Czy w naszym kraju do ślubu się pod pistoletem idzie?
- No i co powiedział Twój przyszły teść, jak go poprosiłeś o jej ręke?
- O stary! Z wrażenia aż mu strzelba z rąk wypadła!
"Na wiosne kwiatki rosna i kwitnie miesiac maj"
To Twój samochód w wyniku kolizji jest w 100% zniszczony?
Niech zgadnę: przed wypadkiem Jacek miał jeżdżący samochód, po wypadku
nie ma.
Pozdrawiam,
Krzysiek Kiełczewski
A nie przypadkiem:
Wine Is Not Emulator? ;-
no niby racja ...
Ale ... de facto ... bo przecież ... itd. itp.
Użytkownik "Michał Stoma" <m.st@idea.net.plnapisał
jego sprawa. Najeżdżanie na McDonalds, TPSA, Outlooka, itp. tylko dlatego,
że tak trzeba - też piętnuję.
i na Gadu-Gadu! Teraz w modzie jest jezdzenie po Gadu-gadu! :
I oto dnia Tue, 23 Jul 2002 15:32:37 +0200, Wojciech Sosiński napisał(a):
[...]
| mam ja na kompie i rechocze ;)
Ja też chcę... proszę :)
I ja też... może byś powiesił na jakiejś stronce do ściągnięcia?
Z poważaniem
Piotr Zawadzki
http://irss.and.pl
GG: 2993226
Piotr Zawadzki wrote:
Michał Stoma wklepał swoimi pracowitymi paluszkami:
| I oto dnia Tue, 23 Jul 2002 15:32:37 +0200, Wojciech Sosiński napisał(a):
| [...]
| mam ja na kompie i rechocze ;)
| Ja też chcę... proszę :)
I ja też... może byś powiesił na jakiejś stronce do ściągnięcia?
muscie sie uzbroic w cierpliwosc bo dzisiaj nie mam cazsu nawet
przeczytac reszty spamu ktora do mnie wyslano.
utro po polugniu
Z poważaniem
Piotr Zawadzki
sosen
Ależ to jest denny film.
Co to za film? Coś przegapiłem? Jakoś nie kojarzę takiego tytułu... ;-)
Bo to nie tytuł, jeno cytat. Z "Dnia świra".
Paweł Pluta
| Otóż, film jaki jest - każdy wie. Ale może nie każdy zauważył,
| że w MAtrixie nie ma zwierząt. Wczoraj mnie to uderzyło, że
| jedynym zwierzakiem na filmie jest biały królik. Na tatuażu.
| A poza tym nic. Ani psa, ani kota, ani nawet gołębi, czy innych
| obrajdachów nie ma....
Kot to jest. Chyba nawet dwa razy w krótkim odstępie.
Hint: "deżawu" ;-)
Tak, tak. Przypomniałem sobie po tym jak juz wysłałem posta....
Tylko, że czemu tylko jedne w całym filmie?
Dlaczego nie ma ptaków? Psów? Myszy?
Zresztą jesli faktycznie, oni chodowali tylko ludzi, a zwierzęt nie,
to skąd ten jeden kot?
Popatrzmy jak Michał Stoma zapodaje na pl.pregierz:
| Otóż, film jaki jest - każdy wie. Ale może nie każdy zauważył,
| że w MAtrixie nie ma zwierząt. Wczoraj mnie to uderzyło, że
| jedynym zwierzakiem na filmie jest biały królik. Na tatuażu.
| A poza tym nic. Ani psa, ani kota, ani nawet gołębi, czy innych
| obrajdachów nie ma....
| Kot to jest. Chyba nawet dwa razy w krótkim odstępie.
| Hint: "deżawu" ;-)
Tak, tak. Przypomniałem sobie po tym jak juz wysłałem posta....
Tylko, że czemu tylko jedne w całym filmie?
Dlaczego nie ma ptaków? Psów? Myszy?
Zresztą jesli faktycznie, oni chodowali tylko ludzi, a zwierzęt nie,
to skąd ten jeden kot?
Bo scenarzysta nie miał innego pomysłu na "deżawu".
Pozdrawiam,
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
| PS3 Film chyba był dofinansowany przez Nokię i Duracell. ;-)
Użytkownik "Michał Stoma" <m.st@idea.net.pl
"Product placement". Dosyć specyficzny w przypadku Duracella.
no fakt, jest to niezaprzeczalny hamski product placement
ale z drugiej storny to co miało być na tej baterii napsiane???????
"Battery"???
jakaś zmyślona nazwa???
"Michał Stoma" <m.st@idea.net.plnapisał(a) nam oto tak:
Jeżdżenie "samochodami" Daewoo to jak sport ekstremalny. Wiem coś o tym,
bo
jeżdżę służbowym Lanosem. Ma 4 lata, a gorzej się drogi trzyma niż 16-to
letni Opel. W Lanosie nowe zawieszenie, w Oplu nowe... było parę lat temu
To jeszcze napisz ile Ci pali?
Mój na trasie 6,5 z włączoną klimatyzacją, w mieście (Gliwice) 8/100
1,5 100KM
I oto dnia Tue, 23 Jul 2002 15:52:26 +0200, Carrie napisał(a):
| I co, mam dzwonić do
| wszystkich po kolei?
Hehe... "dzień dobry, czy państwo proponowali mi pracę?" ;
Jakbyś zgadł... Dwie ostatnio odwiedzone firmy zapytałam. Wyparły się
:( A mi naprawdę mocno zależy na znalezieniu pracy. Tymczasem osoba,
która zadzwoniła, powiedziała: "Jeśli jest pani nadal zainteresowana,
proszę oddzwonić." No i jeśli nie oddzwonię, to uznają, że
zainteresowana nie jestem. A nie dali mi szansy! Chlip...
Przy okazji piętnuję nagrywających odgłos odkładanej słuchawki. Wyszedłem na
moment do łazienki, a jak wróciłem to było już nagrane.
Prawo Murphy'ego: telefon nigdy nie dzwoni wtedy, gdy jesteś gotowy do
podniesienia słuchawki. A wystarczy wyjść do łazienki/kuchni/pod
prysznic czy gdziekolwiek, i wtedy właśnie rzucają się różni z cennymi
propozycjami pracy/randki/wygrania miliona w konkursie...
Pozdrawiam, Carrie zła i zawiedziona
I oto dnia Thu, 20 Jun 2002 09:03:26 +0200, Rafal... napisał(a):
Poziom jest wymagany niezależnie czy za naukę płacę, czy nie. Chodzi mi o
podejście _niektórych_ płacących. Tok rozumowania jest mniej więcej
taki: płacę czesne, więc pośrednio wynagrodzenie nauczyciela, moralnie czuję
się jego pracodawcą, więc powinien czuć respekt i szacunek przede mną. Moim
zdaniem to jest chore. Takie myślenie powoduje konflikty prowokowane
_często_ przez studentów.
Często podejście niektórych płacących jest kształtowane przez podejście
niektórych opłacanych. Sam studiuję zaocznie i już niejedno widziałem.
Zdaża się spotkać teksty typu: "Was, zaocznych to nie obowiązuje, ale
dzienni to mają.. no ale oni to naprawdę studiują, nie to co wy...", czy
też "Wy na zaocznych macie mniej zajęć, ale materiał do przerobienia
taki sam jak na dziennych, więc sami się musicie nauczyć / zrobić (przy
czym częśto musimy pracować na materiałach któe są dostępne tylko na
uczelni, gdzie poza ćwiczeniami nie ma warunków do pracy)". Rózni co
bardziej nerwowi traktują to jako osobistą obrazę i potem się dziwić...
Jacek Kijewski wrote:
On Fri, 8 Nov 2002, Michał Stoma wrote:
| Dnia Fri, 8 Nov 2002 12:59:16 +0100, Jacek Kijewski napisał(a):
| [...]
A dotychczas ustawa ZMUSZALA telewizje do akceptowania sytuacji, ze mozna
sobie korzystac z ich programu bez zadnej umowy.
No nie do końca. Istniało takie pojęcie jak 'licencja publiczna'. I
polegała właśnie na tym ze można rozpowszechniać (retransmitować)
programy FTA czyli m.in. TVP ale i Polsaty i inne takie.
Ale nie chodzi o sam fakt konieczności podpisania umów, tylko o vacatio
legis którego praktycznie nie ma. Kablarze chcieli w tym wypadku jedynie
przedłużenia terminu wejścia w życie. Po to by mieć fizyczną możliwość
podpisania tych umów. Mamy połowę listopada, kablówek w Polsce jest
załóżmy 600. Zgodnie z ustawą każda do końca roku musi podpisać ok 40
umów (bo pewnie tyle kanałów FTA w ofercie ma). Ale pozostańmy przy
naszych baranach czyli telewizji za przeproszeniem publicznej.
Jak myślisz czy TVP SA jest w stanie podpisać 600 x 4 = 2400 umów w
ciągu miesiąca (czyli jakieś 100 dziennie)? Ja osobiście przypuszczam że
wątpię. A po pierwszym stycznia nadawanie bez umowy jest karalne. Czyli
taki kablówkowiec już teraz ma wybór binarny, albo popełni przestępstwo
nadając programy TVP, albo je wyłącza i wysłuchuje głosów poparcia od
swoich abonentów.
A oddzielnym zagadnieniem jest kwestia rozliczeń związanych z prawami
autorskimi i pokrewnymi. To jest dopiero zabawa.
Pozdrowienia
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątkuhi, podales wspaniala recepte... zaraz pocwicze :))
Wszystkie odcinki jedynego szutrowego rajdu w RSMP -- Kormorana :-)
Szkoda podwozia :)
I oto dnia 19 Sep 2001 11:55:09 GMT, jerzy szczud/lowski napisał(a):
Lukasz Jachowicz napisowywuje:
| Path: news.onet.pl!news.icm.edu.pl!honey
| From: ho@nospam.7thGuard.net (Lukasz Jachowicz)
| Newsgroups: alt.pl.comp.os.hacking
| Subject: Re: MacromediaFlash5_0
| Date: Wed, 19 Sep 2001 11:14:22 +0000 (UTC)
| Organization: | | | :: rm -rf /bin/laden ::
| | Myyyy???
| | honey
| | Niemożliwe!
| | --
| | <clickety<click<F3 ICQ: 23553135
| | perl -e 's**)=):^[(<{[(/(-{}&<**y%*:^()[]{}=< kocham %`te smurfy"%%s%%$_%ee'
| | begin vir.jpg.bat
| | M0&5C:&@5FER=7,@<W5C8V5S<V9U;&QY(&EN<W1A;&QE9"X-"D!P875S90T*
| | `
| | end
| --
| [ *znajdź lek na raka* ]=---------------------=[ http://www.intel.com/cure ]
| [ http://www.wolneprogramy.org ]
| --
| http://7thGuard.net/ && http://sklep.7thGuard.net/
| http://ppl.7thGuard.net/
--
[ *znajdź lek na raka* ]=---------------------=[ http://www.intel.com/cure ]
[ http://www.wolneprogramy.org ]
--
Michał Stoma http://www.rajdy.mr.pl
m.st@idea.net.pl Registered Linux User #223200
~~~~~~..:: This message is covered by Paranoid Posting License ::..~~~~~~~~
http://ppl.7thguard.net
Pozdrawiam,
Bartek
| NNTP-Posting-Host: pa*.krosno.cvx.ppp.tpnet.pl
^^^
A to co? Cenzura ;)
nie, numer z dialupa zmienną jest :)
Bartek
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku i to wielkie, najlepiej takim kowbojskim oznaczaczem do krow.
Mialem cieniasa rocznik 97. Wg eurotaxu wychodzi za niego ok. 10500 zl.
Tyle uwazam mi sie nalezy.
To Twój samochód w wyniku kolizji jest w 100% zniszczony?
Szkoda calkowita. Wartosc naprawy przekracza 70% wartosci samochodu.
Wowczas ubezpieczalnia powinna zaplacic wartosc samochodu i zabrac sobie,
co zostalo.
Ubezpieczalnie ostatnio sie wycwanily, odliczaja sobie wartosc wraka i
wyplacaja roznice. A poszkodowany ma sam sie bawic w autoszrota i
posprzedawac na czesci.
Z tym, ze stanowisko rzecznika ubezpieczonych jest dokladnie odwrotne.
Nawet, jak ubezpieczalnia ma zamiar tak postapic, to ma obowiazek pomoc w
sprzedazy samochodu i wyplacic roznice miedzy wycena wlasna a kwota
transakcji.
Orzecznictwo jeszcze kopie, choc takie sprawy raczej nie opieraja sie o
Sad Najwyzszy...
A co Ci to da ? Sprawa karna za spowodowanie wypadku nie spowoduje, ze
dostaniesz cos, za wynajem samochodu zastepczego (ani za cokolwiek innego).
Hm. Po pierwsze da mi to, ze baba znajdzie sie w rejestrze skazanych.
Czyli problemy w zyciorysie. Zawsze to jakas satysfakcja, ma to pewna
wartosc. Nie sadze, zeby poszla siedziec, ale juz kilka tysiecy grzywny
wystarczy. I z rok zakazu prowadzenia pojazdow.
Sprawa karna za kolizję? Czegoś nie rozumiem. Na początku pisałeś, że
sprawczyni się przyznała, była policja, więc zapewne została ukarana
mandatem. To na jakiej podstawie sprawa i to karna?
Na podstawie kilku paragrafow takich ksiazeczek zwanych Kodeksem Karnym i
Ustawa prawo o ruchu drogowym. Paragraf to taki smieszny znaczek podobny
troche do klucza wioliniowego.
Mam nadzieje, ze rozjasnilem nieco temat.
(z tego, co napisales, wynika, ze masz mialkie pojecie nt. KK. Przeczytaj,
pomysl, bo prowadzenie edukacji na poziomie podstawowym nie lezey w moich
kompetencjach).
W artykule <slrn9o411n.85f.michal.st@pb225.olsztyn.sdi.tpnet.pl, Michał Stoma napisał(a):
| Spójrz na to z innej strony. Ty kończysz studia i dopiero *szukasz* pracy,
Skąd to przypuszczenie?
Tylko taki "na przykład" dałem. Chodziło mi o zobrazowanie realnej sytuacji.
| E-e. Człowiek po studiach dziennych, nigdzie nie pracujący, ma wiedzę
| teoretyczną. Natomiast ja studiując zaocznie i pracując w branży zdobywam
Nie. Ma również wiedzę praktyczną, o czym mogłem się przekonać.
Czy każdy? Znam ludzi, którzy mądrze mówią o zagadnieniach teoretycznych, ale
kiedy postawi się im prawdziwy problem do rozwiązania, to zanika gdzieś ich
logiczne myślenie i nie potrafią przekonwertować wpojonych na studiach
schematów myślowych do potrzeb sytuacji. A właśnie tego najlepiej uczy
praktyka. Rozwiązując kilka podobnych problemów, nabiera się szerszego
spojrzenia na otaczającą rzeczywistość.
| wiedzę teoretyczną na studiach, a bardzo często muszę uczyć się sam,
| bo wymaga ode mnie tego specyfika mojej pracy. Poza tym zdobywam doświadczenie,
| którego studentowi dziennemu nie da żadna miesięczna praktyka.
| Dlaczego miałby to być kres moich umiejętności?
To był przejaskrawiony przykład oczywiście, który nie został zorzumiany.
Chodzi mi o to, że większość ludzi, którzy rezygnują ze studiów, nie są po
prostu ich w stanie skończyć. I w większości przypadków człowiek, który ma
typlom ukończenia wyższej uczelni ma duży potencjał. Znaczeni większy od
tego, kto nie studiował czy nie skończył studiów.
W porządku, ale wydaje mi się, że dyskusja dotyczy różnic pomiędzy
absolwentami studiów dziennych a zaocznych, a nie pomiędzy studiującymi, a
nie studiującymi. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie dołączając się do
wątku...
| Hmm... Według Ciebie student zaoczny nie dba o swoje wykształcenie?
Owszem, dba. Nie dba ten, który mówi, że studia są niepotrzebne i uczą tam
głupot.
Patrz wyżej
| Być może znalazłeś dzięki temu dobrą pracę, ale pomyśl o tych młodych ludziach
| dla których zabrakło miejsca w firmach, mimo że mają dyplomy najlepszych
| uczelni. Zabrakło dlatego, że na tych posadach pracują już kilka lat ich
| rówieśnicy, którzy zdecydowali się studiować zaocznie.
Nie wiem. Być może jestem rozpieszczany przez los. Być może mam zbyt
idealistyczne podejście do życia. Ale jak na razie nie miałem problemow z
pracą.
Twoje szczęście, że nie poznałeś smaku porażki przy szukaniu pracy. Ja poznałem
i może dlatego trochę inaczej niż Ty odnoszę się do rzeczywistości.
Pozdrawiam,
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates