Konrad wrote:
Witam i dziekuje za polemike. Zanim odpowiem na twoje zarzuty chce tylko
zaznaczyc, ze nie bylo moim celem zdeprecjonowanie wartosci artykulu
redaktora Jozwika. Moje zastrzezenia dotycza jedynie zastosowanej w nim
terminologii i niekompletnego przedstawienia tematu laczenia kontraktow
futures. Powierzchowne potraktowanie tak waznego zagadnienia poprzez
przedstawienie tylko jednej techniki i to bez podania jej ograniczen nie
przystoi moim zdaniem profesjonalnemu pismu, a za takowe chce uchodzic
dodatek Parkietu.
A teraz do dziela. Wcale nie przesadzasz, ze w skrajnym przypadku wykres
kontynuacyjny moze przyjac wartosci ujemne. Sa dwie metody poradzenia sobie
z tym. Pierwsza z nich to zamiana sposobu dopasowania kontraktow. Jesli
laczyles kontrakty metoda "do przodu" i pojawiaja sie wartosci ujemne to
wtedy zastosuj metode "do tylu" (co oznaczaja te terminy pisalem w swoim
ostatnim poscie). Podobnie postepujemy w odwrotnej sytuacji. Druga metoda
polega na dodaniu do wszystkich cen kontraktu kontynuacyjnego stalej
wartosci dodatniej wiekszej niz najwieksza liczba ujemna w wyjsciowym ciagu.
Zaraz powiesz, ze to juz zupelnie nie ma nic wspolnego z historycznymi
poziomami cenowymi. Racja. Bo tak naprawde wartosci bezwzgledne kontraktu
kontynuacyjnego nie sa takie wazne. "Continuous futures" ma przede wszystkim
odzwierciedlac rzeczywiste wahania cen, powtarzam wahania cen a nie ich
dokladne poziomy. Jesli chcemy uzyskac wiarygodne dane na temat jak
sprawowalby sie nasz cudowny system transakcyjny w okresie dluzszym niz
zywotnosc pojedynczego kontraktu (9 miesiecy dla FW20) to wlasnie
"continuous futures" jest jedynym poprawnym ciagiem, ktory sie do takich
celow nadaje. Dla ilustracji posluze sie przykladem. Powiedzmy, ze nasz
system zajal dluga pozycje na kontrakcie wrzesniowym. Zalozmy dalej, ze w
dniu wygasniecia (lub uogolniajac w dniu laczenia kontraktow) kontrakt
wrzesniowy notowany jest po 1000 pkt. natomiast kolejny kontrakt czyli
grudniowy po 1030 pkt (spread 30 pkt). Zalozmy, ze na nastepny dzien
kontrakt grudniowy spada do 1010 pkt. System transakcyjny, ktory
wykorzystywalby kontrakt laczony technika zaproponowana w artykule redaktora
Jozwika czyli "nearest futures" zanotowalby 10 punktowy zysk, podczas gdy de
facto wystapila 20 punktowa strata. Dla ulatwienia pomijam oczywisci
prowizje i slippage. Gdybysmy do testu zastosowali "continuous futures"
uzyskalibysmy wyniki zgodne z rzeczywistoscia.
Reasumujac kazda z technik ma swoje plusy i minusy, trzeba tylko wiedziec,
do czego kazda z nich nadaje sie najlepiej. Jesli np. chcemy wykryc
charakterystyczne rozbieznosci miedzy indeksem bazowym a kontraktem w celach
arbitrazowych lub porownywac dzisiejsze bezwzgledne poziomy cen z takowymi
poziomami z okresu powiedzmy 2 lat, aby znalezc znaczace obszary wsparcia i
oporu, to oczywiscie "nearest futures" nadaje sie do tego lepiel niz
"continuous futures". Ale jesli juz idzie np. o rysowanie lini trendu sprawa
nie wyglada tak jednoznacznie -jest to podobna sytuacja do tej jaka
spotykamy przy wyborze miedzy skala liniowa a logarytmiczna.
Pozdrowienia, Konrad
--
Pozdrowienia
Michal Wojciechowski
kierownik Zespolu Uslug Internetowych DM BOS SA
+ 48 22 622 66 22 w.168
http://www.dmbos.com.pl/
Uwazam, ze "skokowe" przelaczanie sie pomiedzy kontraktami wprowadza do
zastepczych notowan wiele zaburzen. Jesli w punkcie przelaczenia nie
zostanie wykonana zadna korekta danych, to w notowaniach pojawia sie zabki,
ktore beda zaburzac optymalizacje wskaznikow i test jakosci systemu.
Wprowadzenie korekty przez dodanie (lub odjecie) poprawki wyrownujacej ma z
kolei negatywny wplyw na czesc wskaznikow. Najprostszym przykladem takiego
wskaznika jest ROC. Stosowanie wyrownujacego mnoznika rowniez wprowadza
nieco zamieszania.
Procedura obliczeniowa zastepujaca opisane problemy calkiem nowymi jest
nastepujaca: Pomnoz biezaca cene kazdego notowanego kontraktu przez liczbe
otwartych pozycji, zsumuj to wszystko razem, a otrzymana sume podziel przez
laczna liczbe otwartych pozycji. Zamiast liczby otwartych pozycji mozna od
biedy brac np. tygodniowa srednia z obrotow.
W ten sposob powstaje cos w rodzaju indeksu kontraktow, wazonego liczba
otwartych pozycji. Wartosci indeksu maja niewielki tylko zwiazek z
rzeczywistymi cenami kontraktow, ale przeciez nie w tym rzecz. Zaleta metody
jest plynne przechodzenie z kontraktu na kontrakt, bez nadmiernych "zabkow"
i zaburzen skali. Ma to kapitalne znaczenie przy badaniu relacji ceny
kontraktow do wartosci indeksu bazowego.
Wklepywania danych tego typu mozna uniknac korzystajac z ASHER AAT, lub
arkusza kalkulacyjnego zasilanego notowaniami z RSP. Pewnie jest jeszcze
pare innych rozwiazan.
Andrzej Herman.
Michal Wojciechowski napisał(a) w wiadomości:
<3802E775.ED3CD@dmbos.com.pl...
Witam!
Proponuje inna technike. Wybranie danych najbardziej plynnego futures.
Zgodnie z
moimi badaniami plynnosc "przesuwa" sie w kierunku "dluzszego" futures na
ok. 3
tygodnie przed wygasnieciem najkrotszego. Przyklad:
inwestorzy przesiadali sie z kontraktu wrzesniowego na kontrakt grudniowy
na
poczatku wrzesnia dlatego do wykresu kontynuacyjnego od 1 wrzesnia zaczalem
brac
ceny kontraktu grudniowego.
Dzieki takiemu zastosowaniu wykresu nie bierzemy pod uwage znieksztalcenia
notowan zwiazanego z terminem wygasniecia i spadkiem plynnosci.
Pdsumowujac, niestety nie ma metody bez wad.
Przy okazji mam inne pytanie, natury technicznej. Czy wpadliscie na pomysl
jak
dopisywac dane automatycznie do wykresu konynuacyjnego (bez palcuwek)?
... ciach ...
Pozdrowienia
Michal Wojciechowski
kierownik Zespolu Uslug Internetowych DM BOS SA
+ 48 22 622 66 22 w.168
http://www.dmbos.com.pl/
DT + Elektrim =?
Pomimo przygotowan do godziny 0 (31.12.99) firmy
telekomunikacyjne nie zaprzestaja dzialalnosci konsolidacyjnych.
Coraz czesciej walka z konkurencja polega na jej przejeciu lub
polaczeniu sil przeciw innemu operatorowi. Glowna przyczyna tych
zmian sa trendy liberalizacyjne (likwidacja monopoli) oraz
gwaltowny rozwoj technologii (Internet, telefonia komorkowa,
telewizja cyfrowa). Niejako obok tych zmian pozostaje jedna
z najwiekszych firm telekomunikacyjnych - Deustche Telekom.
Prezesowi DT wskazuje sie jako strategiczne bledy: rozluznienie
stosunkow z France Telekom, nieudana probe zdobycia Telecom Italia
i Sprint, znaczna utrate rynku niemieckiego. Do tej wyliczanki
mozna dodac brak porozumienia z Elektrimem i utrate pozycji w PTC.
Ron Sommer ma jednak zamiar przeprowadzic kontratak. Czy zapowiedz
zainwestowania kilku mld dolarow w Europie Centralnej oznacza
probe poszukiwania nowych rynkow? Bez watpienia najciekawszym
rynkiem w tej czesci Europy jest Polska. Z niska (nawet jak na
byle kraje RWPG) srednia linii telefonicznej na 100 mieszkancow,
3 mln przedsiebiorstw i 40 mln populacja oraz zapowiedziami
liberalizacji prawa nasz rynek telekomunikacyjny staje sie
"lakomym" kaskiem.
Obiektem zainteresowania DT pozostaje zapewne Elektrim. Znaczace
zadluzenie o interesujacej dla najezdzcy strukturze (wymiana
obligacji da ponad 30% pakiet akcji spolki), rozdrobnienie
akcjonariatu, brak stabilnego inwestora wydaja sie byc slaboscia
holdingu (szczegolnie przy konstruowaniu strategii obronnej).
Powstaje pytanie "Dlaczego wiec DT mialby sie angazowac w wojne
o udzialy w PTC skoro moze przejac caly Elektrim? "
Odpowiedz musi uwzgledniac wiele aspektow. Wartosc zobowiazan
"biezacych" i przyszlych (zwiazanych z podpisanymi umowami)
Elektrimu nawet dla DT nie jest bez znaczenia. Kolejnym problemem
sa aktywa niezwiazane z rynkiem telekomunikacyjnym, ktorymi
koncern niemiecki nie jest zainteresowany, a ktorych sprzedaz nie
jest wbrew pozorom taka latwa. Wreszcie umowy z Vivendi,
ograniczenia w prawie polskim oraz fakt, iz DT pozostaje
praktycznie w rekach panstwa niemieckiego powoduja, iz wrogie
przejecie Elektrimu stanowi znaczny problem (rowniez mentalny).
O zdobycie tej "twierdzy" moze pokusic sie jedynie ktos bardzo
agresywny lub... potrzebujacy spektakularnego sukcesu. Czy taka
osoba jest Ron Sommer?
Michal Wojciechowski DM BOS SA
Karol Obalka
Lo@box43.gnet.pl
Karol Obalka
oba@poczta.onet.pl
Michal Wojciechowski napisał(a) w wiadomo ci:
<3801B2A8.A94EF@dmbos.com.pl...
Jak kazdy (?) autor chcialbym
poznac Wasze zdanie na temat mojej "tworczosci". Bede wdzieczny za kazde
slowo choc nie ukrywam, ze najbardziej interesuje mnie tzw.
konstruktywna krytyka.
Powyzsza prosba ma na celu zdobycie informacji na temat jaki rodzaj,
styl komentarzy najbardziej pasuje czytelnikom.
To bardzo mila i zaskakujaca prosba z Twojej
strony; zawsze sadzilem, ze w Parkiecie w
wiekszosci pisza ludzie ktorym jest zupelnie
obojetne co sadza o nich czytelnicy poniewaz
pisza nie dla czytelnikow a dla ....................
Reszta jest tylko przykrywka, oczywiscie czesto
ciekawa i pozyteczna - dlatego czytam Parkiet.
Bardzo mi przykro ale na pierwsza czesc
Twojej prosby nic od reki nie potrafie
powiedziec, musialbym szukac po starych
Parkietach i jeszcze raz czytac co pisales.
Mysle jednak, ze to dobrze i zle. Dobrze
bo znaczy, ze nie napisales nic takiego co
negatywnie wryloby sie mi w pamiec.
Czego oczekuje, a czego nie od dobrego
komentatora:
- nie oczekuje informacji typu ile spolek spadlo,
a ile wzroslo i tym podobnych opisow, ktore
najczesciej sa zamieszczone obok w tabelce,
- nie oczekuje zdan typu zatrzyma sie tu lub
owdzie; kazdy ma dzis komputer lub wykres
w Parkiecie i umie sobie narysowac ukosna
lub pozioma kreske,
- generalnie nie oczekuje zadnych prognoz typu
bedzie roslo a nawet spadalo; dlatego
sprawdzanie ktory komentator ile razy trafil
w swojej prognozie jest dla mnie malo
pozyteczne,
- oczekuje natomiast ciaglego wyszukiwania
faktow z bliskiego i zupelnie dalekiego
otoczenia gieldy mogacych miec wplyw na
caly rynek i na poszczegolne spolki; faktow
natury fundamentalnej i technicznej,
- oczekuje umiejetnosci kojarzenia takich faktow,
podania ich w rzetelny sposob (bez sensacyjnych
tytulow na pierwszej stronie) i proby oceny
prawdopodobienstwa ich wplywu na kursy
gieldowe,
- oczekuje skromnosci i pokory wobec rynku,
rzadkiego uzywania zdan twierdzacych a
czesciej zdan typu "uwazam, ze z
prawdopodobienstwem 70% ......",
- oczekuje poszanowania czytelnika i wiary w
jego inteligencje; tz. pisania mozliwie krotko
i zakladania, ze czytajacy jest czlowiekiem
myslacym.
Tez p.Bialka uwazam za jednego z lepszy
komentatorow, a to wlasnie dlatego ze spelnia
on dwa powyzsze moje oczekiwania - szuka
faktow i kojarzy je. Dlatego jak slusznie
zauwazyles jego komentarze sa przemyslane
i nie pisane na kolanie jak w wielu innych
przypadkach. Gorzej bywa u niego ze
skromnoscia stad zarzuty Kolegow o zupelnie
nie trafione prognozach. Mysle, ze wcale nie
powinien ich zamieszczac i wnioski z tego co
pisze zostawiac czytelnikom!
Pozdrawiam i zycze jak najczestszego
spelniania oczekiwan czytelnikow. Andrzej.
Niuanse w wezwaniach
ANDRZEJ J. CHABŁOWSKI
DM AmerBroker
Wtorkowy fixing sprowadził rynek podstawowy do poziomu zbliżonego do tego z
końca poniedziałkowych notowań ciągłych - z kolei późniejsze ciągłe upływały
pod znakiem choćby częściowego odrabiania strat, a w ogóle wszystko to znów
odbywało się w dużej zgodności z notowaniami na innych europejskich rynkach.
Nadal na wiele konkretnych walorów wyraźnie - i natychmiast - wpływają
(sądzę) różne informacje lub artykuły prasowe, wciąż z kwestiami
"wezwaniowymi" w roli głównej: we wtorek tak oceniam zarówno "maksa" w górę
Energoaparatury, jak i lekkie zsunięcie się kursu Orfe. Już samo to, że
reakcja pojawia się natychmiast, wydaje mi się świadczyć, że wielu
inwestorów w gruncie rzeczy nie ma własnego poglądu na to, ile, ich zdaniem,
powinny kosztować jakieś akcje, wskutek czego obecnie aspekt wyceniania
spółek przez rynek, w przypadku licznego grona firm, jest zastępowany przez
jakąś mieszankę typu "pogłoski + przypadkowość"...
Podane przez prasę uzasadnienia dla prośby zarządu Energoaparatury o
utajnienie rozmów z Austriakami wydają mi się poniekąd dziwaczne, dlatego
uważam za pozytywne, że komisja się na to nie zgodziła. Swoją drogą ciekawe,
czy nawet "nie uzasadniony" wzrost cen akcji, to byłoby coś, co mogłoby
"pokrzywdzić wszystkich akcjonariuszy" - chyba tylko dużych, bo ci inni
mogliby po prostu sprzedać akcje nie czekając na żadne wezwanie?... Tym
bardziej po kilku (już) nauczkach, a teraz i po czymś nowym "w tej materii":
oto opublikowane stanowisko prawne komisji (wezwanie na Orfe) wydaje się być
zupełnie przeciwne wobec poglądu firmy OPG. Ponoć konsultacje trwają, ale ta
sprawa już chyba ma cechy precedensu, a poza tym można się zastanawiać, czy
oby samo to ww. stanowisko jest czymś więcej niż jedynie interpretacją
pewnych zapisów ustawy, i czy - tym samym - może np. zablokować to wezwanie?
Rzeczywisty parytet?
MICHAŁ WOJCIECHOWSKI
DM BOŚ SA
Po ustaleniu parytetu wymiany w połączeniu Bank Handlowy - BRE i pierwszych
nerwowych reakcjach akcjonariuszy, nastąpiło pewne uspokojenie. Wbrew
oczekiwaniom nie nastąpiło jednak "zrównanie" (zgodne z parytetem) cen akcji
obydwu banków. Pozostaje spór na temat, z czego wynika fakt, iż za 1 akcje
BRE można kupić mniej niż 2,6 akcji Handlowego? Czy powodują to spekulacje
na temat "konieczności" skupienia przez Commerzbank odpowiedniego pakietu?
Czy po prostu rynek potrzebuje czasu, aby doprowadzić do wyrównania cen?
Trudno mi się zgodzić z twierdzeniem, iż niemieckiemu bankowi nie pozostało
nic innego, jak tylko skupowanie akcji Handlowego na rynku, ponieważ PZU i
inwestorzy stabilni proponują zbyt wysoką cenę pakietu. Czy nie bardziej
korzystnym rozwiązaniem dla Commerzbanku byłoby jednoczesne "skupowanie"
akcji BRE za pośrednictwem tzw. grupy inwestycyjnej, od której odkupiliby
papiery po ich zamianie na udziały nowego banku? Przyjmując, że fuzja
dojdzie do skutku, w chwili obecnej nie ma przecież większego znaczenia
akcje którego banku posiada inwestor. Na rynek docierają również dość
sprzeczne sygnały dotyczące sytuacji makroekonomicznej, zarówno w Polsce jak
i na świecie. Coraz głośniej rozważane podwyżki stóp procentowych (już nie
tylko w USA ale być może w Eurolandzie), powodują dość nerwowe reakcje na
giełdach. Do zwiększenia zmienności rynków przyczynia się również
"wakacyjna" płynność na większości papierów. Na naszym podwórku z jednej
strony prezes NBP gromi rząd za "rozpasanie" budżetowe, podczas gdy minister
finansów wskazuje na większą dynamikę wzrostu PKB w drugim kwartale. Wielu
analityków martwi jednakże fakt, iż ten silniejszy wzrost nie przekłada się
na poprawę sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Biorąc pod uwagę "brak
miejsca na kolejne obniżki stóp procentowych" oraz uspokojenie na rynku
kontroli, to właśnie lepsze wyniki finansowe spółek powinny pomóc WIG-owi w
pokonaniu granicy 18 000 pkt.
Michal Wojciechowski, mak@dmbos.com.pl,
http://www.dmbos.com.pl/notowania/komentarz/dzienny.html
<m.wojciechow@bossa.plwrote:
Oczywiscie czesc opcji mozna poprawic (szczegolnie funkcjonalnosc).
Najsmieszniejsze jednak, ze glosow nt. poprawek opcji historycznych
jest bardzo malo. Albo nikomu nie jest to potrzebne albo nikt sie nie
chce dzielic
doswiadczeniami.
Witam
Pomijajac punkt widzenia programisty, jako inwestor/spekulant* zwiekszenie
funkcjonalnosci widzialbym w: MINIMALIZACJI KONIECZNYCH DO OTWARCIA OKIEN,
aby obsluzyc transakcje. Rozumiem, na jednym monitorze mamy notowania, najczesciej w
postaci wykresow, ale aby obsluzyc procedure skaldania zlecenia to juz maly horror i
drugi monitor to za malo. Moze aby nie wdawac sie w szczegoly napisze jakbym to
widzial:
W jednym, powtarzam jednym oknie powinno byc:
- aktualne zlecenia aktywne i oczekujace na aktywacje oraz mozliwosc ich
modyfikowania (tzw. Wizjer)
- formant do skladania zlecenia
- mini wyciag z rachunku
- oraz najprostsze, w postaci niewielkiej np na dole tabelki html odswiezanej real-time(tick)
wczesniej predefiniowane papiery (wystarczy z jedna oferta) np max 5-10 papierow.
I np chcesz zlozyc zlecenie to jeden klik na oferte (tak jak z plug-ina, tyle ze bez
otwierania notowan, a szybkie wypelnienie juz otwartego formantu) i masz wypelniony
arkusz zlecenia, ewentualnie szybka korekta ilosci i klik na "wyslij" (bez zadnych
potwierdzen - jak nacisniesz przez przypadek z trzy razy i stracisz to nauczysz sie
pilnowac kursora ;-)) ) lub "oczekujace" (czyli jeszcze gdzies powinien "latac" tzw.
uproszczony koszyk zlecen- mini textbox).
Dodatkowo koniecznoscia sa tzw "hot keys" - czyli np F1 = predefiniowane zlecenie np
K 5 FW20Z1 PKC itp.
Te dwie modyfikacje moglyby przyczynic sie do mowienia o funkcjonalnosci rachunku, bo
klikajac miedzy 5-cioma okienkami zeby zlozyc zlecenie wraz z kontrola juz istniejacych i
notowan na jednym monitorze to czesto przypomina zabawe na symulatorze gieldowym (
tak tak, bo 85% uwagi musisz poswiecic na niepogubienie sie miedzy okienkami ;-) )
PS1 * - niepotrzebne skreslic.
PS2 Jak to rozwiazac programowo to juz pozostawiam fachowcom, to jest punkt widzenia
uzytkownika aplikacji.
PS3 Wzialem za przyklad rachunek bossy, ale mysle ze moze on dotyczyc wszystkich
pozostalych rachunkow.
Pozdrawiam i (nie) licze na szybkie zmiany ;-(
Wasja
PS4 Nie chce wspominac o tym ze funkcjonalnosc to rowniez aktualnosc
przekazywanych danych, do ktorych niby jest sie zobowiazanym, ale to juz odgrzewany
kotlet, spedzajacy sen z powiek naszym biurowym informatykom........
Prof. M. Belka w Polsacie stwierdzil , ze PKB po trzech kwartalach
bedzie grubo ponizej 2% !!! Minister Bauc w TVP1 na temat budzetu "sytuacja
jest b. powazna i sie poglebia".
Prof. Belka musi tak mowic, bo jest to zgodne ze strategia przyszlych
wladcow. Obejma gospodarke w stanie rozkladu i znow uratuja Polske.
Bauc jest w opalach i wcale sie z tym nie kryje. Byc moze poszukuje
wytlumaczenia
dla wyprzedazy majatku, ktora sie szykuje lub opoznienia w przesylaniu skladek
(naciski na RPP sa raczej nieskuteczne).
Mnie zastanawiaja wypowiedzi RPP oraz glownego ekonomisty pewnego banku
cytowane w dzisiejszym Parkiecie.
Czy tak optymistyczne nagromadzenie wypowiedzi ostroznych czlonkow Rady
oznacza, ze
zmienia sie ich nastawienie do obnizki stop? Jesli nowelizacja budzetu nie jest
juz zagrozeniem?
Ciekawy jest takze wynik ostatniego przetargu. Rentownosc 52tyg bonow spadla o
0,4 pkt procentowego,
mimo tego, ze budzet bedzie potrzebowal wiecej pieniedzy. Czy oznacza to, ze
rynek prognozuje
obnizki juz dzis-jutro?
Przyznam sie, ze nie rozumiem wypowiedzi wspomnianego wczesniej
glownego ekonomisty pewnego banku. Pisze, ze struktura wzrotu
PKB jest niebezpieczna bo rosnie eksport a maleje popyt wewnetrzny.
Dla mnie jest to oznaka polepszajacej sie konkurencyjnosci gospodarki i
zwiekszania szans na obnizke stop.
Skoro nawet tak silny zloty nie spowodowal pogorszenia bilansu, a popyt
wewnetrzny, ktorego tak boi sie
RPP jest slabiutki to jest miejsce na obnizki. Pomogloby to zarowno zlotowce (w
oslabieniu), eksporterom,
rzadowi jak i nieszczesnemu popytowi wewnetrznemu.
NIe sadze, zeby obnizki byly znaczace (Hanka powiedziala kiedys, ze tylko
podwyzki stop powinny byc ostre)
ale juz moze dzis-jutro sie zaczna?
Michal
P.S. Wypowiedz stanowi odzwierciedlenie tylko moich pogladow.
Bartek wrote:
Witam !
Wychodzi na to , ze 1kw.
byl najlepszy , a kryzys dopiero przed nami. A co niektorzy twierdzili
ze od 2kw. bedzie juz tylko lepiej.Dlatego trzeba kupowac akcje,
bo gielda wyprzedza koninkture. A ceny przeciez mamy "rewelacyjnie"
niskie. Tak wiec przed nami nieustajaca hossa przez najblizszy rok.
Oczywiscie podsycana dodatkowo obnizkami stop %.Skruszona
RPP zacznie obnizki juz od jutra. Wiec kto jeszcze nie posiada
cennych pap. wartosciowych (akcji) ,niech natychmiast naprawi
ten kardynalny blad. Bo moze sie zdarzyc , ze GPW wprowadzi
kartki na akcje.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich byczkow i chyle czola przed
ich zapobiegliwoscia. Bartek
--
Michal Wojciechowski
doradca Zarzadu
d/s Uslug Internetowych
+ 48 22 622 66 22 w.168
http://www.bossa.pl/
gorox wrote:
hehe to nie jest takie smieszne :)) LEPER MA RACJE :))))))))) !!!!
czemu nie spojrzycie jego tokiem myslenia czy to jest takie głupie co on
mowi????chyba jednak nie!!!! :) ja to widze bardzo podobnie
I dlatego musisz tak strasznie krzyczec? Lepper juz sie oduczyl, czas i na jego
zwolennikow.
Buntownik zostla upudrowany.
Teraz nalezy sie zabrac za podlizywanie LSD.
BANK TO TAKA SAMA FIRMA JAK INNE ---ZARABIAJA NA POZYCZANIU KASYYYYYY .
Przeciez to sa podmioty SA wiec odpowiadaja przed swoimi akcjonariuszami
,tak odpowiadaja - a tym czasem te bandy jełopow robia se z nas jaja
Z nas czyli z kogo? Akcjonariuszy czy pozyczkobiorcow?
Co zrobiles jako akcjonariusz, zeby zwiekszyc kontrole w baku? Byles na
chociazby jednym WZA banku, ktorego akcje posiadasz?
Raport NIK-u dotyczy przekretow, ktore w systemach bankowych zdazaja sie od
niepamietnych czasow.
NIe ma to nic wspolnego z "jelopami" czy "banda kretynow" tylko z przeplywem
gotowki.
Oczywiste jest, ze bank chetniej udzieli kredytu na 1 mln $ niz 10 tys. PLN bo
ma mniejsze koszty.
Obawiam sie, ze mylicie pojecia. To ze pani w okienku jest niekompetentna lub
zbyt sztywno wg Ciebie trzyma sie
regulaminu to jeden problem, ktorego przyczyna jest brak odpowiednio wyszkolonej
kadry plus niska tradycja bankowa
w Polsce. Drugi zupelnie inny problem to lapowkarstwo i przestepstwa bankowe.
Tego nie robia Panie z okienka. To robia dyrektorzy oddzialow, wydzialow i inni.
I nie zalezy to od dzialow ryzyka.
Daleki jestem od komplementowania polskich bankow (sam proboje wyciagnac z kasy
mieszkaniowej pieniadze
i okazuje sie, ze bank ma na to 90 dni) ale po pierwsze nie wrzucajmy wszystkich
do jednego wora (szczegolnie
tych biednych pan z okienka do wora zlodziei).
Po drugie nie opowiadajcie takich bzdur, ze Lepper ma racje mowiac, ze zlym
kredytom winni sa bankowcy.
Jak ktos kredyt bierze a pozniej go nie splaca to jest jego problem plus
bankowca, ktory musi ten kredyt sciagnac
z czlowieka. A czyja to jest wina? Oczywiscie najlatwiej zwalic na bankowca,
Balcerowicza, Busha lub innego kozla ofiarnego.
Tak jak zla inwestycje zwala sie na maklerow, analitykow, oprogramowanie,
pogode, rodzine (*niepotrzebne skreslic).
Mam nadzieje, ze przyklad pewnych osob, ktore nie splacily kredytow i nie splaca
bo poszly do Sejmu, nie przyczyni sie
do zaostrzenia wymogow przyznania kredytu w banku. Inaczej do stosu formularzy
dojdzie jeszcze oswiadczenie.
"Niniejszym oswiadczam, ze nie zamierzam kandydowac do Sejmu lub Senatu przed
splata zadluzenia w banku xxxx" ;))
Pzdr
MIcahl
(( powinno ich sie karac batem za straty :(( .Przeciez banki maja wliczona
strate zlych kredytow w swoja dzialalnosc i zawsze sie moga wytlumaczyc
( korupcja to bylo i bedzie )powinno sie cos z tym zrobic bo przede
wszystkim my na tym racimy zwykli ludzie .Gnoje dadza kredyt typu 1 mln $
szybciej niz 10 tys zł :(( i jakos nie chce mi sie wierzyc ze widza zawsze w
tym głeboki sens i brak ryzyka .Ich dzialy ryzyka sa czesto ponizej krytyki
:(( wiem bo nie raz sie odbilem o sciane :(( np łatwiej jest dostac kredyt
na zakup hali ,domu niz pod jego zastaw :( debilne nie ma tu znaczenie
wartosc nie daja i koniec ,przyklady mozna mnozyc .Jeden z wiekszych
debilizmow bankowych to udzielanie kredytow bez zabezpeczenia polisa na
zycie ,ocenia sie wszysko al nie to czy kredytobiorca dozyje !!!!!!!!! :)))
tym jakos sie nikt nie przejmuje /problemy sa wtedy gdy nagle pani krysia
dowiaduje sie ze pan karol wlasnie umarl ;))))))) i co dalej ...............
Jak zwykle temat rzeka szkoda gadac :((((
Użytkownik Mcartur <mcmis@friko4.onet.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9pkiju$t9@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
| Ciekawe, ze wczesniej to samo mowil Lepper, ze banki ponosza wine za zle
| kredyty...
| ;-)))))
| Tylok ze zapomnial dodac ze spora czesc tych kredytow to zobowiazania jego
| kolegow - poslow
--
Michal Wojciechowski
doradca Zarzadu
d/s Uslug Internetowych
+ 48 22 622 66 22 w.168
http://www.bossa.pl/
MD wrote:
Użytkownik "Michal Wojciechowski" <m.wojciechow@bossa.plnapisał w
wiadomości
| Daleki jestem od komplementowania polskich bankow (sam proboje wyciagnac z
kasy
| mieszkaniowej pieniadze
| i okazuje sie, ze bank ma na to 90 dni)
należy dokładnie czytać umowę zanim cokolwiek się napisze... (a tam
jest to odpowiednio wyartykułowane)...
Zgadzam sie i dlatego nie bluznie publicznie na Kase bo zdawalem sobie sprawe
od poczatku. Liczylem tylko prawde mowiac na rozsadek i normalne traktowanie
klienta.
Do 90 dni nie oznacza, ze trzeba trzymac 90 dni. Ale byc moze mam troche
spaczone podejscie
z mojego podworka. My jestesmy w stanie dogadac sie z klientem na kazdy temat (w
ramach obowiazujacego prawa).
widzę, że koledze dało się w kość MF i kruczki w pitach....
Myslisz, ze tylko mi? Dlatego glosowalem na tych ktorzy chcieli, zeby urzedasy
mialy jak najmniej do powiedzenia. Niestety reszta ludzi (jestem przekonany, ze
rowniez Ci
ktorych pomysly MF i innych zbawicieli narodu doprowadzaja do szalu)
uwaza, ze problem lezy tylko w osobie urzednika. Wystarczy zmienic kolor
urzednika i bedzie przepieknie.
Oby nie bylo jak w tym dowcipie:
"Do ksiedza zglosila sie kobieta, która chce wyjsc za maz ale miala juz
trzech mezów...
* No cóz, prosze pani, w tej sytuacji, w swietle prawa kanonicznego,
sama pani rozumie, nie moge udzielic pani slubu...
* Alez, prosze ksiedza - kobieta na to - mimo to caly czas jestem...
hm...
niewinna.
* Jak to?
* To dluga historia. Opowiem ksiedzu. Mój pierwszy maz... No cóz,
wyszlam za niego na zadanie mego ojca. Antoni byl uroczym czlowiekiem,
bardzo dobrym i poczciwym. Tylko, cóz, mial juz 82 lata, juz nie byl w
stanie uszczesliwic mnie inaczej jak tylko swa dobrocia. Dalam biedakowi
tylko piec miesiecy szczescia...
* Hm, tak, rozumiem. Niezbadane sa wyroki Boskie...
* Drugi maz z kolei byl mlodym, zabójczo przystojnym oficerem policji.
Wyksztalcony, wysportowany, znal jezyki, swietnie sie zapowiadal, awans
mial w kieszeni. Ale mial pecha. Jako prezent slubny dostal od kolegów
motor.
Chcial sie przejechac. Mokre liscie na drodze, drzewo, zlamana podstawa
czaszki, rozlegle obrazenia wewnetrzne. Mój kochany Artur, przynajmniej
nie
cierpial.
* Tak, rozumiem. Serdecznie pani wspólczuje. A trzeci maz? Jak dlugo
trwalo
pozycie?
* Och, czternascie lat.
* Czternascie lat?! I mówi pani, ze przez caly ten czas...?
* Ani razu. Wie ksiadz, on byl z SLD. Co wtorek wieczorem przychodzil
do mego lózka, siadal na brzegu i przez dlugie godziny opowiadal, jak
bedzie
fantastycznie, kiedy sie wezmie do rzeczy..."
P.S. Zamiast SLD kazdy moze wstawic sobie swoja ulubiona partie ;)))
Micahl
Użytkownik "Michal Wojciechowski" <m.wojciechow@bossa.plnapisał w
wiadomości
Bardzo nie lubie ludzi, ktorzy chwala sie tekstami typu "a nie mowilem".
Wyglada jednak na to, ze tym razem to ja sie pochwale ;)))
Kilka miesiecy temu radzilem paru osobom na liscie, zeby przy wybieraniu
biura brali pod uwage
kilka innych rzeczy - oprocz wysokosci prowizji. Obnizanie prowizji
ponizej kosztow dzialalnosci
jest mile dla klienta ale niestety w krotkim okresie. Trzeba miec albo
bardzo duzy kapital
albo stosowac technologie, ktora pozwala obnizac koszty bardziej niz
konkurencja.
Ewentualnie liczyc na boom popytowy.
Jak widac na zalaczonych przykladach, nic takiego sie nie stalo i
dlatego liczba domow maklerskich
stosujacych bardzo niskie prowizje bedzie sie kurczyc.
Do monopolu lub oligopolu jest jeszcze daleko ale walka prowizyjna
powinna sie juz zakonczyc.
Wbrew pozorom dla inwestorow moze byc to pozytywny sygnal.
Pamietajcie, ze aby inwestowac w rozwoj i wprowadzac nowe uslugi
trzeba miec na to kapital. Jesli wszyscy beda dzialac na krawedzi
rentownosci (patrz wyniki biur maklerskich
za II kwartal) to bedzie wegetacja a nie rozwoj rynku. Przy wegetujacych
biurach
pozyskanie nowych klientow (czytaj nowego kapitalu na rynek) jest
praktycznie niemozliwe.
NIe mowie juz o akcjach edukacyjnych, promocyjnych czy wyjsciu poza nasz
zamkniety swiatek.
Petla sie zaciska....
Dlatego warto czasem zastanowic sie przed psioczeniem na biuro,
ze ma zbyt wysokie prowizje. Moim zdaniem lepiej jezdzic drozszym,
bezpieczniejszym z wieksza iloscia opcji samochodem
niz furmanka, tylko dlatego, ze jest tania.
P.S. NIe chce zeby powyzsy glos byl odebrany jako narzekania lub reakcja
hieny. Wrecz przeciwnie
mam nadzieje, ze okaze sie, ze ponizsze info to tylko plotka. NIe
zmienia to faktu, ze warto
zmienic optyke patrzenia na biura. Nam nie zalezy na tym, zeby Was
oskubac.
Lepiej zeby tort byl coraz wiekszy (starczy dla wszystkich) niz walczyc
o okruszki.
Micahl
Qciapek wrote:
| Expander:
| Komisja Papierów Wartościowych i Giełd podjęła
| wczoraj decyzję o zawieszeniu działalności domu maklerskiego
| Sur5.net na okres miesiąca. Dlatego od dzisiaj nie może on
| prowadzić działalności maklerskiej poza rozliczeniem
| transakcji na rynku regulowanym zawartych dotychczas.
| KPWiG podała w komunikacie, że wykryła
| nieprawidłowości w działalności Sur5.net i
| poinformowała o nich prokuraturę.
--
Michal Wojciechowski
doradca Zarzadu
d/s Uslug Internetowych
+ 48 22 622 66 22 w.168
http://www.bossa.pl/
Gyby iść tym tokiem rozumowania to CDM Pekao SA powinno być najlepsze.
Ale od 18.09.2001r.nie można praktycznie korzystać z cdmnet-u.
To największe bióro przez tydzień nie może się dogadać z TPSA by usunąć
problemy.
Chyba że to jest ich wspólny cel?
Użytkownik "Michal Wojciechowski" <m.wojciechow@bossa.plnapisał w
wiadomości
| Bardzo nie lubie ludzi, ktorzy chwala sie tekstami typu "a nie mowilem".
| Wyglada jednak na to, ze tym razem to ja sie pochwale ;)))
| Kilka miesiecy temu radzilem paru osobom na liscie, zeby przy wybieraniu
| biura brali pod uwage
| kilka innych rzeczy - oprocz wysokosci prowizji. Obnizanie prowizji
| ponizej kosztow dzialalnosci
| jest mile dla klienta ale niestety w krotkim okresie. Trzeba miec albo
| bardzo duzy kapital
| albo stosowac technologie, ktora pozwala obnizac koszty bardziej niz
| konkurencja.
| Ewentualnie liczyc na boom popytowy.
| Jak widac na zalaczonych przykladach, nic takiego sie nie stalo i
| dlatego liczba domow maklerskich
| stosujacych bardzo niskie prowizje bedzie sie kurczyc.
| Do monopolu lub oligopolu jest jeszcze daleko ale walka prowizyjna
| powinna sie juz zakonczyc.
| Wbrew pozorom dla inwestorow moze byc to pozytywny sygnal.
| Pamietajcie, ze aby inwestowac w rozwoj i wprowadzac nowe uslugi
| trzeba miec na to kapital. Jesli wszyscy beda dzialac na krawedzi
| rentownosci (patrz wyniki biur maklerskich
| za II kwartal) to bedzie wegetacja a nie rozwoj rynku. Przy wegetujacych
| biurach
| pozyskanie nowych klientow (czytaj nowego kapitalu na rynek) jest
| praktycznie niemozliwe.
| NIe mowie juz o akcjach edukacyjnych, promocyjnych czy wyjsciu poza nasz
| zamkniety swiatek.
| Petla sie zaciska....
| Dlatego warto czasem zastanowic sie przed psioczeniem na biuro,
| ze ma zbyt wysokie prowizje. Moim zdaniem lepiej jezdzic drozszym,
| bezpieczniejszym z wieksza iloscia opcji samochodem
| niz furmanka, tylko dlatego, ze jest tania.
| P.S. NIe chce zeby powyzsy glos byl odebrany jako narzekania lub reakcja
| hieny. Wrecz przeciwnie
| mam nadzieje, ze okaze sie, ze ponizsze info to tylko plotka. NIe
| zmienia to faktu, ze warto
| zmienic optyke patrzenia na biura. Nam nie zalezy na tym, zeby Was
| oskubac.
| Lepiej zeby tort byl coraz wiekszy (starczy dla wszystkich) niz walczyc
| o okruszki.
| Micahl
| Qciapek wrote:
| Expander:
| Komisja Papierów Wartościowych i Giełd podjęła
| wczoraj decyzję o zawieszeniu działalności domu maklerskiego
| Sur5.net na okres miesiąca. Dlatego od dzisiaj nie może on
| prowadzić działalności maklerskiej poza rozliczeniem
| transakcji na rynku regulowanym zawartych dotychczas.
| KPWiG podała w komunikacie, że wykryła
| nieprawidłowości w działalności Sur5.net i
| poinformowała o nich prokuraturę.
| --
| Michal Wojciechowski
| doradca Zarzadu
| d/s Uslug Internetowych
| + 48 22 622 66 22 w.168
| http://www.bossa.pl/
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates