Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Michał Stępień





Temat: Alternatywa dla MPlayera

John Smith <azrae@tlen.plwrote:
Michał Stępień wrote:
| po co ci vplayer jeśli mplayer jest *najwydajniejszy* i ładnie
| działa z ffmpeg?
| konkretnie czego potrzebujesz?


Chyba potrolować!


| ps. ale po co ci programy pod linuksa jak używasz windy?


Aby potrolować!


I ponawiam pytanie: w czym, pytam, w czyn odtwarzać divx-y z napisami?


Mplayer, wymiata vplayer'y i inne gówniane odtwarzarki na Windowsa,
które są tylko i wyłącznie nakładkami na Windows Media Player
(tfuuu...), tzn. wykorzystują kontrolkę tegoż programu.


Czyli w tym miejscu Linux niestety ciagle ustępuje Windowsowi.


Ustępuje, i to na całej lini... W mplayerze udaje mi się odtworzyć
wszystkie filmy, na żadnym mi się jeszcze nie zaciął (no może po za
filmikami w formacie qt, który da się odtwarzać, ale mi się nie chce z
tym walczyć). Jest dosłownie wszystko, począwszy od napisów, skończywszy
na regulacji parametrów obrazu i dźwieku. Czegóż chcieć więcej.


Tak, tak
  chcecie podbijać desktopy a oferujecie jeden, dwa odtwarzacze?


Jeden, dwa, ale za to wymiatające pozostałe odpowiedniki na inne systemy
razem wzięte. Kurde, co Ci się nie podoba w mplayerze? Może to, że nie
wyglądaja jak Vplayer, czy jakiś inny Bestplayer (bardzo myląca nazwa)?
Jeżeli tak, to zostań, proszę, przy Windowsie.


Fajnieeeeeee...


No, mi to odpowiada, bo nie mam dylematów związanych z tym, co wybrać
(bo jak by nie było, na Windowsa wszystki programy powielają pomysły,
żaden nie oferuje niczego poza zmienionym GUI, ewentualnie dodany jest
edytor napisów, tylko po co)


Oczywiście, nie uważam że Window jest lepszym OS-em od linuksa ( bo
pewnie byłbym zlinczowany) ale musicie przyznać - jeszcze wiele do
zrobienia pozostało...


Tak, wiele pozostało do zrobienia, ale jeżeli oczekujesz od linuksa, że
będzie Windosem, to powiem niegrzecznie, WON!!!

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: moduły
W artykule Michał Stępień napisał(a):

mała errata.
plik jest na http://pi229.wroclaw.sdi.tpnet.pl/download/modules.conf.bz2


I dla małej erraty musiałeś cytować całego posta ?

pozdr,
fEnIo

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: PLD
 Michał Stępień :

a to szkoda... ciekawie by się wtedy prezentował..;)

kernel panic == o k*, coś się je* i ogólna panika


A 'hgw' lepsze? ;)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: mplayer kodeki zupełnie nie wiem
Message <slrnb3a850.1qjq.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


i jeszcze jedno. ile książek przeczytałeś w ciągu zeszłego roku?


A to już jest chwyt poniżej pasa ;)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: eee linux?
gawda <gawda2@poczta.onet.plnapisał(a):

w jakim celu kupowana jest ogromna część nowych komputerów biurkowych.
Czysto rozrywkowych.


pewnie to specyfika Polski, gdzie w kasach liczy się na kalkulatorach, a
wyniki wpisuje na koniec dnia do komputera, gdzie nie do końca wiadomo po co
są komputery i kupuje się je po to by je mieć, a nie po to by do czegoś
produktywnego służyły. myślę, że zawężasz strasznie zagadnienie. uważam
również, że do gier należy wykorzystywać inne urządzenia


I nie miałem zresztą takiego zamiaru. Wystarczy zapoznać się z filozofią
działania samego systemu, aby zrozumieć jakie konsekwencje narzuci to
oprogramowaniu na niego powstającym (zaraz prawdopodobnie ktoś napisze -
jakie konsekwencje ?).


czuję swąd nagonki Microsoftu na Open Source i GNU


Również i tobie tego życzę, ponieważ widzę, iż podążasz ślepo jednym torem.


nie, ja wiem czego chcę, wiem czego mogę dokonać i czego będę mógł dokonać
niedługo i wiem, że nie potrzebuję do tego 'jedynie słusznych narzędzi'


Dlaczego uwarzasz mnie za zachłannego konsumenta kultury obrazkowej ? Staram


chyba naprawdę źle wcisnąłem followup


się używać w miarę możliwości wielu systemów (w różnych konkretnych celach),
różnego - poza systemowym - oprogramowania. Kolorowych gazet prawie w ogóle
nie kupuję, w większości wypadków wystarcza Internet.  Nie interesuje mnie
to co podoba się tobie, tylko co spodoba się moim przyszłym klientom. Idać


Michał Stępień użył całkiem sensownego argumentu odnośnie klientów,
nie będę go więc tu przytaczał
btw, Internet też może być kolorowy...

w wątku przewinęło się kilka 'sloganów' powtarzanych bezmyślnie (także ten,
że linux nadaje się tylko i wyłącznie na serwery) za różnymi centrami
medialnymi i finansowymi,
krąg zainteresowań w Linuksie zawęża się głównie do środowiska
KDE propagowanego w kolorowej prasie komputerowej (problemy z nim
związane wskazują na kompletny brak znajomości środowiska, mimo wszystko
bardzo kategoryczne opinie można formułować), z niewiadomych
zresztą przyczyn Linux jest w użyciu, ktośtam mówił, że musi, stosowane są
rozwiązania nieadekwatne do systemu i sytuacji - wynika to tylko i wyłącznie
z braku znajomości *podstaw* struktury i funkcjonowania systemu

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Czy linux jest szybszy od windows?
W artykule <20030305213925.CDCBE6.NOF@pb132.chrzanow.sdi.tpnet.plBoswell napisał(a):


...Michał Stępień pisze:
| Paweł Zaskórski <pa@linuxmail.orgwrote:

| Melduję się posłusznie. WindowMaker po prostu mnie urzekł... Jest
| szybki, _ładny_ i w 100% spełnia oczekiwania moje i mojej młodszej
| siostry (proponowałem jej KDE ale wybrała WM!) :-)

| szukam kogoś kto ma maxa zhakował WMAMKER.
| teraz używam fluxbox'a a wszystko dla tego, że wm dla
| mnie musi mieć close_button po lewej (ja np. w mac os, beos, itd.)
| czy można do tego zmusić WMAKER'a?

fvwm można ;)
BP, NMSP

Pozdr.
Boswell


Będę wredny i pochwalę swój projekt :)
Zobacz te zrzuty ekranu (są stare, tak dal tych co już widzieli, chyba
że nei znacie listy okien na dole? To zobaczcie skrina esacka):
http://harnir.one.pl/obrazki/shoty/screenshoty/esack/crystal-2003-03-...
http://harnir.one.pl/obrazki/teksty/crystal/crystal-2003-02-27.jpg

Ze starszych wersji:
http://harnir.one.pl/obrazki/teksty/crystal/crystal-2003-02-16.jpg
http://harnir.one.pl/obrazki/teksty/crystal/crystal-2003-01-26.jpg

Crystal ma close_button po lewej i po prawej, poza tym ten przycisk
jeszcze doatkowo ma zabijanie okna (pod ręką) i minimalizację na prawym
przycisku...

Więcej informacji znajdziesz tutaj: http://harnir.one.pl/teksty/crystal/

W związku z tym że nie mam pewności iż mój komputer bedzie stale
podłączony do sieci, przenoszę Crystal na serwer linuxpl.org. CVS już
jest dostepny:

#v+
export CVSROOT=:pserver:anonym@cvs.linuxpl.org:/var/lib/cvs
cvs get crystal
#v-

Pozdrawiam
harnir

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Który Linux???
Message <slrnb3akk9.1u81.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


| Dlatego porównanie z młotkiem to bardziej demagogia niż argument :)

dalej nie wiem co posty kloczka mają do wartości PLD jako narzędzia


Założenie:
Kloczek to jeden z developerów (czołowych) PLD. Można przypuszczać, że
w devel-teamie to on jest alpha-male ;) a przynajmniej że ma bardzo dużo do
powiedzenia. Nie jest ważne jak ma się taka teoria do stanu faktycznego :)

I teraz: artykuły kloczka są pewnym medium, które dostarcza ci informacji
o kloczku. Oceniasz go przez jego posty. Jeśli ocena postów jest negatywna,
to ocena osoby która je napisała również.
Nie podobają ci się artykuły =nie podoba ci się TiKej(TM)

Nie podoba ci się kloczek jako osoba =nie podoba ci się kloczek jako
developer PLD (w końcu nie masz przesłanek by sądzić, że cierpi na
rozdwojenie jaźni i inny kloczek pisze artykuły, a inny pisze specfiles do
pakietów, ludzie zwykle mają spójny charakter)

Nie podoba ci się praca jednej z osób mających największy wpływ na PLD =
nie podoba ci się efekt pracy tej osoby (czyli PLD).

Posłowie:
To nie jest specjalnie logiczne (powinno się wydawać osąd a posteriori), ale
za to bardzo ludzkie. A skoro jest ludzkie, to nie może być złe. Na długiej
drodze ewolucji, deprawacji i lenistwa ludzie wypracowali sobie wiele
przydatnych mechanizmów upraszczających poznawanie świata. Gdyby lepsze
(mechanizmy) były możliwe, to byśmy ich używali. Jeśli ich nie używamy, to
znaczy że albo się nie sprawdzają (i w przeszłości już je odrzuciliśmy, więc
nie ma sensu do nich wracać), albo jeszcze nie zostały wynalezione (i nie ma
sensu wybiegać przed szereg - jak wiadomo, pionierów można poznać po
strzałach tkwiących w ich plecach)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Defragmentacja
Message <slrnb75s7l.292u.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


| (Bo mój Xpdf nie używa tej biblioteki - nie mam jej nawet w systemie :)

ja nawet nie wiedziałem, że da się inaczej -- nie wdawałem
się w dyskusje z xpdf.spec podczas budowania pakietu w PLD


Nie, moment, nie da się. Mea culpa. Mój też używa jakiejś odmiany motifu
(najpewniej lesstif), tyle że najwidoczniej przy kompilacji wepchnąłem mu
bibliotekę statyczną, i ldd mi tego teraz nie pokazuje. Ale z tego co teraz
sobie oglądam nie da się tego faktycznie skompilować bez motifu. Co znaczy
że przy ew. upgradzie będę musiał znowu podkładać mu jakiś Motif, najpewniej
znowu statyczny. Ja to sobie zawsze stwarzam problemy...


przy duecie xpdf+lesstif+0 ingerencji z mojej strony xpdf
jest ... niebieski


To ładnie :)
Bo mój był obrzydliwie szary (ale już dopasowałem go do reszty środowiska :)

A skoro już przy tym jestem:

Uruchamiam sobie, jak na Zakonnika przystało, "editres" i patrzę jakie też
widgety oferuje mi xpdf. Po krótkim czasie mam taką konfigurację w .Xdefaults:

Xpdf*background: #b4ae9c
Xpdf*foreground: black
Xpdf*highlightColor: #660000
Xpdf*fontList: -*-fixed-medium-*-semicondensed-*-13-*-*-*-*-*-*-2
Xpdf*.shadowThickness: 1
Xpdf*showArrows: false

Ale tutaj mam 2 (a właściwie 3) problemy:

1. Ten mały kwadratowy "dzyndzel" przy okienku spisu treści, to małe "coś" za
które się ciągnie i zmienia wielkość spisu treści dokumentu - to cholerstwo
nadal ma cień grubości 2. Ignoruje sobie linię "Xpdf*.shadowThickness: 1", choć
opcja widgetu faktycznie się tak nazywa, i po starcie aplikacji mogę sobie to
zmienić w editres, i ten kwadracik da się zrobić "bardziej płaski". Ale
ustawienia z .Xdefaults ignoruje. Przypuszczam, że ma być może własne
ustawienia w kodzie aplikacji xpdf - czy jest szansa by je jakoś "złamać"
i wymusić moje opcje?

2. Menu, np. to kontekstowe pod prawym przyciskiem myszy. Czy istnieje jakiś
sposób, by się do tego dobrać? Chciałbym zmienić opcje dotyczące podświetlania
aktualnej pozycji, ale nie mam pojęcia jak dostać się do obiektu typu
popup-menu.

3. Choć mam ustawiony font... ale nie, to nieważne :)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Wymagania sprzętowe Linuksa
Dnia Sun, 11 Jan 2004 11:05:11 +0100, Michał Stępień napisał(a):


date wybrali wojskowi synoptycy. Bylo cieplo a niebo bylo bezchmurne.


i zapewne nie doszlo do oblodzenia wirnika ;)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: dystrybucje na DVD


On Sat, 22 Mar 2003 20:15:44 +0100, Michał Stępień wrote:
nie jarzysz. skąd weźmiesz obraz iso?
suse nie publikuje iso dla x86


A dla czego?

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: dla konkretnych sprzętów


zbig nazwisk sory
jeszcze raz sory chodzi o CHAMA MICHAŁA STĘPNIA


Whoops. :) No to ja także sorry. :)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Czy wiecie...
GoTaR napisał(a):


A jak się to ma do samodzielnej kompilacji całego systemu? To jest
odpowiedź na nieuzasadniony zarzut przeciwko mojemu określeniu
'paranoja', głównym tematem jest 'nie ufam gotowym pakietom'.


_GoTaR_napisał_

Nie, można zamiast tego godzinami kompilować, śledzić zależności,
instalowane pliki, bawić się tripwire.

_Lukasz_Grabun_napisał_a_GoTaR_odpowiedział_


menadżera plików. Zarówno na RH, jak i na Slackware, kompiluję ze
źródeł (w tym drugim przypadku z checkinstallem).


Pisz od razu, że masz paranoję...


IMHO nie powinno się ufać prekompilowanym programom.


...silną paranoję.

_atlanti@poczta.onet.pl_odpowiedział_

Eee... paranoje? Uzasadnij. Ufac=moga miec duzo powlaczanych opcji,
zupelnie nam zbednych.

Powiedz po prostu, ze nie chce ci sie kompilowac ni czytac dokumentacji.

Jadro tez instalujesz z rpmow?

_Michał_Stępień_odpowiedział_

owszem, bo widzisz istnieje cuś takiego jak
srpm. to jest rpm źródłowy. w tym pakiecie jest
taki plik .spec. ten plik wystarczy nieco
"poprawić"

Na co ja podsumowałem twoje słowa dot. wielogodzinnych kompilacji,
i śledzenia zależności + stwierdzenie Michała Stępnia, twierdząc,
że poprawka SlackBuilda, lub zbudowanie pakietu checkinstallem
to takie samo rzeźbienie w... czymśtam jak zmiana speca,
i przebudowywanie SRPM-a. Nie widzę tu wielkiej różnicy.

W kwestie podejścia paranoidalnego się nie zagłębiałem. Podejrzewam, że
pomawiany o paranoję palnął bzdurę/nie sprecyzował swojego stwierdzenia :).

Pozdrawiam
        W.
PS. EOT z mojej strony.

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Statystyki za maj (kto i czym;)) [długie!]

 kto ile pisał ;)

 and the winner is..

 ----

 455     Jacek Poplawski <j@no.more.hosts
 372     hash <h@PaRaNoYa.biz
 364     GoTaR <go@priv0.onet.pl
 329     Adam Wysocki <a@wysocki.lodz.pdi.net
 230     Marcin Wojtczuk <r@boo.pl
 188     "Feliks Miszta" <fmis@NOSPAM-USUN.katowice.opoka.org.pl
 127     "Grzegorz Niemirowski" <xfiles@poczta.onet.pl
 114     Bulba <bu@intelcom.pl
 97     Sebastian 'Pasik' Pasikowski <pasikow@spamjestbe.interia.pl
 92     Piotr Klimek <Pik@fuck-spam.tenbit.pl
 90     "[B7] Yarii" <ya@interia.pl
 90     Michal Zalewski <lcam@echelon.pl
 83     Karol <karolzien@skrzynka.pl
 67     wojs@gateway.dom (Wojslaw)
 55     jerzy szczudlowski <je@jedwab.net.pl
 52     "trepek" <trep@tenbit.pl
 51     "Ucho" <ucho3@poczta.onet.pl
 48     Zibi /the Moose/ <ad@netware.server
 47     l/e/h <leh--NIELUBIESP@z.pl.invalid
 35     "ananke" <an|an@wp.pl
 35     "Jakub (mick3y) Mikusek" <mic@this.adres.is.invalid
 34     Lukasz Jachowicz <ho@nospam.7thGuard.net
 33     "DooMiniK" <bachu@poczta.wp.pl
 33     Grzegorz Borek <grz@poczta.onet.pl
 32     "Maciej Muran" <adres.j@w.sygnaturze
 31     Pawel Miniewicz <paw@--fuck--spam--softhome.net
 28     "Maestro / nET#47" <revan@kki.net.pl
 28     Puck <p@go2.pl
 27     QdlatY <qdl@ikom.pl
 26     "ANGLOS" <ang@poczta.fm
 25     "Jan Chitro" <j@mega.pl
 24     Wiktor Grebla <greb@poczta.fm_
 22     Aleksander Kamil Modzelewski <am201@zodiac.mimuw.edu.pl
 21     "Ar3k" <ar@wp.pl
 20     Michal Stepien <prez@wp.pl
 20     Wojslaw <wojs@wojslaw.pl
 19     3m <xe@wp.pl
 19     Bischoop <Bisch@bischoop.SA
 19     Infecto <infe@wp.pl
 19     "osek" <o@planet.fnet.pl
 19     Wojtek Walczak <gmin@hacker.pl
 18     Hobbit <hob@nospam.maxus.com.pl
 18     "Master Dark Rider" <don'tspamplease_Dark.Ri@poczta.fm
 18     "zraz" <z@interia.pl
 16     "h00d" <h@NOSPAM.h00d.punkt.pl
 15     RusH <r@kiti.pulse.pdi.net.SPAM
 14     "Monika" <k.m@wp.pl
 14     Pawel Miniewicz <paw@-plonkuj-spamerow-softhome.net
 13     "Tomek" <tomz@poczta.onet.pl
 12     "Pasterz" <pasterz_s@hoga.pl
 11     abysmal <nonam@poczta.onet.pl
 11     Jacek Politowski <domysl_sie_co_usunac_tr@kki.net.pl
 11     Jarek Baczynski <ja@nie.lubie.spamu.invalid
 11     Piotr Pawlow <p@siedziba.pl
 10     Robert B. <byli@alpha.net.pl
 10     "Side" <s@cyberyasiu.prv.pl

 ----

reszta 10 i mniej.

jakich czytników używaliśmy..

----

27     slrn-pl
26     slrn
12     Mozilla
10     KNode
10     (nieznany)
6     Forte Agent
6     Xnews
5     Pine 4.10 / Red Hat Linux 6.1 / Kernel 2.2.12-20
4     Pan
3     Noworyta News Reader
3     tin
2     Pucked Newsreader v0.00
1     ananke's 31337 Newsreader ;)
1     Codeforge Sophax 1.0
1     Do d... czytnik :))
1     Forte Free Agent
1     GNU/PFT official newsreader
1     Hakerski czytnik Mail/News by Grzegorz N
1     Hamster
1     napewno nie OE !! :) - (MAC)
1     Ołtłók Ekzprezz 1.2.3.4.5
1     Sylpheed
1     taki tam czytnik (AS400 :-)  
1     Uchowiec 0.1

----

no i to tyle;)

Statystyki by NSstat made by Jarek Baczyński ;)

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Który Linux???
Message <slrnb3675h.25ht.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


nazwijmy to po imieniu -- ty nie lubisz RH, tobie chodzi
o SysV w ogóle.


Nie, w życiu! Do RH wiele zarzutów nie mam, oprócz tego że pakiety by mogli
robić nieco bardziej dopracowane, czasem zależności są niedopracowane. Np.
zdarzało mi się przy okrajaniu RH, że pozwalał usunąć pakiet "A" który był
potrzebny pakietowi "B" w sekwencji %preun. Pozwalał usunąć "A" bez
problemów, a przy usuwaniu "B" się wywalał. Albo inne takie. Skryptów RH nie
lubię, bo to całe kolorowanie [ OK ] / [ FAILED ] i inne takie uważam za
zbędne w sekwencji startowej. Poza tym to RH jest OK.

A SysV można zrealizować dobrze i szybko. SysV polega w sumie tylko na
istnieniu runleveli i tych skryptach S*/K*. Nie podoba mi się tylko
dorabianie niepotrzebnych "bajerów" do SysV - na paru maszynach pisałem
minimalną implementację skryptów SysV - wszystkie aplikacje "obsługujące"
system działały OK (services, ntsysv, itp.), a sam system podnosił się dużo
szybciej niż na analogicznych skryptach dystrybucyjnych. Przeciwko SysV nic
nie mam, to nie jest wcale taki kobylasty model jak się go przedstawia.
Kobylasta to jest konkretna implementacja, głównie w RH, bo to on wykreował
ten wizerunek.


uważasz, że systemy klasy BSD są lepsze


Nie, tego nie powiedziałem nigdy.


ale nie wciskaj, że chodzi ci tylko o RH.


RH jest tylko przykładem. Przypuszczam że w MDK jest jeszcze gorzej (z
mojego punktu widzenia). RH wymieniłem jako przykład, bo miałem z nim sporo
do czynienia. MDK też bym mógł objechać, gdybym go kiedyś używał.


no może w PLD czy Debianie więcej jest myków z /etc/sysconfig ale to nie
zmienia faktu, że albo system jest SysV albo BSD


Niekoniecznie, przecież możesz sobie zrobić własny. Ja np. mam "mniej niż
BSD" (bo BSD przecież oferują pewną automatyzację - to co jest w Slacku jest
dużo prostsze od prawdziwych skryptów *BSD, a moje są jeszcze prostsze od
Slackowych)

Ba, żeby nawet nie rzeźbić własnych skryptów można użyć innego rozwiązania,
np.:

"simpleinit" - jeden skrypt startowy (a i on nawet nie jest konieczny),
i zbiór luźnych skryptów uruchamiających usługi, podobnych do tych z SysV.
Tyle że w simpleinit nie określa się np. S20*, a po prostu definiuje
zależności między usługami ("crond wymaga syslogd"). Przy wyłączaniu maszyny
system wykonuje "rollback" ubijając usługi w kolejności odwrotnej do
startowej. Pojęcie runleveli jako takich nie istnieje. Sekwencja startowa
jest definiowana "w locie" przez "init" parsujący zależności między
klockami.


 -- i trzeba godzić się na takie a nie inne rozwiązania


Simpleinit niech będzie przykładem, że oprócz klasycznego podejścia SysV/BSD
istnieją też inne mechanizmy.

A moje skrypty startowe są dowodem, że nie trzeba się godzić na żaden
z gotowych mechanizmów.

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Który Linux???
Message <slrnb37pi9.2mhj.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


| To się wtedy zamienia w zasłanianie innymi:

| "My, tutaj w RH, mamy przeładowane skrypty, ale oni w PLD też mają je
| przeładowane.

| Że co? Że w Slacku skrypty są prostsze? Możliwe, ale w PLD też mają je
| przeładowane!"

chodzi mi o to abyś zdawał sobie sprawę, że zarzuty które stawiasz RH
dotyczą wogóle też PLD i Debiana


Być może, nie znam tych dystrybucji. I nie zależy mi na zdawaniu sobie
z tego sprawy, bo to nie ma dla mnie znaczenia. Jeśli ktoś mi namaluje
sprayem na domu "Lepper Rulez!!!" to naprawdę nie obchodzi mnie, że
dodatkowo na dworcu PKP ktoś namalował "Lepper na prezydenta!", i że ktoś
z PKP też właśnie składa skargę na graficiarzy.


i jeśli chciałbyś być konsekwentnym to nie możesz mówić, że RH jest be
a PLD fajne.


Nie uważam by ten fragment wypowiedzi mnie dotyczył. Nie mówiłem że "RH jest
be a PLD fajne", powiedziałem jedynie że skrypty Slacka są proste a RH
nadmiernie skomplikowane. Twoje słowa przyjmuję jako prawdziwe, tyle że nie
znajdują zastosowania w mojej sytuacji.


musisz zrozumieć, że krytykujesz linux'owe SysV w ogóle


Nie. Krytykuję RH-ową implementację SysV. Nie stawiam znaku równości między
"linux" a "RH".
Więc moja krytyka skryptów RH nie jest krytyką "linuksowych SysV"

Że wrócę do pomazania domu sprayem:
Nie piętnuję wszystkich graficiarzy, piętnuję tylko tego który pomazał moje
ściany. Jeśli pójdę złożyć skargę na posterunku policji, to czy powiesz mi,
że składam skargę na wszystkich sprayowców w Polsce?

O, kolejna analogia, może bardziej jaskrawa:

Mam Forda FooBar. Jucha pali 30 litrów na setkę. Więc narzekam na niego,
porównując z Citroenem Tar-gzip, który ma silnik Diesla i pali 10 litrów.

A ktoś mówi, że tak naprawdę to narzekam na silniki benzynowe, czego dowodem
ma być to, że Audi FooShmoo i Mercedes Grep-o (benzynowce) palą po 27 i 25
litrów na setkę.

Ja odpowiadam, że *nie* krytykuję silnika, tylko całą maszynę, która ma
karoserię z lanej stali i waży pięć ton. To że FooShmoo i Grep-o są niewiele
lżejsze mnie nie obchodzi, nie obchodzi mnie też, że takie karoserie robi
80% producentów samochodów (przerabiają ruskie czołgi z demobilu). Ja wiem,
że można benzynowy silnik ubrać w karoserię z aluminium i drastycznie
zredukować zużycie, bo widziałem takie auta, nawet nimi jeździłem. Więc
wpieranie mi, że krytykuję "zastosowanie silników benzynowych w samochodach
w ogóle" jest absurdem. Mi jest obojętne jaki silnik jest pod maską, dla
mnie liczą się koszta eksploatacji. To, że ani Audi, ani Mercedes, ani Ford
nie produkują lekkich benzynowców nie znaczy, że jest to niemożliwe (bo
niektórzy to robią, garażowymi sposobami, ale jednak). Chwalę Citroena za
jego ekonomiczność, a nie silnik Diesla. Nie jest dla mnie ważne, czy
tankuję benzynę czy olej. Ważne jest *ile* tego świństwa muszę zatankować
żeby dojechać do Radomia.

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Który Linux???

Wstęp: Czytać z przymrużeniem oka.

Message <slrnb3asha.206p.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


idąc twoim tokiem rozumowania niewolnictwo i rasizm są bardzo naturalnym
cechem naszych społeczeństw.


Tak, jak najbardziej.

<offtopik
BTW, ja nie widzę w rozsądnie zorganizowanym niewolnictwie nic złego.  I tak
spora część społeczeństwa jest niewolnikiem kapitalizmu, niby ma swoje
prawa, ale nie ma dosyć pieniędzy by z tych praw korzystać. Nieważne czy
posiadasz jakieś prawo czy też nie, jeśli z innych przyczyn nie możesz
z niego korzystać[1].  A i kapitalizm, i niewolnictwo równo upadlają
człowieka zmuszając go do robienia rzeczy, których w ogóle nie powinien
robić i które godzą w godność człowieka.

[1] - w "Żywocie Briana" jest taka fajna rozmowa o prawach mężczyzny do
urodzenia dziecka. Teoretyczne prawo swoją drogą, rzeczywistość swoją.
</offtopik


twój wywód jest fajny, ale spójrz na niego nieco z dystansu.
"Dyrektor fabryki młotków zdradza żonę -- dlatego nie kupię jego młotków"


Tak, zakładając że kupienie młotka jest dobrem jakie mogę wyświadczyć
dyrektorowi, oraz że uważam zdradzanie żony za coś nagannego.


może tym samym upraszczasz sobie poznanie świata, ale jeśli jest
to powszechny sposób rozumowania to znaczy to, że ludzkość
jeszcze nie wyszła z targu warzywnego "kumo, nie kupuj
marchwi u kowalskiej bo nie była w kościele w ostatnią niedzielę"


A coś w tym złego? Jeśli kogoś nie lubisz, to masz w zasadzie dwa wyjścia
- albo to demonstrować, albo nic nie robić. Obydwa są równouprawnione, bo
masz prawo do wyrażania dowolnych treści, nieważne czy pozytywnych, czy
negatywnych. Tak samo masz prawo do zaniechania.

Trzecie wyjście, pozorowanie sympatii mimo niechęci jest szkodliwe, więc je
pomijam.

Owszem, neutralność i "profesjonalizm", umiejętność dystansowania się są
bardzo fajne, ale kto jest do nich zdolny? Wszędzie widać jak ludziom
mieszają się "sfery". Ktoś prywatnie jest twoim dobrym kumplem, więc gdy się
spóźnia do pracy to, być może, będziesz go krył przed szefem. Z kolei ktoś
inny podłożył ci świnię w pracy, więc zrewanżujesz mu się uwodząc jego
córkę, czy coś w tym guście. No dobra, przykład z córką jest może nieco
przesadzony.

Gdy jestem w restauracji i np. widzę biegnącego po podłodze karalucha to od
razu zakładam, że w kuchni panują równie skandaliczne warunki. To może być
nieprawdą, bo np. kuchnia jest oddzielona od reszty futurystycznymi śluzami
neutralizującymi wszystkie żywe zwierzątka mniejsze od jabłka, albo ten
karaluch to był tylko mój halun, ale mimo wszystko raczej wyjdę z tej
restauracji.

Oczywiście, pewnie racjonalniej będzie[1] jeśli zostanę i zjem zamówione danie,
w końcu może w kuchni karaluchy akurat nie biegały (spały albo oglądały
mecz) gdy moje danie było przygotowywane, a może nawet jeśli przebiegły po
moim jedzeniu, to nie zostawiły żadnych świństw po sobie?

[1] - to nie jest ironia, bo tak faktycznie może być racjonalniej. Zamiast
ruszać swoje 4 litery, tracić kalorie, benzynę (albo nogi) na szukanie
innego lokalu itp. powinienem jednak spróbować szczęścia. Jedzenie wcale nie
musi być skażone, a nawet jeśli są w nim jakieś bakterie roznoszone przez te
karaluchy, to przecież te bakterie niekoniecznie są dla mnie niebezpieczne.
Śmiem twierdzić, że nie zauważyłbym różnicy w skutkach zjedzenia potrawy
"czystej" i "skażonej", jeśli idzie o smak czy komplikacje zdrowotne. Ale
czy tak zrobię? Raczej nie, ze względu na moją (niczym nie uzasadnioną)
niechęć do obrzydliwych robali.

Nie kupię młotka z fabryki tego dyrektora, jeśli wiem że puszcza się ze
swoją sekretarką. W końcu kto wie, co on tej sekretarce mógł trzonkiem
młotka robić? A jak pomyślę, że mógłbym kupić akurat *ten* młotek, to co? Za
każdym razem gdy bym go brał do ręki, musiałbym myśleć gdzie ten młotek też
nie był, i czemu ten trzonek taki wyślizgany jest.

I to jeszcze pół biedy, z tą sekretarką. A co jeśli dyrektor lubi
stymulowanie prostaty przez analną penetrację? Takiego młotka bym nie mógł
dotknąć, po prostu. Brrrr.

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku



Temat: Który Linux???
Message <slrnb3cv3l.2kv0.prez@bezda.armada.net
has been fingerprinted by Michał Stępień:


| W kwestii formalnej - mnie od PLD odepchnął dobór pakietów.

a można jaśniej?


Jasne. To było tak: miałem ja sobie kiedyś tam postawioną taką dystrybucję
"LFS". No, w zasadzie to wtedy się jeszcze o LFS jako takim nie mówiło,
gdyby było o tym tak głośno jak obecnie, to pewnie bym siedział na LFS. Ale
do rzeczy - miałem tą swoją wystruganą "tymi ręcami" dystrybucję, której
sobie szczęśliwie i z zadowoleniem używałem. Ale podglądałem też zasoby PLD,
od czasu do czasu podkradałem sobie jakieś źródełka na własny użytek. W ten
sposób poznałem PLD od strony pakietów - jak wyglądają ich specfiles,
zależności między pakietami, ogólna filozofia i rozparcelowanie systemu.
Czyli to, co się w praktyce liczy. Nie było wielkich różnic pomiędzy
pakietami które robiłem u siebie w domu, a tymi produkowanymi w PLD. Więc
pomyślałem sobie, że możliwa jest przesiadka na PLD, bo zachowam system
mniej więcej w takiej formie, w jakiej go mam obecnie, a zwalę całą robotę
związaną z aktualizowaniem i przygotowywaniem pakietów na PLD.

I tak sobie gotowałem się do przesiadki, i zestawiłem listę pakietów
dostępnych w zasobach PLD, oraz tych zainstalowanych u mnie. Potem wyciąłem
wspólną część, i zobaczyłem co też takiego mam ja czego nie ma PLD, i co też
takiego PLD co prawda ma, ale diametralnie różne od moich zabawek. Niestety,
lista wypadła nadspodziewanie długa. Skończyłem z długą listą pakietów
których w PLD nie ma (i które bym musiał rekompilować) oraz ze sporą listą
pakietów które w PLD są, ale które i tak bym musiał zastąpić własnymi
wersjami z powodu jakichś tam moich osobistych upodobań. Po szybkim rachunku
wyszło mi, że przesiadka na PLD by mnie jednak kosztowała więcej pracy
i czasu niż początkowo myślałem. Więc pozostałem na starych śmieciach. Nie
żeby mi z tym było źle, ale PLD by było dla mnie jakimś urozmaiceniem.

Z jednej strony mój system jest skrojony "na miarę", co już utrudnia
przesiadkę. Z drugiej, "stabilna" wersja PLD jest dosyć zacofana. gcc2,
kernel 2.2.x. Ja mam gcc3/kernel 2.4.x, więc przy przesiadce nic bym nie
mógł zachować ze "starego" linuksa, ze względu na binarną niekompatybilność
gcc2/gcc3. To samo odnosi się do dużej części devel-tools w PLD. Więc bym
musiał, tak czy siak, wymienić dużą część systemu.

Wiem że istnieją te zasoby PLD-nest, ale coś mi się obija po głowie jak TK
mówił, że oni nie gwarantują że zależności międzypakietowe i inne takie
w nest będą się dobrze integrować z PLD-Ra, albo nawet same z sobą.
Z drugiej strony ta "przyszłościowa" wersja PLD(2) ma być oparta o jądro
2.5.x i inne futurystyczne wynalazki, bo TK mówi że to jedyny sposób żeby
zająć pozycję technologicznego lidera, czy jakoś tak. To mi się nie
spodobało, takie popadanie z jednej skrajności w drugą. Brakuje mi tego
"złotego środka" dla normalnych ludzi, którzy chcą mieć to, co najnowsze,
ale bez pakowania się od razu w niestabilną gałąź jądra i glibc z CVS.

Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • erfly06132.opx.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało wyszukane 129 wypowiedzi • 1, 2

    © 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates