak u nas; zupełnie inaczej w
E i F.
Przez jakie kraje najlepiej jechać
(startuję z Ostrowi Mazowieckiej - ok. 90 km od W-wy w kier.
Białegostoku),
Przez Niemcy i Francję.
jakie ceny paliw (bezołowiowa 95),
Wg cen Pb95 rosnąco: PL, P, E, CH, D, F (zależy od stacji); w P ceny na
wszystkich stacjach identyczne (nie pamiętam jak było w E - chyba też).
gdzie zajechać na jakiś przyzwoity nocleg
Formula (wspólne prysznice), Etap (zwykle własne prysznice kabinowe) za ok.
25 Eur za 3-osob. pokój (czasem tylko 2-osob); pierwszą noc zamówić przez
internet - dostaje się numer PIN, dzięki któremu można odebrać klucz lub kod
w automacie hotelowym, jeśli przyjedzie się po zamknięciu recepcji (zwykle
po 21-ej). Wtedy kupuje się kartę i można już telefonicznie zamawiać
następne hotele. Uwaga: w sezonie trudno o miejsca, dlatego rezerwujcie dość
wcześnie przed południem. Trzeba nauczyć się numeru swojej karty po
francusku i zdania, że rezerwuje się na dziś pokój 2-osob z dzieckiem. Dalej
się dogadasz (uwaga! niekiedy obsługa gada tylko po francusku; lepiej z tym
jest w hiszpanii i Portugalii). Campanile są o 50-100% droższe, ale komfort
znacznie lepszy, dobra klima i własna, komfortowa łazienka, a przede
wszystkim spokój i zawsze taki sam standard. Polecam.
Uwaga: we Francji czasem (żeby nie powiedzieć często) cholernie ciężko
trafić do hotelu, gdyż tabliczki informacyjne są bardzo skąpe i nieduże.
Bywało, że traciłem ponad godzinę na znalezienie samego hotelu. Opis na
mapce w folderku nie odpowiada w ogóle rzeczywistości. Ogromnym ułatwieniem
jest system nawigacyjny z mapą Michelin - są tam chyba wszystkie hotele
francuskie ze wskazaniem do 20 metrów. Inaczej musisz wkalkulować
przynajmniej godzinę na szukanie (chyba że decydujesz się spontanicznie na
hotel, który akurat wpadnie Ci w oko). Lepiej pod tym względem jest w E i P.
Taka podróż samochodem z narzeczoną wzgl. żoną to wspaniała rzecz, o ile
fotele wygodne (!), wydajny klimatyzator i samochód ogólnie sprawny
technicznie.
O.S.
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates