Hi, on 24 Sep 1999 14:27:50 GMT, Michal Szleper wrote:
| Tachiony - to sa hipotetyczne czastki o m^2<0. Przy czym zaznaczam,
^^^^^^^^^^
W tym miejscu przestaję rozumieć cały wykład. :( Jak kwadrat
liczby może być warto?ci? ujemn?? I jak masa może być warto?ci? ujemn??
Bo wartosc masy wyrazana jest tutaj w liczbach urojonych a nie
rzeczywistych.
Tom'S
-
www.kki.net.pl/~janstaw - dowiedz sie prawdy !
Nieoznaczonosc w mechanice kwantowej pojawia sie zawsze, gdy mamy
niekomutujace operatory. Jesli AB != BA, to nawet przy idealnym pomiarze,
ktory nic nie zakloca (abstrahujac od kwestii, jak taki pomiar technicznie
przeprowadzic), bedziemy miec DeltaA*DeltaB=hbar/2. Zas zaklocenie aktem
Tym razem ja muszę troszeczkę poprawić.
DeltaA * DeltaB jest proporcjonalna do <|AB-BA|, które w przypadku
wielkości fizycznych jest często liczbą z plączącym się gdzieś tam hbar.
W fizyce jest jeszcze lepiej, bo zwykle [A,B] = liczba (tzn. operator
mnożenia przez liczbę), a mogłoby być dowolnym operatorem.
Tak więc DeltaA* DeltaB = coś, co zależy od [A,B]
pozdrawiam
Mirek
granice pomiedzy kims kto moze powodowac redukcje funkcji falowej, a
kims kto nie robic tego nie moze? Czy Murzyn tez moze zredukowac
funkcje falowa? A Neandertalczyk, a australopitek? A dlaczego nie
szympans? Moze sie naraze, ale posune sie nawet dalej: twierdze ze w
kwestii redukcji funkcji falowej nie ma _zadnej_ roznicy pomiedzy
przecietnym czlowiekiem, a przecietna ameba. Jesli wiec stawiac
Według mnie świadomość (czy inny udział człowieka) nie ma
nic wspólnego z redukcją pakietu falowego. Ślad na kliszy (pomiar
położenia) powstaje niezależnie czy na tę kliszę patrzy (wywołuje) człowiek
czy robot; Atom emituje foton (pomiar energii) niezależnie od tego
czy człowiek ustawia gdzieś interferometr czy świetlówka świeci w pustym
pokoju, W doświadczeniu Sterna-Gerlacha licznik może zliczać atomy
srebra (pomiar spinu) zupełnie bez człowieka i jego świadomości.
W przeciwnym razie musielibyśmy się zgodzić, że prązki interferencyjne
na kliszy powstają w momencie, kiedy spojrzy na nią jakiś człowiek, a nie
w momencie kiedy padają na nią elektrony wywołując odpowiednią
reakcję chemiczną. Ja w każdym razie w to nie wierzę.
Grzegorz Jastrzębski www: http://polbox.com/t/tuwim
Pawel M Masiak <pmas@lsr.ph.ic.ac.uknapisal:
Leszek Imielski wrote:
| E = mc^2
| E = hv
| m = hv/c^2
Blad. Wzorow 1 i 2 nie mozna laczyc.
Fotony sa czastkami bezmasowymi.
Masa fotonu = 0 a nie costam.
Nie przesadzajmy. Wzory 1 i 2 oczywiscie mozna laczyc, jesli E
jest energia calkowita (tj. wraz z kinetyczna), a m wtedy bedzie
tzw. "masa relatywistyczna". Jesli natomiast m ma byc masa
spoczynkowa, to E w 1 i 2 oznacza inna energie i tego juz nie mozna
laczyc.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Michal Szleper wrote:
Pawel M Masiak <pmas@lsr.ph.ic.ac.uknapisal:
| Leszek Imielski wrote:
| E = mc^2
| E = hv
| m = hv/c^2
| Blad. Wzorow 1 i 2 nie mozna laczyc.
| Fotony sa czastkami bezmasowymi.
| Masa fotonu = 0 a nie costam.
Nie przesadzajmy. Wzory 1 i 2 oczywiscie mozna laczyc, jesli E
jest energia calkowita (tj. wraz z kinetyczna), a m wtedy bedzie
tzw. "masa relatywistyczna". Jesli natomiast m ma byc masa
Jesli m jest masa relatywistyczna to korzystajac
ze wzoru 'm_r'='m_s'/sqrt{1-v^2/c^2}
otrzymasz:
E=m_s c^2/sqrt{1-v^2/c^2} ---------E=0/0.
wszak predkosc fotonu to c a m_s = 0.
Tu nawet twierdzenie d'Hospitala nie pomoze.
Pawel Masiak
spoczynkowa, to E w 1 i 2 oznacza inna energie i tego juz nie mozna
laczyc.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
Grzegorz Jastrzebski wrote:
W innym wątku dowiedziałem się (moja niewiedza) że redukcja
może następować sama z siebie (emisja fotonów we wzbudzonym
atomie występuje ze względu na własności próżni w której
umieszczony jest elektron.
To NIE jest redukcja - to wynika z ewolucji hamiltonowskiej
po uwzglednieniu poprawek promienistych (w tym wypadku
oddziaływania z fluktuacjami próżni). Cały czas masz dane
prawdopodobieństwo tego, że atom się zdeekscytował i że
pozostał w stanie wzbudzonym. Redukcja, tak ja ja to pojęcie
rozumiem, jest narzuceniem warunku początkowego _nie_
wynikającym z uprzedniej ewolucji kwantowej opisywanego
obiektu.
Nie jestem więc
przekonany, że musi być "zewnętrzny" układ powodujący redukcję.
To jest istotny problem. Michał Szleper i J.Sikorski twierdzili,
że nie musi. Ortodoksyjna interpretacja kopenhaska, że musi.
Ja nie wiem.
Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
For every problem there is one solution which is simple, neat and wrong.
Hanna Nowakowska wrote:
J. Sikorski <fiz@iftia.univ.gda.plnapisał(a) w artykule
| A zasada zachowania energii zakazuje creatio ex nihilo.
A co w swietle tego z koncepcja, ze w wielkim wybuchu materia powstala z
niczego [...]
Ta teoria nie wymaga chyba, zeby proznia byla "naladowana"
jakas forma energii?
Dodając do tego, co J. Sikorski (wciąż nie znam imienia!) i Mirek
Prywata napisali przed chwilą stwierdzam, że owszem, zgodnie
z pewnymi koncepcjami teoretycznymi (dość popularnymi, acz
nie-powszechnie akceptowanymi i niepotwierdzonymi, jak dotąd,
doświadczalnie), próżnia _jest_ naładowana pewną formą energii,
mainowicie tak zwanymi cząstkami Higgsa. Pisał tu na ten temat
Michał Szleper, który od czasu do czasu tu zagląda, może on
albo jakiś inny specjalista napisze coś więcej na ten temat.
Paweł Góra Three Laws of Thermodynamics:
Institute of Physics 1. You can't win.
Jagellonian University 2. You can't break even.
Cracow, Poland 3. You can't even quit the game.
Użytkownik Michal Szleper <mich@fuw.edu.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:7pgks2$s3@h1.uw.edu.pl...
| Użytkownik Danuta Szeliga <dan@pertus.com.plw wiadomości do grup
| dyskusyjnych napisał:QHbu3.24849$X3.384@news.tpnet.pl...
| Co oznaczają kolory kwarków?
[ .....]
W chromodynamice kwantowej kolor jest dokladnym analogiem ladunku
elektrycznego w elektrodynamice kwantowej.
Czy istnieja jakies teoretyczne mozliwosci wykorzystania w przyszlosci
ladunku "koloru"
analogicznie jak ladunku elektrycznego w eletrotechnice i elektronice ?
Czy ladunek kolory kwarkow przejawiaja sie w inny sposob niz tyko jako
zasada skladania kwarkow w czastkach.
Jaki jest powod dla ktorego kolor czastek "musi" byc bialy ?
[ .... ]
pozdrawiam JL
On Mon, 27 Sep 1999 09:17:48 +0100, Pawel F. Gora wrote:
J.F. wrote:
| im wolniej leci
| tym energie ma wyzsza, ped i "masa relatywistyczna" sa urojone -
Masa SPOCZYNKOWA miałaby być urojona! Idzie o to, że pęd
wyraża się wzorem mv/sqrt(1-v^2/c^2). Skoro vc, to
pierwiastek daje liczbę urojoną. Pęd zaś musi być liczbą
rzeczywistą, a zatem masa ("masa spoczynkowa") musi być
urojona.
A skad wiadomo ze ped musi byc rzeczywisty, a masa moze byc urojona ?
Moze to ped jest urojony, a masa rzeczywista :-)
Przy masie urojonej to chyba i energia urojona wychodzi?
Jak już pisał Michał Szleper, nie ma żadnych *fundamentalnych*
powodów, dla których tachiony nie mogłyby istnieć. Gdyby one
jednak istniały, to współczesna fizyka teoretyczna miałaby
problem, o czym Michał już pisał.
Zaraz - gdyby istnialy i wzory Lorenza spelnialy, to chyba problemu by
nie bylo? "humorysci" troche przeciez pociagneli teorie :-)
Ciekawe co na to teoria wzglednosci - nagle sie okazuje ze
synchronizacja nie jest taka trudna jak sie spodziewano :-)
J.
Tachiony - to sa hipotetyczne czastki o m^2<0. Przy czym zaznaczam,
^^^^^^^^^^
W tym miejscu przestaję rozumieć cały wykład. :( Jak kwadrat
liczby może być wartością ujemną? I jak masa może być wartością ujemną?
Paweł Gora napisał :
| Nie ma tarcia, a więc kula nie będzie się
| obracała, lecz ześlizgiwała po równi. Kształt ciała nie ma zatem
| żadnego znaczenia - zakładając, iż opór powietrza pomijamy.
A Michal Szleper odpowiedział :
Gratuluje! Zdales na I rok fizyki! ;-)
Ja protestuję!
Siła tarcia jest równoległa do podłoża i nie należy mylić jej z siłą
sprężystości przeciwstawiającej się
( w tym wypadku ) sile ciążenia! Na kulę działają dwie siły : grawitacji (
tak ja by była przyłorzona w środku ciężkości kuli ) i sprężystosci równi
pochyłej na której spoczywa ( w chwili początkowej ) kula - składowa tej
siły skierowana w górę nie znajduje się wcale POD środkiem ciężkości ( bo
równia jest pochyła ) co wywołuje obrót kuli ( pomimo braku tarcia! ).
Czyżbym się mylił?
Dorota Jeziorek <d@magic.ic.com.plwrites:
Interesują mnie nowości dotyczące kwarków.
A moze troche bardziej konkretnie? Bo nie chce mi sie wstukiwac
calego Perkinsa... ;-)
A tak na marginesie, to moze rzeczywiscie podyskutujmy (zwracam sie
tu do osob w miare kompetentnych) o kwarkach, to moze chociaz poziom
tej grupy powroci do dawnego... To ze np. soc.culture.polish i
pl.soc.polityka zostaly po pewnym czasie calkowicie zdominowane przez
idiotow wypisujacych niestworzone brednie, to jeszcze jestem w stanie
zrozumiec, ale ze to samo stanie sie z pl.sci.fizyka, to prawde
mowiac nie przypuszczalem... Hop, hop, pozostal tu jeszcze ktos na
poziomie?
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Mam taka propozycje: moze by te dyskusje nt. informatyki (pomine
juz fakt, ze subject jest juz od dawna zupelnie nieadekwatny)
przeniesc na odpowiednia do tego liste? Bo tutaj to jest
pl.sci.FIZYKA.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
On 24 Mar 1998, Michal Szleper wrote:
Mam taka propozycje: moze by te dyskusje nt. informatyki (pomine
juz fakt, ze subject jest juz od dawna zupelnie nieadekwatny)
przeniesc na odpowiednia do tego liste? Bo tutaj to jest
pl.sci.FIZYKA.
Przepraszamy za zamieszanie - nie bedziemy jednak przenosic dyskusji,
bo proponuje uznac ja za zakonczana.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Konrad Wawruch
k@icm.edu.pl
| Przepraszam za "delikatny off-topic, ale nie ma lepszej grupy...
| Czy ichtiozaury były dinozaurami?
Na co Krzysztof Korczynski <gemi@club-internet.frpowiada:
Niestety nie. Dinozaurami były wyłącznie dinozaury. Ichtiozaury można
zaklasyfikować wyłącznie jako ichtiozaury ;-))))))) Analogicznie ma się
sprawa z brontozaurami, tyranozaurami oraz z diplodokiem.
No nie, prosze wybaczyc ze podtrzymuje te off-topiczna dyskusje, ale
na taka dezinformacje musze zareagowac. Dinozaury to jest zbiorcza
nazwa conajmniej dwoch rzedow zwierzat. Ichtiozaury rowniez naleza
do tej grupy, a wiec BYLY dinozaurami.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
No nie, prosze wybaczyc ze podtrzymuje te off-topiczna dyskusje, ale
na taka dezinformacje musze zareagowac. Dinozaury to jest zbiorcza
nazwa conajmniej dwoch rzedow zwierzat. Ichtiozaury rowniez naleza
do tej grupy, a wiec BYLY dinozaurami.
Pozdrawiam.
Uch, co za dzień, najgorszemu wrogowi bym nie życzył! Ledwo zdążyłem
się pokajać na pl.soc.polityka za pewne nie cisło ci w opisie techno-
logii indywidualnego wypasu bydła rogatego przez małorolnych chłopów
galicyjskich w epoce pó nogomułkowskiej, a tu masz, taka plama z tymi
jurajskimi żyjątkami! Ale trudno, nie ma rady. Posypuję ciemię popio-
łem, walę się w klatkę piersiową aż dudni, włażę z klawiaturą pod ławę
i trochę na o lep, bo ekran stąd kiepsko widać, odszczekuję co nastę-
puje:
Były! Ależ oczywi cie że były ichtiozaury dinozaurami! Na sto
procent! I brontozaury, i pterodaktyle i nawet ów, za przeprosze-
niem, diplodok! Wszystkie, jak jeden mąż! Co też mi do starego łba
strzeliło! Przepraszam wszystkich zdezinformowanych i na przyszło ć
obiecuję nigdy więcej nie odpowiadać Ťz głowy, czyli z niczegoą,
jeno zawsze z książki.
Uff, aż mi ulżyło.
Szczerze skruszony
kkor
: Trzeba dopisac prezydentow RP na uchodztwie do czerwca 1945.
: Hanka
I wyjasnic role Krakowa w rozbiciu dzielnicowym. Poza tym dlaczego
zaczynasz rozbicie dzielnicowe od Mieszka Starego? Tzn. prypuszczam, ze
wiem o co Ci chodzi, ale Amerykanin, ktory o historii Polski nie ma
pojecia nijak nie zrozumie. Item mozna go odeslac do literatury - w
bibliotekach amerykanskich (Biblioteka Kongresu, Harvard) jest jej
calkiem sporo, kongres ma np. Genealogie Piastow Balzera.
Na razie.
#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#
Maciek Antecki
ujant@jetta.if.uj.edu.pl
terr@friko6.onet.pl
"V vojne toj byl kakoj-to rok:
Vitala smert' sredi dorog..."
#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#=#
Patton <ro@uoo.univ.szczecin.plwrites:
Czy Brutus byl synem Cezara?. Doszly mnie wiesci ze ostatnie slowa zakluteko
brzmialy: "I ty Brutusie, synu moj".
Biologicznie Brutus nie mial nic wspolnego z Cezarem, byl jedynie jego
bliskim wspolpracownikiem (do czasu). Okreslenie 'synu' mozna traktowac
tu conajwyzej jako stosunek wodza do podwladnego. Zreszta nie jest dla
mnie jasne, czy rzeczywiscie Cezar takie slowa wypowiedzial. Wedlug
tradycji na ogol przyjmuje sie, ze ostatnie slowa Cezara brzmialy "Et
tu Brute contra me", ale skad to niby wiadomo? W koncu, oprocz samego
Brutusa, chyba malo kto mial okazje je uslyszec.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Vervedane the Poet wrote:
Kto mi powie co to jest bozon Higgsa?
Pytanie właściwie jest na pl.sci.fizyka, ale co wiem,
to powiem: Bozon Higgsa to hipotetyczna cząstka przewidywana
przez tzw. model standardowy, odpowiedzialna za to, że
kwarki (a więc ogólnie materia barionowa) mają masę.
Teoria przewiduje, że stan próżni, czyli stan o najniższej
energii, nie jest pusty, ale jest wypełniony tymiż właśnie
cząstkami Higgsa. Jest to potrzebne do złamania symetrii
oddziaływan silnych, dzięki zaś temu złamaniu kwarki stają
się masywne.
Niestety, bozonu Higgsa doświadczalnie nie udało się dotąd
zaobserwować (natomiast jak zawsze powtarza Michał Szleper
z Uniwersytetu Warszawskiego, samego Higgsa zobaczyć jest
dość łatwo - Michał go widział; wystarczy tylko pojechać do
Edynburga, gdzie Higgs jest profesorem).
Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
A physical entity does not do what it does because it is what it is,
but is what it is because it does what it does.
"Grzegorz Jastrzebski" <grzesi@zgrudna.kghm.com.plpisze:
Dlaczego neutron zostawiony sam sobie
zyje mnije wiecej kilkanascie minut (potem sie rozpada),
a wcisniety do jadra atomu jest nadwyczaj
trwaly (w jadrach trwalych nie umiera!)
Moze ktos zna istniejace gdzies w literaturze
rozwiazany model kwarkowy, albo kazdy
inny WYJASNIAJACY to zjawisko (teorii
W jezyku czastek elementarnych wyglada to tak, ze przy okreslonym
rodzaju oddzialywania, sredni czas zycia czastki zalezy od dostepnej
przestrzeni fazowej - z grubsza chodzi o to, ile energii sie w wyniku
rozpadu uwolni. Jezeli rozpada sie neutron swobodny, to mamy zawsze
dE = m_n - m_p - m_e
(mase neutrina pozwolilem sobie pominac). W jadrze neutron podlego
oddzialywaniom z innymi nukleonami, a zatem rownanie powyzsze jest
modyfikowane przez roznice energii wiazania jadra koncowego i
poczatkowego. Dlatego czas zycia neutronu w jadrze moze byc rozny.
W niektorych przypadkach dostepna przestrzen fazowa moze nawet
wynosic zero, tzn. nie ma stanu koncowego ktory dawalby dE0.
Wtedy mamy jadro trwale.
Nie potrafie podac literatury do problemu, ale wydaje mi sie ze
w kazdym wstepie do fizyki jadrowej powinno byc opisane (parabole
mas, itp.).
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Mariusz Krukowski <k@it.plnapisal:
1. Oddziaływanie słabe
Generalnie to te oddziaływania, w których biorą udział neutrina.
Bzdura. Neutrina oddzialuja slabo podobnie jak inne leptony i
kwarki - nie sa tu w zaden sposob wyroznione, ani niezbedne.
Pewne wyroznienie neutrin bierze sie jedynie stad, ze jako nie
posiadajace ladunku ani koloru, oddzialuja _tylko_ slabo, podczas gdy
inne czastki moga rowniez oddzialywac elektromagnetycznie, a kwarki
jeszcze silnie.
Oddzialywania slabe to z definicji takie, ktorych nosnikami sa bozony
posredniczace W i Z. Czy uczestniczy w tym neutrino, czy nie, nie ma
tu nic do rzeczy.
bozony przenoszących oddziaływania słabe: W+, W- oraz Z0. Oddziaływania
takie pojawiają się np. w trakcie rozpadu neutronu na proton, elektron i
antyneutrino elektronowe - tak na prawdę, to faktycznie następuje
przekształcenie jednego z kwarków (wchodzących w skład neutronu) w
cząstkę W, a nast. jej rozpad na inny kwark, elektron i antyneutrino.
Znowu zle. Kwark d z neutronu emituje (wirtualny) bozon W- i przechodzi
w kwark u (per saldo neutron przechodzi w proton); nastepnie W- rozpada
sie na elektron i antyneutrino.
Również zderzenie neutrina z kwarkiem opisuje się jako oddziaływanie
słabe, tym razem z użyciem bozonu Z0.
Niekoniecznie - moze byc takze z wymiana bozonu W, przy czym w stanie
koncowym pojawi sie wtedy lepton naladowany.
Trzy kardynalne bledy w pieciu zdaniach to niezly wynik. :-(((
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Tomasz Stawarz wrote:
Czy zna ktoś obecne dane promieni (rozmiarów) cząstek tj. elektron,
proton, neutron, kwark, neutrino i inne.
Michał Szleper pewnie odpowie jakie są wymiary protonu i
neutronu, ja zaś z przyjmenością odpowiem jakie są wymiary
elektronu. Otóż w teorii elektron jest cząstką punktową.
Doświadczalnie nie możemy na razie stwierdzić, że jest on naprawdę
punktowy, eksperymentalnie znane jest natomiast górne ograniczenie
średnicy elektronu: 3.5*10^{-17}cm. Gdy będziemy umieli wytwarzać
cząstki o większych (niż obecnie) energiach, ograniczenie to
zapewne zostanie zmniejszone - tak przypuszczają teoretycy.
Z kwarkami jest ten problem, że nie występują kwarki swobodne, a tylko
układy związane kwark-kwark-kwark lub kwark-antykwark. Teoria
zakłada, że kwarki są punktowe, natomiast ich układy związane mogą
mieć oczywiście niezerowe rozmiary. Mas kwarków nie pamietam
(Michale?).
Co do neutrin, też zakłada się, że są one punktowe. Musiałyby być
punktowe, gdyby miały masę zero, ale najprawdopodobniej mają
one jednak swoje masy (liczba mnoga, gdyż są trzy różne rodzeje
neutrin). Neutrina tak słabo oddziałują ze "zwykłą" materią, że
na razie nawet nie umiemy podać masy poszczególnych rodzajów
neutrin (znane są tylko różnice kwadratów mas różnych rodzajów
neutrin), tym bardziej zaś nic nie wiemy o ich promieniu. Jak
powiadam, teoria oparta jest na założeniu, że podstawowe cząstki
budulcowe materii (leptony (elektron, lepton mi, lepton tau
i odpowiadające im neutrina) oraz kwarki) są punktowe.
Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
For every problem there is one solution which is simple, neat and wrong.
Zenon Kulpa pisze:
[duzo wyciete]
1. Matematyka jako calosc, okazuje sie byc sprzeczna, nieprawdaz?
Stad mala zagadka: jak wiadomo, ze sprzecznosci mozna
wywiesc cokolwiek (czyli wszystko). A wiec, matematycznie
mozna udowodnic wszystko (czyli - nic!) Nieprawdaz?
Co moze miec takze istotne konsekwencje dla traktowania
matematyki w takiej fundamentalnej, a mocno zmatematyzowanej
dziedzinie, jaka jest fizyka, a w szczegolnosci dla sensownosci
modnego ostatnio w fizyce szukania "ogolnej teorii wszystkiego"
(z tego powodu posylam ten list takze na pl.sci.fizyka...).
Skoro juz to Pan posyla na pl.sci.fizyka, to moze Pan wyjasni jakie
konkretnie konsekwencje moze to, Pana zdaniem, miec dla fizyki i
dla Teorii Wszystkiego. To ze fizyka uzywa matematyki nie oznacza
ze fizyka _jest_ matematyka. W rzeczy samej, fizyka jest
_fundamentalnie_ od matematyki rozna. W fizyce kryterium prawdy
jest nie logiczna zupelnosc, ale zgdonosc z doswiadczeniem.
To czy np. prawo Ohma jest logicznie spojne, czy nie, jest
wewnetrznym problemem matematyki i mnie, jako fizyka, nie bardzo
interesuje. Fizykowi w zupelnosci wystarczy, ze ono w pewnych
warunkach po prostu zachodzi.
2. Wyklucza to dosc powszechna (zwlaszcza wsrod niematematykow,
ale nie tylko...) interpretacje~ Tw. Goedla wedle R. Penrose'a
("Nowy umysl cesarza") i wielu innych, ze jakoby
"wiemy, ze zdanie jest prawdziwe, ale nie mozemy podac
formalnego dowodu". Co jednoczesnie rozwala w drobny mak
standardowy argument przeciwko konstruowalnosci sztucznej
inteligencji oparty na Tw. Goedla wlasnie.
Nie wyklucza. O ile zdanie to dotyczy fizyki, to o jego prawdziwosci
decyduje doswiadczenie, a nie koniecznie formalny dowod.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Adam Baturo wrote:
Użytkownik Michal Szleper <mich@fuw.edu.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:7npc1l$9d@h1.uw.edu.pl...
| [...] No dobrze, ale co bedzie jesli detektor bedzie, ale
| informacje z niego bedziemy zawsze niszczyc zaraz _po_ przejsciu
| czastki, nigdy jej nie odczytujac?
[...]
Dla zainteresowanych spojrzcie na eksperyment Quantum Eraser wykonanym przez
grupe z Innsbrucku (Zeilinger, Weinfurter, Bouwmesteer, Zukowski).
... który Michał właśnie zaproponował :-) Przydałby się nam jakiś dobry
optyk kwantowy do tej dyskusji...
Panowie
ci zrobili m. in. jako pierwsi kwantowa teleportacje.
Gwoli ścisłości: Nazwisko Marka Żukowskiego z Uniwersytetu Gdańskiego
nie znalazło się ostatecznie na liście autorów pracy
Antona Zeilingera i innych
(D. Bouwmeester, Jian-Wei Pan, K. Mattle, M. Eibl, H. Weinfurter,
and A. Zeilinger, Nature 390, 575 (1997))
opisującej jeden z dwu pierwszych eksperymentów z teleportacją
kwantową (drugi wykonała grupa De Martiniego z Rzymu
D. Boschi, S. Branca, F. De Martini, L. Hardy, and S. Popescu,
Phys. Rev. Lett. 80, 1121 (1998)),
choć, jak słyszałem, Żukowski wniósł wiele cennych uwag
w "techniczną" (duuży cudzysłów) stronę eksperymentu. Dlaczego
tak się stało, nie wiem. Określenia "pierwszy" i "drugi"
eksperyment są umowne; daty publikacji (Nature grudzień 97,
PRL luty 98) wskazują, że oba eksperymenty wykonano mniej
więcej w tym samym czasie. W dodatku były to niezależne
i bardzo różne eksperymenty.
Szersza odpowiedź dla Michała i J.Sikorskiego będzie później
(możliwe, że dopiero w przyszłym tygodniu).
Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
For every problem there is one solution which is simple, neat and wrong.
Michal Szleper wrote:
Nasza wymiane postow tak skomentowal J.Sikorski:
| [...]
| Natomiast oddzialywanie mozna rozumiec takze bez udzialu swiadomego
| obserwatora, ot w kosmosie mamy atomy, fotony itp i to sobie
| tez oddzialywuje (nawet gdy sie nimi nie zajmujemy). Czy tak rozumiane
| oddzialywanie mial na mysli Michal Szleper piszac, ze ono jest
| powodem redukcji paczki falowej?
Tak, dokladnie! Kazde oddzialywanie z otoczeniem jest wedlug mnie
przyczyna redukcji funkcji falowej
To jest cienki punkt. Redukcja funkcji falowej poprzez pomiar
sprowadza się do narzucenia warunku poczatkowego: Funkcja falowa
jakoś sobie ewoluuje, "rozmywa się", a tu dokonujemy pomiaru
i w efekcie - losowo! - z całego spectrum możliwości wybieramy
jedną (bądź pewien rozkład). Zauważmy, że ten wybór _nie_ jest
opisywany hamiltonianem ewoluującego układu. Czy można coś takiego
zrealizować poprzez "każde oddziaływanie z otoczeniem"?
Najpierw trzebaby zdefiniować co mamy na myśli przez "oddziaływanie
z otoczeniem". Otóż, ponieważ "otoczenie", to znaczy, że
ewolucja otoczenia i "badanego" układu musiały być niezależne,
a więc 1) musi być stan iloczynowy, 2) ponieważ nie ma wspólnej
historii, całkowity stan należałoby opisywać poprzez macierz
gęstości; w tej chwili nawet nie pamietam, jakie jest kryterium
(odpowiednika) iloczynowości dla stanów mieszanych (jest - poszukam,
to znajdę). Dalej, jak sądzę, należałoby rozpatrywać oddziaływanie
"układu" i "cząstki próbnej" jako bardzo krótkie (w granicy:
nieskończenie krótkie), coś jak przybliżenie impulsowe. Pytanie
jednak, kto miałby "włączać" oddziaływanie? przy pomiarze jest
to proste, włącza człowiek lub zaprogramowany przez człowieka automat.
Zapewne w ten sposób dałoby się jakoś opisać "narzucanie warunku
początkowego" bez udziału pomiaru (czyli człowieka). Pomyślę o
tym i może coś jeszcze napiszę, ale po zaćmieniu :-)
Pozdrawiam słonecznie,
Paweł Góra
Institute of Physics, Jagellonian University, Cracow, Poland
For every problem there is one solution which is simple, neat and wrong.
Tak to jest jak sie ma minute na postniecie czegos...
Dopiero przy czytaniu juz wyslanego zauwazylem, ze ja sam napisalem:
[o zjawisku lamania CP] . Do dzisiaj znane
jest ono wylacznie z rozpadow mezonow K (kaonow) i zachodzi dlatego, ze
stany wlasne masy (K0 i anty-K0) nie sa tozsame ze stanami wlasnymi CP
(K1 i K2), lecz zawieraja domieszke rzedu ~10^-3 tego drugiego stanu.
No niezupelnie (a nikt nie poprawil!!). Stany wlasne masy istotnie
nie sa stanami wlasnymi CP, ale to przede wszystkim dlatego ze w ogole
nie sa tozsame z obserwowalnymi stanami wlasnymi rozpadow. K0 i anty-K0
mieszaja sie poprzez podwojna wymiane bozonu W i to co widzimy to sa ich
kombinacje (z plusem i z minusem), zwane KS i KL. Lamanie CP bierze sie
zas stad, ze to rzeczone KS i KL nie sa tozsame z K1 i K2. No.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
"Michał Węgierek" <michw@friko6.onet.plwrites:
Może mi ktoś powiedzieć, co to jest CZĄSTKA SUPERSYMETRYCZNA z przykładami ?
To taka, ktorej nie ma. ;-))
A teraz na powaznie. Supersymetria to symetria wiazaca ze soba
czastki o roznym spinie. W supersymetrycznym rozszerzeniu Modelu
Standardowego kazdej czastce odpowiada inna czastka, o takich samych
wszystkich liczbach kwantowych, ale o spinie roznym o 1/2. Innymi
slowy, kazda czastka elementarna moze wystepowac w dwoch stanach
spinowych, bozonowym i fermionowym - generator supersymetrii przepro-
wadza jeden stan w drugi. Do kazdego znanego fermionu musi wiec
istniec komplementarny bozon, a do kazdego znanego bozonu komplementarny
fermion. Poniewaz jednak znane nam bozony i fermiony nie daja sie
tak zaszeregowac w pary, liczbe czastek elementarnych trzeba pomnozyc
przez czynnik 2 (a wlasciwie wiecej, bo w supersymetrii musza byc
conajmniej 2 dublety Higgsa). Np. elektronowi (spin 1/2) odpowiada
selektron (spin 0), kazdemu kwarkowi odpowiedni skwark, neutrinom
sneutrina, fotonowi fotino, itd.
Gdyby supersymetria byla w przyrodzie scisle zachowana, odpowiadajace
sobie parami czastki mialyby te same masy. Wiemy ze tak nie jest;
supersymetria, o ile istnieje w przyrodzie, musi byc lamana. Rozne
ograniczenia z teorii i doswiadczenia, plasuja masy tych nieodkrytych
partnerow na (z grubsza) 100-1000 GeV (roznie w zaleznosci od
konkretnej czastki). To sa wlasnie te hipotetyczne czastki super-
symetryczne, z ktorych nikt jeszcze zadnej nie widzial.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
"Pawel F. Gora" <g@if.uj.edu.plpisze:
[...]
Zgoda z przedmówcami, przepraszam za pomyłkę. Uwagi zaś o twierdzeniu
Goedla i Ogólnej Teorii Wszytskiego dedykuję Michałowi Szleperowi
(z "polskimi literami" ;-)
Dziekuje za dedykacje, tylko nie jest dla mnie jasne, czy twierdzenie
Goedla sie jakkolwiek ma do Teorii Wszystkiego. Twierdzenie Goedla
to jest cos tam takiego mowiace o niemoznosci udowodnienia
niesprzecznosci ukladu akjomatow?
Mnie nie chodzilo o matematyczne aksjomaty (moze niefortunnie sie
wyrazilem), tylko o fizyczne parametry wziete z powietrza, a konkretnie
z doswiadczenia, nie posiadajace zadnego uzasadnienia teoretycznego.
Ot, po prostu tak jest, bo zmierzylismy. Np. w Modelu Standardowym
czastek elementarnych, masy fermionow, stale sprzezenia, katy mieszania
i jedna faza - to wszystko sa wolne parametry, tzn. wziete li tylko
z pomiaru. Nie potrafimy w tym modelu wyjasnic, dlaczego maja wartosc
taka a nie inna.
Teorie Wszystkiego rozumiem jako taki opis, ktory przy pomocy byc
moze jednego matematycznego aksjomatu (np., idac za Hawkingiem,
za,dania zeby Wszechswiat nie mial brzegow) moglby wszystkie te
parametry przewidziec. I tym samym dowiesc, ze tylko takie wartosci
sa mozliwe, tzn. tylko takie dopuszczaja istnienie Wszechswiata.
Albo w lagodniejszej wersji (i bardziej prawdopodobnej), ze tylko
takie parametry prowadza do istnienia _nas_. Czyli ze wszechswiaty
moga byc rozne, ale my mozemy obserwowac tylko ten jeden, bo w
innych nas nie ma.
Pozdrawiam.
PS. A jak dalej bedziesz uzywal tych paskudnych krzaczkow, to Cie
nie bede czytal i tyle!! ;-)
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Ninja <ni@III-LO.tarnow.plwrites:
Ehm.. ostatanio obilo mi sie o uszy pojecie tachionu - czasteczki
poruszjacej sie tylko z Vc, wiec przemierzjacej czas w kierunku
odwrotnym, niz my. Jest nawet pomysl, ze ludzki mozg wytwarza tachiony
i stad sie biora wszelkie pomysly (wedrujace do nas z przyszlosci).
Ten i podobne pomysly radze wsadzic miedzy bajki. Przede wszystkim to
z teorii wiadomo, ze istnienie tachionu (czyli pola o m^2<0) prowadzilo
by do niestabilnosci prozni. Bo w takim ukladzie stan prozni jest w
maksimum potencjalu, czyli jest to stan rownowagi chwiejnej. Dopoki
wiec siedzimy na tym maksimum i sie nie ruszamy, to wszystko jest w
porzadku - niestety, w mechanice kwantowej istnieja kwantowe fluktuacje,
a to oznacza, ze czy tego chcemy czy nie, to bardzo szybko z tego
maksimum spadniemy. Jesli wiec mozliwy jest stan tachionu, to cala
proznia powinna sie spontanicznie rozpasc na lawine tachionow, bo to
byloby energetycznie korzystne.
Kazdy, kto twierdzi ze istnieja tachiony, musi natychmiast odpowiedziec
na pytanie, dlaczego zyjemy w stabilnej prozni. Inaczej dyskusja jest
niepowazna.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
mich@fuw.edu.pl (Michal Szleper) writes:
I to chodzi nie tylko o sam fakt ze masa neutrina musi byc
niezerowa,
urojona... 8-)
MJ
"Javer" <harp@plus.ds14.agh.edu.plwrites:
czy ktos wie co to takiego twierdzenie CPT?
CPT to jest zlozenie trzech transformacji:
C - sprzezenia ladunkowego, czyli wymianie wszystkich czastek na
ich antyczastki,
P - odbicia przestrzennego (w trzech wymiarach),
T - odwrocenia czasu.
Twierdzenie CPT mowi ze swiat jest niezmienniczy wzgledem CPT, tzn.
ze jesli wymienimy wszystkie czastki na antyczastki, oraz odwrocimy
wszystkie osie przestrzenne i os czasowa, to swiat bedzie wygladal
identycznie. Wyraziwszy to moze troche bardziej sugestywnie, kazda
czastka jest identyczna z antyczastka poruszajaca sie w przeciwnym
kierunku i do tylu w czasie.
Kazda szanujaca sie teoria pola zaklada niezmienniczosc CPT. Sa
jednak podobno jakies modele, ktore przewiduja lamanie CPT na
niewielkim poziomie, ale doswiadczalnie nigdy tego nie wykryto.
Wiadomo natomiast od 30 lat, ze samo CP jest lamane w oddzialywaniach
slabych (dotychczas widziano to tylko w rozpadach kaonow), a w
ubieglym roku ukazalo sie pierwsze doniesienie o lamaniu samego T.
Cos niecos (ale nie za duzo) na temat CP i CPT mozna przeczytac we
"Wstepie do fizyki wysokich energii" D.Perkinsa.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Anonim u@hotmail.com pisze:
On Sat, 22 Feb 1997 17:32:55 GMT, l@ict.pwr.wroc.pl (Jaroslaw Lis)
wrote:
| On Sun, 23 Feb 1997 07:28:56 GMT, u@hotmail.com wrote:
| Studiujac zapisal sie Kopernik do Zwiazku niemieckiego .
| W swiecie uwaza sie go za polaka .
| Czy tam gdzie studiowal byl do wyboru zwiazek polski?
| Moze po prostu MUSIAL jakis zwiazek wybrac, i terytorialnie padlo na
| niemiecki?
| J
Kopernik oportunista ? hehehehehehe
ja tylko podaje fakty.........
u200
ps . podpisywal sie COPERNICUS ale prawdopodobnie tez cos go do tego
zmusilo.
Jesli Pan podaje fakty, to prosze podawac wszystkie, a nie starannie
dobrane. Po pierwsze, Kopernik studiowal na kilku uczelniach. Studenci
zrzeszali sie tam w zwiazki tzw. 'nacje', ktore jednak nie byly
tozsame z narodowoscia - na ogol pokrywaly sie zgrubsza ze strona
swiata, z ktorej dany student przyjechal. Prawda jest, ze na ktorejs
uczelni (nie pamietam ktorej, moze ktos wie?) Kopernik zapisal sie do
'nacji' niemieckiej, ale 'nacji' polskiej na tej uczelni akurat w ogole
nie bylo, co nie znaczy ze nie moglo tam byc Polakow. O ile sie jednak
nie myle, to na innej uczelni (znowu nie pamietam ktorej) 'nacja'
polska istniala i tam Kopernik sie wlasnie do niej zapisal.
Tyle fakty.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
On 24 Feb 1997 11:15:34 GMT, mich@fuw.edu.pl (Michal Szleper)
wrote:
Anonim u@hotmail.com pisze:
| On Sat, 22 Feb 1997 17:32:55 GMT, l@ict.pwr.wroc.pl (Jaroslaw Lis)
| wrote:
| On Sun, 23 Feb 1997 07:28:56 GMT, u@hotmail.com wrote:
| | Studiujac zapisal sie Kopernik do Zwiazku niemieckiego .
| | W swiecie uwaza sie go za polaka .
| Czy tam gdzie studiowal byl do wyboru zwiazek polski?
| Moze po prostu MUSIAL jakis zwiazek wybrac, i terytorialnie padlo na
| niemiecki?
| J
| Kopernik oportunista ? hehehehehehe
| ja tylko podaje fakty.........
| u200
| ps . podpisywal sie COPERNICUS ale prawdopodobnie tez cos go do tego
| zmusilo.
Jesli Pan podaje fakty, to prosze podawac wszystkie, a nie starannie
dobrane. Po pierwsze, Kopernik studiowal na kilku uczelniach. Studenci
zrzeszali sie tam w zwiazki tzw. 'nacje', ktore jednak nie byly
tozsame z narodowoscia - na ogol pokrywaly sie zgrubsza ze strona
swiata, z ktorej dany student przyjechal. Prawda jest, ze na ktorejs
uczelni (nie pamietam ktorej, moze ktos wie?) Kopernik zapisal sie do
'nacji' niemieckiej, ale 'nacji' polskiej na tej uczelni akurat w ogole
nie bylo, co nie znaczy ze nie moglo tam byc Polakow. O ile sie jednak
nie myle, to na innej uczelni (znowu nie pamietam ktorej) 'nacja'
polska istniala i tam Kopernik sie wlasnie do niej zapisal.
Tyle fakty.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
czy ktos wie dlaczego zapisal sie wlasnie do niemieckiej ?
inna sprawa , jedyny traktat kopernika napisany w innym jezyku niz
po lacinie byl ....po niemiecku .
ale kopernik byl nie tylko polakiem , on byl wielkim polakiem !
amen !
u200
On 25 Feb 1997 11:48:17 GMT, mich@fuw.edu.pl (Michal Szleper)
wrote:
Anonimowy u@hotmail.com pisze:
| czy ktos wie dlaczego zapisal sie wlasnie do niemieckiej [nacji - MS]?
Moze mial jakies zwiazki rodzinne z Niemcami, a moze dlatego ze Niemcy
sa sasiadem Polski, a moze dlatego ze nacja niemiecka na tej uczelni
byla z jakichs wzgledow najbardziej atrakcyjna, a moze...
| inna sprawa , jedyny traktat kopernika napisany w innym jezyku niz
| po lacinie byl ....po niemiecku .
| ale kopernik byl nie tylko polakiem , on byl wielkim polakiem !
| amen !
A moje publikacje, moja praca doktorska, a przedtem praca magisterska,
oraz chyba wiekszosc korespondencji prywatnej - to wszystko jest po
angielsku. Byc moze za 500 lat ktos podobny do Pana bedzie tutaj
dowodzil, ze ja tak naprawde to bylem Anglikiem, tylko z niewiadomych
przyczyn 2/3 zycia spedzilem w Polsce i bylem lojalnym obywatelem
panstwa polskiego.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
jest pan dowodem ze mozna byc magistrem , ba ! nawet doktorem a
mimo to nie byc w stanie prowadzic kulturalnej dyskusji .
smialo moze sobie pan te tytuly o kant dupy potluc , mistrzu uczony w
pismie i w druku .
heheheheh
so you moron speak english ? good for you , but is doesn't make you
smarter
that is just another way for you pitty man to show how stupid you are
u200
Anonimowy u@hotmail.com pisze:
czy ktos wie dlaczego zapisal sie wlasnie do niemieckiej [nacji - MS]?
Moze mial jakies zwiazki rodzinne z Niemcami, a moze dlatego ze Niemcy
sa sasiadem Polski, a moze dlatego ze nacja niemiecka na tej uczelni
byla z jakichs wzgledow najbardziej atrakcyjna, a moze...
inna sprawa , jedyny traktat kopernika napisany w innym jezyku niz
po lacinie byl ....po niemiecku .
ale kopernik byl nie tylko polakiem , on byl wielkim polakiem !
amen !
A moje publikacje, moja praca doktorska, a przedtem praca magisterska,
oraz chyba wiekszosc korespondencji prywatnej - to wszystko jest po
angielsku. Byc moze za 500 lat ktos podobny do Pana bedzie tutaj
dowodzil, ze ja tak naprawde to bylem Anglikiem, tylko z niewiadomych
przyczyn 2/3 zycia spedzilem w Polsce i bylem lojalnym obywatelem
panstwa polskiego.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
"Franckowski Robert" <robf@polbox.comnapisal:
[o piciu alkoholu]
A tradycje Polacy maja chwalebne.Juz pierwszy krol Polski tak przesadzil z
pewnymi specyfikami,ze tuz po uczcie wydanej z okazji jego koronacji (trwala
ona kilka miesiecy) umarl.
Nie wiem skad jest ta informacja, ale domyslam sie ze moze pochodzic
z kroniki Thietmara. Jesli tak, to bylbym bardzo ostrozny i raczej bym
w to nie wierzyl. Thietmar nienawidzil Chrobrego i nie moze byc uwazany
za wiarygodne zrodlo informacji na jego temat. Np. opisujac zjazd
gnieznienski 1000 roku, niemal odchodzil od zmyslow z oburzenia ze
Otto II wlozyl korone cesarska na glowe Chrobrego i wreczyl mu wlocznie
sw. Maurycego. Z luboscia za to opisywal wszystkie okrutne kary stosowane
w Polsce Chrobrego na skazanych, a jesli sie nie myle, to opisywal nawet
jakies rzekome bardzo dziwne sklonnosci seksualne polskiego krola.
Chrobry w oczach Thietmara to byl po prostu grubianin, analfabeta,
rozpustnik i pijak - a wszystko to dlatego, ze nigdy nie ugial sie
przed Cesarstwem Niemiec.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Chrobry w oczach Thietmara to byl po prostu grubianin, analfabeta,
rozpustnik i pijak - a wszystko to dlatego, ze nigdy nie ugial sie
przed Cesarstwem Niemiec.
Pozdrawiam.
---------------------------------------------------------------------
----
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love,
love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
---------------------------------------------------------------------
----
"Nigdy nie ugial sie przed Cesarstwem Niemiec". Chyba przypisujesz
obecne, wspolczesne myslenie o sprawach polsko-niemieckich biednemu
Thietmarowi. Polacy tez wtedy jeszcze o pluciu w twarz nie spiewali. W
czasach Chrobrego tereny polskie dla Niemcow to nie byla oaza
cywilizacji. Polacy w wiekach pozniejszych tez chetnie rozwodzili sie
na temat "sprosnej, grubianskiej Moskwy". Chociaz, oczywiscie niezbyt
przyjazne wzajemne kontakty w obu przypadkach potegowaly nieprzychylne
opinie.
Thietmar nienawidzil Chrobrego i nie moze byc uwazany
za wiarygodne zrodlo informacji na jego temat. Np. opisujac zjazd
gnieznienski 1000 roku, niemal odchodzil od zmyslow z oburzenia ze
Otto II wlozyl korone cesarska na glowe Chrobrego i wreczyl mu
wlocznie
sw. Maurycego.
Co do zjazdu gnieznienskiego, to probujac sie wczuc w skore
"cywilizowanego Germanina", rzeczywiscie takie wyniesienie jakiegos
podrzednego wodza plemiennego z nadwarcianskich dziczy moglo
przyprawic o odejscie od zmyslow.
__________
Albert
alber@friko4.onet.pl
"Pilar von Pilchau" <pilc@berlin.snafu.dewrites:
Pytanie do historykow:
Jaka opinia (lub jakie opinie) panuja obecnie wsrod polskich historykow na
temat narodowosci Mikolaja Kopernika?
(Niemieckie encyklopedie podaja: "astronom niemiecki").
Pozdrawiam
Katarzyna Pilar von Pilchau
Nie jestem historykiem, ale z tego co zauwazam, to opinie, ze Kopernik
byl Niemcem, mozna dzisiaj uslyszec juz jedynie u Niemcow. Caly swiat
jest juz w zasadzie zgodny, ze to byl astronom polski, tylko Niemcy
sie wciaz upieraja przy swoim. Problem w tym, ze Niemcy w ogole lubia
nazywac "Deutscher" kazdego kto ma najdrobniejsze chocby zwiazki
genealogiczne z Niemcami. A pod taka definicje "Niemca" podpada
zapewne wcale pokazna czesc swiata. A prawda jest taka, ze z Kopernika
byl conajwyzej taki sam Niemiec, jak z Beethovena Holender. Sam
Kopernik nigdy w zyciu nie dal zadnego dowodu lojalnosci wobec Niemiec
- przeciwnie, byl zawsze lojalny wobec Polski.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje ze podana przeze mnie lista jest prawidlowa, moze jakis
historyk sprawdzi?
Trzeba dopisac prezydentow RP na uchodztwie do czerwca 1945.
Hanka
kr@kki.net.pl (Kristo Routinez) pisze:
| No wlasnie. Czy 1) czastka w przestrzeni ma nieskonczenie wiele swoich
| kopii w przeszlosci i przyszlosci, czy 2) jest tylko jedna w
| czasoprzestrzeni i porusza sie w niej?
| [...]
| 1)Jesli to pierwsze, to jak sie to moze miec do naszej swiadomosci? W
| takim razie istnieje jednoczesnie nieskonczenie wiele swiadomosci
| jednego czlowieka. Jakos nie moge tego pojac. Dlaczego moja swiadomosc
| przemierza czas w jedenym kierunku. Niby normalne, ale ja tego nie
| czuje i meczy mnie to. Czy ktos moglby to dokladniej opisac?
To chyba nawet nie jest takie trudne do wyobrazenia. Nie ma
nieskonczonej ilosci kopii w przeszlosci i przyszlosci, tylko
jeden egzemplarz, ale za to 4-wymiarowy.
A zatem moja swiadomocs jest jedna, 4-wymiarowa!
Czy swiadomosc moze byc czyms wiecej niz ukladem pewnych czastek
elementarnych? Mnie sie wydaje, ze moja jest czyms wiecej, wydaje mi
sie ze ja czuje naprawde, inaczej niz np. krzeslo. Tak jakby istnial
jednokierunkowy przeplyw informacji do jakiegos tworu odczuwajacego.
Z drugiej strony gdyby stworzyc sztucznego czlowieka (bez czegos ponad
materia), powiedzial by dokladnie to samo. To straszne.
Moja swiadomosc to nie jest jedna calosc w czasoprzestrzeni, ani
nieskonczonosc swiadomosci czastkowych, tylko jedna calosc
przemieszczajaca sie w czasie! Ja to tak odbieram tu i teraz. Pewnie
tak samo odbieram to jednoczesnie minute wczesniej wiec cos sie tu nie
zgadza. W kazdym razie ciezko mi to pojac i o ty wlasnie mi chodzilo.
Jedyne rozwiazanie jest takie, ze nie istnieje zadna dusza ani zaden
taki twor, dodatkowo uczestniczacy w tworzeniu swiadomosci, tylko
ludzie-mechanizmy, pamietajace tylko 'czasy' o mniejszej entropii i
stad wynikaja ich problemy.
(Chyba, ze ten twor takze sie zmienia w czasie, takze jest 'nitka' w
czsoprzestrzeni, nie jest uniwersalny jak model matematyczny
wszechswiata, co mi wcale nie odpowiada :) )
W 4-wymiarowej przestrzeni
po prostu kazda czastka, i my tez, mamy 4 wymiary. Czlowiek w 4
wymiarach to jest z grubsza taka nitka: dlugi w jednym wymiarze
(czasowym) i krotki w 3 pozostalych (przestrzennych). To co nasza
swiadomosc rejestruje, to sa nastepujace po sobie 3-wymiarowe
przekroje 4-wymiarowej przestrzeni. Jest to zapewne zwiazane z tym,
iz kierunek czasowy jest wyrozniony we Wszechswiecie wzrostem
entropii. Nasza swiadomosc to nic innego tylko rozne operacje na
pamieci. Gdy cos zapamietujemy, to wprawdzie w naszym mozgu entropia
maleje, ale kosztem wielkich nakladow energii; znaczy sie, znacznie
wiecej energii jest przy tym rozpraszane w przestrzen. Czyli
globalnie entropia w procesie zapamietywania wzrasta - dlatego
mozemy pamietac jedynie przeszlosc, ale nie przyszlosc. To z kolei
wyznacza nasza psychologiczna strzalke czasu.
W takim razie mamy szczescie, ze podczas poruszania sie w czasie do
przodu, ze wzrostem entropii, zalozmy wzdluz osi t ukladu
wspolrzednych, nie natrafilismy na uklad innych nitek, polazony wzdluz
jakiejs innej osi, bo w jednej chwili zniszczyloby to nas.
A dlaczego entropia wzrasta w tym a nie innym kierunku?
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
Michal Szleper wrote:
| ......... Redukcja funkcji
| falowej nastepuje wtedy, gdy nastepuje oddzialywanie, ktorego wynik
| zalezy od danej wielkosci. Jesli juz mowic o zaburzaniu, to raczej
| w ten sposob, ze oddzialywanie to po prostu _nadaje_ wartosc tej
| wielkosci - bez niego mowienie o konkretnej wartosci nie ma zadnego
| sensu.
Jezeli wiec mamy _swobodnie_ ewoluujacy uklad kwantowy, to pomiary
dokonywane z zewnatrz sa jedynymi aktami oddzialywania, jakim
ten uklad podlega. (Uklad moze byc zlozony, ale oddzialywania
"wewnetrze" sa juz zaabsorbowane w jego funkcji falowej.) A zatem
zgodnie tym, co sam piszesz, wielkosci "DeltaA", "DeltaB" (czyli
pewne wartosci oczekiwane) sa okreslone jedynie w momencie (w akcie)
pomiaru, czyli oddzialywania z otoczeniem. Pomiedzy aktami pomiaru
sa one nieokreslone i rozpatrywanie ile mialby wynosci ich iloczyn
nie ma sensu. Masz calkowita racje, ze pomiar (oddzialywanie
z otoczeniem) nadaje wartosc roznym wielkosciom, w tym "Deltom"
- ale poniewaz poza (pomiedzy) pomiarami wielkosci te sa nieokreslone,
mozna powiedziec, iz zasada nieoznaczonosci Heisenberga obowiazuje
niejako tylko w akcie pomiaru. Pytanie o to, co sie dzieje
z dyspersjami pomiedzy aktami pomiaru, jest z definicji nienaukowe,
bo nie idzie niczego zmierzyc nie dokonujac pomiaru :-) (_Matematyka_
mechaniki kwantowej nic nie wie o pomiarach i moze sobie
wyliczac dyspersje w dowolnej chwili czasu, ale tak wyliczone wartosci
nalezy rozumiec w ten sosob: tyle a tyle bysmy dostali, gdybysmy
dokonali pomiaru.)
[....]
To jest cos innego - i byc moze tu jest zrodlo nieporozumienia. Otoz
po pierwsze niezachwianie utrzymuje, iz dopiero pomiar moze nadac
wartosc roznym zmiennym fizycznym
widzi wlasciwie ten sam rozklad Gaussa).
[....]
Mysle, ze po tych przydlugich wyjasnieniach nie ma juz miedzy nami
sporu? Tym bardziej, ze mnie w gruncie rzeczy chodzilo o cos innego
- o indeterminizm.[...]
Paweł Góra
W chwili przerwy w urlopie zajrzalem na grupe i powyzsza wymiana zdan
bardzo mnie zainteresowala (choc problem nie jest nowy).
Po lekturze listow Michala i Pawla mam jednak watpliwosci, czy
faktycznie uzgodniliscie roznice zdan, zwlaszcza w rozumeniu slow
'pomiar' i 'oddzialywanie'. Ja bym tu rozumial pomiar jako swiadomie
wykonany przez kogos akt oddzialywania na badany uklad, w wyniku
ktorego czegos sie o stanie ukladu dowiadujemy (cos zmierzymy).
Natomiast oddzialywanie mozna rozumiec takze bez udzialu swiadomego
obserwatora, ot w kosmosie mamy atomy, fotony itp i to sobie
tez oddzialywuje (nawet gdy sie nimi nie zajmujemy). Czy tak rozumiane
oddzialywanie mial na mysli Michal Szleper piszac, ze ono jest
powodem redukcji paczki falowej? Zgodzimy sie bowiem chyba, ze swiat
i oddzialywania w nim istnieja~ bez wzgledu na to czy go badamy (mierzymy)
czy nie. Wszekiego typu solipsyzmy sa~ raczej obce fizykom.
W podobnym kontekscie Penrose
proponuje tzw. "Obiektywna~ Redukcje Paczki Falowej", ktore to
pojecie mialoby wprowadzac fundamentalna~ losowosc wszelkich
oddzialywan na poziomie kwantowym.
J. Sikorski
Na poczatek sorry za opoznienia w odpowiadaniu, ale czasy kiedy
regularnie przesiadywalem nad newsami po kilka godzin dziennie
naleza juz niestety do przeszlosci... :-(
Pawel M Masiak <pmas@lsr.ph.ic.ac.uknapisal:
| Nie przesadzajmy. Wzory 1 i 2 oczywiscie mozna laczyc, jesli E
| jest energia calkowita (tj. wraz z kinetyczna), a m wtedy bedzie
| tzw. "masa relatywistyczna". Jesli natomiast m ma byc masa
Jesli m jest masa relatywistyczna to korzystajac
ze wzoru 'm_r'='m_s'/sqrt{1-v^2/c^2}
otrzymasz:
E=m_s c^2/sqrt{1-v^2/c^2} ---------E=0/0.
Ach, bo ten wzor _nie_ stosuje sie dla masy (spoczynkowej) rownej
zeru! :-) W ogolnym przypadku "masa relatywistyczna" to jest po
prostu calkowita energia. Dla czastek o niezerowej masie spoczynkowej
bedzie to wiec suma masy spoczynkowej i energii kinetycznej, a dla
czastek typu foton ich energia. Tylko dla tych pierwszych zachodzi
Twoje rownanie. Czyli jak widac, wielkosc jest to bardzo wazna,
moze sie tylko nie podobac nazywanie tego "masa" i traktowanie jako
jakiejs osobnej wielkosci fizycznej.
[...]
Z zapachami to inna sprawa. Nazwa moze byc dowolna, ale samo
pojecie jest niezbedne do zrozumienia wynikow doswiadczalnych.
Tu nie chodzi o nazwe tylko o pojecie, odpowiadajace _niezaleznej_
wielkosci fizycznej.
Nie zgadzam sie. Do zrozumienia wynikow doswiadczalnych potrzeba
szesciu roznych kwarkow i antykwarkow (pomijajac kolory). Natomiast
samo pojecie "zapachow" jako osobnych wielkosci fizycznych jest
sztuczne, w gruncie rzeczy zbedne i mylace, a istnieje glownie ze
wzgledow historycznych. W czasach przedkwarkowych nie potrafiono
wyjasnic wlasnosci pewnych czastek, wiec nazwano je "dziwnymi".
Stad sie np. wziela "dziwnosc". Potem, przez analogie zaczeto
tworzyc te inne "wielkosci": powab, piekno, szczytowosc(?). W
modelu kwarkowym dokladnie wiadomo czemu one odpowiadaja.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
P. Masiak <pmas@ifpan.edu.plnapisal:
Zaraz, zaraz. Dziwnosc, powab, ... i inne zapachy,
to liczby kwantowe przypisywane czastkom elementarnym.
Mamy wiec do czynienia z wielkosciami fizycznymi,
ktore sa mierzone w doswiadczeniu.
Nawet w ramach modelu kwarkowego przypisuje sie
poszczegolnym kwarkom zapachowe liczby kwantowe.
Tak czy nie?
Owszem, _przypisuje_ sie, ale nie _mierzy_. A owo przypisanie w
modelu kwarkowym wyglada tak: kwark s ma dziwnosc, kwark c ma powab,
kwark b ma piekno, kwark t ma szczytowosc (czy tam jak to nazwac),
a poza tym zadna czastka nie posiada zadnych z tych "liczb". A zatem,
dziwnosc mowi nam po prostu ile jest kwarkow s (a konkretnie anty-s,
kwestia konwencji) w naszym ukladzie, powab mowi nam ile jest kwarkow
c, piekno mowi nam ile jest kwarkow anty-b, a szczytowosc ile jest t.
Oczywiscie mozna formalnie rzecz biorac wyrazic to jako liczby
kwantowe i formulowac np. ich zasady zachowania w rozpadach i reakcjach,
ale znowu - sprowadzaja sie one do tego, ze istnieja tylko okreslone
sprzezenia w poszczegolnych rodzajach oddzialywan:
1. W oddzialywaniach silnych kwarki nie przechodza jedne w drugie,
2. W oddzialywaniach elektromagnetycznych kwarki moga przechodzic
jedne w drugie jedynie poprzez anihilacje par,
3. W oddzialywaniach slabych kwarki moga bezposrednio przechodzic
jedne w drugie.
Zauwazmy, ze to samo mozna wyrazic formulujac zasady zachowania dla
zapachow, ktore beda lamane tylko przez oddzialywania slabe. Ale
dokladnie _niczego_ to nie wnosi, ani nie tlumaczy - jest to tylko
inny sposob powiedzenia tego samego.
Podobnie mozna konstruowac grupy symetrii w oparciu o pojecie
zapachu, ale jest to nic ponad trik techniczny. Kwarki u i d maja
masy rzedy paru MeV i podobne do siebie, podczas kiedy pozostale
kwarki sa znacznie ciezsze i maja wyrazna hierarchie mas. Ot i
wszystko (cynicznie rzecz ujmujac).
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
Pawel Masiak <pmas@ifpan.edu.plpisze:
No wlasnie. Wezmy SU(6). Czy mozna podac
sensowny mechanizm lamania tej symetrii,
ktory odtwarzalby hierarchie mas kwarkow?
Ze wszelkich wzgledow praktycznych SU(6) to nie jest najlepsza grupa
do rozpatrywania - roznica mas jest taka, ze przy naszych energiach
symetria miedzy, np. kwarkami u i t jest niewielka...
Jesli dobrze rozumiem pytanie o odtwarzanie hierarchii mas, to
odpowiedz jest: nie. Nie znam zadnego modelu, ktory by rozsadnie
tlumaczyl i opisywal jakosciowo hierarchie mas. W Modelu Standardowym
mas sie nie odtwarza, lecz parametryzuje. Problem jest w tym, ze MS
w ogole nie radzi z niezerowymi masami fermionow bez dodatkowych
sztuczek. Taka wlasnie sztuczke wymyslil Peter Higgs z Edynburga.
Wedlug tej koncepcji, istnieje dodatkowe pole skalarne (pole Higgsa),
o czterech stopniach swobody. W procesie spontanicznego lamania symetrii
nadaje ono masy bozonom posredniczacym W i Z, co zzera 3 stopnie
swobody, a czwarty stopien swobody ma sie ponoc manifestowac istnieniem
skalarnej czastki, zwanej higgsem. Przy okazji czastka ta sprzeza sie
z fermionami nadajac im rowniez masy proporcjonalne do poszczegolnych
sprzezen.
Caly swiat od lat szuka bozonu Higgsa i nie moze go znalezc. To co
teraz powiem zapewne nie spodoba sie moim kolegom z Edynburga, ale
moim skromnym zdaniem, nie jest w ogole oczywiste, czy cala ta
koncepcja jest poprawna i nie bede specjalnie zdziwiony, gdyby sie
okazalo, ze higgsa nie ma (mowa o higgsie z malej litery, bo Higgs z
duzej to owszem istnieje, sam go widzialem :-).
Koncepcja Higgsa jest bowiem dosyc sztuczna i wymuszona; zrobiona
niejako na doczepke. Bo higgs to nie jest po prostu kolejna sobie
czastka, jak np. kwark t, o ktorym kazdym od dawna wiedzial ze gdzies
musi byc, choc odkryto go dopiero pare lat temu. Bozon Higgsa to jest
bardzo specjalna czastka, o wlasnosciach w ogole dotychczas nieznanych
w swiecie czastek elementarnych. Wprowadzanie takiej czastki nie ma jak
dotad zadnego uzasadienia doswiadczalnego, a cala motywacja teoretyczna
jest niczym, moim zdaniem, nieuzasadniona checia czesciowego wytlumaczenia
mechanizmu nadawania mas czastkom w ramach Modelu Standardowego. Nie
wiem, skad sie bierze ta pewnosc teoretykow, ze w MS jest to w ogole
wykonalne. Z jednej bowiem strony dobrze wiadomo, ze MS to ze wzgledow
fundamentalnych nie jest to (ponad wszystko dlatego, ze jawnie ignoruje
oddzialywania grawitacyjne), a z drugiej strony zada sie, zeby wielkosci
tak fundamentalne jak masy czastek (i tak scisle zwiazane z grawitacja!)
braly sie z mechanizmow wewnatrz samego MS. Nie zdziwie sie, jesli
cena jaka musimy zaplacic za komfort ignorowania grawitacji, jest
niezrozumienie mas czastek. Byc moze po prostu w MS masy fermionow
musza byc zerowe, a wytlumaczenia dlaczego zerowe nie sa, trzeba szukac
daleko poza MS.
Zauwazmy przy tym, ze model Higgsa opisuje zjawisko nadawania mas w
sposob najmniej ekonomiczny z mozliwych: tyle ile jest fermionow, tyle
mamy wolnych parametrow. Nie ma w tym modelu _zadnego_ ilosciowego
wytlumaczenia hierarchii mas, a zatem pod wzgledem elegancji i
ekonomiki opisu _niczego_ nie zyskujemy, oprocz przypisania roznych
mas poszczegolnym sprzezeniom. I to za cene wprowadzenia do MS calej
straszliwej maszynerii, na ktora brak dowodow doswiadczalnych.
Ale moge sie mylic...
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------------
Michal~ Szleper
IPJ; Hoza 69; 00-681 Warszawa; Poland
E-mail: Michal.Szle@fuw.edu.pl "All you need is love, love,
URL: http://www.fuw.edu.pl/~michals Love is all you need..."
-------------------------------------------------------------------------
© 2009 Najlepszy miesiąc kawalerski w Polsce !!! - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates