Oglądasz wypowiedzi znalezione dla frazy: Michalkiewicz Felieton
Temat: Jasna Góra: Biskupi obradują nad przyszłością R...
Felieton MichalkiewiczaFelieton Michalkiewicza udostępnia strona
www.radiomaryja.pl/dzwieki/2006/03/2006.03.29.f.mp3.
Nie widzę rozbieżności z relacją Gazety
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
Temat: "Co z tą Polską"? Sorry, ale PIS poległ przez RSC
Balcerowicz jak Trójca Św. -Profesor, Urzędni, P
Balcerowicz jest jak Trójca Swięta - występuje w trzech postaciach jako
Profesor, jako Urzędnik, jako Polityk, w skrócie PUP-a.
Balcerowicz jest PUP-ą.
Balcerowicz jest jak Duch Świety - nie wiadomo kiedy i w jakiej roli występuje.
Balcerowicz powinien być gwiazdą w teamie Ojca Tadeusza, ale widać sam jest
wielkością samą w sobie.
Proponuję w poście w ramach rekolecji przeczytać
felieton Stanisława
Michalkiewicza.
Felieton przebłagalny i wynagradzający z 17 marca 2006
Nie jest dobrze. Wszystkie znaki na niebie i ziemi od dawna wskazywały, że
zbliża się do nas jakaś katastrofa. Nie przypadkiem bowiem wiosna się opóźnia
ponad zwykłą miarę. Nie przypadkiem znajdowane są coraz to nowe ptaki zdechłe na
ptasią grypę. Powiedzmy sobie szczerze, czy za Kwaśniewskiego były w marcu takie
mrozy? A gdzieżby tam! Za Kwaśniewskiego w marcu nawet wrony śpiewały, a
śpiewały dlatego że były zdrowe jak ryby, które też by śpiewały, gdyby nie to,
że jak wiadomo, głosu nie mają. Nawiasem mówiąc, konieczne wydaje się powołanie
w związku z tym urzędu monitorującego równy status wszystkich istot, ponieważ
brak głosu oczywiście dyskryminuje ryby, a nawet raki, które na bezrybiu pełnią
obowiązki ryb. Tylko patrzeć jak Komisja Europejska zwróci nam uwagę, a kto wie
- może jeszcze obłoży nas jakimiś karami? Więc jak wspomniałem, wszystko
wskazywało, że zbliża się do nas jakaś katastrofa. I rzeczywiście! Kiedy tylko
pan prezes Balcerowicz wykluczył wiceministra Mecha z posiedzenia Komisji
Nadzoru Bankowego, najwyraźniej przebrała się miara nieprawości tubylczego
narodu. Nie dość, że w ubiegłym roku nie wybrał właściwych kandydatów do
parlamentu i na prezydenta, za co sprawiedliwy Pan Bóg chłoszcze nas już mrozem
i dopuszcza ptasią grypę, to jeszcze rząd, zamiast niezwłocznie wyrzucić pana
Mecha za sprzeciwianie się prezesowi Balcerowiczowi i panu Lejbowi Fogelmanowi,
ośmielił się tę decyzję skrytykować. Ośmielona tą krytyką parlamentarna tłuszcza
zaczęła już prezesowi Balcerowiczowi zuchwale i otwarcie bluźnić, ściągając w
ten sposób na Polskę wieczną hańbę, co nieubłaganym palcem wytknął naszemu
narodowi w „Rzeczpospolitej" red. Rafał Ziemkiewicz.
Na szczęście nie był osamotniony, bo głosy oburzenia rozległy się ze
wszystkich stron, bo też we wszystkich stronach są ludzie, którzy na wieloletnim
okadzaniu prezesa Balcerowicza dorobili się reputacji wybitnych ekonomistów.
Prezes Balcerowicz, słusznie tymi bluźnierstwy dotknięty na majestacie, pojechał
na skargę do samego pana Tricheta, prezesa Europejskiego Banku Centralnego,
który udzielił tubylczemu polskiemu rządowi poważnego ostrzeżenia. Jeśli to nie
pomoże i tubylczy rząd nie da prezesowi Balcerowiczowi satysfakcji, to czarno
widzę. Już siekiera do pnia przyłożona; złoty galopująco traci na wartości, więc
peńculum in mora, bo jak tak dalej pójdzie, to naszą gospodarkę, co to właśnie
dzięki prezesowi Balcerowiczowi na tak mocnych trzyma się fundamentach, w jednej
chwili może trafić szlag, bo i dotknięty do żywego Pan Bóg nie będzie już dłużej
wstrzymywał karzącej ręki.
Na tym przykładzie najlepiej widać, jak głęboko niesłuszne były
marksistowskie opowieści, odmawiające wszelkiej wartości jednostkom. Jednostka,
co komu po niej? Jednostki głosik cieńszy od pisku"- szydził proletariacki poeta
Majakowski. Gdyby słyszał o prezesie Balcerowiczu, to na pewno by tak nie
napisał. Okazuje się, że właśnie jednostka jest najważniejsza. Oczywiście nie
każda, co to, to nie, mech sobie różne jednostki nie myślą. Najważniejsza jest
jednostka wybitna. No dobrze, a skąd wiadomo, która jest wybitna, a która nie?
A, to już sprawa prosta! Jak niezależni publicyści zgodnym chórem wysławiają
jakąś jednostkę, to nieomylny to znak, że jest ona wybitna. Na przykład Edward
Gierek. Niezależni publicyści poznali się na nim jeszcze w latach 70. Toteż nic
dziwnego, że dzisiaj publicyści, chociaż też niezależni, zgodnym chórem okadzają
prezesa Balcerowicza. Zmusza nas to również do zastanowienia się nad istotą
prawdziwej demokracji. Jakiś żłób, jeden z drugim, mógłby sobie pomyśleć, że w
demokracji im większa Liczba, tym słuszniejsza Racja. Tymczasem niepodobnego!
Również w demokracji Racja jest tym słuszniejsza, im bardziej zbliżona do
aktualnego poglądu jednostki wybitnej, a jeszcze lepiej - jednostki jeszcze
wybitniejszej. Na przykład w Rumunii najwybitniejszą jednostką był Mikołaj
Ceaucescu, nazywany słusznie Geniuszem Karpackim. Pokazuje to, że i wśród
geniuszów istnieje ścisła hierarchia, że geniusz geniuszowi nierówny i że każdy
naród ma takiego geniusza, na jakiego akurat zasługuje. Zatem - słuchać i nie
bluźnić.
Przeczytaj wszystkie posty z tego wątku
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plerfly06132.opx.pl